Rączka Shimano ...co to jest ?

[Zyga102]

Cześć,

 

Zapewne niektórzy będą się śmiać ,  ale zapytam ....!

Na rączce nowego kołowrotka shimano na zgięciu przy uchwycie jest takie przezroczyste zabezpieczenie z miękkiego tworzywa. To jest nawet ładnie zrobione i ma rozcięcie do łatwego zdjęcia.

Czy to jest tylko forma zabezpieczenie na czas transportu , czy żeby sobie coś w ręku nie obetrzeć , czy do zdjęcia i wyrzucenia. Ktoś jednak chyba to przemyślał i myślę , że to nie jest tylko zabezpieczenie ?

 

[miramar69]

Po złożeniu rączki w czasie transportu przeważnie obija/ociera się ona o obudowę kołowrotka - rysując ją. Aby temu zapobiec wymyślono właśnie tą silikonową osłonkę. Jest to swego rodzaju zabezpieczenia na czas transportu, przechowywania kołowrotka.

[Zyga102]

Czyli do użytkowania absolutnie zdjąć.

[bazyloss]

czyli po wyjęciu z pudełka absolutnie zdjąć i ewentualnie zachować w pudełku na wypadek sprzedaży

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez bazyloss

[Greg1407]

Czy absolutnie to nie koniecznie nie przeszkadza to w łowieniu jednak ma to tylko znaczenie zabespieczajace

[bazyloss]

to przeszkadza w łowieniu, to tylko fabryczne zabezpieczenie przed ryskami - zdjąć

[Zyga102]

Bardzo Wam serdecznie dziękuję...  .

Uff...i po wstydzie....  

[Mariano Italiano]

Jaki wstyd.Lepiej zapytać i być uświadomionym niż łowić np.z folią na korkowej rękojeści cały sezon.

Potem zdziwienie,że grzyba mamy

[Guzu]

Jaki wstyd.Lepiej zapytać i być uświadomionym niż łowić np.z folią na korkowej rękojeści cały sezon.

Potem zdziwienie,że grzyba mamy

 

A raczej zdziwienie ze NAWET na wedce mamy grzyba

[Qowax001]

Z tymi zaślepkami przy knobie i na łamaniu korbki to sporo pedantów łowi, już nie raz się z tym nad wodą spotkałem a ostatni hit to nakładki na stopkę kołowrotka co by się nie porysowala.

[bazyloss]

to akurat nie taki głupi pomysł, zwłaszcza w magnezowych konstrukcjach, weź potem przy sprzedaży przetłumacz, że sprzęt w super stanie, a takich drobnych odprysków na krawędziach nie da się uniknąć, choćby się  bardzo starać

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez bazyloss

[volkswagen]

Co prawda to schodzi troszkę na inne tory ale sam zabezpieczam stopkę kołowrotka przed rysami a co gorsza przed obtarciami powstałymi przez dokręcenie uchwytu. Niestety dbam o  sprzęt i nie jest to według mnie żaden wstyd.

[Greg1407]

Jesli ktos lubi to czemu nie... ja osobiscie zbytnio nie zwracam uwagi na to czy przypadkiem gdzies nie zahacze czy nie otre o cos...poprostu łowie ,najwazniejsze zeby nie zniszczyc mechanizmu kołowrotka...gdybym miał schizowac na punkcie ze cos zatre to bym sie na rybach nie skupił pozdro

[pawello]

Może to śmieszne , ale w moich kołowrotkach zabezpieczam stopkę oklejając taśmą izolacyjną. Zabezpieczam w ten sposób przed kajdanami czyli obrączką  . Akurat tak chwytam kołowrotek że obrączka ociera o stopkę i możliwe jest w tym miejscu zdarcie lakieru. Tak miałem z Daiwą Ballistic i rzeczywiście przy odsprzedaży młynka było to brane in minus. 

[Szymon82]

Może to śmieszne , ale w moich kołowrotkach zabezpieczam stopkę oklejając taśmą izolacyjną. Zabezpieczam w ten sposób przed kajdanami czyli obrączką  .

Zapytam tylko - czy próbowałeś obrączkę na czas łowienia przekładać na drugą rękę ? Też zauważyłem, że bardzo niszczy się stopka , uchwyty itd... nie namawiam , ale ja zdjąłem na stałe - dla mnie to zupełnie niepraktyczna  i bezsensowna sprawa.Pomijam sprawy tradycji i jak do tego podchodzisz bo to indywidualne kwestie.

Edytowane 14 Grudnia 2014 przez Szymon82

[pawello]

Jeśli  zdejmował bym za każdym razem i przekładał, to w końcu zgubiłbym ją. Wtedy to już równie dobrze tylko rozbić szałas nad rzeką i nie wracać do domu.    

[Sylwek1981]

Zanim zauważyłem, że obrączka obciera mi stopkę kołowrotka (2 lub 3 wyjazdy na ryby), to zdarłem lakier z dwóch kołowrotków. Próbowałem przekładać na drugą rękę, ale tam jakoś luźniej siedzi na palcu i bałem się, że ją zgubię, więc odpuściłem całkowicie i obrączki nie noszę. Wytłumaczyłem żonie (jesteśmy 3 miesiące po ślubie), że w razie gdybym kiedyś chciał odsprzedać te kołowrotki, to za te rysy na stopce będę musiał obniżyć cenę o 100-200 zł na sztuce i ten praktyczny argument ją przekonał

[Piotreq]

Ja też po kilku obtarciach stopek na łowienie wybieram się bez obrączki zostawiam ją w domu już nawet nawyk sobie wyrobilem że jak na rybki to bez GPS.

[Jack__Daniels]

Tę silikonową nakładkę trzymam w woreczku na kołowrotek i na czas transportu zakładam ją na jej miejsce. Podczas łowienia też ściągam... podobnie jak obrączkę. Powiedziałem żonie, że może mi spaść podczas wymachu i polecieć do rzeki ... od tego czasu nie muszę (i nie chcę) jej nosić na ryby.

[Guzu]

Rozwiazanie tego problemu zaplanowalem... przed slubem.
Od razu kupilem obraczke na palec lewej reki 

[Leśniak]

Rozwiazanie tego problemu zaplanowalem... przed slubem.

Od razu kupilem obraczke na palec lewej reki 

No Panie Danielu,niesamowity Pan jest, moje gratulacje   . Nawet przed ślubem należy myśleć o wędkarstwie .

Nie nosiłem obrączki ,na co moja lepsza połowa przystała.A było to podyktowane ze względów bezpieczeństwa przy wykonywanej pracy.  

 

Pozdrawiam

[Guzu]

No Panie Danielu,niesamowity Pan jest, moje gratulacje . Nawet przed ślubem należy myśleć o wędkarstwie .

Nie nosiłem obrączki ,na co moja lepsza połowa przystała.A było to podyktowane ze względów bezpieczeństwa przy wykonywanej pracy.

 

Pozdrawiam

Witam

doceniam ironie

Ale ja pisalem poważnie.

Pozdrawiam

[hasior]

Darować sobie żeniaczkę i wszystkie kołowrotki jak nowe

no albo łowić "profesjonalnie" jak japońce w rękawiczce jakiejś pro-bass-tournament itp   oni chyba czy lato czy zima lubią rękawiczkę.

[meme174]

Darować sobie żeniaczkę i wszystkie kołowrotki jak nowe

no albo łowić "profesjonalnie" jak japońce w rękawiczce jakiejś pro-bass-tournament itp oni chyba czy lato czy zima lubią rękawiczkę.

Moze staraja sie optycznie dlon powiekszyc....

[Leśniak]

Witam

doceniam ironie

Ale ja pisalem poważnie.

Pozdrawiam

Wiem że pisałeś poważnie.Przez sekundę nie pomyślałem że może być inaczej  . Prawdziwi wędkarze tak właśnie robią,w każdej sekundzie swojego życia mają przed oczami swoje hobby. Żeby nie było że ty jesteś taki,to powiem że ja również zakręcony jestem na całego i chory na tą nieuleczalną chorobę która nazywa się "wędkarstwo" i wszystko co z nim związane. NIE MA KOŃCA  .

 

Pozdrawiam