Skocz do zawartości
  • 0

Szczupak grudzień mała rzeka


pawcio449

Pytanie

Witam czy jest sens w grudniu wybierać się na szczupłego na małą rzekę (Łyna) Olsztyn i okolice na planowanym odcinku łowienia jest głębokość średnio oceniam na 1,5-2m w porywach 2,5m szerokość rzeki  jakieś 15-20m może łowi ktoś na podobnym łowisku i ma jakieś rady  przynęty pory dnia itp zawsze sezon kończyłem w połowie listopada nie mam pojęcia o łowieniu szczupłych w grudniu zwłaszcza w małych rzekach. Pozdrawiam :)

Edytowane przez pawcio449
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Nie tyle liczy się aktualny miesiąc tylko aura jak panuje. Jeśli łowiłeś w listopadzie już po dłuższych przymrozkach to obecnie wystarczy kierować się tym samym wyznacznikiem. Nie ma jakiegoś złotego środka na miejscówki. Zawsze jak wybierałem się na rzekę w grudniu to raczej leciałem utartym schematem, wbrew pozorom szukając głęboko czasem stoją również po brzegach. Specyfikacja rzeki ma tu duże znaczenie, jeśli na danej rzece masz doświadczenie to i w grudniu znajdziesz rybę, chociaż intensywność żerowania już nie ta ;)

 

Spojrzałem na mapy i całkiem ciekawa rzeka, powyżej Olsztyna ślicznej urody rozlewiska, warto by tam popontonować :)

Jak z rybą? Jak wszędzie? :D

Edytowane przez Tomek88
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Słuchaj kolego dość często łowienia na Łynie ostatnio na rozlewiskach za Dobrym Miastem mieliśmy dwa szczupaki lecz myślę że te rozlewiska zamarzły. Co do rzeki szansa jest lecz nie spodziewał bym się rewelacji. Moim zdaniem najlepiej jak byś pojechał nawet za Lidzbark na Łyne tam będziesz miał największe szanse

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Słuchaj kolego dość często łowienia na Łynie ostatnio na rozlewiskach za Dobrym Miastem mieliśmy dwa szczupaki lecz myślę że te rozlewiska zamarzły. Co do rzeki szansa jest lecz nie spodziewał bym się rewelacji. Moim zdaniem najlepiej jak byś pojechał nawet za Lidzbark na Łyne tam będziesz miał największe szanse

Byłem na rozlewisku pod Rogóżem w sobotę z dwoma kolegami, złowiliśmy razem 6 ryb, tylko mój jedyny był miarowy- 53 cm. Kilka brań do tego, kilka spadów. Wszystkie brały ze starego koryta, na seledynowe kolory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łowiłem na podobnej rzeczce jak z Twojego opisu. Na jeden spacer brzegiem mieliśmy po ok. 3 brania/ryby na głowę łowiąc we dwójkę. Pomijam zasobność wody itp. sprawy.

Brań znacznie mniej niż we wcześniejszych miesiącach, za to bez króciaków jak na tamte warunki. Całkowicie ignorowany kolor żółty naszych gum (myślę, że przez płynące jeszcze liście drzew, warto zwrócić na to uwagę), perfekcyjnie sprawdził się seledyn i perła. Większość brań przy brzegowych trzcinach, rzadko ze środka rzeki. Ogólnie klimat porannych, oszronionych trzcin, opadających leniwie wielkich płatków śniegu w bezwietrzny dzień ach...piękne te grudniowe łowy :). Wzdycham i mam nadzieję jeszcze kiedyś tam wrócić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łowię na nizinnej Drwęcy o podobnych parametrach co Twoja rzeczka. Największe szansę w grudniu są u mnie na dużych zakrętach gdzie często prąd odbija bokiem, a na zewnętrznej stronie robi się spokojna woda (prawie, ze stojąca). Tam grupuje się drobnica i razem z nią szczupaki. W takich miejscach mam brania prawie zawsze. Łowię tam baaaaaardzo wolnym i zarazem długim opadem. Kolory przynęt które sprawdzały mi się to perła i seledyn (czyli podobnie jak innym kolegom, którzy już się wypowiedzieli). Tak więc jeśli masz gdzieś miejsca podobnego typu tj. duży zakręt ze spokojną wodą (fajnie jeśli są jakieś przeszkody, czy ziele na dnie) to próbuj śmiało.
 

Drugie miejsce gdzie szukam (i często znajduje) ryby o tej porze, to głębokie rynny. Najgłębsze na danym odcinku. Nie takie metrowe czy półtorametrowe, ale 3 czy nawet 4 metrowe (o ile takie znajdziesz).

 

Ostatnim miejscem, które odwiedzam w grudniu to... miejsca spławikowców (o ile jeszcze jacyś narwańcy łowią :) ). Jeśli idąc rzeką wyczaisz jakichś moczy kijów, to warto odwiedzić ich miejsca gdy są wolne. Oczywiście o tej porze roku mało już dziadków uganiających się za płotką, ale czasem się zdarzają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam

 

Dzieki za odpowiedzi :) Wlasnie wrocilem z rybek spotkalem nawet naszego kolege z forum :) ja nawet pukniecia nie mialem kolega z naszego forum zlapal 1 szczuplego 65cm na seledynowa gume :) o ile pogoda pozwoli to w tym tygodniu ruszam znowu az do skutku :) sorki za pisownie pisze z tv 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Swojego czasu również studiowałem w Olsztynie. Piękne czasy :). Okres późnojesienny należał do moich ulubionych. Główna zasada jaką zawsze się kierowałem to najlżejsza główka jak jest możliwa do zastosowania w danym miejscu. W sumie praktycznie zawsze coś się złowiło. Swoją drogą to połowiłbym sobie na Łynie :D. Wiele pięknych chwil spędziłem nad tą rzeką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...