Tomek88 Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Konkludując Panowie, przyginajmy zadziory, rybkę też boli a przy okazji na wędkarzu się kotwica nie zemści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
David72 Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Zadziory warto przyginać, bo łatwiej rybkę uwolnić, no i łatwiej się pozbyć haka z własnej ręki, chociaż, prawdę mówiąc wędkuję już ponad 30 lat a nigdy tak na poważnie nie wbiłem sobie haczyka ani kotwiczki, możę tam parę razy przy wiązaniu, ale delikatnie. Z tego co wiem to rybki nic nie boli, wynika to z "konstrukcji" pyska, chyba, że ktoś pozwala na zassanie aż do gardła, wtedy bezzadziorowa też nie pomoże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arek1990 Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Myslę, że lepszym sposobem niż ta linka są dobre cęgi do drutu i kombinerki. Łatwiej chyba dobry kąt zachować przy wyciąganiu. A poniższy sposób, niby fachowy , najmniej mi sie podoba. https://www.youtube.com/watch?v=oYcVcbhWZno&x-yt-cl=85114404&x-yt-ts=1422579428Toż to znęcanie nad pacjentem jest Do podbierania ryb najlepiej użyć podbieraka, a do odhaczania szczypiec i rozwieracza i nie powinniśmy mieć takich problemów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostom63 Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Hej, na pierwszym filmie ta potężna kotwica jest wbita równolegle do skóry wyjęcie jej w ten sposób nie grozi komplikacjami, a jeszcze widać że wyjmujący nie robi tego pierwszy raz, natomiast specjaliście z drugiego wyraźnie brakuje porzadnych kombinerek, ale miał znieczulonego pacjenta to sobie mógł popróbować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arek1990 Opublikowano 2 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2015 Widać na tym filmiku jak gość się skręca z bólu, palec spuchł mu też nie źle, a brak odpowiednich narzędzi i lekka nie umiejętność specjalisty raczej nie zachęca do skorzystania z jego następnych usług. Prawdopodobnie sam sobie szybciej i sprawniej wyjąłbym taki haczyk(choć mogę się mylić, jeszcze nie miałem tak głęboko wbitego). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek_n Opublikowano 2 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2015 (edytowane) Mi kiedyś wbiła się kotwiczka podczas podbierania pstrąga ręką. Wrażenia bezcenne... Trzy lata temu miałem podobny wypadek z dwukilowym jaziem. Tylna kotwica nr4 od Thrilla 9 wbiła mi się w kciuk lewej dłoni. Jasiek zaczął się rzucać wbijając mi kotwę do łuku kolankowego, nie mogłem go złapać drugą ręką takie harce wyprawiał. Splątał mi dłoń razem z przyponem wolframowym i musiałem go wreszcie przyziemić by się uspokoił. Kotwę wyrwałem kombinerkami jednym zdecydowanym ruchem. Na prawdę było mi już wszystko jedno po tej walce a zabieg okazał się zupełnie bezbolesny w stosunku do tego co działo się wcześniej. Na fotce widać jak wyyglądał przypon wolframowy gdy się odczepiłem Edytowane 2 Lutego 2015 przez wojtek_n Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość tarpio Opublikowano 3 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2015 Wszystko zależy, gdzie, jak i jaka kotwica się wbije. Jak da radę, można przewlec na wylot i odciąć grot, zwłaszcza, jeśli zadzior nie należy do tych mikro.To dobry sposób, wiem bo próbowałem. Trzeba tylko mieć ze sobą szczypce do cięcia drutu. Szybki zabieg i można łowić dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 3 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2015 Raz jeden, jedyny próbowałem przebić skórę od wewnątrz dłoni.Nie dało rady.Jeśli grot wejdzie naprawdę głęboko, okazuje się, że najprostszy (logicznie rzecz biorąc) sposób, jest jednym z trudniejszych a przebicie skóry wcale nie takie proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baars Opublikowano 3 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2015 Raz jeden, jedyny próbowałem przebić skórę od wewnątrz dłoni.Nie dało rady.Jeśli grot wejdzie naprawdę głęboko, okazuje się, że najprostszy (logicznie rzecz biorąc) sposób, jest jednym z trudniejszych a przebicie skóry wcale nie takie proste.Pewnie haki mało markowe, jeszcze wtedy były Panie Waldku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIGOTKA Opublikowano 4 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2015 Raz jeden, jedyny próbowałem przebić skórę od wewnątrz dłoni.Nie dało rady.Jeśli grot wejdzie naprawdę głęboko, okazuje się, że najprostszy (logicznie rzecz biorąc) sposób, jest jednym z trudniejszych a przebicie skóry wcale nie takie proste.Ludzka skóra jest bardzo twarda do przebicia.Kiedyś szyłem sonie palca w warunkach awaryjnych zwykłą igłą to nie było łatwo się przebić.Pomagało dopiero opieranie igły o stół drugim końcem i nabijanie skóry palca na to.A przecież podobny czubek ma kotwica czy hak.Jedynie zdecydowanie w takich sytuacjach pomoże. Zaciskamy kły i jedziemy na maxa.Żadnych półśrodków. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 4 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2015 Pewnie haki mało markowe, jeszcze wtedy były Panie Waldku Wojtek, jeśli kiedyś Ci się przytrafi, czego nie życzę, spróbuj "wybić" hak na zewnątrz, z głębokości zakłucia powiedzmy ..... 0,7 cm.Zapewniam Każdy hak wyda Ci się tępy. Zdarzyło się , że wykonywałem taki zabieg na obcym organizmie (nos kolegi). Również łatwiej było wyrwać "pod prąd", niż przebić się dalej.Wówczas, był to wybór mniejszego zła, przez "operowanego" kolegę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciiech Opublikowano 4 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2015 Miałem w zeszłym roku hak 3/0 na 7 g w uchu. Wbił się w chrząstkę. Nie było bata, żeby to wyrwać, z dłoni to może jeszcze, z ucha nie ma szans. Na pogotowiu prawie umarli ze śmiechu... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
norbertkrakow Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Hahaha a ja kolega miał w brwi to dopiero i to pilkera na dorszach mało oko nie wypłynęło ale zoperowałem go i żyje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz79 Opublikowano 14 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2015 Witam wszystkich, też miałem taką przygodę, skończyło się u chirurga, pomimo znieczulenia nie mógł wyciągnąć ostrzy, udało się dopiero po mojej sugestii żeby naciął skalpelem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GregorS Opublikowano 14 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2015 Polecam ale tylko obejrzeć http://youtu.be/zgfpsupmu98 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kostom63 Opublikowano 14 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2015 (edytowane) Witam wszystkich, też miałem taką przygodę, skończyło się u chirurga, pomimo znieczulenia nie mógł wyciągnąć ostrzy, udało się dopiero po mojej sugestii żeby naciął skalpelem.biedrona w udzie.jpgNo akurat z tym to nie powinno być problemuNatomiast, na filmie powyżej gość robi podstawowy błąd, pozwalając plecionce przesuwać się po haku, tam musi być zaciśnięta pętla, jak na filmie z kutra, a przy półokrągłym haku to ja jednak używałbym szczypiec i starał się wyciągać ruchem lekko obrotowym Edytowane 14 Lutego 2015 przez kostom63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romeo7 Opublikowano 15 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2015 Najlepszy sposob to kotwice bezzadziorowe, wychodza latwo i przyjemnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kot Opublikowano 15 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2015 Najlepszy sposob to kotwice bezzadziorowe, wychodza latwo i przyjemnie Dokładnie ja od jakiegoś czasu ułamuję groty we wszystkich kotwach. Same zalety, od mniejszej siły potrzebnej do zacięcia do łatwiejszego wyciągania z łachów . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mari Opublikowano 15 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2015 Czasami zdarza się mieć do najbliższego lekarza trzy dni drogi... W takiej sytuacji najważniejsze są porządne szczypce do odcięcia. Z doświadczenia powiem nie jest łatwo, jeżeli przeciwnikiem są morskie kotwice, zwłaszcza ownery. Większość szczypców nawet z wolframowymi, wymiennymi szczypcami nie daje rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz199044 Opublikowano 21 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2015 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 21 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2015 Fotomontaż czy świr? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz199044 Opublikowano 21 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2015 Różni ludzie chodzą po tym świecie, więc kto wie Tutaj już nie było tak wesoło: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arek1990 Opublikowano 21 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2015 Znam taką historię, znajomy siostry z pracy też wpierniczył sobie grot kotwy w oko, przeszedł przez powiekę. Zostało to profesjonalnie wyjęte i pacjent ma oko sprawne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alex62 Opublikowano 22 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 W ubiegłym roku na łódce szwagier wbił sobie kotwicę Rapali pomiędzy kciuk i palec wskazujący . Po dopłynięciu do przystani myśleliśmy o szpitalu czy czymś podobnym , natomiast przystaniowy zaproponował szwagrowi pomoc , jak to określił , ,,pielęgniarza ''. Się okazało że facet miał już parę wyjętych kotwic w sezonie , szwagier się długo nie zastanawiał tylko zgodził się na ,, zabieg ''. Chwyt kombinerkami za podstawę kotwiczki , płynne szarpnięcie pod ,,prąd'' kotwiczki i po zabawie .Delikwent nawet nie zdążył jęknąć . Nawet nagrałem film z zabiegu może go jeszcze któryś z nas ma ,acha no tylko później obowiązkowa woda utleniona lub np. Octeni-sept. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MALIN. Opublikowano 22 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2015 Dobrym jak nie najlepszym sposobem na wyżej wymieniane urazy jest bezapelacyjnie ograniczenie na rybach spożycia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.