Skocz do zawartości

Daiwa Exceller 1-9, Okuma BR 1-10 czy SG Parabellum 0-7 ? Prezent na święta...


darks86

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, wiem, kolejny podobny temat. Tyle, że święta już tuż tuż, a na powolne zbieranie informacji nie mam niestety czasu. Od kobitki wiem, że rodzina nie ma pomysłu na prezent, więc jest opcja nakierowania ich na właściwe tory. Z tym, że trzeba zrobić to szybko, bo w innym wypadku skończy się pewnie na jakiś niewędkarskich ciuchach ;)

 

Wszystkie wędki obadałem organoleptycznie. Każda mi się "podoba". Trzeba wybrać jedną i tutaj pytania do bardziej oblatanych:

- jak wygląda obsługa gwarancyjna u powyższych ? Nie miałem jeszcze wędki od żadnej z powyższych firm.

- która z powyższych najlepiej znosi trudy eksploatacji ?

- jak ma się kwestia przenoszenia drgań na dolnik ? Tego niestety w warunkach sklepowych nie byłem w stanie sprawdzić.

- luźna opinia jak dany kijek się komu sprawuje i co z przyłowu udało się wytargać

 

Co do cen, w których te wędki znalazłem, to kolejno: 145 zł, 140 zł i 229 zł. Służyć ma mi to do dłubania okoni / kleni. Przynęty: wirówki 00-0, może jakaś niewymagająca 1jka, wahadełka do 5 gram, woblery typu Dorado Classic czy Salmo Tiny oraz gumy do 6,5 cm na główce do 5 gram. Aha, wybieramy tylko z powyższych trzech, ewentualnie inne delikatne nie-wklejki z krótkim dolnikiem. Tylko coś jakościowo w ten deseń, bo UL Daiwa Sweepfire mocno odbiegał pracą od tego Excelera.

 

Z góry dzięki za pomoc.

Edytowane przez darks86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam daiwę ale w wersji 210  2 - 10 gram , super kijek , przyzwoite wykonanie  dobrze trzyma rybę , nawet delikatne skubnięcia czuć w samej rękojeści. Mnie super się nią łowiło , mogę polecić z czystym sumieniem , można nim podłubać okonki , ale nie przeląkł  się przyłowu szczupaka 60 +.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku Okuma wydawała mi się idealna, ale po zestawieniu z Excelerem już nie było takiego "wow". Z kolei SG wydał mi się jeszcze lepiej wykonany i lżejszy niż Daiwa. Z tym, że on jest opisany jako 0-7g, zaś takie 5-6 cm kopytko i główka 5g ważą jakieś 8g, czyli już lekko przekraczam limit. Zastanawiam się czy to nie trzaśnie w niespodziewanym momencie. Różnica cenowa z kolei przemawia za Daiwą - 80 zł, to całkiem miło wypełnione pudełko z gumami.

 

W tym samym sklepie jest też Daiwa 2-10g, ale tutaj wydawało mi się, że już lecimy bardziej w stronę czegoś typu 3-15g niż takiego UL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guma 6,5 + 5g główka to zdecydowanie za dużo dla Parabellum. Jakaś mniejsza gumka na główce 3g byłoby odpowiednie. Kij trochę kluskowaty ale bardzo ładnie trzyma rybę do tego na prawdę dobrze wykonany. Sprzedawca jak go kupowałem mówił że na mrozie potrafi pęknac, czy to prawda nie wiem. Na pewno nie nadaje się do jigowania. Wirówki 00, 0 malutkie gumki i woblerki jak Tiny do tego był używany, hornet juz za mocno majtal szczytowka. Szczupaka wymiarowego tez się nie przestraszył.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Zastanawia mnie jeszcze kwestia "ładowności". Tutaj samo ugięcie jeszcze o niczym nie przesądza. Która z wędek jest największą katapultą dla 2-3 gramowych przynęt ? Na oko wydawało mi się, że w tej kategorii prowadzi Okuma przed Daiwą, zaś SG zamyka tabelę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Do pogromcow mitów trzeba napisać niech testy zrobią.

Przecież to by trzeba było sprawdzić w tych samych warunkach przez tą samą osobę.

Heniek powie ze mu się dobrze rzuca z Okumy, Jasiek ze 30 metrów z Daiwy a Lucek że z SG kiepsko leci a ledwo chłopak sznurówki potrafi zawiązać. :-)

Edytowane przez Hvast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się śmiesznie stało, że w chwili obecnej posiadam 2 sztuki Excelera 2-10g: 1,95m i 2,4m. Dzisiaj na moment wyrwałem się z domu porzucać tymi kijkami. Z racji tego, że planowałem na to maksymalnie 30 minut, to zabrałem swojego travelka Jaxona, aby pośmigać za szczupakami/okoniem na ciężko. Może się to wydać przedziwne, bo i ja sam z trudem przyjąłem ten fakt, ale - oba kijki motają przynęty na identyczną odległość. Łowiłem z kołowrotkiem w rozmiarze 2000, żyłka 16tka, przynęty od smużaków Taps'a, poprzez Lil Bug, małe "Gębale", Meppsy 0 i 1, Dorado Classic 4-6 cm, aż po gumy 7-8 na główkach 5g oraz Effzettki nr 3. Ogólnie wędki fajnie wyważone, dobrze wykonane, ale jeśli chodzi o długość rzutu wygrywa... Jaxon. Tak, travel z cw 5-25g, 2,4m, średnio wyważony, bo z tym samym kręciołkiem co Daiwy leci na pysk. Mimo iż sztywniejszy, to przynętę czuć naprawdę dobrze - nie gorzej niż na Daiwie. Żeby było jasne - nie uważam, że ten Exceler ciska słabo. Gdybym porównał go z moją okoniówką 2,4m 4-15g, to wygrałby. Niestety odkąd mam tego Jaxona zupełnie inaczej rozumiem pojęcie "katapulty".

 

Prawdę mówiąc nie wiem, co z tym fantem zrobić. Wędki są w zasadzie nowe/nieodpakowane, obrzucone przez 10 minut każda. Chyba jutro spróbuję zagadać w sklepach, aby wymienili mi je na jakiś inny sprzęt. W obecnej chwili ten travel zamienia się u mnie w wędkę absolutnie nr 1, która zastępuje mi praktycznie wszystkie dotychczasowe wędki. Sprawdzę też, czy przypadkiem na tych samych blankach co ten travel XT-Pro Jaxon nie zrobił jakiegoś delikatniejszego i dłuższego kijka.

 

Aby uzupełnić trochę bardziej treściwie wątek:

- Parabellum okazał się zbyt kluskowaty i uległy pod obciążeniem

- Daiwa ma radykalnie większy zapas mocy w dolniku i jest bardziej wszechstronna - z Effzettką nr 3 też sobie poradziła, podobnie jak z Rapalą Original 7 cm.

- Wykonanie - Daiwa jednak fajniej wykończona niż Parabellum, chociaż tutaj sporo jest subiektywności

- Waga - Parabellum odczuwalnie lżejsze, bo porównywalna długościowo Daiwa waży jakieś 30g więcej.

- Dolnik w Excelerze 2,4 m stanowczo za długi - jakieś 5 cm należałoby go skrócić

- Bez rybki Exceler pracuje maksymalnie w 1/3 długości, dopiero pod ciężarem pracuje dalej

- Exceler 1,95m wyważa idealnie Shimano Exage w rozmiarze 1000, zaś do 2,4 przydaje się już coś rzędu 250-260 gram (czyli np. Exage 2500).

- Exceler 1,95 mimo cieńszej szczytówki lepiej radzi sobie z ciężkimi przynętami niż wersja 2,4m. Ma też krótszy dolnik i smuklejszy blank.

 

Morał z powyższego - żadna prawidłowo wykonana wędka nie jest ani zła ani dobra sama w sobie. Dopiero w ręku określonego wędkarza nabiera jakiejś tam wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...