Skocz do zawartości

Zalew Siemianówka


Logistyk

Rekomendowane odpowiedzi

Do propozycji wprowadzenia limitów i wymiarów ochronnych trzeba dysponować przeprowadzonymi badaniami ilości występowania danego gatunku ryb na hektar . Bez tego te punkty są bezpodstawne.Przykładowo suma można złowić 3-4 sztuki na dobę to nie jest mało i właśnie tych w okolicach 150-170 jest według mnie bardzo dużo . Też jestem za tym aby ryby nie brakowało i za prowadzeniem kontroli ale nie w sposób terrorystyczny pięć razy na dobę .

Na Siemianowce lowie od 1998...przez ten czas miałem 2 kontrole....słownie DWIE...koledzy podobnie...widocznie żyjemy w dwóch równoległych rzeczywistosciach....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje że kolega boi się tych przyszłych kontroli o które to wniosek poszedł, no bo wtedy co z tymi 3-4 sumami dziennie...

Jak to co nie Wiesz  łowisz -beret -wypuszczasz  :)  ,na poważnie to na suma się specjalnie nie nastawiam łowię karpia jak pisałem kiedyś ,kontrole i proponowane zmiany mnie szczególnie nie dotyczą także śpię do wiosny spokojnie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Siemianowce lowie od 1998...przez ten czas miałem 2 kontrole....słownie DWIE...koledzy podobnie...widocznie żyjemy w dwóch równoległych rzeczywistosciach....

Kamil jeżeli łowisz z takimi zasadami  jakie powinny przyświecać 100% forumowiczom to się nie dziw  że cię nie kontrolują.Ja  mam podobny staż i kontroli chyba 5 ale nie raz kontrolowali obok mnie łódki.Dziwi mnie ostatnia ,złowiłem 5 sandaczy ,szósty podpięty wypuszczone,dookoła trolujace łódki walą wszystko w bakistę a ja mam kontrolę..O co kaman?Po przeanalizowaniu sytuacji wiem.Przez 5 lat pływałem pontonem, a teraz kolegi łódką która nie jest znana.TENIE znają wszyscy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwyższą władzą w okręgach jest Zjazd Delegatów, ale to co cztery lata się zdarza i najbliższy za jakieś dwa i pół będzie. Pomiędzy Zajazdami władzę sprawuje Zarząd Okręgu.

 

Pisanie pism i petycji do Zarządu ma małą siłę oddziaływania i tak po prawdzie szkoda na to czasu. Chyba, ze chodzi o jakieś zatrucie, czy zgłoszenie naocznego świadka przestępstwa. 

 

W każdym kole wędkarskim raz w roku odbywa się zebranie sprawozdawcze (co cztery sprawozdawczo-wyborcze)....................................................

 

Wielkie dzięki za dokładne wyjaśnienie, Myślę, że wielu osobom w tym mi dało to do myślenia.

 

Robię Irek co mogę...czasami to za mało ;)

W  ZO jest tylko jeden członek z mojego koła...daleko odbiegający w swojej wizji nowoczesnego wędkarstwa od tego co razem z kolegami chcielibyśmy mieć przynajmniej w naszym okręgu ;)  ale nie wiem jak to się ma do moich wniosków ? 

Jeśli chodzi o wnioski to nie mam nic do ukrycia  ;)  Najlepiej zrobić bezwzględny NO KILL ...no ale wtedy taki np. dżentelmen z jednostki " Tenia"  za przeproszeniem ...zdechł by z głodu ;)

 

Przeszły wszystkie punkty bez punktu 6 i 7 ................

 

Super robota. Dzięki. Znam kilku wędkarzy z młodego pokolenia z Bielska i taka postawa tym bardziej mnie cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

Zapraszam na Słowację. W bardziej uczęszczanych przez wędkarzy miejscach kontrole 5-7 razy dziennie to norma. Jak rozumiem, przy tak terrorystycznych kontrolach wędkują tam sami antyterroryści ;)

Zaczynałem na Słowacji w II połowie lat 90. Łódkę pożyczaliśmy od ................ strażników, ze strażnikami niemal wieczór piliśmy piwo. A w dzień podpływali i kontrolowali bo od tego są.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do propozycji wprowadzenia limitów i wymiarów ochronnych trzeba dysponować przeprowadzonymi badaniami ilości występowania danego gatunku ryb na hektar . Bez tego te punkty są bezpodstawne.Przykładowo suma można złowić 3-4 sztuki na dobę to nie jest mało i właśnie tych w okolicach 150-170 jest według mnie bardzo dużo . Też jestem za tym aby ryby nie brakowało i za prowadzeniem kontroli ale nie w sposób terrorystyczny pięć razy na dobę .

Jeżeli łowisz 4 sumy dziennie to nie dziw się że masz tyle kontroli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedz się tyczy proponowanych tutaj zaostrzeniach typu kontrola na slipie , dojazdach czy kilkukrotnie dziennie na wodzie ,w rzeczywistości wiadomo jak jest ,straż wędkarska zagląda rzadko ale jest ,policja małych pyrkaczy się nie czepia bo w sumie nie mają czego kontrolować.Prawa jest taka że czym większe zakazy tym większa pokusa i bez mądrego planu na zachowanie zdrowego rozsądku przez większość wędkarzy zakazy mało zmienią .Ryba jak nie w całości to w filetach wyjedzie z zbiornika ,w nogawkach czy w pod maską .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedz się tyczy proponowanych tutaj zaostrzeniach typu kontrola na slipie , dojazdach czy kilkukrotnie dziennie na wodzie ,w rzeczywistości wiadomo jak jest ,straż wędkarska zagląda rzadko ale jest ,policja małych pyrkaczy się nie czepia bo w sumie nie mają czego kontrolować.Prawa jest taka że czym większe zakazy tym większa pokusa i bez mądrego planu na zachowanie zdrowego rozsądku przez większość wędkarzy zakazy mało zmienią .Ryba jak nie w całości to w filetach wyjedzie z zbiornika ,w nogawkach czy w pod maską .

Po pierwsze przeczytaj swoje poprzednie posty i zauważ pewną sprzeczność....po drugie w siemianowskim wędkarskim "półświatku " nie istnieje pojęcie " zdrowy rozsądek" ......

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

straż wędkarska zagląda rzadko ale jest ,policja małych pyrkaczy się nie czepia bo w sumie nie mają czego kontrolować.

Temat wałkowany i wyjaśniany, też to robiłem. Więcej kontroli nie ma i ......... nie będzie. Budżet samorządów finansujących PSR ma wiele ważniejszych tematów a nie jakieś tam życzenia grupy zapaleńców. I co z tego że całkiem sporej ? Ważniejsze jest szkolnictwo, drogi, zdrowie, rozwój, komunikacja a nie jakieś ryby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z racji tego aby wyrównać szanse dla tych którzy nie posiadają łódki ( ja takowej nie posiadam, kilka razy zdarzyło mi się połapać z kolegą  z łódki) ograniczyłbym połów drapieżnika od 1 listopada do 30 kwietnia. Ryby są już w miejscach gdzie łatwiej je załapać a potem jak wiadomo okres tarła.

 

Panowie hipokryci zapomnieli o ubiegłym roku. Proszę się cofnąć do komentarzy z ubiegłego roku i nie widziałem jakiejś "obrony Częstochowy" przed mięsiarzami.

Łódek nie było mniej tylko nie trolowano. Po prostu część w tym roku zmieniła sposób łowienia. A łódki krążyły między brzegiem a miejscami połowów.

 

Wy po prostu chcecie zmniejszyć sobie konkurencję chcecie bić rekordy złowionych ryb. Pewnie niewielka liczba zrezygnuje z łowienia ze względu na brak możliwości łapania w trolingu. Reszta wróci do starych metod. Wystarczyłoby skupić się na kontroli połowów i sytuacja wyprostowała by się. Limity i wymiary.

I specjalny rejestr połowów na Siemianówkę dla wędkujących z łódki gdzie wpisywano by ryby które zostawiamy sobie bezpośrednio po złowieniu.

A do tego kontrola i konkretne kary, które zniechęcałyby naruszanie przepisów.

Woda ma  być dla wszystkich a nie tylko dla wybranych. Istnieje jeszcze świat bez łódek.

Niech będzie i troling, i łapanie z ręki, i na żywca ale niech będzie to wszystko z rozsądkiem.

 

Ps. A co z tymi którzy z racji swoich ograniczeń nie dadzą rady łowić tradycyjną metodą spinningową i zostaje im albo troling albo na żywca? Co starszych ludzi na śmietnik? Wykluczyć z łowienia? A są i tacy. Was też ktoś może w przyszłości zepchnąć na margines życia. 

Edytowane przez grzybek38
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakieś mega wielkie błędne koło- jak niektórzy kłusują to ograniczmy ilość, wielkość itd. "zabieranych" ryb dla wszystkich, a w praktyce tylko dla tych łowiących zgodnie z regulaminem!!!. Czy te "mądre inaczej" pomysły forsują kłusole?!. Jak jesteście normalni i chcecie porządku to przeforsujcie powołanie skutecznej "straży" na wodzie oraz potężnych kar dla łamiących przepisy. Idąc waszą "logiką" to za jakiś czas będziecie debatować nad pomysłem "zamykania" wody na sześć dni w tygodniu i wędkowania tylko w wodzie po kolana gołymi rękoma!.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakieś mega wielkie błędne koło- jak niektórzy kłusują to ograniczmy ilość, wielkość itd. "zabieranych" ryb dla wszystkich, a w praktyce tylko dla tych łowiących zgodnie z regulaminem!!!. Czy te "mądre inaczej" pomysły forsują kłusole?!. Jak jesteście normalni i chcecie porządku to przeforsujcie powołanie skutecznej "straży" na wodzie oraz potężnych kar dla łamiących przepisy. Idąc waszą "logiką" to za jakiś czas będziecie debatować nad pomysłem "zamykania" wody na sześć dni w tygodniu i wędkowania tylko w wodzie po kolana gołymi rękoma!

Mega racja kolego !!!.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakieś mega wielkie błędne koło- jak niektórzy kłusują to ograniczmy ilość, wielkość itd. "zabieranych" ryb dla wszystkich, a w praktyce tylko dla tych łowiących zgodnie z regulaminem!!!. Czy te "mądre inaczej" pomysły forsują kłusole?!. Jak jesteście normalni i chcecie porządku to przeforsujcie powołanie skutecznej "straży" na wodzie oraz potężnych kar dla łamiących przepisy. Idąc waszą "logiką" to za jakiś czas będziecie debatować nad pomysłem "zamykania" wody na sześć dni w tygodniu i wędkowania tylko w wodzie po kolana gołymi rękoma!.

 

Jakbym zabierał zgodnie z regulaminem to co łowię, pewnie bym wypełnił zamrażalki połowy osiedla. Już nie czas na takie postepowanie. Potrzeba samoograniczenia. Jak tego można nie rozumieć?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakieś mega wielkie błędne koło- jak niektórzy kłusują to ograniczmy ilość, wielkość itd. "zabieranych" ryb dla wszystkich, a w praktyce tylko dla tych łowiących zgodnie z regulaminem!!!. Czy te "mądre inaczej" pomysły forsują kłusole?!. Jak jesteście normalni i chcecie porządku to przeforsujcie powołanie skutecznej "straży" na wodzie oraz potężnych kar dla łamiących przepisy. Idąc waszą "logiką" to za jakiś czas będziecie debatować nad pomysłem "zamykania" wody na sześć dni w tygodniu i wędkowania tylko w wodzie po kolana gołymi rękoma!.

 

A cóż by było w tym złego? Być może właśnie to jest sposób na ochronę wód i odbudowę rybostanu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym zabierał zgodnie z regulaminem to co łowię, pewnie bym wypełnił zamrażalki połowy osiedla. Już nie czas na takie postepowanie. Potrzeba samoograniczenia. Jak tego można nie rozumieć?

Bez urazy zarzucasz kolego brak " rozumienia" a piszesz o "potrzebie samoograniczenia" więc wytłumaczę to co napisałeś: dla " normalnych" wędkarzy a za takiego się uważam nie potrzeba dodatkowych restrykcji w postaci kolejnych zakazów! Mam w regulaminie jasno określone zasady jako max.co mi wolno, ale to nie oznacza, że mam obowiązek zabierania tego co złowię. Co najmniej raz w tygodniu jem rybę bo lubię a... pochodzi ona ze sklepu! W tym roku nie zabrałem żadnej ze złowionych ryb.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...dla " normalnych" wędkarzy a za takiego się uważam ...

 

...W tym roku nie zabrałem żadnej ze złowionych ryb.

 

Ja pierdziu - w takim razie musimy zaczac od zdefiniowania pojecia "normalny".

Moim zdaniem na tle naszej polskiej rzeczywistosci , to zdecydowanie "normalny" nie jestes :P

Oczywiscie zakladajac , ze normalny pochodzi od slowa "norma" ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy zarzucasz kolego brak " rozumienia" a piszesz o "potrzebie samoograniczenia" więc wytłumaczę to co napisałeś: dla " normalnych" wędkarzy a za takiego się uważam nie potrzeba dodatkowych restrykcji w postaci kolejnych zakazów! Mam w regulaminie jasno określone zasady jako max.co mi wolno, ale to nie oznacza, że mam obowiązek zabierania tego co złowię. Co najmniej raz w tygodniu jem rybę bo lubię a... pochodzi ona ze sklepu! W tym roku nie zabrałem żadnej ze złowionych ryb.

 

Gdyby normą było zachowanie choć trochę zbliżone do Twojego to wszelkie, dodatkowe zaostrzenia nie byłyby potrzebne. Sęk w tym, że największa część wędkarzy łowi pewnie zgodnie z regulaminem, co przy tej presji i wielkości łowiska pozwala na zabieranie olbrzymiej ilości ryb, w tym okazowych drapieżników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 łodzi srednia 2 osoby 100*4= 400ryb *30 dni 1200ryb średnia legalnie wywiezionych ryb.Przy dużej presji, to i kontrole niewiele wniosą, bez samoograniczenia. W grudniu to i z 2000tys ocaleje i to tych największych ????

Edytowane przez kkonrad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...