Skocz do zawartości

Zalew Siemianówka


Logistyk

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, ratować trzeba ale nie tylko przed nami samymi, wczesną wiosną widziałem zdjęcia z siemianówki gdzie w żakach kisły sandacze, przesłałem te zdjęcia dla prezesa Rudnika, zero reakcji, a to był maj, żaki należały do gospodarstwa rybackiego SUWAŁKI, te chu.. e wyczyścili już wszystkie jeziora na Suwalszczyźnie i zaczynają rozszerzać swoją działalność za zgodą oczywiście PZW Białystok, druga sprawa to zarządzanie wodą, od 2014 do siemianówki wpuszczane jest 10000 suma rocznie, przeliczając to 60000 do 2019r, chyba wędkarze nie zdążą jego wybrać, ale sum zdąży wybrać inne ryby, już teraz ciężko jest złowić ładnego okonia nie wspominając o innych gatunkach. Nie zastanawia was dlaczego okręg nie wpuszcza sandacza? A wpuszcza tyle suma, powiem wam dlaczego, Sandacz jest niechcianą rybą w ekosystemach wpuszcza się go wtedy jak nie ma już nadziei na ratowanie wody, taką odpowiedź otrzymałem kiedyś od przedstawiciela PZW Białystok, chcieliśmy aby jez.pomorze okręg zaczął zarybiać sandaczem. Wyciągając wnioski z tego co napisałem, może dla okręgu jest na rękę trzebienie po głowie sandacza i dlatego jest tak mało kontroli.

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo by tu gadać o tym zbiorniku ... Jedno wiem napewno ...gdyby nie pazerność ludzi było by to bez cienia wątpliwości najlepsze łowisko w Polsce ...nie wiem naprawdę nie wiem z kad ta ryba tam się bierze ...i jak to jeszcze funkcjonuje ...ale napewno drugiej takiej żyznej wody nie mamy w naszym kraju. Ciekawe jak długo jeszcze będzie trwał proces czyszczenia siemianowki ...choć powiedzmy sobie szczerze że trwa to nie od dziś i nadal złowienie pięknej ryby jak na polskie warunki nie stanowi większego problemu mimo tak wielkiej odbierającej chęci wędkowania presji ...smutny jest widok dwustu łódek pływających obok siebie ale jest na to sposób zrobić łowisko no kill na dużym zbiorniku a gwarantuje że 90 procent towarzystwa pływa po małym ,????sprawdzone ????ależ było by pięknie ...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego w siemianówce jest tyle białorybu, że te wszystkie sumy choćby jadły 2 razy więcej niż powinny to i tak tego nie przejedzą. Jasne że i inne ryby też zjedzą.A okonie to raczej te na 2 nogach wyciągają, tak jak i sumy z resztą.Brak limitu na okonie je wykańcza, latem znajomy policjant mi opowiadał że sprawdzał gościa co miał kilkadziesiąt okoni, i mówił że tego dnia słabo biorą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego w siemianówce jest tyle białorybu, że te wszystkie sumy choćby jadły 2 razy więcej niż powinny to i tak tego nie przejedzą. Jasne że i inne ryby też zjedzą.A okonie to raczej te na 2 nogach wyciągają, tak jak i sumy z resztą.Brak limitu na okonie je wykańcza, latem znajomy policjant mi opowiadał że sprawdzał gościa co miał kilkadziesiąt okoni, i mówił że tego dnia słabo biorą.

Mówisz o okonkach a dla mnie chodzi o okonie 40+, jeżeli jest tyle biało ryby to dlaczego sandacz żeruje na krąpiach, myślisz że jest to pokarm pierwszego wyboru, ale fakt białej ryby jest, ale suma tam jest też za dużo.

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na trzy ostatnie wyjazdy złowiłem 3 sumy jako przyłów łowiąc sandacze, a wiem o jeszcze innych przypadkach, tabele zarybieniowe też nie kłamią 60 000tys przez 6 lat wpuścić a ile wędkarze złowili w tym czasie 2000tys rocznie?

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś siemianówka od rana... Patologia patologia i jeszcze raz patologia.  Tłuczone jest wszystko co wychodzi z wody. Przy  moście kolejowym Pan  tłukł  szczupaki złowione na żywca.  jeden.... drugi... trzeci...dzwięk  tłuczonego w łeb szczupaka rozchodził się po okolicy.    W końcu  podpłynęliśmy i  grzecznie zapytaliśmy  ile szczupaków złowił - "Dwa".  -" No jak Panie dwa jak 3  przy Nas  zatłukłeś i dalej łowisz...?   -  "no bo jeden się spiął...."  i w tym momencie  szkodnik  przestał się odzywać na kolejne zapytania.  Wokół było  kilku wędkarzy.  Zero reakcji. Trollować na małym można i się da,  na torach niektórzy  mają zwiększony limit do dozwolonych 5 wędek.  Ani policji, ani psr, ani ssr nie widu nie słuchu... i  tak od dawna :(
- nie nie dzwoniłem.  Dzwoniłem wcześniej  kilka razy widząc na żywo podobne sytuacje i nigdy nie doczekałem się  interwencji... także chyba trzeba mieć szczęście lub znajomości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś i ja, psr była ale autem jeździli. Na wodzie tłok, ale o dziwo widziałem wypuszczanego sandacza i raczej wymiarowy. Ja dziś z bratem na przedszkola trafialiśmy, 5 krótkich sandaczy,2 wymiarowe i 2 krótkie szczupłe, 1 wymiarowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na Rudni dwóch panów z PSR podchodziło do powracających łodzi i przeprowadzało kontrolę. Budujące, jednak lepiej wyglądałaby kontrola na wyjazdówkach razem z policją. Dobre i to.

Dzisiaj również widziałem kilka wypuszczonych sandaczy. Chyba nawet spory sum, który dzielnie walczył przez 40-50 minut wrócił do wody :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na Rudni dwóch panów z PSR podchodziło do powracających łodzi i przeprowadzało kontrolę. Budujące, jednak lepiej wyglądałaby kontrola na wyjazdówkach razem z policją. Dobre i to.

Dzisiaj również widziałem kilka wypuszczonych sandaczy. Chyba nawet spory sum, który dzielnie walczył przez 40-50 minut wrócił do wody :)

kolego niestety sum po 40 min walki wypuszczenia raczej nie przeżyje :(
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego niestety sum po 40 min walki wypuszczenia raczej nie przeżyje :(

Kolego sumy po 1.5 godzinie męczarni i wyszarpaniu osęką w rozmiarze 150-160cm to nie wracają do wody .Osobiscie wypusciłem 176cm po 20 min, i 182 po 18 min holu na sandaczową wędke i odpłyneły szybciej niz przypłyneły.  A ten miał 207 cm plecionka 0.18 i 40 min holu .Odpłynoł w dobrej kondycji bez tłumaczenia że nie przezyje i takie tam.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widok odplywajacego suma tych gabarytów to niezapomniane przeżycie , cała ta siła , ta wielkość ryby . Ja z wrażenia przy pierwszym wynurzeniu usiadłem. Hol 207 cm na wędce 14lb i pletce 0.18 to nie łatwe zadanie. Dwa tygodnie temu przegrałem nie widząc przeciwnika. W sobotę świętowałem Zwycięstwo. Dziękuje ślicznie za pomoc Chłopakom z Barweny , bez waszej pomocy miałbym dużo trudniej.

post-49588-0-74673200-1571725589_thumb.jpeg

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małą masz wyobraźnie, jeśli tak piszesz...Uwierz mi, można jeszcze bardziej hardcorowo wyciągnąć suma, tylko 2 cm krótszego :ph34r:

Można ale tylko na płytkim i z łodzi lub pontonu [emoji6] i nie kozaczyć.

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ratować trzeba ale nie tylko przed nami samymi, wczesną wiosną widziałem zdjęcia z siemianówki gdzie w żakach kisły sandacze, przesłałem te zdjęcia dla prezesa Rudnika, zero reakcji, a to był maj, żaki należały do gospodarstwa rybackiego SUWAŁKI, te chu.. e wyczyścili już wszystkie jeziora na Suwalszczyźnie i zaczynają rozszerzać swoją działalność za zgodą oczywiście PZW Białystok, druga sprawa to zarządzanie wodą, od 2014 do siemianówki wpuszczane jest 10000 suma rocznie, przeliczając to 60000 do 2019r, chyba wędkarze nie zdążą jego wybrać, ale sum zdąży wybrać inne ryby, już teraz ciężko jest złowić ładnego okonia nie wspominając o innych gatunkach. Nie zastanawia was dlaczego okręg nie wpuszcza sandacza? A wpuszcza tyle suma, powiem wam dlaczego, Sandacz jest niechcianą rybą w ekosystemach wpuszcza się go wtedy jak nie ma już nadziei na ratowanie wody, taką odpowiedź otrzymałem kiedyś od przedstawiciela PZW Białystok, chcieliśmy aby jez.pomorze okręg zaczął zarybiać sandaczem. Wyciągając wnioski z tego co napisałem, może dla okręgu jest na rękę trzebienie po głowie sandacza i dlatego jest tak mało kontroli.

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

 

 

Kolego ani suma ani żadnego innego drapieżnika nie jest  w Siemianówce za dużo - drapieżników jest zdecydowanie za mało.

Sum tak samo (albo i bardziej) jak  inne ryby drapieżne redukuje  białoryb którego akurat w naszym  eutroficznym zbiorniku jest za dużo. 

Drapieżniki ratują  Siemianówkę i ryby w niej żyjące  przed jeszcze większymi zakwitami a tym samym i PRZYDUCHĄ.

Siemianówka  ma silnie zachwianą równowagę biologiczną: dużo w niej materii organicznej więc i fosforu i azotu , a mało jest podwodnych łąk oraz skorupiaków. Karpiowate (zwłaszcza karp i leszcz) pogarszają sytuację żerując intensywnie w dnie. Uwalniają fosfor , mącą wodę i brakuje światła do rozwoju podwodnych roślin (które poza neutralizacją fosforu , dają też rybom tlen i schronienie). Białoryb intensywnie wyjada też zooplanton i skorupiaki filtrujące wodę

Leszcza w Siemianówce jest tak dużo że karłowacieje  z nadmiaru populacji i braku  pożywienia . Na sondzie widać bardzo duże ławice leszcza ale "łopaty" - 3-4 kg jakoś się nie trafiają

Sum redukując leszcza polepsza jakoś jego populacji. Oczywiście okoniem i sandaczem też nie wzgardzi, ale jak poczytasz to dowiesz się że sandacz jeszcze  chętniej zjada okonia niżej sum. Zresztą każdy drapieżnik poza białorybem zjada też inne drapieżniki - to normalne w przyrodzie.

Ale najwięcej ryb drapieżnych i to pięknych okazów, -  bez jakiegokolwiek umiaru  zabiją  na Siemianówce pseudo wędkarze - kłusownicy . ich pytaj gdzie się podziały okoni >40 cm

Warto też podkreślić że  w warunkach naturalnego rozrodu sum ma znacznie mniejszą przeżywalność narybku niż sandacz (o ile nie zdejmuje się samców pilnujących  gniazd). Większy sandacz przed sumem potrafi się też bronić.

Sum jest rybą wędkarską wspaniałą- dającą  największe emocje. Z setek czy tysięcy spiningowych holi  pamięta się przecież te najdłuższe i najtrudniejsze ,

a sum >1,6 m  takie właśnie zapewnia.

Dlatego sum tak samo jak sandacz, szczupak, okoń , boleń, węgorz czy jaź wymagają troski i ochrony (bezpośredniej oraz ich siedlisk) zwłaszcza w tak podatnej na sinice wodzie jak nasza.

 

Na koniec jeszcze odniosę się do twoich wyliczeń z operatu. To prawda że wpisane jest od kilku lat 10 tys NARYBKU jesiennego  rocznie (jest to zresztą zalecenie IRŚ w Olsztynie  i Państwowego Gospodarstwa Wodnego (odział Białystok) z uwagi na konieczność  biomaniupulacji: redukcji białorybu , tworzenia podwodanych łąk celem maksymalnej  redukcji zakwitów sinic (pośrednio wymaganie to stawia też Prawo Wodne)

 

W tych 10 tys jest jednak kilka ALE na które nie zwróciłeś uwagi

1. Nikt nie kontroluje czy faktycznie PZW wpuszcza 10 tys (nie raz w Polsce zdarzały się niezgodności z operatem I najczęściej w stronę że ryb wpuszczano mniej)

2. Wpuszczany jest NARYBEK jesienny suma -więc  jeżeli 20-35% z tej ilości dożyje do 1 m (co zajmuje kilka dobrych  lat) to  jest bardo dobry wynik.

Jest przecież presja kilku gatunków ryb drapieżnnych - w tym samego suma, są też  ptaki (czaple, kormorany , itp), wydry, norki., czy chociażby stres i brak aklimatyzacji po wypuszczeniu narybka. Z teoretycznych 10 tys mamy więc w najlepszy przypadku 2  - 3,5  tys ryb.

3. i na koniec presja ze strony arcy-drapieżnika, nigdy nienasyconego smacznym sumowym mięsem :) - czyli  pseudo-wędkarzy.

W letnie weekendy stale na wodzie trollujących od 100 do 200 łódek. W tygodniu  80-100.

Lipiec i Sierpień przy brzegach setki sumowych bojek.

Ostrożnie zakładając że od lipca do września średnio wyjeżdża 30 sumów dziennie (w tym 95% dostaje w łeb), to z zarybień zostaje niewiele lub nic (coś tam dochodzi jeszcze z rozrodu  naturalnego - ale niewiele. 

W tej wodzie to nawet przy zwiększenie zarybień suma do 50 tys rocznie  + po tyle samo lub więcej  sandacza , okonia i szczupłego  po sezonie dużo by nie zostawało. Po prostu szczęśliwe towarzystwo kupiłoby dodatkowe zamrażarki i  zabierało by jeszcze więcej ryby  a łodzi było by 400 lub 500.

U nas  panie  na drapieżnika popytu nie zaspokoisz :) Bo jak już w domu 3 zamrażarki pełne to i rodzinie i sąsiadom i kotom i psom i kotom z wioski obok a jak już pół gminy rybami obdarowana to i handelek mały też nie grzech (choć są i spece co od razu z łódki na Siemce sprzedają jak rybacy nad morzem:)

Taki panie u nas  klimat,  jest rybka to jedziem i  bierem :)

 

W Caspe na Eboro żyją od lat obok siebie  po KILKUMILIONOWE  populacje suma , sandacza, okonia, karpia czy bassów

http://nagruberyby.pl/lowiska-ebro-caspe-hiszpania.php

 

Sądzę że nasi polscy specjaliści od trolla poradziliby by sobie z powyższym w max 4-5 lat ;)

 

Tyle ode mnie i sorry że przydługo.

Edytowane przez PrzemoKo
  • Like 25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą przeżywalnością do 1m na poziomie 20-35% to grubo przestrzelone, żeby mieć pewność trzeba by było zrobić odpowiednie badania. Można na podstawie przeżywalności od 0+ do 4+ innych gatunków oczekiwać że wynosi ona jednak sporo poniżej 5%. A ofiary identycznie jak u innych drapieżników ok 5kg na 1kg przyrostu masy ciała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...