Skocz do zawartości

Zalew Siemianówka


Logistyk

Rekomendowane odpowiedzi

@mafijas piękna , zdrowa ryba o kapitalnych proporcjach - gratulacje ! Może napisz coś więcej z tego , co napisać możesz w wątku sandaczowym :) .

Hmm co mogę więcej napisać. Na Wodzie od Soboty godzina 12 ustawieni zaczynamy. Top 1 na pierwsze ustawienie , wszystko jak w książce. Drobnica a pod nią drapieżniki , zaczep tez się nie przesunął. Pierwsza godzina bez kontaktu , pada pytanie co robimy? Szybka konsultacja z Tatą , zgoda dziadka lecimy. Ustawieni w drugim miejscu , po kilkunastu minutach , kilkudziesięciu rzutach i zmianach typu przynęty wyciągam z Pudła przynętę która zrobiłem jakiś czas temu , dobieram obciążenie i jazda. Po paru rzutach następuje delikatne branie , zapinam bardzo fajną rybę która równie szybko tracę , szlag by to trafił była piękna. Trzy głębsze oddechy lecimy dalej , w kilku następnych rzutach mam dotknięcie jednakże nie zacięte , poprawiam kolejnym rzutem przynęta jest praktycznie w miejscu w którym był kontakt , piękny strzał i siedzi , czuje ze jest duży. Hol mocny i pewny , czułem Że tak muszę Sandacz po dwóch minutach ląduje w podbieraku , jest gruuuby! Banan na mordzie i zbite piątki , szybkie odhaczenie i pare pamiątkowych zdjęć. Szukam miarki taśmowej , niestety nie mogę jej zlokalizować. Przykładam rybę nie idealnie prosto do miarki naklejone na łódce , 80 przekroczone jest pięknie... Ryba w doskonałej kondycji wraca do Wody. Rozebranie bakisty na części pierwsze , jest i miarka niestety nie jest obecnie potrzebna ale niech będzie pod ręka w razie czego.Po kilkunastu kolejnych rzutach znowu notuje piękne branie i Siedzi , czuje ze jest mniejszy chociaż przy łódce daje się trochę we znaki ze może jednak się mylę. Podebranie przy pierwszym wynurzeniu i jest! Piękny Sandał , ta sama sytuacja jak wyżej , odpinamy następnie zdjęcie i woda. Ryba poprawnie ułożona na miarce (jednak się przydała) pokazuje 76 cm! Jestem Bardzo Szczęśliwy!! Im dalej było już tylko gorzej... Tata wyciągnął małego sumka , reszta załogi bez dobrego kontaktu do godziny 20. Ryby widziane na echu lecz pozamykane pyski. Na nic nie chciały się skusić. Niedziela pobudka jedziemy z tematem . Ustawka na miejscu które dało dzień wcześniej dwie fajne ryby. Przez 2 h nie mamy kontaktu , robimy przestawki zmieniamy miejsca lecz ryba totalnie nie zeruje. Próby łowienia raz płycej raz głębiej od 5 do 20 cm kompletnie nie przynosi rezultatów. Ciśnienie cały czas w dół , delikatne podmuchy wiatru , niebo zachmurzone. Nie można sobie lepszej pogody wymarzyć... jednak to wszystko to tylko teoria... cały czas nic nic nic , echo pokazuje ryby ale są obrażone i nie jedzą. Około 11 dziadek łowi krótkiego wilczka , później notuje dwa brania lecz nie zacięte. My z Ojcem nadal na zero... około 12:30 decyzja powrotu jedziemy do lasu pozbierać grzyby. Zaczynamy się pakować , ruszamy a może jeszcze na fajrant spróbujemy w jesiennym miejscu , często ratowało dupe. Dobra lowimy ostatnie 30 minut. Dobra wjeżdża Pióro na agrawke i lecimy 3 rzuty zmiana i tak 3 razy po kolei , baach siedzi . Wyciągam Sandacza około 65 cm , plan wykonany. Podtrzymalem passę i nie zanotowałem jeszcze zera w tym roku. Podsumowując , brania bardzo słabe i rzadkie , ważne ze udało się coś wydłubać. Co do Sprzętu to 0.20 fluo pletka , młynek 3000 , patyk 270 do 28g.dabdef10e915cf4ac5a895f85a48d6e7.jpg

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                          :good:

Edytowane przez bartsiedlce
  • Like 29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"...co ważniejsze na przynętę zrobioną przeze mnie , drugi mniejszy miał 76cm. Najbardziej cieszy mnie to ze to co sobie wymyśliłem w głowie i rozrysowalem na kartce w praktyce działa i to jak ! "

I to cieszy najbardziej !

To jest właśnie kwintesencja wędkarstwa, gdzie wiedza, poparta doświadczeniem, prowadzi do pewnych wniosków, a te w przyszłości procentują okazowymi rybami. Gratuluję sukcesu !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm co mogę więcej napisać. Na Wodzie od Soboty godzina 12 ustawieni zaczynamy. Top 1 na pierwsze ustawienie , wszystko jak w książce. Drobnica a pod nią drapieżniki , zaczep tez się nie przesunął. Pierwsza godzina bez kontaktu , pada pytanie co robimy? Szybka konsultacja z Tatą , zgoda dziadka lecimy. Ustawieni w drugim miejscu , po kilkunastu minutach , kilkudziesięciu rzutach i zmianach typu przynęty wyciągam z Pudła przynętę która zrobiłem jakiś czas temu , dobieram obciążenie i jazda. Po paru rzutach następuje delikatne branie , zapinam bardzo fajną rybę która równie szybko tracę , szlag by to trafił była piękna. Trzy głębsze oddechy lecimy dalej , w kilku następnych rzutach mam dotknięcie jednakże nie zacięte , poprawiam kolejnym rzutem przynęta jest praktycznie w miejscu w którym był kontakt , piękny strzał i siedzi , czuje ze jest duży. Hol mocny i pewny , czułem Że tak muszę Sandacz po dwóch minutach ląduje w podbieraku , jest gruuuby! Banan na mordzie i zbite piątki , szybkie odhaczenie i pare pamiątkowych zdjęć. Szukam miarki taśmowej , niestety nie mogę jej zlokalizować. Przykładam rybę nie idealnie prosto do miarki naklejone na łódce , 80 przekroczone jest pięknie... Ryba w doskonałej kondycji wraca do Wody. Rozebranie bakisty na części pierwsze , jest i miarka niestety nie jest obecnie potrzebna ale niech będzie pod ręka w razie czego.Po kilkunastu kolejnych rzutach znowu notuje piękne branie i Siedzi , czuje ze jest mniejszy chociaż przy łódce daje się trochę we znaki ze może jednak się mylę. Podebranie przy pierwszym wynurzeniu i jest! Piękny Sandał , ta sama sytuacja jak wyżej , odpinamy następnie zdjęcie i woda. Ryba poprawnie ułożona na miarce (jednak się przydała) pokazuje 76 cm! Jestem Bardzo Szczęśliwy!! Im dalej było już tylko gorzej... Tata wyciągnął małego sumka , reszta załogi bez dobrego kontaktu do godziny 20. Ryby widziane na echu lecz pozamykane pyski. Na nic nie chciały się skusić. Niedziela pobudka jedziemy z tematem . Ustawka na miejscu które dało dzień wcześniej dwie fajne ryby. Przez 2 h nie mamy kontaktu , robimy przestawki zmieniamy miejsca lecz ryba totalnie nie zeruje. Próby łowienia raz płycej raz głębiej od 5 do 20 cm kompletnie nie przynosi rezultatów. Ciśnienie cały czas w dół , delikatne podmuchy wiatru , niebo zachmurzone. Nie można sobie lepszej pogody wymarzyć... jednak to wszystko to tylko teoria... cały czas nic nic nic , echo pokazuje ryby ale są obrażone i nie jedzą. Około 11 dziadek łowi krótkiego wilczka , później notuje dwa brania lecz nie zacięte. My z Ojcem nadal na zero... około 12:30 decyzja powrotu jedziemy do lasu pozbierać grzyby. Zaczynamy się pakować , ruszamy a może jeszcze na fajrant spróbujemy w jesiennym miejscu , często ratowało dupe. Dobra lowimy ostatnie 30 minut. Dobra wjeżdża Pióro na agrawke i lecimy 3 rzuty zmiana i tak 3 razy po kolei , baach siedzi . Wyciągam Sandacza około 65 cm , plan wykonany. Podtrzymalem passę i nie zanotowałem jeszcze zera w tym roku. Podsumowując , brania bardzo słabe i rzadkie , ważne ze udało się coś wydłubać. Co do Sprzętu to 0.20 fluo pletka , młynek 3000 , patyk 270 do 28g.

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                          :good:

gratulacje :) ładnie połowione Byle więcej takich wyjazdów szczególnie w takim gronie rodzinnym

Edytowane przez bartsiedlce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Do komentarza Piotra - compi.

 

Polubienie nie dlatego że ktoś dostał mandat, wolałbym aby nie było podstaw do wystawienia jakiegokolwiek mandatu, tylko dlatego że jest mała nadziei iskierka że takie akcje spowodują że przyjdzie czas że nie będzie konieczności ich wystawiania. 

 

PS. Byłem dziś rekreacyjnie na zalewie i widziałem motorówkę policji przy pracy ale nie sądziłem że będą wyniki tej pracy.

Edytowane przez bho70
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś więcej możesz napisać, bo brzmi ciekawie.

Po prostu. Kilka zwykłych łódek społecznej, kontrola, wezwanie policyjnej i mandaty. Były błagania o litość, były próby ucieczki, tylko mgła nie wszystkim pozwoliła dostrzec,co się tak na prawdę dzieje ????
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu. Kilka zwykłych łódek społecznej, kontrola, wezwanie policyjnej i mandaty. Były błagania o litość, były próby ucieczki, tylko mgła nie wszystkim pozwoliła dostrzec,co się tak na prawdę dzieje ????

Dzięki, byłem ciekawy co i jak. Mam nadzieję że to regularna akcja, ostatnio na Zegrzu też dwa razy byłem kontrolowany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze te pieprzone agrafki wyeliminować do zera... Wczoraj znajomi w okolicach wyspy namierzyli 3 sandacze po ok. 60cm spięte na agrafkach wolno pływające. Niestety ryby jeszcze w niezłej kondycji po chwili zniknęły z powierzchni. Mam nadzieję, że trafią na dobrego człowieka, który puści je wolno zanim się przekręcą. Agrafki to albo zguba, albo "łatwo usuwalny" nadkomplet... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam koledzy wyniki w ostatnich dniach ? Bo zaczynam się zastanawiać czy po prostu nie jedzą , czy nie jedzą bo zmieniły miejsce zamieszkania na oczyszczalnie ścieków w Białymstoku i Hajnówce. Pływałem w czwartek i piątek i jedynie w czwartek WYDŁUBAŁEM dwa miarowe sandaczyki - brania delikatne jak muśnięcie , przynęta prowadzona bardzo niestandardowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę ilości jakie wyjechały do zamrażarek nie ma się co dziwić i co jest jednocześnie faktem, że sandaczy jest zdecydowanie mniej. Będzie jeszcze mniej. Może to i dobrze bo tłok niemiłosierny. Nie jest to tylko moja opinia, ale wielu znajomych znad wody. Było do przewidzenia, że woda tego nie wytrzyma, nie presji wedkarskiej, a presji miesiarskiej.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....ostatnio na Zegrzu też dwa razy byłem kontrolowany.

No, to mamy spokój na nastepne 5 lat :))))

W piątek 18/9 trzech PSR-owców też Nas kontrolowało na wysokości Dżierżenina.

Zapytałem się ilu mają ludzi w służbie.....28 osób w tym na rejon Mazowsza aż.....3 strażników.

Edytowane przez petrus33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drapieżnika jest zdecydowanie mniej, a przynajmniej osobników atrakcyjnych wędkarsko. Sumy powyżej 2m to tylko z opowieści będą no i w przepastnych zakamarkach zamrażarek.

Ale za to krąpia czy czegoś podobnego na pewno nie zbraknie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od wiatru... Byłem w niedzielę po południu i powiem, że było ciekawie. Dawno takiej fali nie było. Większość łódek stała w zatoce przy Rudni. Po głównej części zbiornika nie za bardzo dawało się pływać. Efekty, mizerne (przy najmniej u mnie)- jeden sandaczyk trochę większy od przynęty. Trzeba uważać na niski stan lustra wody. Droga na Rudni wystaje już ponad powierzchnię.

 

Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...