Skocz do zawartości

Zalew Siemianówka


Logistyk

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiam, czy większość ma tak zryty beret.

Myślą że przy takiej presji za rok, dwa też te ryby wyrosną jak grzyby.

Kilkanaście lat ryba była w większości wód, moim zdaniem wędkarze ? w dużej mierze przyczynili sie do dewastacji, jaka jest teraz. I dalej żądają za niewielkie składki żeby ryby były. Choć sami je zjedli.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

 

Ryby na dużą skalę zaczęły się kończyć gdy samochody stały się ogólnodostępne i wędkarze stali się na tyle mobilni, że mogli z każdej dziury rybę wyciągnąć i zberetować. A na stojącej pojawiły się dobre łodzie, elektronika, silniki... Tak gdzieś pod koniec lat 90-tych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą do rozwiązania tego, ale też wielu innych problemów jest zagoszczenie przez PZW w XXI wieku. Jak? Stworzenie pozwolenie na połów ryb w formie elektronicznej. Tak na szybko, bo za 15 minut muszę wstać od komputera. Takie pozwolenie powinno zawierać:

1. Numer karty wędkarskiej (o ile się posiada),

2. Informację, o przynależności do koła (o ile występuje)

3. Informację, o uiszczeniu pozwolenia na daną wodę,

4. Automatycznie startujący rejestr połowu (na podstawie lokalizacji),

5. Możliwość wykupienia pozwolenia na połów na danej wodzie, na podstawie lokalizacji,

6. Sprawdzenia na podstawie lokalizacji, do jakiego okręgu należy dana woda,

7. Wyświetlenie wszelkich ograniczeń na danej wodzie, obowiązujących w dniu połowu,

8. Wyświetlenie wymiarów, okresów ochronnych, limitów na danej wodzie,

9. Elektroniczny rejestr połowu ryb złowionych (dobrowolnie)/ ryb przeznaczonych do zabrania. Obowiązek wpisania ryb przeznaczonych do zabrania nie później, niż 10 minut po złowieniu. Rejestr właściwy dla danej wody, informowałby o potencjalnych przekroczeniach dziennych/tygodniowych/miesięcznych/rocznych/innych.

10. Aplikacja musiałaby działać w tle przez cały okres wędkowania, bo:

 

PSR, SSR miałby swoją wersję tej aplikacji, w której widzieliby:

1. Czy delikwent na wodzie ma włączoną aplikację i ile ryb do zabrania zarejestrował,

2. Czy delikwent ma opłacone pozwolenie na daną wodę,

3. Czy delikwent nie przekroczył limitów okresowych,

 

Oczywiście nie można nikogo zmusić do zdigitalizowania pozwolenia. Ale to i tak już bardzo ułatwia robotę strażnikom wszelkiej maści, bo jak widzi człowieka nad wodą i nie widzi go w aplikacji dla kontrolujących to jest od razu sygnał, że trzeba przeprowadzić kontrolę. Na wspomnianej Siemianówce, duża część procesu kontroli mogłaby się odbywać przez lornetkę.

 

Koszty- spod grubego palca.

W pierwszym roku 1,5- 2 mln zł,  

W drugim roku 1-1,5 mln zł,

W trzecim i kolejnych latach około 0,5 mln zł.

Jestem w stanie wyobrazić sobie też rozwój takiej aplikacji w taki sposób, żeby była źródłem przychodów dla PZW. Dostrzegam tylko jeden problem :). Ten cholerny XXI wiek wspomniany na początku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 w aplikacji może być zarejestrowany środek pływający.

Na stworzenie takiej apki można dostać dofinansowanie tylko trzeba napisać projekt albo zlecic napisanie specjalistom. Podobnie na zatrudnienie dodatkowych strażników można wyrwać kasę. Na budowę domu wedkarza też można było dostać dofinansowanie jak również na zarybienia. Tylko ten nieszczęsny XXI wiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny kierunek racjonalizatorski. Brawo!

Niestety u nas nie da się zrobić spokojnej ewolucji, nie można normalnie. Ludzie nie dorośli, ryby się nie doczekają, nie przeżyją tego.
Pozostają tylko zakazy, ograniczanie dostępu i mam nadzieje skuteczne egzekwowanie przepisów.




 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryby na dużą skalę zaczęły się kończyć gdy samochody stały się ogólnodostępne i wędkarze stali się na tyle mobilni, że mogli z każdej dziury rybę wyciągnąć i zberetować. A na stojącej pojawiły się dobre łodzie, elektronika, silniki... Tak gdzieś pod koniec lat 90-tych.

 

 

Mi się wydaje, że dużą rolę odgrywa dużo lepszy sprzęt, cienkie plecionki ect. Do tego metod połowu można uczyć się z Youtube. No i hinduskie przyrawy pomagające zeżreć bolenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawą do rozwiązania tego, ale też wielu innych problemów jest zagoszczenie przez PZW w XXI wieku. Jak? Stworzenie pozwolenie na połów ryb w formie elektronicznej. Tak na szybko, bo za 15 minut muszę wstać od komputera. Takie pozwolenie powinno zawierać:

1. Numer karty wędkarskiej (o ile się posiada),

2. Informację, o przynależności do koła (o ile występuje)

3. Informację, o uiszczeniu pozwolenia na daną wodę,

4. Automatycznie startujący rejestr połowu (na podstawie lokalizacji),

5. Możliwość wykupienia pozwolenia na połów na danej wodzie, na podstawie lokalizacji,

6. Sprawdzenia na podstawie lokalizacji, do jakiego okręgu należy dana woda,

7. Wyświetlenie wszelkich ograniczeń na danej wodzie, obowiązujących w dniu połowu,

8. Wyświetlenie wymiarów, okresów ochronnych, limitów na danej wodzie,

9. Elektroniczny rejestr połowu ryb złowionych (dobrowolnie)/ ryb przeznaczonych do zabrania. Obowiązek wpisania ryb przeznaczonych do zabrania nie później, niż 10 minut po złowieniu. Rejestr właściwy dla danej wody, informowałby o potencjalnych przekroczeniach dziennych/tygodniowych/miesięcznych/rocznych/innych.

10. Aplikacja musiałaby działać w tle przez cały okres wędkowania, bo:

 

PSR, SSR miałby swoją wersję tej aplikacji, w której widzieliby:

1. Czy delikwent na wodzie ma włączoną aplikację i ile ryb do zabrania zarejestrował,

2. Czy delikwent ma opłacone pozwolenie na daną wodę,

3. Czy delikwent nie przekroczył limitów okresowych,

 

Oczywiście nie można nikogo zmusić do zdigitalizowania pozwolenia. Ale to i tak już bardzo ułatwia robotę strażnikom wszelkiej maści, bo jak widzi człowieka nad wodą i nie widzi go w aplikacji dla kontrolujących to jest od razu sygnał, że trzeba przeprowadzić kontrolę. Na wspomnianej Siemianówce, duża część procesu kontroli mogłaby się odbywać przez lornetkę.

 

Koszty- spod grubego palca.

W pierwszym roku 1,5- 2 mln zł,  

W drugim roku 1-1,5 mln zł,

W trzecim i kolejnych latach około 0,5 mln zł.

Jestem w stanie wyobrazić sobie też rozwój takiej aplikacji w taki sposób, żeby była źródłem przychodów dla PZW. Dostrzegam tylko jeden problem :). Ten cholerny XXI wiek wspomniany na początku.

 

 

No tak, ale jak sprawdzić czy obywatel nie wrzaucił sobie ryb w krzaki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam. Pasowało by wyodrębnić inny wątek na te gorzkie żale. WYDAJE MI SIĘ że tu powinniśmy pisać o Siemianówce, rybach-a przepraszam o rybach nie wolno bo znowu się zjadą i wyłowią. Przepisy są ! tylko trzeba ich przestrzegać idekwatnie reagować na ich łamanie

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ble Ble Ble Ble Ble nie wytrzymałem . 

 

Tok myślenia niezgodny z zasadami  PZW 

 

1 . Pieniądze są policz same zezwolenia z  trola i co są kontrole.  

2.  Ograniczenie limitu ryb jest tylko po to aby w dalszym stopniu były wykupywane zezwolenia na trola . Więcej ograniczeń = więcej sprzedanych zezwoleń . 

3. PZW jest to firma zajmująca się sprzedażą ryb za Nasze pieniądze . Więc podniesione składki to więcej w kieszeni PZW 

4. Tam nikt nie myśli o wędkarzach tylko o kasie . 

... tylko , że można iść tropem sprawdzonym i pogodzić trolla oraz zabieranie ryb ...

czyli ryby łowione z trola muszą być wypuszczane i w ten sposób załatwiamy przyjemne z pożytecznym ...  ;)  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Krzysiu słyszałem od miejscowych że na wiosnę wyjechało 25 ton sandacza i niestety go nie sprzedali bo covid i poszło na mączkę za 7 zł za kg . Ale to tylko takie ploteczki .

Może jakby NIK wskoczył ponownie  na Uniwersytet Warmińsko -Mazurski  i odtajnił całe badanie to byśmy się dowiedzieli czegoś więcej . Nie wierzę aby udostępniono co i ile złowiono . Jeżeli już to przeczytamy sobie podsumowanie i wnioski . 

Takie to wszystko jest jasne i przejrzyste . 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam na priv.

Biorąc pod uwagę modę i tendencję każdy wynik tych odłowów przez większość zostanie oceniony jako zły, kłamliwy itp. 

Zleciło to PZW i wiemy jak to będzie ocenione. 

Ale co boisz się, czy wstydzisz napisać na ogólnym ? Prawda sama się obroni. 

Może to głupoty, a może prawda pozwól to ocenić innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co boisz się, czy wstydzisz napisać na ogólnym ? Prawda sama się obroni. 

Może to głupoty, a może prawda pozwól to ocenić innym.

No właśnie nie chce mi się przekazywać tych informacji dla tego pokroju ludzi którzy jeszcze nie wiedzą o co chodzi a już krzyczą.

Nie boję się dyskusji merytorycznej ale o taką trudno w tym temacie.

No i czy to prawda czy nie to raczej bho70 oceniać raczej nie będzie, bo badań tych nie robił.

Edytowane przez Irek_D
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie chce mi się przekazywać tych informacji dla tego pokroju ludzi którzy jeszcze nie wiedzą o co chodzi a już krzyczą.

Nie boję się dyskusji merytorycznej ale o taką trudno w tym temacie.

No i czy to prawda czy nie to raczej bho70 oceniać raczej nie będzie, bo badań tych nie robił.

Ok wiem, ale nie powiem. Tak zrozumiałem Twoją wypowiedź. To po co w ogóle się odzywasz? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...