Skocz do zawartości

Zalew Siemianówka


Logistyk

Rekomendowane odpowiedzi

Coś cicho na tej stronie. Nikt nie łowi.

 

Chciałem ''pozdrowić'' mistrza z niebieskiej łodzi VIKING 460-V z wielkim napisem VIKING centralną konsola na łodzi dziobówka z przodu i suzuki na rufie ( w mirę dokładnie aby nie pomylono z nikim innym) za to jak pięknie zberetował sandacza około metra  odstawił go do miejsca wodowania i wrócił ponownie łowić. Regulamin sie kłania . Wymiar ochronny sandacza poniżej 50 powyżej 80 cm na tym zbiorniku. Tak był zafascynowany rybą że nie zwracał nawet uwagi na innych wędkarzy gadając przez telefon na pol zalewu i chwaląc sie jak to złapał metrówkę ( twierdził iż 98-99 cm).. Szkoda że taki sandacz pływa dalej tylko w oleju. A jak ten miś to przeczyta to niech wie że są inne zbiorniki i jak mu zasady wędkowania tu nie pasują to może łowić gdzieś indziej. No cóż szkoda że tego dnia na wodzie nie było innych niebieskich łódek.

Kolego na Żarnowcu mieliśmy podobną sytuację. Podpłynęliśmy we dwóch. Gość nawet nie pierdnął jak musiał wypuścić 122/ łowił dodatkowo na dwa żywce i spina/. Po krótkiej "uprzejmej " rozmowie zawinął się do portu ;) Brak słów że tylu ludzi widziało na Siemianówce i nikt nic. :angry:

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma możliwość to może mój link wrzucić jako komentarz pod filmikiem Satiego z Siemianówki na YouTube bo podobno z nich pobiera nauki. Miałem głupi pomysł przez moment aby go też do bakisty zapakować ale coż . Niestety ustaliłem iż tego dnia na wodzie nikogo z kontroli nie będzie , ale łódeczka będzie na celowniku i to będzie jedna z bardziej sprawnych i na pewno doposażonych łodzi na wodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś cicho na tej stronie. Nikt nie łowi.

 

Chciałem ''pozdrowić'' mistrza z niebieskiej łodzi VIKING 460-V z wielkim napisem VIKING centralną konsola na łodzi dziobówka z przodu i suzuki na rufie ( w mirę dokładnie aby nie pomylono z nikim innym) za to jak pięknie zberetował sandacza około metra  odstawił go do miejsca wodowania i wrócił ponownie łowić. Regulamin sie kłania . Wymiar ochronny sandacza poniżej 50 powyżej 80 cm na tym zbiorniku. Tak był zafascynowany rybą że nie zwracał nawet uwagi na innych wędkarzy gadając przez telefon na pol zalewu i chwaląc sie jak to złapał metrówkę ( twierdził iż 98-99 cm).. Szkoda że taki sandacz pływa dalej tylko w oleju. A jak ten miś to przeczyta to niech wie że są inne zbiorniki i jak mu zasady wędkowania tu nie pasują to może łowić gdzieś indziej. No cóż szkoda że tego dnia na wodzie nie było innych niebieskich łódek.

Czytam te Wasze  posty i się pytam: Jak długo będziecie tolerować mięsiarstwo i brak jakiejkolwiek etyki wędkarskiej. Czy trudno zadzwonić na numer 112?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś cicho na tej stronie. Nikt nie łowi.

 

Chciałem ''pozdrowić'' mistrza z niebieskiej łodzi VIKING 460-V z wielkim napisem VIKING centralną konsola na łodzi dziobówka z przodu i suzuki na rufie ( w mirę dokładnie aby nie pomylono z nikim innym) za to jak pięknie zberetował sandacza około metra odstawił go do miejsca wodowania i wrócił ponownie łowić. Regulamin sie kłania . Wymiar ochronny sandacza poniżej 50 powyżej 80 cm na tym zbiorniku. Tak był zafascynowany rybą że nie zwracał nawet uwagi na innych wędkarzy gadając przez telefon na pol zalewu i chwaląc sie jak to złapał metrówkę ( twierdził iż 98-99 cm).. Szkoda że taki sandacz pływa dalej tylko w oleju. A jak ten miś to przeczyta to niech wie że są inne zbiorniki i jak mu zasady wędkowania tu nie pasują to może łowić gdzieś indziej. No cóż szkoda że tego dnia na wodzie nie było innych niebieskich łódek.

Przyjacielu zrobiłeś najgorsza rzecz jaką mogłeś:( biernie przyglądałeś się całej tej sytuacji, mogłeś zwrócić kolesiowi uwagę pewnie by Ciebie olał ale mogłeś jeszcze zadzwonić na PSR masz nr. W zezwoleniu lub Policję wtedy dostał by nauczkę, i proszę nie mów mi że nie było by reakcji bo tego nie wiesz, osobiście dzwoniłem do innej sytuacji ale bardzo podobnej była rakcja w 10 min + sprawdzanie samochodu, nie bujcie się dzwonić, a przedewszystkim nie martwcie się kiedy ktoś nowi o was konfidenci, bo ten drugi to złodziej, też byś nie dzwonił jak by kradł rower z podwórka ?

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Wiśniowy przeczytaj mój post wyżej ze zrozumieniem i będziesz wiedział co zrobiłem. A jak na swoich 4 konikach chciałem do gościa podpłynąć to zobaczyłem tylko jak 30 koni podnosi łódź do ślizgu i pomyka w stronę Starego Dworu. A komu przekazał mistrz rybkę tego nie wiem. Cóż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Wiśniowy przeczytaj mój post wyżej ze zrozumieniem i będziesz wiedział co zrobiłem. A jak na swoich 4 konikach chciałem do gościa podpłynąć to zobaczyłem tylko jak 30 koni podnosi łódź do ślizgu i pomyka w stronę Starego Dworu. A komu przekazał mistrz rybkę tego nie wiem. Cóż.

 

nie musiałeś ich gonić, wyciągasz tel wybierasz nr. i zrobiłeś wszystko co mogłeś :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kolega nadal uważa mnie za jasnowidza. Jak ustaliłem będąc na wodzie że w najbliższych godzinach ( wieczornych) żadna ze służb nie będzie miała już patrolu na wodzie. Nr tel. to ja mam w komórce a nie tylko w zezwoleniu. Nikogo nie chciałem gonić tylko podpłynąć i przypomnieć osobnikowi o obowiązujących zasadach połowu ryb na tym zbiorniku lecz z uwagi na ograniczenia sprzętowe nie zdążyłem tylko 4 hp na pawęży vs 30. Myślałem że jak chłop ma sprzęt do pływania za 50 kawałków to focia ,buzi i do wody a nie w łeb i do wora . Przeliczyłem się. Jest prawdopodobne że tym haniebnym dla prawdziwego wędkarza zachowaniem zabrał innemu wędkarzowi możliwość złowienia życiówki i kupę wspomnień.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kolega nadal uważa mnie za jasnowidza. Jak ustaliłem będąc na wodzie że w najbliższych godzinach ( wieczornych) żadna ze służb nie będzie miała już patrolu na wodzie. Nr tel. to ja mam w komórce a nie tylko w zezwoleniu. Nikogo nie chciałem gonić tylko podpłynąć i przypomnieć osobnikowi o obowiązujących zasadach połowu ryb na tym zbiorniku lecz z uwagi na ograniczenia sprzętowe nie zdążyłem tylko 4 hp na pawęży vs 30. Myślałem że jak chłop ma sprzęt do pływania za 50 kawałków to focia ,buzi i do wody a nie w łeb i do wora . Przeliczyłem się. Jest prawdopodobne że tym haniebnym dla prawdziwego wędkarza zachowaniem zabrał innemu wędkarzowi możliwość złowienia życiówki i kupę wspomnień.

To jest polski standard połowu, ja widziałem we Wrocławiu tylko zberetowanie medalowego klenia, ale wiem, że np. małą rzekę do 0 wyczyszczono z dużych szczupaków, które były na tak skromnej gabarytowo wodzie prawdziwą przygodą. Ale okazów nie ma przez rybaków i kormorany, wędkarze bez winy, tradycyjnie.

 

Przykro się to czyta, tylko tyle mogę napisać. Wędkarstwo powinno być hobby, a nie sposobem na napchanie kichy przez obleśnych żarłoków.

Edytowane przez Andżej
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o to że gość zabrał rybę. Miał do tego prawo i zezwala na to regulamin i przepisy . Tylko nie taką. Poza wymiarem bo to już okaz i nie wpisana do rejestru z oczywistych powodów. To taki podlaski wypasiony gumofilc jest ( zwykły kłusol tylko że z wędką) co wyznaje zasadę co na haku to w plecaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o to że gość zabrał rybę. Miał do tego prawo i zezwala na to regulamin i przepisy . Tylko nie taką. Poza wymiarem bo to już okaz i nie wpisana do rejestru z oczywistych powodów. To taki podlaski wypasiony gumofilc jest ( zwykły kłusol tylko że z wędką) co wyznaje zasadę co na haku to w plecaku.

112 i po temacie , zgłaszasz ze pływa pijany osobnik i zabrał rybę na górnym wymiarze ochronnym i moment Policja jest na wodzie , po to maja posterunek. Szkoda Ryby

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o to że gość zabrał rybę. Miał do tego prawo i zezwala na to regulamin i przepisy . Tylko nie taką. Poza wymiarem bo to już okaz i nie wpisana do rejestru z oczywistych powodów. To taki podlaski wypasiony gumofilc jest ( zwykły kłusol tylko że z wędką) co wyznaje zasadę co na haku to w plecaku.

Dobra, zrewidowałem swoje poglądy.

Trochę wcześniej by ją dorwał, to by mógł ją zatłuc, a skoro uważamy, że kilkaset sandaczy rocznie na łeb to rozsądna wartość i KAŻDY WĘDKARZ może tyle zabrać i będzie OK, to niezjedzenie złowionej ryby jest wręcz grzechem.

Skoro ryby to takie tam pływające żarcie, okaz klenia jak nie jest chroniony prawem, to niech ginie, to po prostu trzeba łowić, beretować, łowić więcej i więcej beretować. Dla każdego starczy.

Na tej małej rzece w ramach masakry szczupaków większość zatłuczonych ryb została zatłuczona legalnie. Od miesięcy żadnego sensownego szczupaka się nie łowi. I co, martwe łowisko jest OK, bo ubito je w większości "zgodnie z przepisami"?

Czy może jednak wędkarze tłukący ryby to banda egoistycznych szkodników, a te limity nijak wód nie chronią?

 

 

Edytowane przez Andżej
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o to że gość zabrał rybę. Miał do tego prawo i zezwala na to regulamin i przepisy . Tylko nie taką. Poza wymiarem bo to już okaz i nie wpisana do rejestru z oczywistych powodów. To taki podlaski wypasiony gumofilc jest ( zwykły kłusol tylko że z wędką) co wyznaje zasadę co na haku to w plecaku.

nie Podlaski, stoi na Starym Dworze z Warszawiakami.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Sprawa nagłośniona  trochę po fakcie ale przynajmniej ZROBIŁO SIĘ GŁOŚNO .Gość z vikinga  dostał mandat 600zł za brak patentu plus 200 za kapok.Oczywiście tłumaczył się że on łódź wypożycza i nie odpowiada za to co się na niej dzieję(czyli że nie on wtedy pływał) a jak policja odpłyneła to zadzwonił do kolegi i powiedział ,TERAZ TO JA 10KG.FILETA WYPIE.... Z TEJ WODY.Tak więc panowie zwracajcie uwagę na łajbę  VIKING  i nie tylko . .Jak sami nie ochronimy tej wody to nikt za nas tego nie zrobi.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, zrewidowałem swoje poglądy.

Trochę wcześniej by ją dorwał, to by mógł ją zatłuc, a skoro uważamy, że kilkaset sandaczy rocznie na łeb to rozsądna wartość i KAŻDY WĘDKARZ może tyle zabrać i będzie OK, to niezjedzenie złowionej ryby jest wręcz grzechem.

Skoro ryby to takie tam pływające żarcie, okaz klenia jak nie jest chroniony prawem, to niech ginie, to po prostu trzeba łowić, beretować, łowić więcej i więcej beretować. Dla każdego starczy.

Na tej małej rzece w ramach masakry szczupaków większość zatłuczonych ryb została zatłuczona legalnie. Od miesięcy żadnego sensownego szczupaka się nie łowi. I co, martwe łowisko jest OK, bo ubito je w większości "zgodnie z przepisami"?

Czy może jednak wędkarze tłukący ryby to banda egoistycznych szkodników, a te limity nijak wód nie chronią?

 

 

 Nadal nie rozumiem, dlaczego ciągłe pretensje do wędkarzy, a żadnych do użytkowników - dzierżawców wody?

Limity ustala okręg.

Czy ludzie tam zatrudnieni nie znają realnych możliwości wód które dzierżawią? Obiecują gruszki na wierzbie, chociaż wiadomo, że to nierealne?

 

Czy jakiś wędkarz dostał kiedykolwiek ulotkę o wielkości wód okręgu, i ich możliwościach, z sugestią chociaż aby wszystkiego nie zabierać?

 

Określone w Prawie Drogowym prędkości są obligatoryjne dla kierowców. 

Ale w związku mamy - zniesiono limity prędkości  i apele o rozsądną jazdę? A na forach napuszcza się "mięsiarzy" na "no kilowców" - jak by to w jakikolwiek sposób mogło zwiększyć rybostan.

 

Czy nie lepiej było by aby te limity drastycznie ograniczyć, aby w wodzie było pełno ryb, a można by zabrać - tak - więcej niż dziś z tych pustych wód?

 

Wspominałem, że w moim okręgu statystycznie wg danych opublikowanych na stronie okręgu - wędkarz zabrał jednego szczupaka.

 

Puste wody świadczą tylko i wyłącznie o kiepskiej gospodarce ludzi którzy za to odpowiadają...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jest tego więcej.

Maruszka, Biały Dom po po przeciwnej stronie torów niż miejscowość Siemianówka, zatoka Kruhlik 5 miejsc, rejon od Nowej Łuki, stara żwirownia 2 miejsca, plaża emerytów od północy i trochę dalej w lesie w kierunku miejscowości Budy.

Edytowane przez jankee
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tego więcej.

Maruszka, Biały Dom po po przeciwnej stronie torów niż miejscowość Siemianówka, zatoka Kruhlik 5 miejsc, rejon od Nowej Łuki, stara żwirownia 2 miejsca, plaża emerytów od północy i trochę dalej w lesie w kierunku miejscowości Budy.

to bardzo cenne informacje kolego jankee, dzięki wielkie

jak byś w wolnej chwili skrobną jakąś mapkę z dojazdem bo wiadomo z łódką na przyczepie nie pokręcisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...