Skocz do zawartości
  • 0

Wczoraj skradziono silnik w Szczecinie yamaha 30km 1999rok


lewyspec

Pytanie

Witm kolegów , dzisiaj znalazłem swoją łódż na Jeziorze Dąbie w Szczecinie bez silnika , prawdopodobnie skradziono go z środy na czwartek.Załączam zdjęcia jak wyglądał.Pewnie już go nie odzyskam, ale może ktoś coś widział, lub zobaczy. Dziękuję i pozdrawiam.jeżeli mogę poprosić udostępnijcie to proszę na faceebook itp.dziękuję

post-50981-0-30149200-1419001958_thumb.jpg

post-50981-0-74594800-1419001972_thumb.jpg

Edytowane przez lewyspec
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Te kradzieże to nie tak tylko ostatnio, ostatnio to się o nich zaczęło szerzej mówić.

A z przyczajką to jest tak, że trzeba do tego więcej ludzi ( kilku nie da rady bo to trzeba w nocy pilnować a tu praca, rodzina itp. ) a im więcej ludzi się angażuje to trudniej ciszę zachować a czy nie mają swojego człowieka w ( lub w pobliżu ) marinie to nie wiadomo...

A że trzepią na promach to dobrze. Tylko co jak swój silnik do Sweden zawiozę i mi go w drodze powrotnej zarekwirejszyn???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

tak znalazłem , jak wspomniał kolega tomekkor.odpłynęli na pagajach 300 metrów za przystań i rozbebeszyli łódż przy samochodzie.takich identycznych przypadków przez ostatnie 3 lata było koło 10ęciu, Identyczny scenariusz i metoda, w piance podpływają pod łodzie potem cichaczem je odcholowują na odległość i wybebeszają.

Wszystkie te przypadki przez te lata, zawsze były na dyżurze tego samego głównego bosmana.???

Jeżeli faktycznie tak było że kradzieże są na dyżurze tego samego bosmana, to trzeba się jemu przyjżeć! Pecha to można mieć trzy góra cztery razy.....

 

Cudów nie ma są tylko znaki....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeśli jakiś tam Bosman jest to znają pewnie jego nawyki przyzwyczajenia a pora na zegarku wyśmienita.....Właśnie o tej porze Pan Bosman słodko spał taka ma spekulacja ale gościu jadący na rowerku się odwrócił jadąc......Spoglądając w ich kierunku........Zamiast czujki ruchu pozakładać z wyjącym alarmem. To nie marina tylko dziki brzeg.....Zero nadzoru.....

Edytowane przez Fred Arbogast
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

..jak masz papiery i nie widnieje w rejestrze/systemie rzeczy skradzionych to nie zarekwirejszyn...

Dobry filmik, jak dwóch dresów okrada być może któregoś z nas..przywiązałbym ten motorek do nogi i do wody skurw...na...

Ehhh Wolińsie klimaty. Wszyscy wiedzą kto kradnie i nikt nic z tym nie robi. Mojemu teściowi zayebali ostatnio przyczepę ale ktoś ich sfotografował jak jechali i sprawa jest już na policji:

 

http://www.kamienskie.info/mistrzowie-kierownicy-w-akcji/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Od czasu kiedy okradli mnie na Drawsku nie zostawiłbym nad wodą nawet zbutwiałej pychówki a co dopiero czegoś droższego. Szkoda że na swojej skórze kolega się o tym przekonał. .. :( ..i to jest niestety smutna prawda,Nie zostawiajcie tych silników nad wodą i w łódkach,,,,,ZAWSZE ktoś się znajdzie kto będzie próbował je ukraść....to tylko kwestia czasu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Parę lat temu ukradli mi łódkę,do której miałem sentymet, był to prezent od kolegi który zmarł i po tej kradzieży wszystko ubezpieczam nawet ponton z silnikiem.Zdjęcia do ubezpieczalni porobione koszt nie jest duży za składkę roczną,a zawsze jakieś parę złociszy wrócą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Proszę bardzo mam ubezpieczoną piwnicę,a z nią ponton i silnik.Wymogiem było przyniesienie zdjęć pontonu,oraz dowód zakupu potwierdzający wartość pontonu.Wystarczy podejść do przedstawiciela,gdzie ubezpieczony masz samochód,mieszkanie i zapytać.Mowa o pontonie zarejestrowanym????

Edytowane przez Marioo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Proszę bardzo mam ubezpieczoną piwnicę,a z nią ponton i silnik.Wymogiem było przyniesienie zdjęć pontonu,oraz dowód zakupu potwierdzający wartość pontonu.Wystarczy podejść do przedstawiciela,gdzie ubezpieczony masz samochód,mieszkanie i zapytać.Mowa o pontonie zarejestrowanym

Czyli to podobnie, jakbyś ubezpieczył sprzęt przed kradzieżą w domu czy mieszkaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Warto przeczytać uważnie, dokładnie i ze zrozumieniem Ogólne Warunki Ubezpieczenia. Czy ubezpieczeniem jest objęty dany sprzęt np. ponton lub silnik czy zawartość piwnicy m.in ten 0silnik i ponton. Różnica nie wielka, ale może oznaczać brak odpowiedzialności ubezpieczyciela jeżeli silnik zginie nie z piwnicy a z mariny.

 

Wysłane z mojego SM-G850F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Warto się ubezpieczyć, ale im więcej pytań odnośnie OWU i szczegółowych tym bardziej w las. A przedstawiciele niechętnie opowiadają na temat wykluczeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. Wszak oni są od zawierania umów i prowizji. A, że szczęśliwy opłacasz składki nie świadomie nie spełniając któregokolwiek z warunków ubezpieczenia, to już inna bajka. Zazwyczaj takie kwiatki wychodzą przy szkodzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...