Skocz do zawartości

Zbiornik Wióry


michal7709

Rekomendowane odpowiedzi

Wieści ze zbiornika Wióry .

 

Po wędkowaniu w niedzielę.

 

1) Jesień była słaba. Otwarcie sezonu tylko małe rybki. Kolejne wędkowania też słabe. Na echu dużych ryb jak na lekarstwo. Łódek wędkarskich bywa dużo, zwłaszcza w weekendy. Łódek i łodzi. Od małych popierdziawek gdzie siedzi dwóch mężczyzn po jednostki chyba oceaniczne. Takim małym wypłynąć to ja bym się bał i wcale nie mam na myśli fal, które robią duże łodzie, zgroza jak się widzi czym ludzie pływają, 5 cm burta nad wodą , gromada dzieci na dmuchanym pontonie, kajaki, skutery , narty wodne którymi trzeba przyjechać koło wędkarza a niech mu gul skoczy.  Wielkie łodzie motorowe, mocarne silniki spalinowe , których fale nie tylko miotają tym co mniejsze na wodzie ale i tłuką w brzegi. No i nie ma to jak przejechać po łbie motorówką  bobrowi czy kaczce.

 

2) Slip od strony Bukówki zasypany śmieciami, dojazd rozmyty. Samochodów , lawet po kilkanaście. Zaczynają się kłótnie i spiny.

 

3) Ilość namiotów, jakiś bud brezentowych , przyczep kempingowych nad brzegami coraz większa.

 

Że nie doszło na głębokich Wiórach jeszcze do wypadku to więcej szczęścia niż rozumu ale to szczęście nie zawsze będzie dopisywać. Każdy wie jak szybko opada dno na Wiórach a kąpiących i pływających na dmuchańcach dzieci coraz więcej.  Łodzie motorowe i skutery nie tylko niszczą i swarzją niebezpieczeństwo ale przede wszystkim ingerują w przyrodę. Kolega złowił szczupaka naciętego śrubą ale to powiedzmy przypadek. Matomiast ptactwo i bobry mają przerąbane. Hałas jest niedozniesienia.

 

Jak więc wędkowanie na Wiórach dziś i kiedyś to zwie różne bajki. O ile w dalszym ciągu można przy szczęściu liczyć na ładną rybę to dużo mniej prawdopodobny jest dziś z dużą ilością brań. Presja wędkarska mocno wyczyściła ten zbiornik. Natomiast wędkarstwo to nie tylko ryby. To też odpoczynek, kontakt z naturą , wyciszenie po pracy. Mieliśmy zbiornik który na swój sposób był unikalny, trudny ale piękny, dzikie , mało dostępne brzegi, piękne krajobrazy z małą ilością zabudowy gospodarskiej. Zrobiło się conajmniej dziwnie. Latem bardziej to zaczyna przypominać basen miejski i parking przed hipermarketem niż miejsce relaksu z wędką.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze przed erą miejscowych gwiazdorów działy się dantejskie sceny. Okoniowe "żniwa" z lodu,a jak się towarzystwo zwiedziało,że smaczny sandacz jest w tej wodzie to każdy dostępny skrawek brzegu był naszpikowany zestawami z trupkiem. Z resztą co nieco opisane w poprzednich postach. Ot taka nasza rzeczywistość.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam mam podejscie ze woda jest nie tylko dla wedkarzy i jesli ktos preferuje inne formy wypoczynku nad woda to trzeba to zaakceptowac - trzeba umiec sie dzielic przede wszytskim nie swoim:) Ryby rzeczywiscie z roku na rok mniej a ludzi wedkujacych na tym zreszta jak i innych zbiornikach przybywa, ale to chyba jest spowodowane latwoscia zakupu plywadla w malych pieniadzach. A to ze ludzie rzucili sie na Wiory swiadczy o tym ze na innych zbiornikach z ryba krucho i kazdy szuka szczescia gdzie bądź, a ze fama poszla ze gryza to jesy co jest:)

Wedkarz jest jak wilk - migruje w poszukiwaniu potencjalnych ofiar :) :) :)

Edytowane przez womaly23
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam mam podejscie ze woda jest nie tylko dla wedkarzy i jesli ktos preferuje inne formy wypoczynku nad woda to trzeba to zaakceptowac - trzeba umiec sie dzielic przede wszytskim nie swoim:) Ryby rzeczywiscie z roku na rok mniej a ludzi wedkujacych na tym zreszta jak i innych zbiornikach przybywa, ale to chyba jest spowodowane latwoscia zakupu plywadla w malych pieniadzach. A to ze ludzie rzucili sie na Wiory swiadczy o tym ze na innych zbiornikach z ryba krucho i kazdy szuka szczescia gdzie bądź, a ze fama poszla ze gryza to jesy co jest:)

Wedkarz jest jak wilk - migruje w poszukiwaniu potencjalnych ofiar :) :) :)

Dużo ludzi uciekło też z Brodów na Wióry ponieważ tam zaczęła się dziwna polityka na zbiorniku i nie ma gdzie tak naprawdę usiąść. A jak się usiądzie to trzeba opłatę zrobić. Kiedy można było swobodnie usiaść na Brodach to i Wióry nie były tak oblegane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam nic przeciwko motorowodniakom i żeglarzom,dostęp do rekreacji jest dla wszystkich. Problem zaczyna się wtedy gdy trafi się "ćwierćinteligent" przepływający na pełnej manecie po twojej burcie,a takich prawdziwków na gęsto.

 

Co do porównania wędkarza do wilka to bardziej trafne jest porównanie do szarańczy. Jak się tyko wieść rozniesie,że gdzieś biorą to szarańcza opanowują wodę i czesze na wszelkie sposoby do momentu,aż wyrybią wodę i przenoszą się na kolejną i tak wkoło Macieju.

Edytowane przez marcin186
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sandacza/szczupaka wala w łeb praktycznie wszyscy, absolutnie nie wierzę w wypuszczanie tych ryb i to się tyczy sporej rzeszy osób z tego forum nic w tej kwestii się nie zmieniło.

Dodamy do tego starych dziadów kilka innych czynników i mamy co mamy

Edytowane przez TeDDyBoY
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 6 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 5 miesięcy temu...

Wióry - najpiękniejsza "studnia" w Polsce.  Krajobrazy na tym zbiorniku są niepowtarzalne. O każdej porze roku. Ale jak podsumowuje wyniki ryb złowionych, brań na wyprawach wędkarskich i to co widzę w echu to moje przemyślenia są przykre.  Może mnie ktoś wyprowadzić z błędu jeśli się mylę ???   Dziś rano ludzi mnóstwo. Cały slip zastawiony. W miarę szybko się zwinęli a to jasny znak, że nie brały.   Nie widzę też wielu rozpoznawalnych wędkarzy , wielu rejestracji z daleka jak to bywało.  I to, też jest znak, że oni się "wykruszyli" i to zapewne z powodu słabego rybostanu.

 

Jedynie łowiący okonie mówią o lepszych dniach. Karpiarze mówią o złowionych rybach i są przekonani ,że są większe :-)   Łowcy sumów na zrywkę też twierdzą , że miewają lepsze dni..   Nie widziałem aby na łódkach ktoś holował, podbierał sandacza/szczupaka.   

 

Echa cały czas się uczę. Suma +/- 120/160 na echu nie widziałem ale pewnie są . I tych mniejszych pewnie też. Jakieś ryby większe, które nie reagują na spiningowe przynęty : leszcze ? karpie ?  Ponadto ryby małe 50-60.  Dużych ryb w toni jak na lekarstwo. No i niestety wyniki połowów są zbieżne z obrazami na echu co martwi.

 

Wiele osób ma sprzęt echo . Oczywiście nie polecam mówić co się złowiło nawet jak się złowiło bo wiadomo, czym to skutkuje w internecie.  Natomiast zapraszam do dyskusji   czy ten piękny zalew w jeszcze piękniejszej okolicy  dla osób łowiących sandacze jest już stracony ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dodam jeszcze rezultaty zawodów spiningowych z kilku ostatnich sezonów gdzie kilkadziesiąt chłopa rzuca cały dzień. Z tego co mi wiadomo to była żenada. Trudno, też mówić o jakiś miejscówkach bo z czasem starałem się być w każdym obiecującym miejscu. Najwięcej brań było na otwarcie sezonu. Tylko wszystkie ryby około wymiaru , do 60cm. Największa ryba , sumek. Ale ze "smokami" lipa.  Liczyłem jeszcze na późną jesień i póki co nie jest lepiej.

 

PS. Wydaje mi się , że mniej jest dużych ławic drobnego białorybiu w porównaniu do poprzednich lat. Ale tego pewny nie jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dodam jeszcze rezultaty zawodów spiningowych z kilku ostatnich sezonów gdzie kilkadziesiąt chłopa rzuca cały dzień. Z tego co mi wiadomo to była żenada. Trudno, też mówić o jakiś miejscówkach bo z czasem starałem się być w każdym obiecującym miejscu. Najwięcej brań było na otwarcie sezonu. Tylko wszystkie ryby około wymiaru , do 60cm. Największa ryba , sumek. Ale ze "smokami" lipa.  Liczyłem jeszcze na późną jesień i póki co nie jest lepiej.

 

PS. Wydaje mi się , że mniej jest dużych ławic drobnego białorybiu w porównaniu do poprzednich lat. Ale tego pewny nie jestem.

Żenada, jakby nikt nic nie złowił, a brałem udział, nie tak dawno temu, w w takich zawodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żenada, jakby nikt nic nie złowił, a brałem udział, nie tak dawno temu, w w takich zawodach.

 

OK. Mógłbyś rozwinąć tą wypowiedź ? Z tego co do mnie dotarło to wyniki były w każdej ostatniej edycji bardzo słabe. Małe szczupaki na sztuki i sportowe okonie. Wyniki można łatwo sprawdzić na FB lub w Kole PZW Pawłów. Prawdę mówiąc to sytuacja mnie powoli tak wku...a ,że może zrobię nawet trochę więcej.

 

Latem rozmawiałem z jedną osobą i pojawiła się taka teza. Nie biorą przez te skutery. Płoszą drobnicę to i drapieżnik nie wychodzi. Teraz skuterów nie ma a lepiej nie jest.   Po sezonie się zastanowię.  Nie do końca też wierzę, że kłusownicy wybrali tak rybę. Wszędzie kłusują i wszędzie są dziadki z torbami i wszędzie łowią nocą coniektórzy ile chcą i tyloma wędkami ile mają w samochodzie. A do niedawna i tak np. na Brodach można było łatwiej złowić sandacza niż na Wiórach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze z 2021 relacja. Chłopaki nie z pierwszej łapanki. 50 zawodników 17 ryb. Chyba poza jednym szczupakiem drób. Bo okoń 35 cm to naprawdę niewielkie pocieszenie.

Niestety układa się to w spójny obraz. Wielka wielka szkoda. Najwyższa pora coś zmienić.

Zawody Klubowe RDM Spin Wióry 2021 - YouTube

Edytowane przez Jacky X
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były inicjatywy, żeby na tym zbiorniku wprowadzić no kill na drapieżniki. W okręgu nie przeszło. Rok temu sam w moim kole też zgłosiłem taki wniosek. Też pewnie nie przejdzie, raczej się nie łudzę. W tym roku też zgłoszę. Ryby tam są po prostu wyłowione, wyjedzone. Co do zawodów, byłem w tym roku z brzegu. Ogólnie tragedia, ciężko wydłubać jakąkolwiek miarową rybę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Kamil_M

 

 Ja się mocno zastanawiam jak to jest ,że jeden zbiornik się lepiej broni a drugi gorzej. Wcześniej mi się wydawało, że nie sposób wyłowić ryby wędkami. Nawet jak ktoś weźmie za dużo ryb, za małe ryby (to już wogóle głupota ) , czy łowi na kilka wędek.  Zastanawiałem się czy oprócz oczywistych szkód można wyłowić sieciami . Wkońcu jak widać po zdjęciach z j....mi kłusownikami nie łowią selektywnie. Masa leszczy , bolków kilka sandaczy choć dużych, tarłowych.   Wydawało mi się ,że głęboki zbiornik się broni ale jak słyszę o sieciach w rzekach w miejscach tarła a tu akurat sprawa jest oczywista lub sieciach ciągniętych / trałowanych pontonami to już sam nie wiem.

 

Kiedyś czytałem też o tym, że zbiorniki zaporowe mają takie okresy swojego życia. Gdzie występuje nagła "eksplozja " rybostanu a potem jej degradacja.  Ale nie pamiętam szczegółów. Natomiast zazdroszczę wędkarzom na niektórych zaporówkach, że nie tylko wspaniale odpoczywają nad wodą ale jeszcze łowią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...