tpe Opublikowano 23 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2014 Zawiązałem jak zwykle (chociaż na nimfę nie łowiłem ponad 10 lat...), ale plątało się tragicznie... Odnalazłem artykuł ze Szt. Łowienia z 2010 r. Ale minęły już prawie 5 lat, może coś się zmieniło? Jakie macie swoje sprawdzone sposoby wiązania skoczka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pavko Opublikowano 23 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2014 (edytowane) Albo na sztywno - pętla przecięta jedna część krótsza, albo bezbarwny koralik z pasmanterii tylko musisz znaleźć jak najmniejsze oczko. Mi też się pląta, ale to raczej braki w technice przy rzutach Edytowane 23 Grudnia 2014 przez Pavko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pendergrast Opublikowano 23 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2014 Ja montuję skoczka w następujący sposób. Żyłka trochę sztywniejsza. Odcinek takiej długości by po zaciśnięciu mocowania i ułożeniu go w lini przyponu skoczek był wyżej na przyponie niż mucha główna. Chodzi właśnie o plątanie. Ciężko to wytłumaczyć... Na końcu żyłki skoczka robię pętlę a póżniej mocuję skoczka przekładając go przez tą pętlę i zaciskając. Tworzy się wtedy kąt prosty. Przypony robię z różnych grubości żyłek mocowanych zderzakiem. To po braniu na skoczka pętla zazwyczaj zsuwa się na węzeł. Póżniej podciągasz wyżej lub nie i łowimy dalej. Bez rysunków ciężko objaśnić... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacper.K Opublikowano 23 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2014 Ja montuję skoczka w następujący sposób. Żyłka trochę sztywniejsza. Odcinek takiej długości by po zaciśnięciu mocowania i ułożeniu go w lini przyponu skoczek był wyżej na przyponie niż mucha główna. Chodzi właśnie o plątanie. Ciężko to wytłumaczyć... Na końcu żyłki skoczka robię pętlę a póżniej mocuję skoczka przekładając go przez tą pętlę i zaciskając. Tworzy się wtedy kąt prosty. Przypony robię z różnych grubości żyłek mocowanych zderzakiem. To po braniu na skoczka pętla zazwyczaj zsuwa się na węzeł. Póżniej podciągasz wyżej lub nie i łowimy dalej. Bez rysunków ciężko objaśnić... Pozdrawiam.Bardzo stary sposób, z tym że dość pracochłonny. Dobre w tym jest to, że mając zawiązany przypon z kilku odcinków połączonych zderzakami można swobodnie przesuwać skoczka, który opiera się na węzłach. Zawiązanie całego zestawu jest jednak czasochłonne, chyba że ktoś porobi sobie skoczki w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.