METR Opublikowano 11 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2009 Witam wszystkich.Możecie pomóc? Chodzi o rzeke nide; może ktoś tam łowi? 1 Jakie odcinki warto odwiedzić 2 Czego się tam spodziewaćSłyszałem że to piękna rzeka i jest w niej sporo drapieżców pozdrawiam i czekam na podpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAJMIEN Opublikowano 15 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2009 witamŁowiłem kiedyć na odcinku niedaleko Chęcin. Jest to miejsce gdzie Biała Nida łączy się z Czarną Nidą. Złowiłem tam kilka średnich szczupaków. generalnie rzeka jest średniej wielkości, około 50 metrów szerokości. Dno przeważnie piaszczyste. Rzeka jest wypłycona, tworzy zakola i tylko w nielicznych dolkach mozna naprawdę połowić i myślę że właśnie tam na podmytych zakrętach warto skupić swoja uwagę. Zdarzają się gdzieniegdzie, lecz dość rzadko kamieniste rafki 9takie znalazłem w okolicy Boheńca na jednej z odnóg rzeki (chyba Czarna Nida). W niektórych dopływach odnalazłem pstrągi potokowe więc przy dużym szczęściu myślę że można liczyć nawet na spotkanie z pstrągiem. Aha i jeszcze jedno w tych okolicach widziałem Bobry więc mogą być bobrowe dziury. Słyszałem że dolny odcinek Nidy blisko ujśćia do Wisły jest ciekawy dzięki bliskości ujścia (??), ale sam nie mam dośwaidczenia z tamtych terenó. Ponoć można połowić sandacze, sumy, których według mnie nie połowimy raczej w górnym odcinku. Może ktoś z forum pochodzi z tych okolic i będzie chciał napisać coś konkretnego.Ja od siebie jeszcze dodam że bardzo podoba mi sie ten odcinek koło kielc ze względów krajobrazowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
METR Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Witam dzięki za podpowiedz dzisiaj sie wybieram napisze jakie efekty . Może ktoś jeszcze ma jakieś informacje ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dulgimic Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Dolna Nida ostatnimi laty straciła na atrakcyjności. Ryb jest znacznie mniej niż w latach 90. Rzeka jest zapiaszczona i zamulona. Ścieżki zarosły i jest trudny dostęp do wody. Uważaj na nory wykopane przez bobry. Dobrym okresem na wędkowanie jest tak zwana cofka kiedy na Wiśle płynie wysoka brudna woda i ryba migruje w górę Nidy.Przy niskim stanie wody łowienie przypomina chodzenie za pstrągiem po zarośniętych rzeczkach. Krótko Ci scharakteryzuje gatunki ryb które żyją w rzece:-klenie-przeważnie ryby do 30cm. Ryb większych jest bardzo mało i trzeba się sporo nachodzić żeby choć ujrzeć klenia -profesora. Ja łowie kleksy na woblerki i obrotówki.-okonie głownie o wymiarze max 20cm.-szczupaków jest bardzo mało i najczęściej pistolety. Złowienie 60-taka to już wyczyn.Sandacza brak, o sumach lepiej nie pisać, bolenia bardzo mało, są miętusy. Z białorybu występuje leszcz, krąp, płoć , karp, rzadziej jaź (wiosna), certa. Pojawiła się ostatni świnka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
METR Opublikowano 12 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2010 cześć no to lipa nad Nidą a to taka piękna rzeka ! pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JareckiW Opublikowano 2 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2014 Kleni powyżej 40 jest dużo tylko je mega ciężko zobaczyć. ProfesoryOkoni max 20? Nie liczyłem ile wyjąłem - 30 taków.Co do szczupaków, racja.Sandacza ktoś ponoć miał w tamtym roku przy moście na Wolicy.Boleń pokazuje się coraz niżej. W Tokarni w lecie wyjęto 74 cm. Mega presja, ściężki wydeptane do każdego dołka, dziury po bobrach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czoper Opublikowano 2 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2014 (edytowane) Znam odcinki Czarnej Nidy na odcinku od Marzysza po Morawicę i okolice, łowiłem również na dopływach. Rzeka bardzo malownicza płynąca w pięknej scenerii ale niestety populacja ryb z roku na rok jest gorsza, do tego miejscowi regularnie kłusują..złowiłem tam jakieś rybki, od szczupaków po pstrągi, klenie...kilka fotek rzeczki.. Edytowane 2 Lutego 2014 przez Czoper 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JareckiW Opublikowano 2 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2014 4 fota od góry.Zdradziłeś się tym zdjęciem .Ja tam z kropkiem się nie spotkałem.Spróbujemy.Za MEW w Bieleckich zostały jeszcze tęczaki co uciekły kiedyś ze stawów w Łabędziowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czoper Opublikowano 2 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2014 Mam nadzieje ze jeszcze się z nim spotkam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 3 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2014 Pamiętam Nidę z końca lat 90-tych,- też było kiepściutko a jak jest jeszcze gorzej to już tylko pospacerować można bo ładnie tam i tyle.Niestety całe wioski od lat kłusowały w rzece uważanej za swoją,- teraz pewnie presja kłusownicza spadła i "tradycja" tubylców odchodzi w zapomnienie, tylko dlatego, że kłusol nie jest głupi, nie będzie marnował czasu i czekał na cuda.W końcu lat 90 odłowy wioskowe to był standard na całej Kielecczyźnie i z powyższych postów widać, że efekty "tradycji" są trwałe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DelTor0 Opublikowano 3 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2014 Ani na Nidzie, ani na Śkieleczczyźnie dużo sie nie zmienilo od tych lat 90-tych, Arek Może Nida teraz dużo płytsza. W mojej okolicy, 'sezon' na szczupłego zaczyna sie od marca, to co sie dziwić ze nie ma ryb. Samołówek ciagle troche znajduje, ale przynajmniej gości z siatami w biały dzien już dawno nie widzialem.Światło w tunelu jakieś jest, bo coraz wiecej dziwaków spotykam co ryby wypuszczaja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARCIN FILIPOWICZ Opublikowano 3 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2014 Łowiłem w sierpniu 2013, w okolicach ujścia do Wisły. Na ostatnich metrach złapałem klenia 48 cm. Gościowi siedzącemu na drugim brzegu, szczena opadła jak rybę uwalniałem. Widok bezcenny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c1esla Opublikowano 4 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2014 (edytowane) Panowie Nidę znam bardzo dobrze szczególnie środkową w okolicach Pińczowa.Rheinangler z całym szacunkiem piszesz głupoty że w latach '90 było kiepściutko , teraz jest słabo ale tragedii jeszcze nie ma ryby jakieś tam są.Ja zacząłem wędkować ok 2000 roku wtedy ryb było o stokroć więcej niż dzisiaj , nie raz widywałem Klenie 70+ , na brzegu widziałem Klucha 64cm wyjętego na truskawkę , a teraz dawno nie widziałem takiej ryby. Ale jeśli mowa o kleniach jest ich jeszcze trochę ale 50-tak to już wydarzenie , ale 40-staków można połowić śmiało. Kiepsko jest z Jaziem a kiedyś z niego Nida słynęła. Te 15 lat temu szczupak stał w każdym dołku nie jakiś rekordowy ale 50taków było opór , teraz ze szczupakiem jest tragedia. Za łebka pamiętam jak oglądało się z mostu Brzany teraz nic o nich nie słychać. Za to te 15 lat temu na moim odcinku między połączeniem Czarnej z Białą do Motkowic nie było albo były bardzo sporadyczne Bolenie , natomiast teraz trochę ich się widzi co cieszy oko i to widziałem kilka razy ryby w przedziale 70-80 cmAle to nie wina kłusowników że ryb malutko mówię o tych co z pokolenia na pokolenie przejmują tą działalność , zawsze kłusowali czy to ostkami czy siatami ale ryb i tak było w ch... .Nida przez te 15 lat co na niej wędkuję zmieniła się nie do poznania , poziom wody spadł znacznie , zasypało ją piachem i bardzo pozarastała (wyspy z wikliną) , brak wody - główny powód braku ryb na Nidzie, Wydry też robią straszną robotę , w zimę rok temu widziałem nad rzeką stado ok 15 kormoranów , to są główne powody że ryb jest jak na lekarstwo.Ale nie ma jeszcze tragedii coś można połowić Edytowane 4 Lutego 2014 przez c1eśla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 (edytowane) Drogi Łukaszu,- po pierwsze oceniasz okres z 10 letnim poślizgiem - po drugie nie wiesz na jakim odcinku łowiłem (mniej więcej od Tokarni do połączenia )- po trzecie piszesz o 50 cm szczupakach w każdym dołku - po czwarte piszesz o pojedynczych dużych rybach które widziałeś - nie łowiłeś Oczywiście, że to subiektywna ocena tego co jest dobrym łowiskiem a co kiepskim.Dla mnie wyniki polegające ( w tamtych latach) na złowieniu szczupaczątek ok 60cm, kleników i jazików do 40cm i kilku przypadkowych boleni są po prostu kiepskie .Dziś w ogóle nie pojechałbym na taka wodę a w tamtych latach wolałem Wisłę na której na samodzielnie znalezionych dzikich rafach łowiłem wraz z kolegami po 40-50 ryb dziennie ( na głowę)i były to piękne klenie, bolenie i wieczorem sandacze a na niżówce zdarzały się brzany.Ale zawsze można powiedzieć że nie potrafię łowić ryb, no i jak jeden kolega stwierdził jestem pyszałkiem .I te dwa powody wystarczają żebym głupoty pisał nawet - bez szacunku Edytowane 6 Lutego 2014 przez Rheinangler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c1esla Opublikowano 7 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2014 normalne że w tamtych latach na Wisle było o stokroć lepiej jak wszędzie , ale za małolata przez każde wakacje byłem nad rzeką 2 razy dziennie i ryb w Nidzie było znacznie znacznie więcej .A jeśli chodzi o inne czasy to lata '90 i początek 2000 były na Nidzie spuer.Dla przykładu wiem to z opowieści miejscowych że np w latach '70 jacyś idioci zatruli rzekę mazutem i wtedy ryb nie było praktycznie w ogóle w rzece , wiem że wtedy rzeka była biała tyle płynęło śniętych ryb , wszystko zaczęlo dochodzić później do normy , ale nigdy już nie doszło.... Nida zakończyła swój żywot bardzo rybnej rzeki kiedy Nowiny puściły Mazut.....A rozmawiając ze starszymi już wedkarzami którzy pamiętają rzekę z lat '60 znam kilku takich to ciężko uwierzyć w to co mówią..... Było to isnte eldorado ale skończyło się tak jak w Polsce kończy swój żywot każda rzeka , niestety będzie tylko gorzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 7 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2014 No,- to jest problem nie do rozwiązania bo z jednej strony są odczucia z jakichś tam doświadczeń moich własnych a z drugiej strony wiara w to co opowiadają miejscowi.Ja tam w opowiadania miejscowych zazwyczaj nie wierzę a już na pewno miejscowych z "tamtych stron" bo są one jak te wszystkie partyzanckie opowieści typu:idziemy przez pole, mróz ze 30 stopni, nagle wypadają na nas czołgi,- a my w żyto.....W gruncie rzeczy nie ma o co kruszyć kopi bo to wszystko już i tak wieści z formaliny.... PSZatruć z Nowin było znacznie więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c1esla Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 no było było , ale wiem to od babci, prababci i innych ludzi mieszkających na wiosce przy Nidzie że rzeka po 1 zatruciu , płynęła biała od śniętych ryb....niektórzy ludzie miednicami nosili te ryby i jedli i wtedy były tam wielkie karpie, amury.Ojciec opowiadał o rybie ok metra długości jak płynęła do góry brzuchem chciał ją złapać , a jak się trzepnęła resztką sił to aż go przewróciła:) i poszła , z tego co mówił albo to był Boleń albo Jaziora potężna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c1esla Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 wprawdzie z opowieści słyszałem ale Jaź ważący 5 kg 40 lat temu to była norma.Ja raz widziałem w sklepie ok 2004 roku , jak kłusownik przyniósł do sklepu Jazia i waga pokazała 4,15 kg a teraz to fikcja nawet na Wiśle ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasss Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 (edytowane) Przedmówca pisze rację, sam znam takiego starego dziadka dobrze po 80, co za młodego był również niezłym kłusownikiem, choć kiedys wszyscy w tamtych rejonach w sumie nimi byli.. Zawsze opowiał o sumach po 10+kg łapanych w saki , szczupak 5+ również nie był niczym szczególnym a o białorybie nie wspominając. Gdyby nie potwierdzenie tych słów przez mojego dziadka pewnie bym nie uwierzył, ale tak kiedys bylo. Odnośnie śniętych ryb to również prawda, choc potem podobno nowiny zapłaciły wysoką grzywnę i musiały rzekę zarybiać. Kiedyś to były czasy, a teraz jest jedna wielka pustka, w wakacje łapałem na pewnym odcinku tak 2-3km i szczerze mówiąc ze znajomymi padło dosłownie kilka szczupaków w okolicach 50cm a o białorybie to nie będę pisał nawet ... Wiem, że na innych odcinkach jeszcze da się coś złapać, ale to nie jest to co kiedyś. Edytowane 8 Lutego 2014 przez Lukasss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 Jeszcze parę takich sentymentalnych opowieści i moderatorzy przeniosą wątek do działu Cafe pod tytułem "Kombatanckie opowieści z formaliny" A na poważnie.Choćby z rytmu samych zatruć rzeki widać, że okresy w których Nida była głównie wylęgarnią komarów i rzeką o istotnym potencjale przeplatały się w cyklu kilkuletnim i nie trudno z tego wywnioskować, że opinie skrajnie pesymistyczne i umiarkowanie optymistyczne a nawet entuzjastyczne mogą obok siebie egzystować w wielkim prawdopodobieństwie...Widać z tego także, że okres w którym Nida była interesującą rzeką odszedł raczej bezpowrotnie w przeszłość jakieś 40-50 lat temu bo z powyższych relacji osób, które jak mniemam łowią wciąż na Nidzie nie widać choćby cienia powrotu do stanu z opowieści...I zamiast pisać, że ktoś głupoty pisze może lepiej się zastanowić czy wiedząc o tym, samemu się głupot nie wypisuje bo wartość własnego doświadczenia jest znacznie wyższa od wartości opowieści zasłyszanej, którą to słychać na każdej wodzie jaką znam,- Panie kiedyś to tu ryby były... Bo może i były, ale my o tym nie wiemy tylko powtarzamy opowieść...Od kilku lat łowię na rzece, która może marzyć tylko o urodzie Nidy ale za to złowienie jazia 4-5kg nie jest rzadkością i sensacją i mimo to także słyszę od starszych wędkarzy,- Panie - kiedyś to tu były ryby..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasss Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 (edytowane) No niestety akurat moja wypowiedź nie jest "Kombatancka opowieścia z formaliny" jak to ująłeś bowiem zdjęcia stare- czarno białe zachowały się w jednej ze szkół w okolicznej wiosce Także proszę nie bawić się o posądzanie kto co pisze, bowiem znam ludzi co całe życie łowili na Nidzie w tym znaczna część osób mi bliskich i znajomych. A to, że plaga kłusowników wytępiała z roku na rok ryby to już niestety się nic nie poradzi. PS Prosze juz nie pisać żadnych tekstów pouczających, bowiem wygląda to tak, jakby chciał Pan nam coś wmówic, a ja tylko wyrażam swoje spostrzeżenia i opinie, pozdrawiam. Edytowane 8 Lutego 2014 przez Lukasss 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 Własnie otrzymałem od Ciebie priva, ale pozwolę sobie nie odpowiadać na niego bo widać z niego, że nawet nie zadałeś sobie trudu aby przeczytać cały wątek a odpowiedź na zadane pytanie jest w wątku....Chyba, że to także pouczanie Kłusownictwo na Szkieletczyźnie to jest tak naturalne jak oddychanie i to także każdy wie też o tym pisałem.PsWidać, że wrażliwość na własne spostrzeżenia,- jako prawdziwe, właściwa jest tylko ludziom znad Nidy, bo jak kto spoza szkieltczyzny to już nie ma prawa do wrażliwości na punkcie własnych spostrzeżeń Absolutnie nic nie chciałem nikomu wmawiać, bo, że król, a raczej "królowa" naga jest i choć nie brzydka, pożądania nie wzbudza to każdy widzi z nielicznymi wyjątkami...Pewnie, że chętnie przestanę zaglądać w ten wątek gdyż zamulony i zapiaszczony się robi jak i jego przedmiot,- no z wyjątkiem paru 50 cm szczupaczątek w dołkach.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasss Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 Przepraszam bardzo, ale tematem wątku i zamysłem autora było, aby ktoś kto miał styczność z rzeką Nidą się wypowiedział no i to właśnie uczyniłem i opisałem "MÓJ" odcinek rzeki na którym dane mi było łowic. Nie wiem dlaczego, ale wszystko co ktoś napisze nie po Pańskiej myśli od razu zostaje zalane stosem Pańskich filozoficznych ripost i odpowiedzi. Po prostu jest to dla mnie dziwne. Pierw to co kolega cieśla pisał, teraz ja.Odechciewa sie wszystkiego bowiem co zostanie napisane zostaje od razu przez Ciebie opisywane i wyśmiewane, nie wiem czy chcesz zabłysnąc.. może masz racje myle się, nie wiem gdzie łowię przez całe życie a wszyscy moi znajomi również opowiadają bzdety. Również te wiele innych postronnych for gdzie rozmawiałem z ludźmi, którzy mieli dokładnie takie same zdania na temat Nidy i jej rybnych okresów.Myslalem, że można tutaj luźno porozmawiać, jednak się myliłem. Napisałem do ciebie na priv, bowiem wiedziałem już po pierwszym poście, że na luźną rozmowe nie można liczyc, myslalem, że na osobności twoja postawa będzie z lekka inna. Pozdrawiam! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 Zostawmy to Łukaszu niech każdy czytający wątek sam wyrobi sobie zdanie, na dalszych wyjaśnienia nie mam już siły bo ani opisowo ani na śmiesznie nie jesteś w stanie załapać czego dotyczą moje posty a dotyczą tylko i wyłącznie tego co sam nad Nidą połowiłem w latach 89-93 i potem kilka razy przypadkowo...W żadnym moim poście nie znajdziesz najmniejszej uwagi dotyczącej stanu którego nie znam, czyli stanu dzisiejszego...no może tylko niechęć do morskich opowieści... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasss Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 (edytowane) Sam bym tego lepiej nie napisał Edytowane 8 Lutego 2014 przez Lukasss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.