mkuczara Opublikowano 3 Stycznia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2015 Byłem na kursie u Adama.Uważam, że bez tego nigdybym nie został przy muchowaniu, bo umówmy się - na początku to jest to utrudninaie sobie życia Pocieszające jest to, że inni kursanci też popełniają te wszystkei błędy (odstrzeliwanie much, plątanie, uderzeanie się w głowę własną przynetą etc) i na zasadzie schandenfreude można sie pocieszyć hehe.Jak zobaczysz jak zawodowiec to robi to dużo się rozjaśnia. Ja wyjechałem skołowany ze świadomością jak dużo przede mną do nauki. Potem się zaparłem i mozolnie nauczyłem się jakotako rzucać. Efekt jest taki, że kompletnie porzuciłem inne metody łowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mikolaj Opublikowano 4 Stycznia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2015 Ale bez kursu też się da. Jeśli ktoś ma możliwość to oczywiście warto. Jeśli ktoś nie ma jest sporo kursów internetowych, są fora , dobre strony , książki i nieoceniona pomoc kolegów. To nie jest coś niemożliwego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.bednarczyk Opublikowano 4 Stycznia 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2015 Ale bez kursu też się da. Jeśli ktoś ma możliwość to oczywiście warto. Jeśli ktoś nie ma jest sporo kursów internetowych, są fora , dobre strony , książki i nieoceniona pomoc kolegów. To nie jest coś niemożliwego. Da się. W 2013 r., gdy zaczynałem, spędziłem godziny w necie, potem kolejne w ogrodzie (sąsiedzi musieli mieć ubaw), następne pod czujnym okiem kolegów już w wodzie. Pierwszego pstrąga na suchara nigdy nie zapomnę..... okaz .... 20 cm . Potem jakoś poleciało i chyba w miarę ogarniam. Niemniej jednak w listopadzie 2014 r. na lubelskiej "Rybomanii", testując wymarzoną wędkę pod okiem Piotra Talmy usłyszałem ......"zapraszam na kurs". Na pytanie - czy jest aż tak źle Piotr odpowiedział dyplomatycznie, że nie,....że całkiem nieźle, ale zawsze warto. Z perspektywy jakiegoś tam czasu myślę, że jednak skorzystam z kursu po to choćby by latami nie dochodzić samemu do tego, co doświadczony nauczyciel pokaże mi w pół godziny i po to także by nie utrwalić złych nawyków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kempa Opublikowano 5 Stycznia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2015 Podobnie uwarzam mozna dojsc do czegos samemu ale zajmuje to owiele wiecej czasu. Tak mialem ze spiningiem pierwsza pruba pare ladnych lat temu sie skonczyla totalnym zniecheceniem a gdy poznalem czlowieka ktory potrafil i chcial sie podzielic wiedza poszlo tak ze teraz nie ma tygodnia bez wyjscia nad wode. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.