Fartnęło mi ostatnio , i pięć dni ciurkiem spędziłem nad wodą . Czyli nieodmienny mix łowienia do przesytu i pijaństwa w róznych konfiguracjach towarzyskich , przy bogactwie i róznorodności spozywanych preparatów . Czyli multi kulti na całego i ekologia stosowana . Na trzeżwo ten kraj nie jest tak zrozumiały ..
A zona mi miesięczniki przytachała , żebym sie jeszcze bardziej relaksował . Oczekiwałem naturalnie pieknych kopyt , w zajebistym jak zwykle opadzie , czyli stałego dania oświeconych naczelnych dla pospólstwa . A tu siurpryza . W Wędkarzu Polskim trafiam na tekst Ł.Masiaka o drop shocie , i to w oryginalnych castingowych oparach , i jestem na podwójnej fali . Zawartość jak zwykle u Łukasza , to pełna profeska , wiedza i kompetencja połączona z nieukrywaną pasją . Co wszyscy tutaj wiemy . I zero bredzenia . Zdumiało mnie tym bardziej ,że miałem WP za gazetę z wyjątkowo populistycznym targetem i przesłaniem czysto mięsiarskim . Nie jestem jakimś specjalnie gorliwym czytelnikiem wędkarskich pisemek , bo wieje z nich sztampą i nudą powielaną latami . Wszystkie , wykształciuchowaty Wędkarski Świat , urzędnicze Wiadomości Wędkarskie i wspomniany Wędkarz Polski od zawsze w pogoni za reklamodawcą , jedzące bez żenady z jego ręki . No i wszyscy znajomi królika na łamach . Wypadający cyklicznie z łask , gdy się zbyt usamodzielnią , albo nie są po linii gazety . A może ten artykuł to prawdziwe poszerzenie oferty , nie tylko odmalowanie frontu , przed kolejnym lansem . Może w końcu coś dla nas ..
Pytanie
Sławek Oppeln Bronikowski
Fartnęło mi ostatnio , i pięć dni ciurkiem spędziłem nad wodą . Czyli nieodmienny mix łowienia do przesytu i pijaństwa w róznych konfiguracjach towarzyskich , przy bogactwie i róznorodności spozywanych preparatów . Czyli multi kulti na całego i ekologia stosowana . Na trzeżwo ten kraj nie jest tak zrozumiały ..
A zona mi miesięczniki przytachała , żebym sie jeszcze bardziej relaksował . Oczekiwałem naturalnie pieknych kopyt , w zajebistym jak zwykle opadzie , czyli stałego dania oświeconych naczelnych dla pospólstwa . A tu siurpryza . W Wędkarzu Polskim trafiam na tekst Ł.Masiaka o drop shocie , i to w oryginalnych castingowych oparach , i jestem na podwójnej fali . Zawartość jak zwykle u Łukasza , to pełna profeska , wiedza i kompetencja połączona z nieukrywaną pasją . Co wszyscy tutaj wiemy . I zero bredzenia . Zdumiało mnie tym bardziej ,że miałem WP za gazetę z wyjątkowo populistycznym targetem i przesłaniem czysto mięsiarskim . Nie jestem jakimś specjalnie gorliwym czytelnikiem wędkarskich pisemek , bo wieje z nich sztampą i nudą powielaną latami . Wszystkie , wykształciuchowaty Wędkarski Świat , urzędnicze Wiadomości Wędkarskie i wspomniany Wędkarz Polski od zawsze w pogoni za reklamodawcą , jedzące bez żenady z jego ręki . No i wszyscy znajomi królika na łamach . Wypadający cyklicznie z łask , gdy się zbyt usamodzielnią , albo nie są po linii gazety . A może ten artykuł to prawdziwe poszerzenie oferty , nie tylko odmalowanie frontu , przed kolejnym lansem . Może w końcu coś dla nas ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.