Skocz do zawartości

Pstrągi 2015


Kuballa44

Rekomendowane odpowiedzi

@ Bujo dzięki za rady na przyszłość będę się starał być dla pstrągów bardziej delikatny.

Dziś wiecie sami jak człowiek się zachowuję przy pierwszej takiej wyjętej rybce serce napiernicza, ręce się trzęsą tu telefon na statywie z pudełka i kamizelki się przewraca a człowiek chciałby aby fotki szybko poszły i ładnie wyszły. No nie udało się w tym wypadku tylko jedna z szybkiej serii wyszła w miarę.  Rybka odpłynęła od razu po włożeniu do wody. I coś czuję że na pstrągi się pochorowałem łowienie w Odrze gdzie spędzam 99% czasu ma swoje uroki ale dziś jak ten pstrąg zaczął młynkować po strzale w zasadzie pod nogami coś pięknego.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna rybka Kolego KostekKleń, szczere gratulacje. Też tak miałem ze 4 lata temu że pierwsze wyjście na kropki i siada mi rybka 56cm, pamiętam jak dziś te emocje, trzęsące się ręce. Rybkę wtedy trochę wytaplałem w piasku na co mi kilku kolegów zwróciło uwagę (słusznie zresztą). Od tego czasu w zasadzie inne wędkowanie poza pstrągami to u mnie margines - no może z 5% wypadów. Wciąga to jak cholera, człowiek nie może na miejscu usiedzieć. I z czasem coraz to rośnie świadomość jak się z rybkami obchodzić coby bezpiecznie do wody wróciły (naprawdę to forum dużo daje w tym temacie).

A co ciekawe ten mój pierwszy do dzisiaj jest największy, choć co roku przynajmniej z jedną piedzięsiątkę na różnych wodach się trafi.

Pozdro dla wszystkich zapaleńców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sie z czego tlumaczyc :) to tylko rada na przyszlosc :) nie ma ludzi idealnych, co zawsze wszystko idealnie obskocza. Ryba kapitalna, pewnie duzo zmieni w Twoim wedkarstwie i dobrze :)

Pewnie, że zmieni.

Napisał "udało się złowić upragnionego pierwszego w życiu wymiarowego kropka" (GRATULUJĘ :highfive: i ZDROSZCZĘ :bighair: )

Po złowieniu pierwszego 50-taka siadłem dupskiem w śniegu na długo, aż stopniał i zastanawiałem się, czy mam jeszcze szansę na coś więcej.

Później, wielokrotnie przekraczałem tę cyfrę, czekając na 6 z przodu.

Wciąż czekam.

Kostek życzę tej szóstki z przodu. Jak najszybciej, skoro masz łowisko, gdzie takie ryby pływają :good: 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że zmieni.

Napisał "udało się złowić upragnionego pierwszego w życiu wymiarowego kropka" (GRATULUJĘ :highfive: i ZDROSZCZĘ :bighair: )

Po złowieniu pierwszego 50-taka siadłem dupskiem w śniegu na długo, aż stopniał i zastanawiałem się, czy mam jeszcze szansę na coś więcej.

Później, wielokrotnie przekraczałem tę cyfrę, czekając na 6 z przodu.

Wciąż czekam.

Kostek życzę tej szóstki z przodu. Jak najszybciej, skoro masz łowisko, gdzie takie ryby pływają :good: 

 

Na szczescie (albo nieszczescie dla pstrazkow) lowienie pstragow w rzece jest tak przyjemne samo w sobie. I tak wciagajace... ze napinanie sie na wynik i wyscig za centymetrami szybko mija w konfrontacii z szumem rzeki. Przynajmniej mi. 

Tu pewnie sie naraze, ale co tam. O ile w lowieniu sumow rozmiar zdobyczy jest dla mnie nagroda za "poswiecenie" w postaci ich lowienia. O tyle kazdy zlowiony pstrag jest dodatkiem do super mile spedzanego czasu w swietnych okolicznosciach przyrody.

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blah. Moze ktoś się nauczy na moim błędzie. Rzut pod prąd woblerkiem, ściągam w dół i nogi miękną, bo piękny około półmetrowy potokowiec odprowadza woblera. Drugi rzut, to samo. I tu wypadałoby np zmienić przynętę na jiga, ale nie, lepiej rzucić 3 raz... No i ryba jakoś tak niemrawo zaatakowała(wydaje mi się że chciała po prostu przepędzić intruza) że po dwóch młynkach sie wypieła. Smuteczek.
Jak ja nie cierpie łowić pod prąd.
Macie jakieś recepty na takie niemrawe pstrągi? Oczojebny wobler?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blah. Moze ktoś się nauczy na moim błędzie. Rzut pod prąd woblerkiem, ściągam w dół i nogi miękną, bo piękny około półmetrowy potokowiec odprowadza woblera. Drugi rzut, to samo. I tu wypadałoby np zmienić przynętę na jiga, ale nie, lepiej rzucić 3 raz... No i ryba jakoś tak niemrawo zaatakowała(wydaje mi się że chciała po prostu przepędzić intruza) że po dwóch młynkach sie wypieła. Smuteczek.

Jak ja nie cierpie łowić pod prąd.

Macie jakieś recepty na takie niemrawe pstrągi? Oczojebny wobler?

U mnie w takich sytuacjach oczojeb się nie sprawdza. Prędzej zmiana na innego wobka lub leciutkiego jiga ( jeśli chodzi o łowienie pod prąd) bądź podanie przynęty z innego miejsca, żeby go troszkę zaskoczyć. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś i mnie udało się złowić upragnionego pierwszego w życiu wymiarowego kropka. Ale aż takiego gabarytu się nie spodziewałem ;) fotki cykane na szybko z samowyzwalacza 

Piękna rybka. Gratulacje. Niezły początek. Pierwsza ryba i od razu 50+. Ja łowię 6 rok i jeszcze nie przekroczyłem 50. Ciągle liczę że to będzie w tym sezonie. Jak narazie to trzy wypady na dopływy Gwdy oprócz świeżego powietrza nie dostarczyły mi żadnych innych wrażeń - niestety. Ale to dopiero początek. Kilka miesięcy przed nami. Pobicia życiówki życzę. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję wszystkim wspaniałego rozpoczęcia.

U mnie niestety trzeba czekać do 1 lutego. Właśnie...

Jak jest w tym roku... 1 luty wypada w niedzielę, czyli można łowić już w sobotę 31 stycznia ?

Było coś w przepisach...

Wg RAPR: "4. Jeżeli pierwszy lub ostatni dzień okresu

 

ochronnego dla określonego gatunku ryb

przypada w dzień ustawowo wolny od pracy,

okres ochronny ulega skróceniu o ten dzień."

 

Ale pamiętam podobną sytuację z 2009 bodajże. Jako SSR dostaliśmy instrukcję aby w sobotę nie pozwalać łowić, były wzmożone kontrole. Wszystko rozbija się o to czy aktualnie sobota jest traktowana jako "dzień ustawowo wolny od pracy"...? A z tego co wiem były w tej materii jakieś przepychanki. Ktoś, coś wie...??

 

Pzdr

 

 

Edytowane przez kon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pozdrowieniami dla Marka.Spóźnione rozpoczęcie sezonu. Ryba odpasiona, ale jak to bywa o tej porze roku ospała i słaba. Mam nadzieję, że spotkam się z nim w kwietniu albo w maju.Branie na gumę w jednym z pierwszych rzutów. Ryba stała na wejściu w zakręt.attachicon.gif57.jpgattachicon.gifDSC01732.JPG

 

Pstrąg jak moje ostatnie troty. Kapitalny

 

Dawno Cię Bartek nie było.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...