stoen Opublikowano 23 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 Czyli nie jestem odosobniony w ocenie filmu Dla przypomnienia (europejskie ryby z sezonu 2014).Ryba "niemal 70 cm" w maju wyglada tak : A na "zakonczenie sezonu" 70tak wyglada mniej wiecej tak. A reszta jest na filmie Numer dwa wygląda jak "rzeczny terminator", nogę może odgryść 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hoin Opublikowano 23 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 (edytowane) Jest na tym forum kilka osób, które kilka ryb w życiu widzialy.Wiec lykanie jest ogarniczone.nic osobistego.Pisze jak jest Tiaaa, tylko co z tego? Nie zauważyłem by ktoś się tu upierał że ta ryba ma 68 centymetrów. Wrzuciłem pierwszy wyszperany na youtubie film na którym był pokazany hol ryby 50+ od brania do podebrania aby pokazać ile to normalnie trwa. Ta druga ryba była niejako przy okazji. To miał być tylko przykład, a tymczasem w zupełności wystarczył by odezwało się "kilka osób, które kilka ryb w życiu widziały" i w związku z tym postanowiły zanegować wielkość przypadkowej ryby z youtuba. Po co? Czemu to ma służyć?Też jakieś ryby w życiu widziałem i mówiąc szczerze dobra 1/3 tego co widzę w sieci (również tutaj) nijak mi nie pasuje do podawanych wymiarów, a mimo to ich publicznie nie kwestionuję bo:a. nie mam miary w oczach a na podstawie filmu/zdjęcia nie zamierzam nikogo publicznie pomawiać o "naciąganie faktów".b. ani to grzeczne, ani eleganckie, ani czemukolwiek służy. A tak na koniec chciał bym zauważyć iż pisanie o czyichś rybach że "tyle nie miały", a następnie ponowne wrzucanie swoich (nota bene przepięknych) jako tych które na pewno tyle miały, trąca mi jakąś silną potrzebą dowartościowania się/akceptacji, oraz... piaskownicą. Oczywiście nic osobistego.Piszę jak jest. Edytowane 23 Lutego 2015 przez hoin 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 23 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 Powszechność i skala naciągania wymiarów lowionych ryb jest wprost proporcjonalna do ciśnienia na szklo.nie czas i nie miejsce na strzelanie przykladami.Piaskownica to miejsce niosace nostaligczne wspomnienia Serdecznie pozdrawiam Guzu P.s.jestem tu nowy i trochę chce przypunktowac prezac sie na zdjeciach z rybka 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajosik Opublikowano 23 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 (edytowane) Dziś zrobiłem krótki wypadzik nad mój pstrągowy siurek. Przeziębiony, z cieknącym nosem i bananem na twarzy połaziłem chwilkę po krzakach. Rybki były niefotogeniczne, złowiłem jednego szczupaczka, dwa kropki maluchy, pewnie to te które przeżyły ostatnie bicie prądem i najazd mięsiarzy. Mój pstrągowy zestaw spacerowy Shimano Stella 2500 "14 z mono 0.16mm Phenix FX701-1-B oczywiście w tytanach, a na końcu zestawu Jager 3.5cm zakuty w Gamakatsu zapięty na agrafce Jan-Tex. Chętnie oddałbym cały ten zestaw za powrót czasów gdy cały mój sprzęt spinningowy kosztował tyle ile dzisiaj set Torzite a pstrągi stały na każdym zakręcie, w każdym dołku... Wiosna już niedaleko orzeszyny zaczynają kwitnąć : Edytowane 23 Lutego 2015 przez gajosik 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanekM Opublikowano 23 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 Hoin, tylko na tym filnie jest pokazane złowienie ryby około 45cm w minutę a ryby 55+ w cztery. Więc nie wiem jak dobry to przykład został wklejony.... No dobra, po zdjęciach mogę dac tej większej rybie 60-Wiec merytorycznie przykład średni.Żeby nie było że się czepiam, wstawię filmik, który powinien co nieco zobrazować:https://www.youtube.com/watch?v=12u3YtpZC7MZwróćcie uwagę na warunki, kondycję i czas. Co do kwestionowania długości ryb, że grzeczne to nie jest? A czy grzeczne jest ściemniać myśląc że stado bezmyślnych klakierów i tak to łyknie? Osobiście mam to gdzieś ile ryby Krzyszczyka miały bo to dla mnie żaden autorytet. I mam mu wiele do zarzucenia w róznych, nie tylko tej, kwestiach. Ale nie czas i nie miejsce.Serdecznie gratuluję Michałowi pięknej ryby. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michcio Opublikowano 23 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 (edytowane) I znów trzeba mi gonić króliczka.A nie mogłeś to Michale, o 1 cm mniej pociągnąć, z tak ładnej, zimowej wody @Popper, chciałem!Sam wiesz jak to czasem jest, spacer z wędką, pojedyncze puknięcia, aż tu nagle łubudu!Osobiście chciałem 52, a tu taka przykra niespodzianka Widzę, również, że wywołałem jakąś niepotrzebną burze odnośnie kwestionowania wielkości i czasu potrzebnego na hol. Mnie się udało w krótkim czasie, bez absolutnie żadnej szkody dla ryby, wyholować ją, zrobić sesję i wypuścić. Sporo dobrego daje opanowanie, zdrowy rozsądek oraz towarzystwo kolegi, który pomoże w podebraniu i sesji. Po czym stwierdzam brak szkód? Po zachowaniu ryby oraz tempie powrotu na miejsce, z którego ją wyciągnąłem. Edytowane 23 Lutego 2015 przez michcio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajosik Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Cóż, kwestionowanie wielkości okazowych ryb, niezależnie od tego kto je złowił, wydaje mi się być cechą niemal przyrodzoną jerkbaita.Ale ja nie o tym.Nie jestem jakimś wielce doświadczonym pstrągarzem, ale swoje złowiłem i swoje zdążyłem zobaczyć. Na podstawie tych doświadczeń wyrobiłem sobie jakieś tam przekonania oraz wiarę w prawdy moim zdaniem oczywiste. A więc:-Przy założeniu że w rzece istnieje szansa spotkania ryby 50+ spinningowanie żyłką poniżej 0,18 uważam za nieodpowiedzialność jeśli nie głupotę.-Twierdzenie że "wypuszczanie pstrągów ma sens" jest wręcz banalnie oczywiste. Powiem więcej - w kraju takim jak Polska jest to wędkarski dogmat. Z dogmatami się nie dyskutuje.-W świetle powyższych hol kropiszcza 50+ winien trwać maksymalnie minutę z hakiem. Wyjątek stanowi naprawdę szybka woda.Ot i tyle Z ciekawości zapytam czy muchówką rybę 50+ również wyholujesz w max minutę z hakiem ? Miałem krótką przygodę z tą szlachetną metodą połowu, ale nie było mi dane złowić choćby 40+ stąd pytanie wynikające z niewiedzy. Czy muszkarze zawsze stosują przypony grubsze niż 0.18mm ? Załóżmy że łowisz "normalnie", na "normalnej wodzie" znaczy się takiej naszej lubelsko/roztoczańskiej jakoś nie widuję nad wodą wędkarzy z kijami klasy 7/9, większość napotykanych muszkarzy używa 4/5 i przypony od 0.10mm do 0.16mm muchy na hakach 8-22 większość jednak małe rozmiary. Wydaje mi się że takim zestawem w dodatku z małym hakiem nie da się szybkościowo holować ryb. Czy hol muchówką mniej "niszczy kondycyjnie" rybę zakładając że holujemy ją tyle samo czasu co spinem? Żeby porównanie było miarodajne obaj wędkarze muszą mieć podobne warunki terenowe połowu. Widziałem już kilka muchowych holi na żywo i wcale szybkie nie były, może zbyt odważnie ale śmiem twierdzić że jestem w stanie na żyłce 0.16mm i którymś z moich pstrągowych kijaszków do 6lb-8lb szybciej wyholować rybę 50+ niż muszkarz wędką 4/5/6 na przyponie takiej samej średnicy a nawet grubszym co moja żyłka główna. Z moich obserwacji wynika że bardzo dużą rolę przy skróceniu długości holu odgrywa wędzisko, im sztywniejsze i bardziej pałowate tym hol dłuższy, większe ryzyko uszkodzenia/zerwania linki, rybi pysk dostaje bardziej w "kość" kotwicami/hakami na pałowatym zestawie, generalnie ryba w gorszej kondycji. Być może mało jeszcze widziałem i wnioski jakie wyciągam są błędne. Przy okazji ostatniej delegacji zaliczyłem tęczaka 62cm na kiju 8lb z żyłką 0.16mm P-Line, hol był błyskawiczny, nawet czułem niedosyt że ryba tak szybko wyjechała, nie łowię takich codziennie i liczyłem na większe fajerwerki. Kotwiczki zaczęły się rozginać a żyłka nie puściła. Holowałem siłowo i nie pieściłem się zbytnio bo niedaleko była zawada w którą mogła uciec ryba. Obstawiam że to właśnie dzięki wędce pracującej na całej długości cienka linka nie pękła, szarpnięcia i odjazdy ryby były gaszone kijem, z kołowrotka linka wyjechała może ze dwa razy na 20-50cm. Odpowiednio dobrany kij oszczędza żyłkę. Wydaje mi się że to dzięki pracy i konstrukcji kija muchowego udaje się muszkarzom łowić duże ryby na cienkie linki mam tu na myśli przypony 0.06mm-0.14mm. Należało by czerpać z tego wzorca przy dobieraniu zestawu spinningowego, znacznie większe szanse na skuteczny/udany hol ma wędkarz łowiący kijem 6lb i żyłka 0.16mm niż ten z 15lb z tą samą linką ale tu pewnie ameryki nie odkryłem Mam nadzieję że nie nakręcę żadnej "gównoburzy", nie mam zamiaru również stawiać sprawy w stylu "spinning kontra mucha" i na siłę udowadniać wyższość jednej metody nad drugą gdyż obie są piękne i obie mnie fascynują. Choć z muszkarstwem wiąże mnie obecnie jedynie miłości platoniczna. ps. Dla jasności nikogo nie namawiam do stosowania UL i pajęczynek na kropki. Nie mam zamiaru nikomu udowadniać że jest to lepsze rozwiązanie niż kij 12lb+ i solidna 0.20-0.25mm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hoin Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 (edytowane) Co do kwestionowania długości ryb, że grzeczne to nie jest? A czy grzeczne jest ściemniać myśląc że stado bezmyślnych klakierów i tak to łyknie? Osobiście mam to gdzieś ile ryby Krzyszczyka miały bo to dla mnie żaden autorytet. I mam mu wiele do zarzucenia w róznych, nie tylko tej, kwestiach. Ale nie czas i nie miejsce.Serdecznie gratuluję Michałowi pięknej ryby.Jestem pewny że niejednokrotnie widziałeś Danku zdjęcie ryby wraz z jej wymiarem, któremu bezkrytycznie dałeś wiarę mimo iż był zawyżony. Czy jesteś więc bezmyślnym klakierem? Moim zdaniem co najmniej pochopny osąd...Zrozum że jeśli ktoś wrzuca na jakąkolwiek publiczną platformę zdjęcie ryby, podając przy tym jej zawyżony wymiar, to robi idiotę wyłącznie z siebie, nie zaś z ludzi którzy zaufają przekazanej przez niego informacji. Ja również "mam gdzieś ile ryby Krzyszczyka miały", ale w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem do niego uprzedzony bo nie mam pojęcia kto to jest. To czy stanowi on dla kogokolwiek autorytet ani mnie grzeje ani ziębi, natomiast faktem jest że wyjął w niespełna minutę rybę około pół metra (pogódź się z tym), co świetnie pasowało mi jako przykładowa ilustracja do głoszonej przeze mnie tezy o długości holu pstrąga tego kalibru. Ta druga ryba z tej perspektywy była tak naprawdę nieważna i czepianie się tego że nie wyglądała na podany wymiar uważam za co najmniej bezcelowe, tym bardziej że to zawsze będzie słowo przeciw słowu, gdzie jedynym argumentem przeciw jest "ja wiem bo ja się znam".Na tym zakończmy ten daremny offtop.Michciowi naturalnie również gratuluję pięknego pstrąga. Ryba nie dość że duża to jeszcze i gruba, co przecież o tej porze roku nie jest wcale częste. Gajosiku, a co dla Ciebie znaczy muchówką? Bo jak zapewne wiesz jest kilka technik muchowych... Jeśli masz na myśli tak popularną w naszych stronach nimfę, to faktycznie, nimfki wiąże się zazwyczaj na cienkich przyponach, przez co hol dużego pstrąga może być dłuższy, ale też nikt dowiązując muszki wielkości pół paznokcia nie nastawia się na czesanie pięćdziesiątaków. Spotkanie z rybami tego kalibru zakłada się natomiast przy łowieniu strimerem lub podczas jętki majowej, a wtedy już żaden normalny, trzeźwo myślący wędkarz nie schodzi z grubością przyponu poniżej 0,18, wielu natomiast łowi sporo grubiej.Nie o to jednak chodzi z tą 0,18 przy spinningu. Łowiąc malutkimi nimfkami i cienkimi przyponami może się naturalnie zdarzyć że ryba urwie przypon. W takim przypadku najgorszy scenariusz wygląda tak, że od tej chwili pływa z mniej lub bardziej gustownym świecidełkiem umiejscowionym zazwyczaj z brzegu pyszczka, choć bywa że i w języku. Raczej bardzo mało prawdopodobne jest by mogło jej to jakoś poważniej zaszkodzić. Gdy jednak ryba urwie Ci tego Jagera (co uwierz, przy 0,16 może się zdarzyć zawsze, niezależnie od kija jakiego używasz), to może skończyć np. z 4 grotami wbitymi w przełyk, albo jedną kotwicą w oku, a drugą w zwałce w którą uciekła. Nie twierdzę że tak się stanie na pewno, bo wszystko tak naprawdę zależy od tego gdzie ryba wzięła, ale (chcąc nie chcąc) przy cienkich żyłkach jest to bardzo realny scenariusz. Stąd właśnie 0,18 jako minimum żyłki która daje szansę zatrzymać pstrąga 50+, a przy okazji pozwala wyjąć taką rybę w minutę (lub niewiele ponad) bez szczególnej napinki. A tak szczerze mówiąc, od wiosny począwszy, polecał bym jednak zakres 0,20-0,22. No chyba że łowi się w ciurku w którym od 10 lat nikt nie widział czterdziestaka. Wtedy luz. Można łowić czternastką Edytowane 24 Lutego 2015 przez hoin 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rózgaś Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Wystarczy trochę świadomości i przeżywalność ryb jest stuprocentowa. Żaden teoretyk nie powie mi, że ryby zdychają po wypuszczeniu. Nie uwierzę. Za dużo pstrągów widziałem złowionych ponownie. Świadoma sesja może trwać dłuższą chwilę. Przypadek kumpla z niedzieli: Łowi 43, robi fotę mierzy i wypuszcza. Idą chłopaki 15 min w górę i łowią. Drugi wyjmuje 43. Oglądają foty w aucie i to ta sama ryba. I co na to naukowe opracowania? Rozumiem, że sandacza może zblokować czasami. Ale inne ryby są ciężkie do zamęczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Temat jest mi obcy, wiec prosze nie traktowac tego jako prowokacji : czy ktos sprawdzal w warunkach lowiska (w danym konkretnym dniu - swiatlo, woda, aktywnosc ryb), ze stosowanie zylki 0,18 gwarantuje branie a zylki 0,20 juz te brania wyklucza lub wyraznie ogranicza ? Pytam, bo nie wiem skad sie bierze ten wyscig o mikrony srednicy przyponu. Dziekuje za odpowiedzi Pozdrawiam Guzu p.s. Do swoich DUZYCH pstragowych przynet stosuje przypony z materialow zylkowych i zylkopodobnych o srednicach miedzy 0,30 a 0,40 mm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Witam, Wkladacie wszystkie pstragi i lowiska w jakich wystepuja do jednego worka co jest bledem, inaczej walczy ryba z ''wolnego'' kanalu, inaczej z szybkiej gorskiej rzeki, inna jest ryba nawet kiedys tam wpuszczona od dzikiej, ktora cale zycie spedzila w rzece, do tego dochodzi tez glebokosc lowiska i kilka innych czynnikow nawet takich jak krzywa ugiecia wedki, piszac o muszce zapominacie, ze wedki sa generalnie dlugie i mietkie, maja pelne ugiecie plus sznur w wodzie o duzym oporze, ktory tez pomaga w niespieciu ryb. Nigdy nie znajdziecie jedynej i slusznej recepty bo takiej nie ma, zawsze trafi sie ryba, ktora to zweryfikuje na swoj sposob, przetrze plecionke, rozegnie wzmacnianego ownera czy rozprawi sie z agrafka. Po sobie wiem, ze 12 lbs nawet w niewielkiej stosunkowo rzece ale przy wielkich rybach nie zawsze da sobie rade o czym mozna poczytac tutaj: http://jerkbait.pl/topic/26440-arkadia-by-bujo/?hl=%2Barkadia+%2Bby+%2Bbujo Pozdrawiam, Bujo 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Myku1987 Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 (edytowane) Powiem tak. Kiedyś łowiłem pstrągi bardziej topornym sprzętem, pstrągi zachowywały się bardziej nerwowo niż teraz gdy używam kija do 6lb. Jak do tej pory od 3 lat nie zdarzyło mi się żeby ryba wjechała mi w zaczepy. Jak dla mnie ryba jest bardziej pokorna i można rybę wyjąć w bardzo szybkim czacie. Edytowane 25 Lutego 2015 przez Myku1987 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Powiem tak. Kiedyś łowiłem pstrągi bardziej topornym sprzętem, pstrągi zachowywały się bardziej nerwowo niż teraz gdy używam kija do 6lb. Jak do tej pory od 3 lat nie zdarzyło mi się żeby ryba wjechała mi w zaczeby. Jak dla mnie ryba jest bardziej pokorna i można rybę wyjąć w bardzo szybkim czacie. Witam, A jakie te najwieksze ryby lowisz kijem 6 lbs? Bujo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sol321 Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Czy pstrąg widzi żyłkę 0.30 ? Widzi, tylko pytanie czy on wie co widzi... Osobiście na pstrągi używam plecionki varivasa 22lb, znajomy w tym czasie łowi na żyłki 0.20-0.24 i nie zauważyłem żeby miał więcej brań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Czy pstrąg widzi żyłkę 0.30 ? Widzi, tylko pytanie czy on wie co widzi... Osobiście na pstrągi używam plecionki varivasa 22lb, znajomy w tym czasie łowi na żyłki 0.20-0.24 i nie zauważyłem żeby miał więcej brań. Kwestia prezentacji przynety (bo na to duzy wplyw ma zylka lub przypon) jest tak zlozona i tak zalezna od samej przynety, warunkow lowiska, stanowiska wedkarza, techniki itd itp ze same milimetry moga tylko wlasnie wpedzic w taki wyscig zbrojen typu "walczymy o kazdy mikrometr w dol". Nawet kosztem zakolczykowanych ryb w lowisku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tlok Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 (edytowane) Tylko 0,25 i wiecej . Ja np. czekam na 70+ i dlatego lowie grubo zeby potem nie pluć sobie w brodę Edytowane 24 Lutego 2015 przez tlok 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Jedyne miejsce z jakim się spotkałem gdzie średnica żyłki lub uzywanie żyłki czy plecionki sprawiało różnicę było na jeziorze Piaseczno. Ryby niby wpuszczane,ale też troche zasiedziałych,powiedzmy zdziczałe . Najlepiej różnice były widoczne w trolingu. Woda bardzo czysta,słońce czy nie plecionka zero brań,najprawdopodobniej jakieś PP średnice rzędu 0,12-0,14 (takimi kiedyś łowiłem),kolega na łódce ta sama sprawdzona przynęta podana na żyłce i cały dzień bawi się jak cholera a ja podbieram. Nie miałem ani brania!!Żyłka 0,20 sporadyczne brania,dużo odprowadzeń ale coś można było złowić. ). 0,18 brania jak trzeba,pełna zabawa zarówno w trolu jak i spinigując. 0,16 jeszcze lepiej,biorą jak diabli ale niestety tęczaki rzędu 2-3 kg rwą ją jak nitkę. Nigdy więcej nie używałem na Piasecznie plecionki i wyjazdy stały się dużo bardziej obfite Mam nadzieje że pomogłem 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Tylko 0,25 i wiecej . Ja np. czekam na 70+ i dlatego lowie grubo zeby potem nie pluć sobie w brodę Urosły już do 70+ ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vako Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 (edytowane) Jedyne miejsce z jakim się spotkałem gdzie średnica żyłki lub uzywanie żyłki czy plecionki sprawiało różnicę było na jeziorze Piaseczno. Ryby niby wpuszczane,ale też troche zasiedziałych,powiedzmy zdziczałe . Najlepiej różnice były widoczne w trolingu. Woda bardzo czysta,słońce czy nie plecionka zero brań,najprawdopodobniej jakieś PP średnice rzędu 0,12-0,14 (takimi kiedyś łowiłem),kolega na łódce ta sama sprawdzona przynęta podana na żyłce i cały dzień bawi się jak cholera a ja podbieram. Nie miałem ani brania!!Żyłka 0,20 sporadyczne brania,dużo odprowadzeń ale coś można było złowić. ). 0,18 brania jak trzeba,pełna zabawa zarówno w trolu jak i spinigując. 0,16 jeszcze lepiej,biorą jak diabli ale niestety tęczaki rzędu 2-3 kg rwą ją jak nitkę. Nigdy więcej nie używałem na Piasecznie plecionki i wyjazdy stały się dużo bardziej obfite Mam nadzieje że pomogłemPotwierdzam mam te same doświadczenia na tym łowisku. Edytowane 24 Lutego 2015 przez vako Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tlok Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Wiktor urosly i rosna dalej (74) i plywa dalej . nalezala sie ta ryba kumplowi jak psu zupa , a ja dalej cierpliwie czekam i ciskam te blachy w odmety na 0,25 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Wiktor urosly i rosna dalej (74) i plywa dalej . nalezala sie ta ryba kumplowi jak psu zupa , a ja dalej cierpliwie czekam i ciskam te blachy w odmety na 0,25 To na Piasecznie wlasnie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 To na Piasecznie wlasnie ?Żadne Piaseczno,rzeka gdzie łowi Tłok jest tak tajna że jak Cię tam ktoś zabierze to tylko w bagażniku i z łopatą. Wyjazd w jedną stronę Ale pstronie mniodzio Ps.ja nie byłem....chcę żyć 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Żadne Piaseczno,rzeka gdzie łowi Tłok jest tak tajna że jak Cię tam ktoś zabierze to tylko w bagażniku i z łopatą. Wyjazd w jedną stronę Ale pstronie mniodzio Ps.ja nie byłem....chcę żyć To wole myslec, ze to Piaseczno. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter3535 Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 @Michcio ładny rybon gratulacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 A ja bym się przejechał. Strachu i pieniędzy nigdy za wiele nie miałem. A fakt, że są w naszym kraju rzeki z takimi kabanami, zdecydowanie wart jest takiego ryzyka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.