Skocz do zawartości

Pstrągi 2015


Kuballa44

Rekomendowane odpowiedzi

Ryba to ryba kolego, żreć musi jak nie chce paść z głodu. :P A rano czy pod wieczór jak wiadomo rybki sa mniej ostrożne. ;)

Duże pstrągi na małych rzekach a w Polsce takich jest najwięcej siedzą w dużych zwaliskach, w miejscach w zasadzie nie dostępnych dla naszych przynęt i zjadają to co  wpłynie pod pysk, i to wystarczy. Czasem jak np jest rójka jętki, po obfitych opadach kiedy woda wypłucze z rzeki do wody dużo robactwa, czy rójka chruścika itp. to wypływają z kryjówek i żrą bez opamiętania, zazwyczaj po czymś takim mogą przez dłuższy czas nie jeść, lub jedzą niewiele. Wiele razy udało mi się trafić na taki dzień gdzie miałem na brzegu 3-4 ryby po 50 cm, mniejszych  nawet nie liczyłem, później było tak że jeździłem na ten sam odcinek i nic dużego nie trafiłem, nawet nie widziałem tych wcześniej złapanych ryb, a później znowu intensywne żerowanie i meldują się te same ryby, w tych samych miejscówkach, ale ciut większe. Jeśli jest rójka owada to by połowić trzeba podać muchę, na spinning już takich dobrych rezultatów nie da się osiągnąć, choć też można fajnie połowić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie z tymi kropkami to różnie bywa. Jestem dopiero początkujący ale po tym jak się oczytałem o obowiązku skradania się do rzeki niczym duch jak można wyjaśnić moją przygodę z lanego poniedziałku - jestem na napływie dużego zwaliska, rzeczka jakieś 4-5 m szeroka, zaczepiam blachę o gałąź na drugiej stronie, szarpie się z tym, próbuję odstrzelić robiąc przy tym sporo hałasu, w końcu uwalniam blachę. Myślę sobie - miejscówka już spalona ale zmieniam na wobka i w pierwszym rzucie 3 m od moich nóg zapina się równe 40. Próby odstrzelenia blaszki były głośnie niczym łamanie sporej gałęzi a tu przyzwoita ryba zażarła gdy często dużo mniejsze jak nieostrożnie stanę na chrust spierdzielają do swoich dołków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie z tymi kropkami to różnie bywa. Jestem dopiero początkujący ale po tym jak się oczytałem o obowiązku skradania się do rzeki niczym duch jak można wyjaśnić moją przygodę z lanego poniedziałku - jestem na napływie dużego zwaliska, rzeczka jakieś 4-5 m szeroka, zaczepiam blachę o gałąź na drugiej stronie, szarpie się z tym, próbuję odstrzelić robiąc przy tym sporo hałasu, w końcu uwalniam blachę. Myślę sobie - miejscówka już spalona ale zmieniam na wobka i w pierwszym rzucie 3 m od moich nóg zapina się równe 40. Próby odstrzelenia blaszki były głośnie niczym łamanie sporej gałęzi a tu przyzwoita ryba zażarła gdy często dużo mniejsze jak nieostrożnie stanę na chrust spierdzielają do swoich dołków?

Witam . Tak to z nimi jest jak żeruje to im nic nie przeszkadza ja na pewnej małej rzece co miejsce od miejsca było 500 m znalazłem kawałek dołka gdzie dwie butelki szklane uderzały o siebie i trafiłem takiego 47 cm. A jeszcze jeden przykład ja w wodzie po kostki żerowały na żabach to moja obecność im nie przeszkadzała stałem i kopara na ten widok mi opadła do samej ziemi a tam od 10 do 15 kropek pływało i łapało żaby i to były takie po 30 cm a daje sobie rękę uciąć ze takie po 50 też były . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu pilnowaliśmy ryb będących na tarle, z tydzień się jeździło. Jednej nocy wyłapali miejscowe kmiotki  kilkadziesiąt ryb takich od 40 do 60+. Na brzegu kupa ikry, krwi jak w rzeźni, normalna masakra, nawet jedna ryba się nie ostała. Bardzo długo po tym zdarzeniu na tym odcinku nie było ryb.

Edytowane przez Andru77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci ludzie pamiętają czasy jak było ciężko o jedzenie w sklepach, i tak im zostało co się nadaje do gara to trzeba za wszelką cene to zdobyci . W biedronie można kupić tackę za 10 zl bez ryzyka . A nie sądzę ze oni mają tak wykwintne smaki że widza różnicę . A żeby on smakował tak jak sandacz albo okoń bez urazy dla zjadaczy pstrągów. Ale one mi nie smakują za to uwielbiam je łowić . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu pilnowaliśmy ryb będących na tarle, z tydzień się jeździło. Jednej nocy wyłapali miejscowe kmiotki  kilkadziesiąt ryb takich od 40 do 60+. Na brzegu kupa ikry, krwi jak w rzeźni, normalna masakra, nawet jedna ryba się nie ostała. Bardzo długo po tym zdarzeniu na tym odcinku nie było ryb.

Też mieliśmy taka rzeczkę i to w mazowieckim potencjał miała i to wielki osobiście złowiłem 48 cm a miałem takiego smoka ze na żyłce 22 go nie mogłem zatrzymać i mi wszedł w capę (zaczep ) ale tez na tarle wyłowili i jest dupa trzeba na fajne ryby jechać w twoje strony prawie 200 km ale ja tak potrafię :) pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50-tak to nie 30stak nie myślcie że wyjmiecie go haha :D po 50 wizytach po niego może się pokaże :D znam to dobrze , PL to nie Hiszpania , Irlandia czy Anglia jeśli chodzi o Kropeczki

 

A lapales pstragi w Hiszpanii, Irlandii, czy Anglii?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W małych siurkach 1-4m to nawet taki 30-35 po złowieniu lub spadzie pokazuje mi się dopiero po którejś tam wyprawie. Kilka następnych w tym samym miejscu jest na zero. A raczej się nie przemieszcza bo dołki na takiej rzeczce to są po 200-300 od siebie. Wydaje mi się że ma okres wzmorzonej czujności po kontakcie z przynętą lub wędkarzem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50-tak to nie 30stak nie myślcie że wyjmiecie go haha :D po 50 wizytach po niego może się pokaże :D znam to dobrze , PL to nie Hiszpania , Irlandia czy Anglia jeśli chodzi o Kropeczki

Tak bo w Hiszpanii,Anglii i Irlandi 50-60 cm wieszają się na każdej wyprawie:-(

Byłeś ze tak uważasz?

Edytowane przez Łukasz W
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie z tymi kropkami to różnie bywa. Jestem dopiero początkujący ale po tym jak się oczytałem o obowiązku skradania się do rzeki niczym duch jak można wyjaśnić moją przygodę z lanego poniedziałku - jestem na napływie dużego zwaliska, rzeczka jakieś 4-5 m szeroka, zaczepiam blachę o gałąź na drugiej stronie, szarpie się z tym, próbuję odstrzelić robiąc przy tym sporo hałasu, w końcu uwalniam blachę. Myślę sobie - miejscówka już spalona ale zmieniam na wobka i w pierwszym rzucie 3 m od moich nóg zapina się równe 40. Próby odstrzelenia blaszki były głośnie niczym łamanie sporej gałęzi a tu przyzwoita ryba zażarła gdy często dużo mniejsze jak nieostrożnie stanę na chrust spierdzielają do swoich dołków?

 

Żerującemu pstrągowi zazwyczaj można wejść na łeb :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A lapales pstragi w Hiszpanii, Irlandii, czy Anglii?

 

 

Tak bo w Hiszpanii,Anglii i Irlandi 50-60 cm wieszają się na każdej wyprawie:-(

Byłeś ze tak uważasz?

 

nie byłem za granicą na pstrągach ale oglądam, czytam różne relacje z wypraw w w/w kraje i widzę co tam się dzieje oraz  rozmawiałem z wędkującymi w Anglii.

 

Ludzie którzy są pstrągarzami do maja potrafią połowić za kilka dni lepiej niż ja przez cały sezon od lutego do końca sierpnia.  Także wiem co piszę !!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie byłem za granicą na pstrągach ale oglądam, czytam różne relacje z wypraw w w/w kraje i widzę co tam się dzieje oraz  rozmawiałem z wędkującymi w Anglii.

 

Ludzie którzy są pstrągarzami do maja potrafią połowić za kilka dni lepiej niż ja przez cały sezon od lutego do końca sierpnia.  Także wiem co piszę !!!!!!

 

Pewnie ze mozna, jedziesz tutaj i masz:

 

 

Ale jak jedziesz na jakies ogolno dostepne wody, to w bajki nie wierz  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne że musi , a masz jakieś 50+ na koncie kolego ?  ja może duzo nie mam kilka jest ale pstrąg jest rybą ktora poświęcam 80 % czasu na ryby do końca sierpnia :D

A no, jeden otwierający zeszłoroczny wątek z pstrągami, ale to sie nie liczy zapewne bo 1 stycznia i w ogóle... Z dwoma lub trzema podobnej wielkości przegrałem. ;)

Nie kwestionuję Twoich umiejętności kolego, bo łowisz piękne pstrągi i z uśmiechem na twarzy oglądałem Twój filmik podsumowujący zeszłoroczny sezon, jednak nie ma co mówić że to ryba której się złowić nie da. ;)

@Andru77 pouczający post, dzięki. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda polowu"Skrocona nimfa" na nimfe  "Adamciowke" pleciona z keguta spod seledynowy nylon,ryby z malej rzeczki ktorym "chodzi sie po glowie" ;)Cale zycie lowie metoda tzw. Nimfa Polska ryby lowi sie "pod nogami" pstragi nie sa plochliwymi rybami w przeciwnosci do kleni ;)

post-55491-0-10258500-1429193655_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...