Skocz do zawartości

Pstrągi 2015


Kuballa44

Rekomendowane odpowiedzi

W kwestii wydry... Przy domu moich rodziców, w niedużym stawie, w którym były karasie i liny wydra zrobiła b. duże spustoszenie. Wyłowiła praktycznie wszystko co tam pływało. Najciekawsze, że nie zjadała tych ryb w całości a jedynie nadgryzała im głowy i wyjadała "móżdżki". Być może było to spowodowane łatwością zdobywania pożywienia a co za tym idzie wyjadania tylko najsmaczniejszych dla niej kąsków. Tak na prawdę, uśmierciła wszystko co w tym stawie było w kilka tygodni... Nad dzikimi akwenami na pewno jest inaczej, bezpieczniej dla ryb :-)    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten typ tak ma. W górnej Parsęcie w zeszłym roku kolega pilnował tarlisk. Widziałem kilka zdjęć troci ze zjedzonymi głowami, reszta nie ruszona. 

Je pewnie to co najbardziej kaloryczne. Choć widziałem kiedyś dokument z Alaski, tam niedźwiedzie robią tak samo, ale miało to chyba jakiś związek z pasożytami, których mogły by się nabawić jedząc całe ryby. Nie pamiętam dokładnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miśki podczas ciągu łososi jedzą głównie skórę bo jest najbardziej tłusta. Oczywiście w czasie, kiedy są już nażarte po uszy ;)

Hmmm, może dobrze że u nas już mało miśków i ciągów tarłowych jeszcze mniej. Bo by było "wesoło" ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydra na forum nabiera tempa...

 

Tymczasem nie mialem jeszcze okazji widzieć resztek pstrąga przez nie porzuconych.

Widzialem resztki brzan po wydrze. To akurat mnie nie dziwi.

Malo plochliwe, dajace sie zajsc od tylu podczas brodzenia...mam nadzieje ze wydry przepadaja za nimi.

Szczególnie ze poglowie ich jest takie , ze gwarantuje prowiant na lata :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydra na forum nabiera tempa...

Przynajmniej w temacie wydry możemy pokonwersować....Ty masz wydry,my mamy wydry.... :D

 

Po ochłonięciu stwierdzam co następuje.......Ten ostatni samiec nie jest prawdziwy...wygląda jak z porcelany  :wub:

Kiedy one sie u Ciebie wycieraja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej w temacie wydry możemy pokonwersować....Ty masz wydry,my mamy wydry.... :D

 

Po ochłonięciu stwierdzam co następuje.......Ten ostatni samiec nie jest prawdziwy...wygląda jak z porcelany  :wub:

Kiedy one sie u Ciebie wycieraja?

 

One sie beda "u mnie" wycieraly jak przyjdzie ich moment :)

Na razie w dzien jest +20 stopni. Ranki po 10 stopni. A woda w rzece rano paruje.

Wiec do tarla to jeszcze kawalek. 

Znajac tutejsza aure i realia uwazam ze terminy miedzy 20 listopada a 10 grudnia powinny byc optimum. 

Wtedy juz bedzie kilka tygodni z przymrozkami porannymi. Woda sie schlodzi (dotleni) i do dziela !

 

Ryba z porcelany powiadasz ? :)

Przeceniasz moj wedkarski "pseudokunszt". Jak sprowokowac figurke do brania na matuke ? nawet ta najwieksza ? :)

 

Masz ujecie z innym otwarciem paszczy hakowniczka. Fota zrobiona 1 s wczesniej. Nie dalbym rady przerobic figurki :D

 

57%2B01.JPG

 

57%2B03.JPG

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii pstrazkow, to powiem, ze dzis byl jeden z takich dni, ktore sie dlugo pamieta.

 

Szczegoly niech brzmia w szumie rzeki. Tam ich miejsce.

 

"Kasownik" Matuki XL pozuje w cieniu nadbrzeznych zarosli. 

 

Zlapany na w miejscu z rownym uciagiem, gdzies tam sie czail za wylomem skalnym na dnie.

Muszce nie przepuscil. Po braniu trzymal sie swojego rewiru. Sprytna rybka.

Zycze mu jak najlepiej. Niech rosnie i sie mnozy!

 

Zlapany na Stc z Shimano C3000hg, zylka 0,25 i sztuczna mucha "matuka XL" w wykonaniu Piotra.

 

Pozdrawiam 

 

 

 

57.JPG

  • Like 25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Dziekuje za slowa uznania. Naprawde milo.

 

Natomiast prosilbym zachowac rozwage w dobieraniu slow :)

 

Otoz zycie pisze takie scenariusze, ze wydawac by sie moglo, ze sie NIE DA....

 

W zeszlym roku skonczylem sezon lowiac rybe 70 cm ostatniego dnia w poludnie.

 

Ten weekend byl ostatnim lowieniem w 2015 . Nie tylko pstragow. Ogolnie "koniec" do stycznia.

 

Wiadomo jak to jest z tymi DUZYMI. Chcialoby sie bardzo...ale one tez musza chciec. A przynajmniej jedna.

 

Chodzilem, chodzilem...szukalem  :)

 

Miejsce bylo rokujace, ale po fakcie zdecydowanie sprawialo wrazenie METY dla Gabaryta.

Woda ciut wyzsza niz ostatnio i lekko tracona. Slonce i co jakis czas chmurki.

Warunki do podania duzej muchy idealne. 

 

 

Chodzilem, az znalazlem :

 

Ryba skasowala muche podana metr od smurzacych na powierzchni galezi. Kilka obrotow korbka szybkim kolowrotkiem i nagle woda sie otwiera i kilka metrow z nurtem leci ON.

Branie, ktorego nie bylo . Ryba poleciala po prostu dalej z przyneta w pysku. Hamulec oczywiscie nie mial nic do powiedzenia. Dbal tylko, zeby nic nie peklo. W wodzie po pas szlismy w dol. Do spokojniejszej wody. Warunki dyktowal ON.

Pierwsze proby podebrania skonczyly sie wygieciem podbieraka w nurcie i znow bylo nerwowo. W koncu dalo sie osiagnac stan optimum . Ryba spokojnie w nurcie przy dnie. Ja ponizej jej. Kilka pompek i jestesmy na wierzchu. Teraz tylko opuscic wedke i nadstawic podbierak. 
Udalo sie !

 

 

 

Oto ON, a raczej nas dwoch :)

 
 
71%2B000.JPG
  • Like 41
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...