Skocz do zawartości

Z cyklu: zakup 4 kółek


popper

Rekomendowane odpowiedzi

grunwald1980  Mieszkam na samej granicy z niemcami, z jakością paliw bym mocno nie przesadzał. Niemcy okupują nasze stacje i nie narzekają.

Motor Twojego mundka jest dobry, koleś ma kupę lat i fakt potwierdza co piszesz. :)

Inni leją czerwone i to znacznie lepszych bryk .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 TO SA bolaczki wszystkich nowoczesnych dizli

I za awarię można uznać jak trzeba je wymienić po 50tyś a nie po 150 :) Oczywiście kiedyś starczyły na dużo więcej, ale jak się chciało osiągi i niskie spalanie to tak jest. Tak samo jak ze wszelkimi turbokompreso benzyna - już też z niezawodnością coraz gorzej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grunwald1980  Mieszkam na samej granicy z niemcami, z jakością paliw bym mocno nie przesadzał. Niemcy okupują nasze stacje i nie narzekają.

Motor Twojego mundka jest dobry, koleś ma kupę lat i fakt potwierdza co piszesz. :)

Inni leją czerwone i to znacznie lepszych bryk .

Jak przekroczylem granice i zalalem polskiego paliwa na orlenie to po 97 km (zerowalem licznik) zapila mi sie kontrolka, podczas 2 tygodniowego pobytu w Pl czesto sie zapalala (musialem wylaczyc i wlaczyc silnik i problem ustepowal na jakis czas) , jak wyjezdzalem z kraju podczas jazdy z Tarnobrzega do granicy, zapalila mi sie okolo 5 razy a nastepnie kontrolka pompy, zdjalem klemy z aku odczekalem chwile i kontrolka znikla, po zatankowaniu w niemczech, problem zniknal, cuda? :) Nie znam sie bardzo na mechanice ale kolega ma podobnie w passacie, jak go przegoni po autostradzie to ma na jakis czas spokoj.Dodam ze w Pl srednia spalania mialem w okolicach 7.7, w Niemczech srednio 6, w letnim okresie jak duzo jezdze na trasie 5.5 teraz w zimie jak jezdze dziennie 2 x 2.5km czasem jakas dluzsza trase do 10km spalanie wzroslo do 6.2 wedlug komputera.Nie wiem na ile mozna ufac komputerowi ale jak czasem zaleje pod korek i zrobie kilkaset km, polowa miasto polowa trasa to srednia mi wychodzi w okolicach 5,5-5,7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy komputer to jak od zapalenia się rezerwy zalejemy 40 litrów paliwa i wyzerujemy licznik a potem wszystko sobie obliczymy jak się znowu rezerwa zapali.Komputery są ok, ale trzeba do nich dodawać zawsze około 0,5 - 1 litr - przynajmniej u mnie , pokazują tendencję i to najważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przekroczylem granice i zalalem polskiego paliwa na orlenie to po 97 km (zerowalem licznik) zapila mi sie kontrolka, podczas 2 tygodniowego pobytu w Pl czesto sie zapalala (musialem wylaczyc i wlaczyc silnik i problem ustepowal na jakis czas) , jak wyjezdzalem z kraju podczas jazdy z Tarnobrzega do granicy, zapalila mi sie okolo 5 razy a nastepnie kontrolka pompy, zdjalem klemy z aku odczekalem chwile i kontrolka znikla, po zatankowaniu w niemczech, problem zniknal, cuda? :) Nie znam sie bardzo na mechanice ale kolega ma podobnie w passacie, jak go przegoni po autostradzie to ma na jakis czas spokoj.Dodam ze w Pl srednia spalania mialem w okolicach 7.7, w Niemczech srednio 6, w letnim okresie jak duzo jezdze na trasie 5.5 teraz w zimie jak jezdze dziennie 2 x 2.5km czasem jakas dluzsza trase do 10km spalanie wzroslo do 6.2 wedlug komputera.Nie wiem na ile mozna ufac komputerowi ale jak czasem zaleje pod korek i zrobie kilkaset km, polowa miasto polowa trasa to srednia mi wychodzi w okolicach 5,5-5,7.

Paliwo nie ma żadnego wplywu na zapalanie się lampek. Masz jakąś awarie po prostu i wywala Ci błąd. Co do tego passata poprawiło się po przegonieniu na autostradzie. To na 99% notlauf, spowodowany przez PSJ(pizdowaty styl jazdy) to nie żart. Kierownice w turbinie się zapiekaja przez taka jazdę. Diesla trzeba przegonic od czasu do czasu na wysokich obrotach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliwo nie ma żadnego wplywu na zapalanie się lampek. Masz jakąś awarie po prostu i wywala Ci błąd. Co do tego passata poprawiło się po przegonieniu na autostradzie. To na 99% notlauf, spowodowany przez PSJ(pizdowaty styl jazdy) to nie żart. Kierownice w turbinie się zapiekaja przez taka jazdę. Diesla trzeba przegonic od czasu do czasu na wysokich obrotach

Racja. W teścia Mercedesie jest tak samo. Jeździł emerycko i zapiekły sie kierownice. A mówiłem mu, żeby czasem przegonił furmankę. Mojej turbince zapieczenie nie grozi  :) 

Co prawda to benzyna, ale turbina tak samo działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ciekaw czy ktoś podejmie ten temat :) 

 

Ojciec kupował rok temu beemkę z 3.0d. Mamy ziomka od tych aut więc poszło do niego na komputer. Pytam się: co z tym "słynnymi" klapkami. Odpowiedział: jak nie będzie chu... jeździć to nic się nie stanie. Auto trzeba przegonić po prostu :)

 

To samo mam w Focusie 1,8tdci. W lato jak miałem trasę po autostradzie to po powrocie samo chciał jechać. A teraz... zimno, krótkie odcinki. Masakra. Dlatego ostatniej niedzieli wieczorkiem była przejażdżka po obwodnicy :)

 

Zresztą PSJ (dobre :D) ma negatywny wpływ na dwumas... jego zadania jest niwelowanie (czy raczej znoszenie) "wstrząsów". A kiedy takie są? Poniżej 2000rpm, szczególnie gdy doda się wtedy mocniej gazu. Stąd staram się trzymać wyższe obroty. Może spali 0,5l więcej wachy, ale dwumas wytrzyma (mam nadzieję) trochę dłużej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to ,że diesel jest jak baba............musi być raz po raz, dobrze ...........przedmuchana :lol:

Ja nie mam wyjścia,poruszam się głównie w dużym mieście-większość czasu w korkach,więc spalanie to mnie zasadniczo wali,bo czym nie jadę,to pali zawsze więcej niż katalog  i opowieści ludowe przewidują. Jeszcze niech ktoś napisze, że serwis/naprawy diesla są tak samo "tanie" jak benzynki ,to se dorzucę go do opcji w przeglądarce........

Było by tez fajnie gdyby któryś z moderatorów połączył dwa wątki motoryzacyjne w jeden,bo w sumie traktują ,te wątki,o jednym..... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz latać po mieście to jedynym rozsądnym wyborem jest lpg. Wiem wiem gaz jest do zapalniczek. Sam jezdze dieslem ale wiem ze jak się fachowo założy instalacje to nie ma problemów z awariami i mocą, ludzie Subaru z boxerem jeżdżą po trzysta tysięcy bezproblemowo.

Diesel jest stworzony do pokonywania dłuższych dystansów, raz ze na krótkich trasach więcej pali a dwa ze się zamula, nie mowie nawet o dpf.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdego auta się można czepic. Ale akurat Honda jest dobrym wyborem, i co z tego ze rdzewieje nikt nie bedzie tym 20 lat jeździł

A czemu nie ? ;)

Hondy to chyba te stare rdzewiały , Mazda to jest lipa pod względem blachy...

Edytowane przez Szymon82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diesel jest stworzony do pokonywania dłuższych dystansów, raz ze na krótkich trasach więcej pali a dwa ze się zamula, nie mowie nawet o dpf.

 

No właśnie - znam jednego użytkownika Volvo S 80 od nowości z motorem D5 który śmigał nim po 4 km do pracy. Oczywiście zaraz pojawiły się problemy z zapchanym dpf-em. Potem coraz częstsze wizyty w ASO celem odetkania dpfa a przy którejś kolejnej wizycie gość dostał telefon z ASO że silnik jest przytarty na jednym z cylindrów. Genialni mechanicy Volvo cały czas odtykali dpfa ale nikt nie pomyślał, żeby wymienić olej silnikowy. W Volvo system oczyszczania dpf działa w postaci zwiększonej dawki paliwa która ma podnosić temperaturę spalin i wypalić filtr. Brak prawidłowego oczyszczenia dpfa spowodował powolne rozrzedzenie oleju silnikowego przez ropę co w konsekwencji doprowadziło do zerwania filmu olejowego i przytarcia tłoka. Sprawa otarła się o sąd ale w konsekwencji zgodzili się na wymianę bloku na koszt Volvo a gość zapłacił tylko za robociznę - jedyne 9 koła pln  :P   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwie różne bajki, pomijając napędy to silnikowo k20 z type rki ma najlepsze rozwiązanie zaworu od vteca i bije na głowę inne silniki hondy, niestety tylko wypusty w budzie ep3 nie miały elektronicznych przepustnic powietrza i można było zrobić dużo zabawy za niedużo kasy , najdroższa zabawka z najtańszych to hondata minimum k100 żeby to wystroic jako tako , strasznie kolektory seryjne je mulily, świetną opcją jest też franek na bloku k24 z accorda type r , w s2000 w zasadzie nie ma co poprawiać tylko trzeba znać wypustyrroczników bo nie wszystkie trzymały moc od nowości i wachania były od 200 do 240 koni, oba silniki zarówno type r i s2000 są podatne na zakladanie kompresora, dziecinnie proste :)

Mam eRkę,do tego niebieską (limitowana100 sztuk,jeszcze rzadsza niż Stella Millennium :P ),z przebiegiem 48 tysięcy km i nie sprzedam :D .

Na wiosnę do poprawki lakieru (nie chodzi o dzwon,bo takowego nie miała,ale zachciało mi się pożyczyć auto "koledze" na ślub,a przywiązane wstążki do klamek podczas jazdy zrobiły swoje :angry: ),mam nadzieję,że w końcu lakiernik spełni moje wygórowane wymagania :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...