Skocz do zawartości

Z cyklu: zakup 4 kółek


popper

Rekomendowane odpowiedzi

Ten milion w benzyniaku to między bajki można włożyć nie uwierzę aż nie zobaczę. Zaraz pójde do swojego auta ustawie przebieg na 10mln :D

Ech zawsze sie jakieś niedowiarki znajdą.

A co do ciężarówek to dlaczego do straży są montowane inne silniki niż do cywilnych ciężarówek skoro one takie dobre są, kiedyś latali po milion bez problemu teraz kręcą do 600 000 i do żyda

Edytowane przez kapi81
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos pompowtryskiwaczy i commomrail przypomnij jaki system zasilania maja nowe ciezarowki? Jakoś milion km ich nie przeraża

Nie wiesz co piszesz.....akurat z ciezarowkami mam na codzień styczność bo posiadamy kilkanaście własnych i czy to volvo czy mesiek czy skakanka wszystkie są wrażliwe na paliwo , nawet w starszych dafach 105 które znam od nowości jak u nas były powiem Ci w 100 % jakie paliwo mają w kotłach, dzisiaj lejemy tylko na esso / as24 we francji i widać na tych samych składach jakie są różnice w spalaniu i remontach silnika niż przed kilkoma latami jak nafte sypalismy na luxemburgu bo tańsza...

 

Kiedyś mielismy stare fh 12stki, te faktycznie miały po 2 miliony nakrecone i dalej jeździły, ale spalanie.....tragedia :) dzisiaj nowy mesio ma norme 28l na setkę i oszczędność czuć, ale szybko ona ginie przy serwisie no i cena startowa.... plus minus 70tys euro za nowy ciągnik gdzie kiedyś za tyle szmalu można było.....

Edytowane przez Kombajnista_z_PGRu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jeździłem od nowośći dwoma oplami w dieslu obydowma około 150tys km i w żadnym turbina nie padła ani dwumas. W większośći przypadków turbiny zajeżdzaja kolesie którzy cale zycie jezdzili benzyną. Gaz opór na zimnym i gaszenie bez odczekania i później płacz że sie zepsuło. 

 

To trzeba było jeszcze drugie 150 przejechać, wtedy dopiero by się dotarły i bez dotknięcia palcem doleciałyby do 500 bez awarii :D .  Turbina, szczególnie o zmiennej geometrii ma swoją żywotność, niestety dużo więcej pada przy 200 niż dojeżdża do 500 kkm.

 

Wiedza tajemna, czyli np/ studzenie turbiny to naprawdę już nie nowość, może jeszcze w czasach 1,6 TD i owszem, ale teraz pisanie, że ludzie psujo to zwykłe bajki.

 

Diesle były fajne w wersji wolnossącej i niewysilone, teraz to tykająca bomba dla amatorów mocnych wrażeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co te przekomarzanie nie można po prostu kupić auta i nim jeździć takiego jak się lubi? Polecam ja tak robię i nie zastanawiam się pół roku czy dwymas czy pompowtryskiwacze a może katalizator. Kupuje auta o dużej mocy bo lubię, mam 37 lat na pewno ponad 40 różnych aut przerobiłem jako właściciel jeszcze więcej użytkowałem i w życiu nie miałem dylematów zawartych w tym temacie. Bo życie jest za krótkie by przejmować się pierdołami :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli mozesz powiedziec ile na tych mega awaryjnych pompkach i commonrailu robia te ciezarowki, raczej po 100 tysiach sie nie rozpadaja co?

nie ma reguły, ale nie osiągają nawet połowy tego co stare konstrukcje, nie zmienia to jednak faktu że spalaniem się ratują no i walka o niska emisję spalin, chyba to jest największym problemem dzisiejszych ciężarówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka aut posiadałem i jeszcze kilka innych użytkowałem, i tak się jakoś złożyło że większość to były diesle. A i motoryzacją się interesuję od dawna. Więc sądzę że coś tam o nich wiem. Nie wypowiadam się na temat samochodów których nie widziałem na oczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos pompowtryskiwaczy i commomrail przypomnij jaki system zasilania maja nowe ciezarowki? Jakoś milion km ich nie przeraża

 

esox, to jest fakt nie do podważenia, ale... . Oczywiście ciężarówki jeżdżą na common rail i pompowtryskiwaczach. Tak naprawdę to te drugie były przecież najpierw w ciężarówkach. I nawet jakby w autach ciężarowych robiły tyle samo co stare diesle, to nie znaczy że w osobówkach też tak będzie. Porównujmy jabłka do jabłek a nie arbuzów. To są inne segmenty rynku. Obecnie tendencja jest taka, że producenci samochodów chcą zarabiać na serwisie, a wszelka elektronika, common rail i inne rozwiązania plastik-fantastik skutecznie im to umożliwiają. Koszty produkcji większości psujących się często elementów w autach są groszowe a ceny w serwisach kosmiczne. Podam ci jeden prosty przykład - kiedyś termostat był w korpusie silnika lub rozbieralnej obudowie, wystarczyło kupić wkładkę kilkanaście-50 PLN i była funkiel nówka sztuka. Obecnie większość producentów sprzedaje termostat w nierozbieralnym, plastikowym korpusie. Ceny oryginałów kilkaset złotych :) . Tarcze hamulcowe zmienia się teraz często z całą piastą i łożyskiem - dzięki czemu cena jest 2-3 krotnie wyższa niż samej tarczy. itp itd

 

A co do awaryjności Diesla - najlepiej szukać czegoś co prawdziwym przebiegiem 220-230 albo poniżej 100. Unikam aut 160-180km.  Istnieje duże prawdopodobieństwo, że auto z większym przebiegiem będą doinwestowane, z wymienioną większością newralgicznych elementów, które zwykle padają koło 180-200kkm (dwumasa, turbina). Paradoks w kraju w którym większość chce dziesięcioletniego 1.9TDI z 100000km na zegarach :)

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie sie czyta taka dyskusje...

 

Jezdze teraz dieslem volvo v70 2.5 tdi ( tak te slynns 5 cylindrowe z transportera :) ) wszystko fajnie super ale patrzec na caloksztalt szukam teraz podobnego volviaka z 2.5 benzyna w turbo i do tego automat...

 

Co do wyboru co lepsze - wole benzyne z turbo od diesla - ciag jest, obroty sie szykbo nie koncza, i brzmienie... Czysty fan :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdziłem takim volvo z automatem( automat to u mnie podstawa,nie uznaje manuali).

Silnik jak najbardziej OK.Jednak skrzynie w volvo potrafią padac bez ostrzeżenia.

Jedyne bezawaryjne to(z moich doswiadczen) to mercedesowskie,bmw i tiptronic z audi(bo juz multitronic mi padł)

Edytowane przez skius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wtrącę, użytkowałem Volviacze i śmiało mogę stwierdzić , że lepszego diesla niż 2,4 d5 nikt jeszcze nie wymyślił. Żywotność, spalanie , kultura pracy i praktycznie bezawaryjność znakomita jednostka napędowa Volvo. Benzyna z turbo tez spoko , ale łakoma na wahe.

Edytowane przez MALIN.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ciagania przyczep szukaj diesla. Benzyna sie srednio nadaje do tego

Dokładnie do tego były stworzone; przyczepę pociągnie i pole zaora :lol:

A co do tej zafiry to miałem ten silnik w astrze van i dawał rade 500kg na pace i śmigał przez rok wymieniłem jedynie klocki, a po roku zajeżdżania pizła uszczelka pod głowicą i taką sprzedałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie do tego były stworzone; przyczepę pociągnie i pole zaora :lol:

A co do tej zafiry to miałem ten silnik w astrze van i dawał rade 500kg na pace i śmigał przez rok wymieniłem jedynie klocki, a po roku zajeżdżania pizła uszczelka pod głowicą i taką sprzedałem

A jeździłeś kiedykolwiek dieslem? Takim oczywiście już z 21 wieku? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ktoś miał zafire A silnik 1.8 125km ? da rade tym pociągnąc przyczepke z łodzią i tobołami łacznie ok 300kg ? czy lepiej sobie tym dupy nie zawracać ?

Polecił bym Sharana,  miałem kiedyś i to był błąd że sprzedałem.Dobry komfort ,ładnie prowadzi sięi śmiało przyczepkę pociągnie :)

Bestia pakowna a na rybki super.Zdecydowanie dizel lepiej sprawdzał się od benzynki. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeździłeś kiedykolwiek dieslem? Takim oczywiście już z 21 wieku? 

Posiadam na dien dzisiejszy Galaxy 2013 rok produkcji przebieg 19tys mil użytkuje go moja żona ja wole ML350 który jest u nas od 8 lat i ma przebieg 330tys mil.

 Dwa tygodnie temu oddałem VW sharana 2014 po miesięcznym użytkowani z "doskonałą" skrzynią DSG 2.0 bluemotin padacza jakich mało (i pomyśleć że przez rok opirr,,,,m żone że wybrała forda) kultura pracy jak i komfort nie umywa się do forda.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie mówię że diesel jest zły dobry aktualnie sam posiadam 2 jeden wybrała sobie moja żona i cierpi z tego powodu, drugiego kupiłem ja jest to stara Toyota 4runner która służy mi w Polsce do ciągania przyczep. Jednak na co dzień wole ML w układzie V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A co do awaryjności Diesla - najlepiej szukać czegoś co prawdziwym przebiegiem 220-230 albo poniżej 100. Unikam aut 160-180km.  Istnieje duże prawdopodobieństwo, że auto z większym przebiegiem będą doinwestowane, z wymienioną większością newralgicznych elementów, które zwykle padają koło 180-200kkm (dwumasa, turbina). Paradoks w kraju w którym większość chce dziesięcioletniego 1.9TDI z 100000km na zegarach :)

 

Popieram, pamietam 3 lata temu jak kupowalem Voyagera w dizlu, przebieg jakis smieszny bo 50 tys km, kumple musieli miec Auuuudi i sie smiali jak to mi zaraz pierdyknie bo auto gowniane, zrobil 120 tys km, wsio dzialalo, wymienilem alternator jedynie, za male pieniadze. Oni mieli wszelkie mozliwe problemy bo auta ponad 200 tys, po handlowcach i wszelkich innych perypetiach, non stop cos sie rypalo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam na dien dzisiejszy Galaxy 2013 rok produkcji przebieg 19tys mil użytkuje go moja żona ja wole ML350 który jest u nas od 8 lat i ma przebieg 330tys mil.

 Dwa tygodnie temu oddałem VW sharana 2014 po miesięcznym użytkowani z "doskonałą" skrzynią DSG 2.0 bluemotin padacza jakich mało (i pomyśleć że przez rok opirr,,,,m żone że wybrała forda) kultura pracy jak i komfort nie umywa się do forda.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie mówię że diesel jest zły dobry aktualnie sam posiadam 2 jeden wybrała sobie moja żona i cierpi z tego powodu, drugiego kupiłem ja jest to stara Toyota 4runner która służy mi w Polsce do ciągania przyczep. Jednak na co dzień wole ML w układzie V

Ok. ja odnośnie tej zafiry wspomnianej zadałem może nie do końca trafne pytanie :)  Ale dajesz dowód na to że coraz większe g...o z fabryk wyjeżdża i coraz więcej ludzi się o tym przekonuje, już praktycznie nie ma dobrych aut, mogą być jedynie bardziej fartowne. Niedługo będzie się mówiło że samochody jak wino :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...