Skocz do zawartości
  • 0

Praca woblera a agresja szczupaka


Lester

Pytanie

Chodzi mi o to jakie niestandardowe zachowanie woblera skutkuje braniem szczupaka.Wielu z nas na pewno miało czy ma taką przynętę której praca jest nieszablonowa a która wywołuje agresję ryby.Sam przed wieloma laty gdy próbowałem coś tam wystrugać , wykonałem woblera ok 8cm dł o b.agresywnej akcj, tonącego , mocno zwężającego się w stronę ogona który pod wpływem ciężaru kotwicy powoli opadał przyjmując pion.Długo go woziłem w pudełku , aż przyszedł jego czas gdy na płytkim jeziorze na augustowszczyżnie nic nie brało.Nie pomagały zmiany przynęt. Założyłem właśnie "Tego"woblera".Żle latał bo ciągle jego kotwice przy rzucie czepiały o żyłkę,jednak w krótkim czasie wyjąłem na niego 3szczupaki i pewnie dalej by na niego brały gdybym go nie stracił na zaczepie.Zastanawiałem się w domu co takiego miał w sobie ten wobler?Przypomniałem więc :doh:  że wszystkie brania były wtedy gdy była przerwa w zwjaniu żyłki, a to własnie wtedy podczas zatrzymania opadał mu ogon.Odwrotnie niż u ludzi :clappinghands:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

<...>Sam przed wieloma laty gdy próbowałem coś tam wystrugać , wykonałem woblera ok 8cm dł o b.agresywnej akcji, tonącego, mocno zwężającego się w stronę ogona który pod wpływem ciężaru kotwicy powoli opadał przyjmując pion.<...>

Zastanawiałem się w domu co takiego miał w sobie ten wobler?Przypomniałem więc,  że wszystkie brania były wtedy gdy była przerwa w zwijaniu żyłki, a to właśnie wtedy podczas zatrzymania opadał mu ogon.<...>

Hmmm, trochę przypomina mi to dawną opowieść @remek o łowieniu przy pomocy Jack'a "na spławik"

http://jerkbait.pl/topic/944-kiedy-na-jacka/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

witam Wędkuje już trochę lat a jak do tej pory nie znalazłem cudownej przynęty na drapieżniki.Powód a jest ich trochę Po pierwsze pogoda,pora roku,stan wody i temperatura wody i można jeszcze parę możliwości wyliczyć .Moje zdanie trzeba być wytrwałym,cierpliwym i  mieć trochę wyobraźni .Wędkarstwo uczy pokory i każdy dzień wędkowania jest inny.pozdrawiam i wiele sukcesów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Najłowniejsza przynęta, która łowi dla mnie najwięcej to ta, która w danej chwili dynda na końcu zestawu w bezruchu, czyli tzw. pauzie. Podczas tej- dłuższej lub krótszej-magicznej chwili wiele rzeczy ma miejsce ;).

Sam przez to przeszedłeś z utraconym cukierkiem. Może nie jego akcja, a raczej jej chwilowy brak wywołał atak rozwścieczonych esox lucius...?

To tak pół żałtem, pół serio ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pozostaje Ci praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Godzina nad wodą da Ci więcej odpowiedzi niż sto postów. Nie da się odpowiedzieć na Twoje pytania jednoznacznie-niektórzy za dużo starają się myśleć za rybę. Skoro brały na takiego wobka-skopiuj go i łów dalej. Zrób też kilka innych bo czasami jedna przynęta ma swój dzień a później długo nic nie można na nią złowić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jak ma być to wobler,to koniecznie musi chodzić źle,czyli krzywo,może wyskakiwać,nieregularnie odjeżdżać na boki.

Jak nie wobler to jerk.Ale nie Slider i prowadzenie jak to kiedyś Piskorski pokazywał na filmie.Ma to być jerk szybujący i jak PLECIONA już napisał im mniej pracy tym lepiej.Ma to być łatwy łup,ma to być konająca ryba,lewitująca w toni przynęta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak, te przerwy w pracy są najbardziej łowne, choć tu też nie ma co generalizować.Zgadzam się z Tobą Michał,że zaburzenia w pracy działają tzn wzbudzają zaciekawienie i agresję.Wykonałem niedawno dwa takie wobki które mają takie zachowania i przyznam że wiążę z nimi duże nadzieja.Działały bardzo na moją wyobrażnię gdy je ustawiałem niedawno w rzece.Jednego nazwałem nawet "wariat".Myślę jednak że w jeziorze w trolingu się uspokoi na tyle że nie wystraszy ryb :D . Cała prawda wyjdzie na jaw w maju.Ale nie zawsze kopia konającej rybki działa na drapieżcę.Jeśli wierzyć np Maćkowi(wobler129)to jego zdechlaczek (jerk) który ma b.agresywną pracę wabił b.dobrze szczupce.Jego pracę można obejrzeć w Jego wątku.Tylko nie wiem skąd ta nazwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

a ja mysle, ze to wszystko jest pitolenie na antenie. To troche jak gadanie " jak sie popsikam adidasem to wszystkie laski moje - bo 1 czy 2 kiedys polecialy, tylko zapomnialem dodac, ze w klubie bylem jedynym kolesiem podjechalem drogim samochodem i stawialem im drinki jak glupi....

Co z tego, ze w lecie wala jak glupie w slidera prowadzonego "jakbys go ukradl"? w zimie taka przyneta bedzie miala mniejsze szanse powodzenia.

Po mojemu:

1 znalezc miejscowke z rybami

2 duzymi rybami

3 aktywnymi duzymi rybami

4 przeprowadzic przynete tak by ja zobaczyly (a mnie nie)

5 miec fuksa (wypadkowa aktualnego pokarmu/doswiadczen zyciowych konkretnego szczupaka/prowadzenia przynety).

 

 

 

Znajdowanie "super woblerow" to jak gadanie, ze "pod brzoza jak na galezi siedzi sroka to biora liny 5 kilogramowe". duzo znajomych w irlandii (czasami na kilka h temp spada ponizej 0 w nocy) mowi, ze ryby "poszly na glebokie" tymczasem zdaza sie czesto, ze lowie w wodzie tak plytkiej, ze pletwami od bb dre po dnie.

Ogolnie ryby sa malo aktywne jak woda zimna i nie ruszaja sie za szybko prowadzona przyneta a tymczasem mialem ostatnio 2 niemal wyskoki z wody na wyciagniecie wedki od bb jak sciagalem do siebie na speedzie oblepiona glonami gume (no bo nic nie zlapie na taka oblepiona syfem).. (woda kilka stopni C glebokosc +-2m i sciagalem rippera chyba z kilka m/s)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tu nie chodzi o znalezienie super woblera , ale o to by ten kawałek drewna miał przynajmniej jedna cechę która moze wywołać tę agresję.Inny może mieć inną cechę.O zrobienie czegoś nowego.Czy uważasz że już wszystko wymyślono?Każdy twórca do tego dąży i to go napędza.Gwarantuję że masz pszynęty lepsze i gorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie ma superprzynęt na szczupaka. On je tak jak my,ludzie. Zawsze masz ochotę na to samo, nie wiem jak najbardziej smaczne? Chyba nie. To, na co On ma ochotę w danym momencie i na danej wodzie i trafienie właśnie w Jego  smak, to, to właśnie wędkarstwo. Stołówki są różne, Ty na swojej może się wstrzeliłeś, ale na pewno nie na długo. Ale to i tak fajnie było przeczytać, iż w pewnym momencie trafiłeś w Jego gust. To buduje wiarę na przyszłość, Kucharzu :)

Edytowane przez Novis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

cecha, ktora w 90% wysoluje agresje to znajdowanie sie w zasiegu wzroku szczupaka ;). Kazdego mozna szarpac prowadzic z rozna predkoscia etc...

Tylu ilu mam znajomych tyle "cudownych przynet" Jak wytlumaczysz fakt lowienia szczupakow na martwe rybki "praca im sie spodobala" (ps conajmniej raz zlowilem szczupaka na przynete sztuczna lezaca na dnie)?

w moim przypadku przynety  lepsze/gorsze to te lepiej dopasowane do lowiska/aktualnego (!!!!) widzimisie ryb. A statystyka plata dowolne figle moj przyklad:

wszystkie lososie w zyciu (czyli 1go) zlowilem w podniesionej i rwacej brudnej wodzie na brazowego rippera z czarnym brokatem.

Inny przyklad od kiedy zobaczylem woblery "dead fish" dorado kupilem sobie 2 modele (jednego kuciupka kilka cm i jednego chyba z 12-15 cm). O ile na mniejszego polowilem troche malych szczupakow to na duzego 0 (a to bedzie z 2 lata jak "mam przeczucie, ze to zajebista przyneta" w miedzyczasie kumpel wyciaga duze ryby na pasek sloniny i na moje "nielowne" muchy z syntetykow (oddalem mu bo jedyne co lowily w pudelku to kotwiczki woblerow mimo niejednej proby).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To czy ryba najpierw widzi czy czuje to ja nie wiem, bo i nocą sa łowione szczupaki.Co do martwej rybki, to działa pewnie i wzrok i węch.Rybka leży na dnie więc tej"cechy"na wobler nie przełożę ale wiem że kiedyś spinningowano martwą rybką (opowiadał mi o tej metodzie kłusol) - w PL spinning martwą rybka jest zabroniony i była to bardzo skuteczna metoda przewyższająca skutecznością spinning gumą czy wachadłówką.A te jej ruchy można próbować przeniesć na wobler.

Edytowane przez mario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

można zbudować przynętę na którą bardziej reagują szczupłe ale nie będzie to cudowny wabik.w zależności od pory roku i sposobu reagowania ryb dana przynęta będzie skuteczna jednego dna a innego będą nawet uciekały od niej.trochę przynęt zbudowałem więc moim zdaniem najskuteczniejszy wobęk będzie z nieregularną pracą,z jakimiś odskokami lub mykami.pamiętać trzeba jeszcze że dużo można osiągnąć przez pracę wędziskiem nawet najprostszym seryjnym woblerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sytuację najlepiej podsumowuje wypowiedź kolegi na łódce - takie tam gadanie jak się łowi

 

"I najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że już myślisz że masz, ten złoty środek i łowisz - czasem kilka wypadów. Aż tu nagle bach - coś się zmienia i z dnia nadzień lądujesz w punkcie wyjścia a cała zabawa zaczyna się od początku"

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sytuację najlepiej podsumowuje wypowiedź kolegi na łódce - takie tam gadanie jak się łowi

 

"I najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że już myślisz że masz, ten złoty środek i łowisz - czasem kilka wypadów. Aż tu nagle bach - coś się zmienia i z dnia nadzień lądujesz w punkcie wyjścia a cała zabawa zaczyna się od początku"

 

 

Sie nie znasz, kolega co zalozyl watek dolaczyl do KWKJ ( Klub Wielbicieli Krola Juliana- tego co wymyslil woblera) i nieustannie szukaja jedynej slusznej przynety co to kazda rybe zlowi, nawet jak jej nie ma, myki, cyki, tryki zas na sam koniec dostajesz ''pstragowa'' uklejke, ktora ma olow we lbie i nie da sie nia lowic na plytkiej  wodzie bo wali z dyni w kamulce, zbiera glony i po ptokach. 

 

Od paru lat slychac jak to jerka maja wypuscic, rozp...i wszystko co jest na rynku i w ten oto sposob zostana wylowione szczupaki po 30 kg z polskich jezior :) :) :) 

 

Bujo

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przerwa w pracy jest dość skuteczna.

Sytuacja na małej rzece. Szczupaki takie średnie.

1. Brania na "zwykłego" woblera prowadzonego z przerwami. Branie w czasie pauzy. Napisałem zwykłego bo brały na kilka różnych kolorów i kształtów.

2. Rzut łamańcem pływającym pod jakiś krzaczek, kępkę roślin podwodnych i czekanie. Wobler spływał 1-2m, woda się uspokajała i wtedy wystarczało kilka obrotów korbką.

 

W drugim przypadku brania były bardziej agresywne. Często widowiskowe :) bo łamaniec nie zdążył zbyt głęboko się zanurzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mimo wsztstko wobler szczupakowy musi mieć to charakterystyczne "przymulenie" wyzwalajàce w pajkach instynkt drapieżcy ;) widywałem na dużych rzekach metrowe ryby odprowadzajàce pod samà szczytòwkę zbyt agresywne woblery. Nic nie było w stanie zmusić ich do ataku. Wtedy jeszcze jerkòw nie znałem a teraz nie ma już takich szczupakòw :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...