Skocz do zawartości

Hartzlack super strong VS Domalux classic silver


Rekomendowane odpowiedzi

Do tej pory korzystalem z domaluxa ale robie malo wobkow i glownie male jaziowki wiec pucha 1l to duzo za duzo. Hartzlack wystepuje w puchach 0,35 i mam zamiar skorzystać ze sposobu z wkretem i odlewaniem do roboczego sloiczka 40ml. Znalazlem sklep gdzie maja takie cuda:-) Chcialbym sie dowiedzieć jak ma sie Domalux classic do Hartzlacka? Który lepszy? Co sadzicie o moim pomysle? Jest sens w to brnac, czy meczyc sie dalej z litrowka domaluxa?

 

Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata jadę na Domaluxie zmieniała sie puszka ,cena nawet podobno cechy fizyczne czyli mniej tych szkodliwych substancji teraz ma być,ale powiem że trudno mi się przestawić sam o tym myślałem :rolleyes: ...No Hertzlak owszem małe puszki ale cena wyższa tak ogólnie w porównaniu do Domaluksa inne cechy fizyczne hmmm...Hertz.jest  jak by bardziej jaśniejszy.Ja tam zawsze po zakupie puszki przelewam w małe słoiki np.po oliwkach.Wtedy mogę lakierować naprawdę dość długie wobki lakieru zużywam też mniej bo w wąskim naczynku jest mniej lakieru niż n szerszym słoiku a co za tym idzie straty związane z nie wykorzystanym lakierem który zgęstniał są mniejsze.Choć zawsze staram się jak lakier robi się gęstawy dolać odrobinę świeżego ta dawka powoduje ze mogę dłużej cieszyć się idącą na straty ilością....Zawsze coś rozhula zgęstniały lakier.A właściwości po zaschnięciu nie traci.... ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja robie wobki 2-3cm teraz planuje partie 30 sztuk. Chce robic to w ten sposob ze do sloiczka 40 ml odleje lakier pykne te 30 sztuk w 3 warstwach i sloiczka do kosza a pucha zatkana wkretem moze sobie stac do nastepnej partii...

 

Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Zawsze coś rozhula zgęstniały lakier.A właściwości po zaschnięciu nie traci.... ;)

I tu się mylisz. Gdy lakier już zgęstnieje i trzeba użyć sporej ilości rozcieńczalnika aby nadawał się do użytku to... w zasadzie nie nadaje się on już do użytku - przynajmniej nie do lakierowania woblerów. Po zastygnięciu taki lakier będzie pękał i się łuszczył.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się mylisz. Gdy lakier już zgęstnieje i trzeba użyć sporej ilości rozcieńczalnika aby nadawał się do użytku to... w zasadzie nie nadaje się on już do użytku - przynajmniej nie do lakierowania woblerów. Po zastygnięciu taki lakier będzie pękał i się łuszczył.

Ale kolega nic nie pisał o dodaniu rozcieńczalnika tylko rozrzedza go świeżym lakierem. Trzeba pamiętac żeby słoiczek z wykorzystywanym lakierem był zawsze pełny, czyli po zamoczeniu wobków uzupełnić słoiczek. Zakretka musi byc super szczelna, nie mieszać lakieru w słoiku poprzez potrząsanie tylko jakims patyczkiem zamieszać po uzupełnieniu słoiczka. Tak robie i lakier mam dość długo. Robiłem domaluxem od zawsze i nie było problemów ,przez jakis okres ciężko było go dostac u nas w dobrej cenie to wskoczyłem na Hartz-a i po zrobieniu pierwszej warstwy zostawały mi pecherze na wobku. Trzeba bylo likwidować papierem i znowu warstwa po której znowy pecherze. Moim zdanie za szybko schnie i lakier nie zdąży się dobrze wchłonąć w balse. Przy domaluxie tego nie ma.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy nie zamierzam nic udowadniać a swoje wiem....Szanuję wasze zdanie bo każdy ma prawo je mieć :D .....A jeśli jest sprawa dotycz.tkz.rozhulania stającego lakieru to uwierz że się da...owszem jeśli będzie to tkz.galareta no to dawno już za późno słoik idzie do kosza.Problem był by ew.przy użyciu jakiegoś rozpuszczalnika typu.np.Nitro owszem w takim przypadku mogło by to nastąpić tak jak piszecie.....lecz jesli jest to tożsamy rozcienczalnik bo właśnie użyłeś lakieru w tym przypadku nie powinno nic się dziać.(mówię jak jest)Nie namawiam ale jak wam szkoda wywalić już gęstniejący a nie stający lakier możesz spróbować.W przeciwnym razie przy sporym zejściu lakieru są jeszcze większe ilości do wywalenia a szkoda.Ja kładę go spore ilości bo oklejam tasiemkami więc w tym przypadku jet i tak pancerna warstwa ;) .Nim się wygładzi namoczoną tasiemkę......potem przeszlifowanie przetarcie acetonem i znów dwie warstwy.I mam dopiero półprodukt do malowania,a po nim znów w lakier.....Sprawa dotyczy tylko Domaluksu ,z Hertzlakiem nie próbowałem...Pozdrawiam Fred A. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze używam sposobu z gwoździem[jedyny skuteczny sposób żeby wykorzystać całą puchę]

Po drugie, nigdy nie dolewam na maxa w słoiczek po lakierowaniu woblerów, uzupełniam jedynie tyle by dało się zalakierować dany model woblera. I taki słoik i tak idzie na starty z resztą lakieru. Lakieruję takim lakierem w słoiku dopóki dopóty a)skończę lakierować woblery. b)lakier zaczyna żelować[pokazują się bąble powietrza, które potrafią zepsuć efekt nakładań lakieru na woblera jeśli takowy się przeoczy].

 

Pozdrawiam.

 

Edit. Zapomniał bym dodać, hartzlack jest bardzo dobry :)

Kilka woblerów zdążyłem polakierować[moje początki] zanim zaschło mi prawie 4/5 puszki :P

Ale powłoka nawet lepsza niż po domaluxie :)

Edytowane przez Stachu442
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz Harcerza. Przetestowałem wszystko z rodzimego rynku i nie widzę konkurencji dla tego lakieru. Mam w swoich pudłach kilkuletnie woblery ktorymi stale łowię i jedyne zarysowania jakie powstały to po kłach rzecznych potworòw ;) Poza tym lakier ten daje bardzo ładnà, świetlistà powłokę zbliżonà do żywicy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jak z przechowywaniem? Czy w przypadku sposobu z gwozdziem Hartzlack daje rade tak jak ponoć Domalux?

 

Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2

 

 

Bez problemu wykorzystasz dużą puszkę nawet taką 3l. ;)  Chłopaki chyba o tym nie wspominali ale w przypadku większych puszek warto taką trochę zgnieść przy nalewaniu do słoika roboczego , w ten sposób zmniejszmy objętość puszki do koniecznego minimum  .

Edytowane przez wedkarzyk1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie mogę zrozumieć dlaczego musicie koniecznie moczyć te woblery a nie wystarczy ich zwyczajnie pomalować

Hehe, to niech kolega weźmie np. 50-100 szt. i sobie maluje, już po kilku wobkach można odlecieć malując poliuretanem  :lol:  :lol:  :lol: . A dwa powłoka jest rowna no i szybciej...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pędzelek lakier i siedemdziesiąt polakieruj... :o  :rolleyes: ....kolego wiem to z autopsji że by Ci się znudziło,a przy okazji miał byś niezłą fazę :blink: ...ja właśnie tyle maczałem ostatnio i powiem że za chiny by mi się nie chciało mimo ze jestem zagorzałym dłubaczem....Oczywiście szacun dla niekonwencjonalnej myśli technicznej. :D  Kolelego tu ergonomika się kłania i dbanie o zdrowie...Na filmikach z Yutub takie cuda robię tylko po co? Jak mają dwie trzy szt.no może.. kręcą się takie kadłubki na maszynkach i prąd zużywają.....a tak grawitacja zrobi wszystko sama... ;)

Watek nie o tym żeby nie było off...Testować będę teraz Hertzlak zostało koledze więc zobaczę,wyjdzie w praniu.

Edytowane przez Fred Arbogast
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...