Skocz do zawartości

Klenie 2015


paweł0891

Rekomendowane odpowiedzi

Za to te mniejsze takie 30-40 cm to biora praktycznie na wszystko co do wody wrzucalem...

Coś u mnie grubo nie gra.  Każdy pisze że małe klenie są niesamowicie żarłoczne i żrą wszystko co mają przed nosem. Moje nawet 15 centymetrowe gluty zamiast zażreć uczciwie conajwyżej odprowadzają.

A tak mi nie po drodze na nocne łowy. :/

Dziś przegięcie, w jednym miejscu kumulacja jazi i kleni od 20 do plus 50cm. Jazie jeszcze były zainteresowane microjigiem, ale za szybko opadał, klenie natomiast sie natychmiast odsuwały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak mi nie po drodze na nocne łowy. :/

 

Jak spróbujesz, ciężko będzie się odzwyczaić. Pamiętam swoją pierwszą nockę, nie doczekałem się nawet brania. Stwierdziłem że, noc jest od spania. Kolejna nocka dała mi takie jazie, które wcześniej mogłem jedynie sobie wyobrazić słuchając opowieści. Od tego momentu zakochałem się w nocnych łowach. Większość z moich jazi i kleni to ryby nocne. Była też niespodzianka w postaci szczupaka 64 cm złowionego o pierwszej w nocy, przyłów wymiarowego sumka na kleniowy zestaw. Naprawdę warto spróbować  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mi w końcu udało się wyskoczyć nad wodę po testować wobki . Brań co niemiara jednak tylko jeden klenio spełniał forumowe minimum ,

Sprzętowo Batsonik 2-10, Daiwa 2500, żyłka 0.16 na końcu swojaczek jak na foto . Branie agresywne z płytkiej wody ,widok bezcenny ... :D

 

pozdr !

 

DSC00859_zpscyzldqh0.jpg

 

DSC00852_zpsfmebh8bv.jpg

 

DSC00854_zpsn78ub7js.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy PB :55 cm.

Nażarta loszka: nie mogłem objąć dwoma łapcami :D  :D  :D  . Złowiony na woblera: 4,5 cm od Jarka Kozłowskiego z forum B)  B)  B) (kleniojazie alias little wing ). 

Rzeka Wisła.

Sprzętowo: 

"Swięty Graal": kijek od Anosa:"Sen Łowcy" przerobiony przez kolegę Voldemorta, tez z jerka.

Kołowrotek:Daiwa Caldia 2000 a Mag Sealed.

Zyłka 0,14 .

Były jeszcze : szczupak 54 cm, 6 kleni, w tym jeden 44 cm, 5 okoni: w tym jeden 30cm, i brzana 44 cm.

Wszystko na woblery od Jarka.

 

2978892_IMG_0439.JPG

Edytowane przez fifek
  • Like 42
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień można zaliczyć do mega pechowych. Postanowiłem w ten upalny dzień wyskoczyć wieczorem na godzinkę i pochlapać na Brdzie. Z racji tego że miał to być bardziej rekonesans i spacer bo w weekend w Bydgoszczy łapanie w odcinku miejskim graniczy z cudem, zabrałem ze sobą tylko pudełko ze smużakami a cała kamizelke z podbierakiem zostawiłem w domu. Po 30 minutach zabawy nad wodą ciach! siedzi kleń i to dobra sztuka, chwila chlapania w wodzie, pompowania żeby go wyciągnąć z zielska i mam go pod nogami. Patrzę i nie mogę wyjść z podziwu, zdrowy kaban, myślę sobie będzie PB. Więc przygotowany bardziej jak na plaże niż na ryby, staram się delikatnie ześlizgnąć po betonowym brzegu. Wyciągam dłoń ale, nie jestem w stanie złapać jej w karku, chwila nieuwagi, jedna noga odjechała na zielsku i chlup. Skończyło się na tym że ryba odpłyneła z ulubionym woblerem, a ja wróciłem z mokrą dupa do domu. Pozostało z tego już tylko sporo śmiechu????????

Edytowane przez bartek2301
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy PB :55 cm.

Nażarta loszka: nie mogłem objąć dwoma łapcami :D  :D  :D  . Złowiony na woblera: 4,5 cm od Jarka Kozłowskiego z forum B)  B)  B) (kleniojazie alias little wing ). 

Rzeka Wisła.

Sprzętowo: 

"Swięty Graal": kijek od Anosa:"Sen Łowcy" przerobiony przez kolegę Voldemorta, tez z jerka.

Kołowrotek:Daiwa Caldia 2000 a Mag Sealed.

Zyłka 0,14 .

Były jeszcze : szczupak 54 cm, 6 kleni, w tym jeden 44 cm, 5 okoni: w tym jeden 30cm, i brzana 44 cm.

Wszystko na woblery od Jarka.

 

2978892_IMG_0439.JPG

Brawo Marcin ! Nowe PB (piękna Klucha) a i reszta wyniku z tego dnia  :o szacun . Tym bardziej że mówimy o pod Krakowskiej Wiśle . A że jeszcze na mojego wobka ! no to cieszy prawie jak bym sam połowił  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień można zaliczyć do mega pechowych. Postanowiłem w ten upalny dzień wyskoczyć wieczorem na godzinkę i pochlapać na Brdzie. Z racji tego że miał to być bardziej rekonesans i spacer bo w weekend w Bydgoszczy łapanie w odcinku miejskim graniczy z cudem, zabrałem ze sobą tylko pudełko ze smużakami a cała kamizelke z podbierakiem zostawiłem w domu. Po 30 minutach zabawy nad wodą ciach! siedzi kleń i to dobra sztuka, chwila chlapania w wodzie, pompowania żeby go wyciągnąć z zielska i mam go pod nogami. Patrzę i nie mogę wyjść z podziwu, zdrowy kaban, myślę sobie będzie PB. Więc przygotowany bardziej jak na plaże niż na ryby, staram się delikatnie ześlizgnąć po betonowym brzegu. Wyciągam dłoń ale, nie jestem w stanie złapać jej w karku, chwila nieuwagi, jedna noga odjechała na zielsku i chlup. Skończyło się na tym że ryba odpłyneła z ulubionym woblerem, a ja wróciłem z mokrą dupa do domu. Pozostało z tego już tylko sporo śmiechu

Ja wczoraj na Brdzie miałem jakieś 5-6 brań na smużaka, ale same puste :( Wcześniej 2 razy szła mi za malutkim jigiem niezła locha, ale albo dzieci akurat przebiegały, albo rowerzyści śmigali... Ot takie uroki miejskiej Brdy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni nad górskimi rzekami, a główny cel klenie (no jeśli chodzi o łowienie, bo poza tym inne atrakcje w doborowym towarzystwie :D :D :D ). Spinningu niestety nawet nie wyjąłem, bo woda za niska, większość ryb na chrusty i piankowce. Natknąłem się też na pozostałości obozowiska MacGyvera:

 

IMG1899JP_wqxernp.jpg

 

IMG1892JP_wqxernn.jpg

 

IMG1884JP_wqxerne.jpg

 

IMG1903JP_wqxerns.jpg

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po dość długiej przerwie. Najpierw pragnę pogratulować okazałych ryb forumowym kolegom! Ja niestety ale ostatnio czasu wolnego na rybki mam jak na lekarstwo - mnóstwo pracy której końca nie widać. wczoraj jednak udało mi sie samym wieczorkiem zerwać na dwie godzinki nad wodę.Tak mi się spieszyło że aż złapałem po drodze pięć punktów oraz dwie setki a o rozcietej rece już nie wspomnę! Kleni łowiłem mnóstwo z czego trzy największe zaczynały się już od 4ki a najdłuższy miał 47cm. Wszystkie na chrabąszcza z Huntera.

 

Ps:

Sorki za słabe fotki, robione były ze statywu na szybko aby ryby wypuścić w jak najlepszej kondycji.

 

2885rb6.jpg

2repkyv.jpg

fdtxdh.jpg

ejd742.jpg

14buy4o.jpg

  • Like 36
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...