Skocz do zawartości

Spinning z pickera


Tommek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,mam pickera którego używam do połowu leszczy itp.
i zastanawiam sie czy po wymianie szczytówki na zwykłą dałoby rade uzywać go jak normalny spinning c.w.5-25g także kijek byłby odpowiedni do przynęt jakimi łowie i do łowiska jednak nie jestem pewien czy niebyłby on zamięki do spinningu??
Moze ktoś z was już tego próbował??

Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoją przygodę ze spinningiem rozpoczynałem od... 3 metrowego teleskopu. Później z racji fascynacji lightem uzywałem jakiegoś byron'owskiego pickera za całe 70 pln :mellow:. Miałem na niego kilka ryb, niestety z połączeniu z plecionka ryby dziwnym trafem spadały z kija niesamowicie. Później przyszła pora studiów i nieco wiekszych środków. A teraz... teraz sam jestem dziadkiem;) Przyznam się szczerze,że jeszcze raz bym nie dosiadł pickera. Przynajmniej tego któego używałem. Miał strasznie kluchowatą akcje (nie przepadam za takową), był dość ciężki, miał malutkie przelotki... Co prawda teraz poziom kijkow podobno nieco wzrósł, ale chyba wolałbym kupić coś typowo spinningowego :mellow:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja do tej pory używam pickerka Yada do połowu jeziorowych okoni. Świetna zabawa i niesamowita czułość.

 

Do większych rybek niestety się słabo nadaje. nie chodzi o hol rybki, tylko o prowadzenie więskzych przynęt. Małe gumki + obrotówki 0-2 tak. Woblerki już nie. Za miękki.

 

YO!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

Ja też używałem pickera firmy DAM (było to z 10 lat temu). Miał wtedy piankową rękojeść a wszyscy mi mówili, że to oznaka sprzętu niskiej klasy. Teraz też mam kije z pinakową rękojeścią :mellow: ale już tak nie uważam. Swoim pickerem łowiłem okonie i szczupaki. Nie były to może jakieś oszałamiającej wielkości ryby ale ... radziłem sobie bez problemu. Tej wędki użwyałem do niewielkich gumek. Jeśli jednak chcesz przerabiać tą wędkę to zastanów się może jednak nad spinningiem. Rzeczywiście w sklepie kupisz podstawowy sprzęt płacąc coś w okolicy 100PLN, a możliwości zastosowania go będą większe (gumki, woblerki).

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tommek,

 

mam podobne zdanie jak przedmówcy. Chyba lepszym rozwiązaniem będzie zakup nowego kija spinningowego. W sklepach można kupić spinning już za około 100 zł.

Picker ma ogólnie zbyt małe przelotki do spinningowania, tym bardziej do plecionki. Nie będziesz mógł dobrze rzucać.

Przerobienie tego kijka też będzie kosztowało, więc zastanów się nad kupnem taniego spinningu. Na pewno będzie bardziej uniwersalny. :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra,przekonaliscie mnie,postaram sie jeszcze przed sezonem zakupić kij,jednak w związku z tym mam kolejne pytania.

Jaki to ma być kij, będe łowił głównie w rzekach(Wisła,Bzura itp),chciałbym używać gum 5-10cm z główkami 5-15g,lecz również 5cm woblerów i teraz tak czy taki kij wogole jest?? bo wiadomo że uniwersalnego kija nie ma,przeglądałem juz różne katalogi i wydaje mi sie że kij

2,70-3m o c.w.5-25g dałby rade.

Acha mam 200zł na kij

 

Co o tym myślicie??

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś łowiłem 3m pickerem mikado. Owszem czucie fajne, z kleniami i jaziami radziłem sobie całkiem nieźle. Wyjąłem nawet na niego okonia 41cm i jakeś szczupaczki 60pare. Niestety spotkałem sie z opinią że kije pickerowe nie znoszą obciążeń jakim poddawane są kije spinningowe i po pewnym czasie pękają. W moim przypadku było podobnie. To o czym pisał rognis że pickery mają małe przelotki również nie podnosi komfortu łowienia, szczególnie przy deszczowej pogodzie kiedy żyłka po prostu kleji sie do blanku. Podzialam zdanie innych kolegów że lepiej kupić zwykły kij przeznaczony do spinningu. Pozdrawiam wujek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od biedy można używać pickera zamiast UL'a. Jak pisali koledzy wielkość przelotek w części szczytowej jak i ich rozmieszczneie (gęsto) nie pomaga w odległościach rzutu. Sporadycznie zdarza się, że mają one przelotki typu SIC wię i plecionka jest raczej wykluczona przy spiningowaniu. Jeżeli chcesz osiągnąć efek większej twardości szczytówki zastosuj węglową zamiast kompozytowej. Jednym słowem zastępczo może być. Docelowo nie polecam.

Co do kija spiningowego napisz jeszcze na jakie gatunki się nastawiasz i czy będziesz łowił z łodzi czy z brzegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tommek,

 

jeżeli będziesz łowił z brzegu na podanych rzekach i na podane przynęty to myślę, że wędzisko około 2,7m o szybkiej akcji i szczytowym ugięciu powinno być w miarę uniwersalne. Podany przez ciebie zakres c.w. 5-25 g będzie w sam raz.

Kijów o podobnych parametrach i w cenie do 200zł powinieneś parę znaleźć w naszych warszawskich sklepach. Pomachaj kilkoma i wybierz ten, który będzie najlepiej leżał ci w ręku.

Powodzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdze, że to wyłącznie wina plecionki (ma na myśli spady). Ze względu na bardzo niska jakość wędeczki wielce prawdopodobnym jest to, że i sposób zbrojenia mógł mieć wpływ liczne spady. Ale to tylko moje przypuszczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest podane do wspomnianych przynęt 8 lbs i nie podano średnicy to nałeży kupić plecionkę o wytrzymałości 8 lbs, a średnicę możemy sobie zostawić na następny wyjazd lub dyskusje na forum. Średnica nie utrzyma zaciętej ryby tylko będzie przeszkadzać. W zupełności wystarczy podana wytrzymałość.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 13 lat później...

Nigdy nie łowiłem szczupaków czy sandaczy na pikera , jeśli ktoś chętny i łowił wten sposób to proszę o opinie

 

Widząc powyższego posta chciałem zrezygnować z odpowiedzi, ale co mi tam.

Jeśli chodzi o łowienie na wędkę z wymienną drgającą szczytówką w sposób założony,czyli na grunt, to tak, łowiłem sandacze... sandaczyki. Ale domyślam się, że chodzi Ci o wykorzystanie takiego kija w spinningu.

Dwa razy w życiu zmuszony zostałem do takiego mezaliansu. Raz z doskoku i raz na kilka miesięcy, gdy z uczniowskiej kieszeni ciułałem drobne by kupić zastępstwo dla złamanego kija.

 

Czy się da... no da się, tak jak da się "maluchem" w 5 osób na wakacje do Chorwacji jechać...

Czucia wabika zero. Czujesz opór i tyle. Miękka szczytówka skutecznie tłumi wszelkie informacje docierające z drugiego końca zestawu... można niby gapić się w szczytówkę, ale ja tego nie lubię, wolę czuć. Precyzja rzutów pozostawiała wiele do życzenia. Myślę, że taka wędka ma jakąś tam szansę sprawdzić się przy okoniowym troku albo w łowieniu sandaczy "po staremu" - na szuranego, orząc dno, kwestia zacięć jest jednak problematyczna. Szczupak jak walnął, to siedział, ale spinek z delikatniejszych brań miałem sporo, okoni zresztą też. Animacja przynęty to rzecz prawie niewykonalna przy takim kijku. Ale trzeba brać pod uwagę, że nie znoszę wklejanek a to taka w sumie niewklejona wklejanka...

Ale nie polecam takich rozwiązań inaczej niż z musu, na chwilę.

 

Pozdrawiam. Michał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<...>

Co do przedmiotu watku, wydaje mi sie ze od momentu "wynalezienia" przez Krzyska Zielinskiego nano-flexu, wszelkie poszukiwanie i tworzeie z mozolem oraz adaptacja jakiegokolwiek pickera, wklejki itd, jest czysta sofistyka i zajeciem dla donkichotow rodbuildingu...

Czym innym jest oczywiscie poszukiwanie typu do 100, 200, 300,....zl, ale wtedy nie chodzi o rozwiazanie problemu jako takiego tylko o pogodzenie go z osobistymi wyobrazeniami lub mozliwosciami cenowi owego rozwiazania.

Edytowane przez Jano
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie picker a feeder był przez mnie używany na letnim Porze. Wynikało to z tego,że w lecie były tylko wąskie przesmyki wśród roślinności i tam należało posłać przynętę. Spinningiem ciężko było bo do większości stanowisk było potrzebne grubo ponad 3 metry robocze kija.

Można było długą muchówką(14,15 stopową) i co zasobniejsi wędkarze tego używali- szkoda,że ryb nie szanowali. Większość waliła w łeb co popadło.

Takim długim feederem podałem przynętę tam gdzie chciałem i tak jak chciałem, wobka, wahadełko, koguta. Wszystko zależało od stanowiska. Gdybym nie miał feedera pewnie bym słabszym pickerem obsłużył tyle tylko,że wybierałbym mniejsze przynęty.

Było to blisko 20 lat temu.

Edytowane przez Andru77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...