Skocz do zawartości

Oldziu - moje woblery.


oldziu

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Pora uzupełniać wiosenne pudełka. Woblerki około 3 cm, tonące, drobna dobrze wyczuwalna akcja. Te kolory bardzo mi się sprawdzały na początku sezonu na Warcie.

 

post-53762-0-06117900-1425329791_thumb.jpg

 

Następny wabik. Około 5 cm, bardzo wolno tonący o pracy dość agresywnej, której osobiście nie lubię, ale czasami się sprawdza.

 

 

post-53762-0-01804100-1425329916_thumb.jpg

 

pozdrawiam

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 6 miesięcy temu...

Założyłem wątek, by parę rzeczy pokazać, a pokazałem same starocie. Czasu teraz mam trochę więcej, także odświeżę temat. Ten sezon, jeśli chodzi o moje przynęty to przede wszystkim dopracowanie jerków, które w najbliższym czasie zaprezentuje. A tymczasem taki zestawik trociówek, woblery wykonane z drewna, tonące, o dość agresywnej pracy, długość 7-8cm. 

 

post-53762-0-31583800-1482081304_thumb.jpg

 

post-53762-0-33128600-1482081309_thumb.jpg

 

post-53762-0-11940200-1482081316_thumb.jpg

 

pozdrawiam Olgierd

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne tylko zrób coś z tymi oczami bo cały efekt psują . Nie idź w oczy kupne tylko je maluj, dasz radę. Spróbuj malować w taki sposób : 

1). czarna największa kropka 

2) na tą czarną kropkę żółtą ( czerwoną,srebrną ,tu kolor dowolny byle jasny) tak żeby z czarnej została mała obwódka wokół kolorowej .

3) na kolorową czarna kropka imitująca źrenicę .

Mam nadzieje że coś z tego zrozumiałeś  :D .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Moje jerki. Wszystkie charakteryzuje piękne skręcanie przy minimalnych ruchach szczytówki. Przy jednostajnym zwijaniu tor w kształcie litery S (od wąsko zamiatających do szeroko). Najważniejszą ich cechą jest to, że są neutralne/bardzo wolno tonące- przy przerwaniu zwijania zastygają w bezruchu. Moim zdaniem jest to skuteczniejsze niż opad z lusterkowaniem.

3 rodzaje woblerów w kolorach mocno użytkowych.

 

Nr1. 10cm. Delikatnie odjeżdżaja na boki przy podszarpywaniu.

 

post-53762-0-04789800-1483550538_thumb.jpg

 

post-53762-0-02998500-1483550534_thumb.jpg

 

post-53762-0-77077100-1483550535_thumb.jpg

 

Nr2. 12cm. Dłuższe odjazdy na boki przy podszarpywaniu.

 

post-53762-0-12973100-1483550543_thumb.jpg

 

post-53762-0-36942400-1483550541_thumb.jpg

 

post-53762-0-99091500-1483550539_thumb.jpg

 

Mój ulubiony model. Bardzo skuteczny - dał mi tego samego szczupaka w odstępie 4 miesięcy na zbiorniku z dużą presja wędkarską, pierwsze moje tego typu zdarzenie. 

 

post-53762-0-96757600-1483551354_thumb.jpg

 

post-53762-0-49363700-1483551356_thumb.jpg

 

 

Nr3. 10cm Zakręcają bez odjeżdżania, można je prowadzić praktycznie w miejscu minimalnie podszarpując.

 

post-53762-0-78924100-1483550546_thumb.jpg

 

post-53762-0-10893300-1483550545_thumb.jpg

 

Nr4. 15cm ala Salmo Jack

 

post-53762-0-44142300-1483550548_thumb.jpg

 

Skuteczność tych przynęt dane mi było sprawdzić na jednym z najlepszych szczupakowych łowisk w Polsce podczas praktyk studenckich, które miałem w Zakładzie Doświadczalnym Akwakultury niedaleko Międzychodu. Jezioro praktycznie dziewicze, zarządzane przez ww zakład - brak sprzedawanych zezwoleń na nie, bardzo trudno dostępny brzeg. W 2 miesiące złowiłem tam około 300 wymiarowych szczupaków. Z nabytą wiarą w te przynęty, zacząłem łowić szczupaki w większości na swoje przynęty, przekonali się do nich moi znajomi i przynęty te dają po prostu ryby. Pozdrawiam.

 

post-53762-0-21281000-1483552519_thumb.jpg

 

post-53762-0-46684200-1483552521_thumb.jpg

 

post-53762-0-75555800-1483552522_thumb.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

2006r. - sezon w którym zacząłem odkrywać bolenie. Mieszkając około 10 km od rzeki Warty naturalnym było to, że to od tej rzeki moje rzeczne spiningowanie się zaczęło. Z perspektywy czasu, łowienia w innych rzekach wiem, że boleniowo jest to rzeka trudna, szczególnie tam gdzie po umocnieniach brzegu są nieznaczne ślady, a na takich odcinkach w większości łowię. Fakt ten plus mała presja na ten gatunek sprawia, że bolenie są w ilości, która pozwala na satysfakcjonujące łowienie.

 

Wszyscy przyznacie, że jeszcze 10 lat temu rynek sprzetu boleniowego, może nie był na początku drogi, bo te informacje oczywiście były, ale dostęp do nich i przynęt nie był taki jak teraz. Na odcinku mojej rzeki nie znałem i nie widziałem nikogo kto celowo łowił rapy. Nie było filmików na YT, internet też szeroko nie opisywał wszystkiego co tylko można, nie było tego sprzętowego maniactwa, przez które niektórzy nieświadomi tego zatracają istotę wędkarstwa. Dyskutując nad wyższościami jednego sprzętu nad drugim, wagą wędki, kołowrotka itp. starają się nie widzieć tego, że tym sprzętem niedługo będziemy łowić w pustych rzekach i jeziorach, czekając na to że ktoś coś zmieni za nas. (Żeby nie było – w tym roku wyborczym w PZW, trzeba było skorzystać z możliwości i wspólnie z kolegami chcącymi zmian w działaniu PZW stworzyliśmy całkiem nowy zarząd koła z dużymi planami zmianę zasad na stopniu okręgu, jak to wszystko wyjdzie – zobaczymy. Ale do rzeczy...

 

Przygodę z boleniami rozpocząłem od wahadłówek, które były wtedy, (przynajmniej dla mnie) najszerzej rozsławioną przynętą. Ołowianki, trzonki od łyżeczek itp. blaszki i trochę mojego uporu sprawiły, że złowiłem bolenia. Pierwszy i to od razu 60tak. Paru chwil w życiu nie zapomnę, ta zdecydowanie jest wśród nich. Następnie doszły woblery. Mieszkając w małym mieście nie było mowy o kupnie dobrego woblera boleniowego w sklepie. Zacząłem robić je sam. Zrobić jako taki wobler boleniowy jest prościej niż inne, typowe ze sterem moim zdaniem. Zrobić naprawdę dobry wobler jest trudno. Moje pierwsze były zupełnie jako takie :) , ale kilka ryb złowiłem w niedługim czasie, jednak wahadełka dawały lepsze rezultaty.

 

Jeden z pierwszych moich woblerów boleniowych jaki mi się ostał. Ma ponad 10 lat. Ładny nie jest, ale z perspektywy czasu, wiem że jako 15 latek byłem zachwycony hehe.

post-53762-0-99584300-1487113246_thumb.jpg

 

W 2008 na rynku pojawił się Salmo Thrill i go kupiłem z nadzieją, że teraz to dopiero zaczną się łowy … No i nie bardzo otworzył mi wodę, ryby były, ale nie było to tak jak się spodziewałem po Salmo... Przynęt w pudełkach przybywało, zarówno znanych rękodzielników, doskonaliłem swoje przynęty. Doszły gumy RH, które po czasie rozpracowałem, chociaż nie są to takie łatwe przynęty, następnie doszły bezsterowce, które na Warcie generalnie sprawdzają mi się najmniej. Kolejnym typem łowienia boleni był topwater. Chlapaków trochę już przeszło przez moje pudełka – jedne lepsze, inne gorsze, jak zawsze wszystkie przynęty weryfikują ryby. Wszystko weryfikują ryby. Mam to szczęście, że zacząłem świadome łowienie bez całej tej niepotrzebnej „piany internetowej”, wszechobecnego marketingu i mimo że dla wielu starszych i bardziej doświadczonych wędkarzy moje10 letnie doświadczenie może być nie wielkie, to samo podejście nastolatków sprzed 10 lat (ja, moi znajomi), a tych dzisiaj jest nieporównywalne. Kilka razy spotkałem 17letnich „ekspertów” cytujących to co przeczytali gdzieś w sieci z pudełkami najwspanialszych opalizujących wabików. Wiem, że doświadczeniem nie da się podzielić, trzeba je samemu zdobyć. Szczerze współczuję chłopakom, którzy zaczynają swoje łowienie i w teorii mają wszystko na tacy.

 

Rozpisałem się, a miało być o tym, że najlepszym topwaterem, chlapakiem okazało się, że na Warcie jest – Wahadłówka, od której moje boleniowanie się zaczęło. Klasycznie prowadziłem ją pod powierzchnią wody, ale próby z poprowadzeni jej na tafli to było jej prawdziwe przeznaczenie. Na Warcie, czyli niezbyt dużej, rzece przynęta nie może być za duża i ciężka, np. RH8 w ogóle mi się nie sprawdzał, bardziej płoszył ryby. Mam i łowię również na woblery, które są na tzw. przynętowym topie, ale Wahadełko z GS-u jest the best. Testowana na równi z innymi TP, w testach na dobrze żerujących, zgrupowanych boleniach, okazywało się, że inne wabie są odprowadzane, atakowane na pusto. W wahadełko rodem z PRLowskiego Gsu waliły jak wściekłe, nawet wrzutka na płynącą rybę, a nawet na rybę odpływającą do środka rzeki po ataku przy brzegu kończyła się nawrotem i atakiem bez pudła. Także Panowie łyżeczka, piłka, wiertarka i macie przynętę, która być może okaże się hitem także na waszej agrafce.

 

 

GSówka

post-53762-0-29663600-1487113244_thumb.jpg

post-53762-0-58450100-1487113245_thumb.jpg

 

Jedni z wielu testerów jej metalicznego smaku.

post-53762-0-43794500-1487113229_thumb.png

post-53762-0-47836400-1487113231_thumb.jpg

post-53762-0-66447700-1487113242_thumb.jpg

 

CR w przypadku boleni od zawsze.

post-53762-0-43392700-1487113234_thumb.jpg

post-53762-0-32242100-1487113237_thumb.jpg

post-53762-0-33908000-1487113240_thumb.jpg

 

pozdrawiam Olgierd

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dla mnie to one mają agresywną pracę, ale to każdy subiektywnie ocenia. Musiałbym w końcu filmiki ponagrywać wtedy wszystko widać. One są dość ciężkie, dlatego mimo takiego mocowania linki powinny zejść nieco głębiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze to nad temperaturą wody nigdy się nie zastanawiałem, wyważałem raczej w letniej, ale tym razem to sprawdzę co napisane powyżej. Ważne, że dobrze działają w wodzie zarówno majowej jak i listopadowej, a i w upalne lato też łowią ;) .

Edytowane przez oldziu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzić bardzo łatwo. Wlewasz wodę do pojemnika, sprawdzasz pływalność, ewentualnie dodajesz obciążenie na kotwiczki i masz neutrala. Dodajesz kilka kostek lodu do wody i patrzysz, co się dzieje z wabikiem, a później dodajesz wrzątku i znów obserwacja.

Proste.

Żeby jednak nie było za łatwo, ciśnienie też ma wpływ na pływalność :D Można to sprawdzić wlewając do słoika prawie do pełna wodę, wobler wyważamy na granicy pływalności, zakręcamy szczelnie nakrętkę i naciskamy na wieczko. Wobler tonie :D

 

Miłego eksperymentowania ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...