Skocz do zawartości

STOP sieciom PZW - Petycja WŚ do ZG PZW


fomadron

Rekomendowane odpowiedzi

 brak siat to nie wszystko. 

I nikt tu nie twierdzi inaczej (wbrew mantrze powtarzanej przez co niektórych). Brak siat na wodzie PZW to tylko normalność, od której trzeba zacząć zmiany. Potem należy dobrać się do dupy "wędkarzom".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn latwiej jest dobrac sie do cudzej dupy niz do wlasnej?  :rolleyes:  to jest wlasnie ta czesc historii, ktora potwierdza tych innych w przekonaniu, ze szukamy winnych poza kregiem wedkarskim, poza wedkarska pazernoscia, poza wedkarskim chciejstwem ... cienki to lod, bo ci wszyscy inni, no moze oprocz kormoranow, tez beda mogli wystapic z petycja o np. zakaz wedkowania na wodach pzw albo czyms w podobny desen ... czasami warto pamietac, ze kazdy kij ma dwa konce :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nikt tu nie twierdzi inaczej (wbrew mantrze powtarzanej przez co niektórych). Brak siat na wodzie PZW to tylko normalność, od której trzeba zacząć zmiany. Potem należy dobrać się do dupy "wędkarzom".

Dokładnie też tak to widzę.

Ta cała przepychanka też w jakiś sposób może pomóc w (kolejnym) nagłośnieniu problemu- a ciągłe powtarzanie, że propaguje się wzorce jakieś gazety to wynik braku argumentów. Większością z nas kieruje idea zmian na lepsze i bez względu na to kto tej petycji by nie stworzył została by przez wielu podpisana- tak myślę.

 

Rybacy z dawnego systemu byli pracownikami państwowymi, Ci teraz prowadzą działalność gosp.

Ciekawym jest to, że zwolennicy rybaków zdają się nie zauważać, że to działalność nastawiona na zysk, a nie przyjemność- czym więcej pozyskam tym więcej forsy w kieszeni... i niby co... rybacy żyją w takim dostatku, że już na kasie im nie zależy- obstawianie jezior siatkami to działalność charytatywna? Małe płotki, leszczyki i krąpiki może i łowią, żeby wykonać jakiś tam operat, ale zarabiają na rybie pożądanej przez klienta/konsumenta czyli...?

Już chyba jaśniej się nie da :P :) B)

Edytowane przez giaur27
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, odpowiedz mi proszę, jaki sens, z mojego punktu widzenia, tj. osoby, która nigdy nie zabrała z ZZ choćby jazgarza (ani jednej ryby, znaczy się...), osoby, która przestrzega okresów ochronnych, która nie łowi gatunków niechronionych w czasie tarła, mimo że w świetle RAPR wolno, ma obrać kurs na samobiczowanie? Dlaczego miałbym szukać przyczyny w sobie, skoro nie latam za keltami i w ogóle nie zabieram ryb? Dlaczego mam nie spoglądać złowrogo w kierunku czegoś, co na WĘDKARSKIM akwenie nigdy nie powinno zaistnieć?

 

Nie jest tajemnicą, że przyczyny wyrybienia wód należy również szukać poza rybackimi siatami, ale do ciężkiej cholery, jaki sens ma całe C&R jeśli brygady rybackie dalej będą robić swoje?! Tzn. co, ja wypuszczam 100%, pilnuję stad tarłowych, ale to ja jestem pazerny? To ja mam się zmienić?

Edytowane przez Dienekes
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn latwiej jest dobrac sie do cudzej dupy niz do wlasnej?  :rolleyes:  to jest wlasnie ta czesc historii, ktora potwierdza tych innych w przekonaniu, ze szukamy winnych poza kregiem wedkarskim, poza wedkarska pazernoscia, poza wedkarskim chciejstwem ... cienki to lod, bo ci wszyscy inni, no moze oprocz kormoranow, tez beda mogli wystapic z petycja o np. zakaz wedkowania na wodach pzw albo czyms w podobny desen ... czasami warto pamietac, ze kazdy kij ma dwa konce :)

Było już wielokrotnie powiedziane/napisane, że pierwszym krokiem powinno być rozgraniczenie na wody wędkarskie i rybackie- każdy będzie miał swoje w wyłącznym władaniu to wtedy nie będziemy na siebie zrzucać winy za ich bezrybność. Wówczas też sami wędkarze będą się bardziej pilnować tzn. jeden drugiego. Może nie nastąpi to jutro lub za rok, ale widocznym staje się to, że mentalność nas wędkarzy się zmienia.

Rybak zaś widząc, że nie będzie miał kto dopłacać do zarybień też zacznie bardziej dbać o swoją wodę (lub jak to często bywa po upływie 5-10lat ją opuści B) ).

Jeśli nic się nie zmieni to ta zapaść będzie tylko postępować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn latwiej jest dobrac sie do cudzej dupy niz do wlasnej?  :rolleyes:  to jest wlasnie ta czesc historii, ktora potwierdza tych innych w przekonaniu, ze szukamy winnych poza kregiem wedkarskim, poza wedkarska pazernoscia, poza wedkarskim chciejstwem ... cienki to lod, bo ci wszyscy inni, no moze oprocz kormoranow, tez beda mogli wystapic z petycja o np. zakaz wedkowania na wodach pzw albo czyms w podobny desen ... czasami warto pamietac, ze kazdy kij ma dwa konce :)

Zakaz wędkowania na wodach Polskiego Związku Wędkarskiego? Niezła ekwilibrystyka (choć w sumie kto wie. Sieci na wodach PZW są równie wielkim absurdem...). Proszę bardzo, niech PZW zakaże nam połowów na swoich wodach. Pożegnają się z naszymi składkami i zostaną im te kokosy od rybaków. Już to widzę :D

 

Dlaczego do cudzej? Mogą mnie kontrolować po kilka razy dziennie. Bardzo nawet tego chcę. I jak już wcześniej pisałem, chcę zaostrzenia wymiarów, limitów itp., itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche mnie nie zrozumieliscie, dlatego napisze raz jeszcze, nikogo w tej dyskusji nie popieram a raczej wszystkich potepiam, mam calkowicie inne spojrzenie na problematyke, nie uwazam, ze tylko rybacy, ze tylko kormorany lub tylko wedkarze sa winni obecnemu stanowi rzeczy ale wedlug mnie, tak to widze, jest o wiele latwiej wytykac innym nie zmieniajac siebie, tzn. ze ci inni tez moga argumentowac w sposob podobny, co mogloby (nie musi) ale mogloby zakonczyc sie przyslowiowym strzalem w kolano ... prawda? czy mozna zakazac lowienia ryb na wodach pzw? pewnie, mozna zakazac wedkarstwa z powodow wydumanych przez aktywistow peta lub innych oderwanych od rzeczywistosci ugrupowan ... to tylko teza ale wcale nie jest pewien, ze taka chora, jakby sie moglo wydawac ... pewne trendy rysuja sie wraznie i potrafia doprowadzic do dziwnych nieprzewidzianych i co gorsze, do nieprzemyslanych sytuacji ... powtorze sie po raz ktorys tam, nie pietnuje tutaj nikogo ale gdybam ...gdybym byl rybakiem to argumentowalbym w ten sam sposob przeciw wedkarzom, nawet nie dlatego, ze to sensowne ale dlatego, ze kazdy kij ma dwa konce

 

padl argument, ze w przypadku wydania zakazu wedkowania na wodach zwiazkowych, pzw bedzie sie moglo pozegnac ze skladkami, to ja sie zapytam? dlaczego x-tys czlonkow tego zwiazku, na ktory co kwartal sie pluje na wszystkich forach wedkarskich i organizuje petycje przeciw, nie wezmie sie solidarnie i przestanie placic te skladki, spakuje legitymacje i zrezygnuje z czlonkostwa, zamiast tego postkomunistycznago molocha utrzymywac? tak, to pytanie jest bardziej niz retoryczne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, odpowiedz mi proszę, jaki sens, z mojego punktu widzenia, tj. osoby, która nigdy nie zabrała z ZZ choćby jazgarza (ani jednej ryby, znaczy się...), osoby, która przestrzega okresów ochronnych, która nie łowi gatunków niechronionych w czasie tarła, mimo że w świetle RAPR wolno, ma obrać kurs na samobiczowanie? Dlaczego miałbym szukać przyczyny w sobie, skoro nie latam za keltami i w ogóle nie zabieram ryb? Dlaczego mam nie spoglądać złowrogo w kierunku czegoś, co na WĘDKARSKIM akwenie nigdy nie powinno zaistnieć?

 

Nie jest tajemnicą, że przyczyny wyrybienia wód należy również szukać poza rybackimi siatami, ale do ciężkiej cholery, jaki sens ma całe C&R jeśli brygady rybackie dalej będą robić swoje?! Tzn. co, ja wypuszczam 100%, pilnuję stad tarłowych, ale to ja jestem pazerny? To ja mam się zmienić?

 

Radku, co prawda nie nazywam się Piotr ale :D , kwestia ilu wędkarzy w Polsce podobnie jak Ty traktuje zagadnienie.

Przecież o mięsiarzach, gumofilcach, dziadkach leśnych...itp. mowa tu u nas codziennie :) .

Kogo jest więcej ? Zwolenników C&R czy tej pozostałej części wędkarzy :) .

Ciekawie jest bo, w tej sprawie ramię w ramię z tą drugą grupą wędkarzy trzeba się odnaleźć :) . Bądź co, bądź sojusznicy :D .

Mało tego, w ramach własnych ustaleń i założeń na Jb.pl również potrafimy mieć odmienne zdania ;) .

Strasznie to skomplikowane w rezultacie ;) .

Trzeba by, w zasadzie poczekać do kolejnej dyskusji, "ile ryb w roku wolno, warto czy co tam jeszcze...zabrać z rzeki " ;) .

I wtedy dopiero wrócić do tematu stawiania sieci :D .

 

Jestem przeciwny sieciom rybackim na każdym naturalnym zbiorniku wodnym. Podpisałem tą petycję i namawiam do tego innych...

Nie znaczy to, że wierzę w natychmiastową zmianę sposobu myślenia "pozostałej grupy" wędkarzy ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Pitt: Napisałeś to samo. Niestety. I nie odniosłeś się do moich pytań. Nad czym również ubolewam, choć chyba jednak bardziej nad tym, że sugerujesz, jakoby wypowiadający się tu widzą źródło problemu li tylko w rybakach. To nie prawda, o czym sam pisałem a Ty wciąż swoje.

 

Ponownie pytam, a znasz mnie - co mam zmienić? Bo ja pola do manewru, w mojej ocenie, nie mam.

Edytowane przez Dienekes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 dlaczego x-tys czlonkow tego zwiazku, na ktory co kwartal sie pluje na wszystkich forach wedkarskich i organizuje petycje przeciw, nie wezmie sie solidarnie i przestanie placic te skladki, spakuje legitymacje i zrezygnuje z czlonkostwa, zamiast tego postkomunistycznago molocha utrzymywac? tak, to pytanie jest bardziej niz retoryczne

To pytanie sięga znacznie wyżej. Dlaczego ludzie nie wyjdą na ulicę i nie pogonią złodziei, którzy rozkradają nasz kraj? Dlaczego kilka tysięcy górników potrafi się zebrać i zawsze wynegocjują dla siebie, co chcą? Dlaczego nie zbiorą się kierowcy z powodu ceny paliwa? Dlaczego...

Poprzednie pokolenie potrafiło się zebrać i cały system obalić. Bez komórek (często nawet bez telefonów stacjonarnych), bez facebooka, bez forów, bez internetu w ogóle...

To jest bardzo ważne pytanie, ale ludzie nie potrafią się teraz zsolidaryzować w przypadku o wiele ważniejszych kwestii niż jakieś tam PZW.

 

Edit: poprzednie pokolenie to moi rodzice, więc zapewne też wielu z Was tutaj.

Edytowane przez Mosteque
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radek

rzeczywistosc jest taka, ze nikt nie postrzega jednostki tylko calosc towarzystwa wedkarskiego, czy ty (jako osoba) ryby zabierasz czy tez nie, nie gra najmniejszej roli w koncowym rozrachunku, tutaj sie liczy roczny bilans, jak w kazdej innej dyscyplinie ze znakiem $ ... taka rzeczywistosc ... ktora jednego krzywdzi, zastanawia a nawet doprowadza do wscieklosci, a innym pozwala na podjecie takich czy innych decyzji, magia cyfr

 

@michal

widzisz, ja nie zadalem tego pytania po zeby je tutaj rozwiazac, celem bylo tylko i wylacznie pokaznie, ze to co sie dzieje w lowiskach jest po czesci skutkiem przyzwolenia czlonkow pzw, czlonkow ktorzy jednak maja wplyw na to co sie z ich wlasnoscia dzieje a dzieje sie zle, bardzo zle i pokazywanie palcem na innych bedzie nie tylko bezowocne a moze byc wrecz kontraproduktywne

 

OK, zgadzam sie z kolejnymi argumentami, ja widze to ze sporego dystansu ale jednak widze na tyle trzezwo, ze jadac w odwiedziny do polski nawet nie zabieram ze soba wedek, nie mam zamiaru stac godzinami w wodzie i udawac, ze ryby lowie, smutne i zarazem prawdziwe ... i nie odbierajcie tego jako atak, oczywiscie zycze jak najlepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, ja to rozumiem. Sęk w tym, że wypowiadamy się tu jako jednostki, a przez określone osoby z forum jesteśmy wrzucani do jednego wora razem z pazernymi na rybie mięso pseudo-wędkarzami, czytelnikami WŚ, łowcami keltów itd. W ten sposób czyni się nas współwinnych zaistniałej sytuacji, umniejsza wagę obecności rybaków i odwraca kota ogonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michal

widzisz, ja nie zadalem tego pytania po zeby je tutaj rozwiazac, celem bylo tylko i wylacznie pokaznie, ze to co sie dzieje w lowiskach jest po czesci skutkiem przyzwolenia czlonkow pzw, czlonkow ktorzy jednak maja wplyw na to co sie z ich wlasnoscia dzieje a dzieje sie zle, bardzo zle i pokazywanie palcem na innych bedzie nie tylko bezowocne a moze byc wrecz kontraproduktywne

 

OK, zgadzam sie z kolejnymi argumentami, ja widze to ze sporego dystansu ale jednak widze na tyle trzezwo, ze jadac w odwiedziny do polski nawet nie zabieram ze soba wedek, nie mam zamiaru stac godzinami w wodzie i udawac, ze ryby lowie, smutne i zarazem prawdziwe ... i nie odbierajcie tego jako atak, oczywiscie zycze jak najlepiej

Właśnie my jako członkowie reagujemy w tej petycji... czy nie?  -  to jaki ona odniesie skutek to inna inszość.

Tam gdzie łowisz są rybacy- masz wodę obstawioną sieciami?

Widziałem niejedno jezioro obstawione siatkami, ale największe wrażenie zrobiło na mnie Łebsko- polecam zobaczyć jakie tam są zasieki. Ryba wchodzi z morza, ale nie ma szans się przebić... chyba, że przy zwijaniu siat. Widok naprawdę szokujący!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym koledzy, że większość wędkarzy, niestety ma to głęboko w d.... Każdy by chciał więcej łowić, ale by coś zrobić w tym kierunku to już inna bajka, próbują jednostki... Efekty, albo ich brak widzimy wszyscy. Nasi włodarze okopali się już dawno, a wojna pozycyjna niewiele zdziała, bo okopy mocne... No chyba, że przyjąć za sukces limit okonia 10 sztuk dziennie na głowę wędkarza, obowiązujący od tego roku....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 No chyba, że przyjąć za sukces limit okonia 10 sztuk dziennie na głowę wędkarza, obowiązujący od tego roku....

Patrz, nawet o tym nie słyszałem. Chciałbym 10 sztuk dzienne w ogóle złapać. Te dziady naprawdę są z innej planety.

 

Dienekes, to raczej była ironia ;)

Edytowane przez Mosteque
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tam gdzie łowisz są rybacy- masz wodę obstawioną sieciami?

 

sa ... i teraz?

 

Problem w tym koledzy, że większość wędkarzy, niestety ma to głęboko w d.... Każdy by chciał więcej łowić, ale by coś zrobić w tym kierunku to już inna bajka, próbują jednostki... Efekty, albo ich brak widzimy wszyscy.

 

nic dodac, nic ujac

 

zapytam ponownie, bo nie otrzymalem odpowiedzi: ile osob podpisalo ta petycje na dzien dzisiejszy?

Edytowane przez pitt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...