Skocz do zawartości

Zimowe sreberka


Kacper.K

Rekomendowane odpowiedzi

Od początku stycznia staram się łowić srebra w rzece, wiem że są bo spinningiści łowią (widziałem rybę 8 kilową, słyszałem o 7kg, sporo ryb w przedziale 50-65cm), coś na muchę się też uwiesi (na początku stycznia kilka ryb 40-55 cm), ale w ostatnich dniach posucha straszna. Nie mam kompletnie doświadczenia w łowieniu srebrniaków zimą, o ile latem łowi się je prowadząc muchę dość wysoko (3 metrowe polyleadery tonące airflo - mucha schodzi na 1-1,5 metra) to zimą nie wiem jak się do nich dobrać. Kelty łowi się zimą głęboko, 3-3,5 metrowe szybko tonące (T-15, T-17) tipy i wolne prowadzenie po łuku. 

Wraz ze znajomymi (chłopaki potrafią łowić trocie) czeszemy rzekę już parę ładnych dni bez efektów. Łowimy podobnie (zestawy jak wyżej przy keltach), muchy różne, oprócz brań, których nie jesteśmy na 100% pewni nic się nie dzieje. 

 

Zachodzę w głowę jak się do nich dobrać i doszedłem do wniosku, że trzeba ich zacząć szukać płycej - porobić tipy 2-2,5 metrowe z linki w 5 lub 7 klasie tonięcia. Może szybciej zacząć muchy prowadzić - na razie prowadzenie much po łuku z lekkim pompowaniem nie przynosi efektów. Może starać się układać linkę w linię prostą zamiast wybrzuszać? Wybierać tylko szybsze miejscówki, zakręty, wiry, a wolniejsze keltowe prostki całkowicie odpuścić ? Może po prostu trzeba trafić na dzień żerowania? 

 

Łowimy skagitem, może lepiej przesiąść się na scandi ? Szczerze wątpię żeby sama głowica miała tutaj znaczenie... 

 

Chętnie wysłucham waszych doświadczeń, nawet spinningistów którzy mają efekty w łowieniu srebrniaków zimą. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia jeśli chodzi o połów srebrniaków na muchę są ubogie. Te które złowiłem brały jednak nie w swobodnym spływie (jakieś trącenia się zdarzały), tylko w czasie ściągania muchy czy to już wzdłuż brzegu, czy ze środka rzeki (także spokojne prostki). Generalnie łowię w ten sposób, że w danym miejscu oddaję dwa rzuty. Przy pierwszym czekam aż mucha swobodnie spłynie pod mój brzeg, natomiast w drugim rzucie czekam tylko chwilę na przytopienie sznura i zaczynam ściągać. Następnie przesuwam się kilka kroków i całą sekwencję powtarzam. Używam kija SH z sink tiptem o 9 m tonącej głowicy 300 grain (depthfinder) i niedociążonych much, także całość jest prowadzona raczej głęboko. Kolega który swego czasu dużo łowił zimą na muchę powiedział mi, że najlepsze wyniki miał gdy stosował jednolicie tonący sznur w 3 klasie + na końcu 1,2 m lead cora. Brania miał podobno niemal natychmiast po wpadnięciu zestawu do wody, co wiąże się pewnie z punktową szybkością tonięcia takiego zestawu niemalże jak w spinningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lowilem takim samym zestawem ,sznur 3 klasa toniecia cortland 444 i 1,2 - 1,5 leadcoru. W tamtych czasach o skagicie i T-tipach nie bylo jeszcze slychac. Ciezko sie tym rzucalo, ciezko wyrywalo z wody ale skutecznosci nie mozna temu zestawowi odmowic.Brania byly w roznych fazach prowadzenia, najwiecej w momencie jak mucha wychodzila z luku i zestaw prostowal sie przy brzegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper mam spore watpliwosci, czy mozna selektywnie nastawiac sie na srebrniaki w pomorskich rzekach o tej porze roku. Moje doswiadczenie z zimowych lowow w Szkocji jest taki, ze z tego samego miejsca mozesz wyjac kelta i srebrniaka. Jeden ghillie tak mi to tlumaczyl: wpadasz do baru w piatek wieczor, a tam nikogo nie ma, wiec idziesz w inne miejsce, az znajdziesz kumpli i tam zostajesz na browca. Tak jest z lososiami i mysle, ze trocie moga zachowywac sie podobnie. Ostatni raz bylem w styczniu na Slupi w Bydlinie 9 lat temu. Kolo poludnia zerwal mi sie kelt. Przeszedlem kilkanascie metrow powyzej zakretu i na tego samego woblera wyjalem sztabe srebra.

Poczekaj do marcowych sztormow, wtedy bedziesz mial realna szanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie podpowiedzi. 

Lżejszy tip przygotowany, jutro jadę testować. Znajomi dziś zaliczyli po braniu, jeden przytrzymał rybę - więc coś się ruszyło. Keltów w rzece praktycznie niema, spłynęły z wielką wodą. Zobaczymy co jutrzejszy dzień przyniesie ;)

Przy trociach trzeba mieć sporo szczęścia lub je po prostu "wychodzić". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...