Skocz do zawartości

Kołowrotek - mały , dobry , niedrogi. (?)


samwieszkto

Rekomendowane odpowiedzi

Ja osobiscie uzytkowalem passiona przez 2 sezony, ok 500 wypraw po kilka godzin,kupilem go tu na forum uzywke. zajechalem go dopiero przy lowieniu na ciezko z opadu i podbiciu kolowrotkiem. Za te pieniadze to dobry kolowrotek,linke nawija idealnie,hamulec tez dziala precyzyjnie. Teraz mam reda,i przynajmniej szpule zapasowe sie obstaly..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za pomoc,

 

Zdecydowałem się na: -

- kij Okuma Blac Rock 2,75m 7-30g,

- kołowrotek Daiwa Laguna E 3000A.

 

W dalszej kolejności przymierzam się do zakupu kija Mikado Lexus Sapphire Spin 2,8m 13g a kołowrotek to się okaże.

 

P.S.

Bardzo fajne forum, jak przetestuję w.w. sprzęt to opiszę moje wrażenia.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziwne połączenie zrobiłeś. Solidny kijek za 250 zł i kołowrotek za połowę tej ceny. Osobiście zrobiłbym właśnie na odwrót.

 

Do Sapphire w tej długości zalecam kręciołek w rozmiarze 2000. Niby to wklejka na okonie, ale z konkretnym zapasem mocy w dolniku, więc pewnie pokusisz się o dłubanie większych sztuk niż 20-25 cm z płycizn. Poza tym mimo 280 cm ma baaardzo krótki dolnik, więc wypada coś cięższego mu podwiesić niż np. Exage 1000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak nie jestem wytrawnym spinnignistą, a ledwie początkującym.

Wybrałem kij Okumy bo po kilku tychodniach czytania forum stwierdziłem, że ten będzie dla mnie bardzo uniwersalny i ma bardzo dobre opinie. Ten drugi zresztą też cieszy się dużą sympatią wędkarzy.

A co do kołowrotków to cóż, ograniczenia finasowe (Laguna kosztuje tylko 100zł) i tak sobie myślałem, że kiedyś go uwieszę własnie na Mikado a do Okumy kupię kiedyś przy dobrych wiatrach coś w stylu Zaubera lub Daiwy lexa.

Dużo łowił nie będę wieć nie powinienem zajechać tej laguny, zobaczymy...

 

@darks86 do Mikado zalecasz wielkość 2000 a Twoim zdaniem 3000 będzie za duża? Bo jeśli tak to zakupię Lagunę 2500, może styknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dziwne połączenie zrobiłeś. Solidny kijek za 250 zł i kołowrotek za połowę tej ceny. Osobiście zrobiłbym właśnie na odwrót.

 

Do Sapphire w tej długości zalecam kręciołek w rozmiarze 2000. Niby to wklejka na okonie, ale z konkretnym zapasem mocy w dolniku, więc pewnie pokusisz się o dłubanie większych sztuk niż 20-25 cm z płycizn. Poza tym mimo 280 cm ma baaardzo krótki dolnik, więc wypada coś cięższego mu podwiesić niż np. Exage 1000.

 

Niema co patrzeć na złotówki ale na to co sprzęt sobą prezentuje i wymagania właściciela. Poza tym to kij łowi ryby (transmisja brań, ugięcie i trzymanie ryby) a kołowrotek byleby był przyzwoity. I jest :) Znam wędkarzy, którzy mając kije z pracowni (nie budżetowe) podpinają do nich np Lagunę za 100-130zł :)

 

Co do rozmiarówki młynka do wędki to nie sugerowałbym się numerkami. Prędzej wagą oraz prawdziwą wielkość (szczególnie szerokością szpuli). Np Lagun 1000 niema, 2000 pełni funkcję okoniówki i jest wyraźnie mniejsza od 2500/3000. Za to wszelkiego rodzaju klony Ryobi 1000 i 2000 różnią się tylko głębokością szpuli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewne opory kupować wędki droższe niż 200 zł, bo zwyczajnie przy bezpośrednim porównaniu trudno mi znaleźć w czym taki np. Dragon Millenium jest lepszy od Kongera Vectora czy Mikado Sapphire (porównywałem akurat wklejki). Z kolei w przypadku kołowrotków różnica wydanych pieniędzy odczuwalna jest od razu, chociaż i tutaj są niechlubne wyjątki pokroju Mikado Airspace czy Dragona Fishmakera. Zrób porównanie - chwyć w rękę np. Shimano Siennę i Exage w tym samym rozmiarze. Albo Spro Passion i Red Arca. Zwyczajnie czuć różnicę jakości po pierwszym zakręceniu, a owa różnica wychodzi jeszcze dobitniej w trakcie dłuższego użytkowania.

 

@pined

Wędkę kupiłeś naprawdę fajną, a druga do której się przymierzasz również będzie robić dobrą robotę. Laguna w rozmiarze 3000 waży 285 gram, czyli mniej więcej tyle ile Zauber / Red Arc 2000, do których to odnosiłem się pisząc "w rozmiarze 2000". Faktycznie, główkami 5-7 gramowymi nie ukatrupisz tego kręciołka. Jeśli więc wybór był spowodowany chwilowym brakiem gotówki i późniejszym zamiarem podmiany kręciołków, to cofam co powiedziałem i decyzja była przemyślana. Tak przy okazji - jako posiadacz Zaubera polecę jednak Red Arc'a (różnica w cenie wynika z zapasowej szpuli) - płynniej kręci. Ewentualnie, jeśli będziesz miotał główkami 20g i większymi, rozważa Penn Slammer 260/360. Trochę cięższy, ale bardzo pancerny.

Edytowane przez darks86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewne opory kupować wędki droższe niż 200 zł, bo zwyczajnie przy bezpośrednim porównaniu trudno mi znaleźć w czym taki np. Dragon Millenium jest lepszy od Kongera Vectora czy Mikado Sapphire (porównywałem akurat wklejki). Z kolei w przypadku kołowrotków różnica wydanych pieniędzy odczuwalna jest od razu, chociaż i tutaj są niechlubne wyjątki pokroju Mikado Airspace czy Dragona Fishmakera. Zrób porównanie - chwyć w rękę np. Shimano Siennę i Exage w tym samym rozmiarze. Albo Spro Passion i Red Arca. Zwyczajnie czuć różnicę jakości po pierwszym zakręceniu, a owa różnica wychodzi jeszcze dobitniej w trakcie dłuższego użytkowania.

 

 

Ale na świecie są nie tylko wklejki. A tutaj bywa mowa o kijku uniwersalny. I fakt, akurat między wklejkami również uważam, że różnice potrafią być najmniejsze. Jednak mam wrażenie, że żeby sprzęt był najbardziej uniwersalny to im wyższa klasa tym łatwiej o uniwersalność - bo mimo mocy jest finezja, mimo wyższego cw daje radę przy lżejszych przynętach. Choć to oczywiście uogólnienie.

 

Greg - kijek żyje, do sprawdzenia go nad wodą troszkę czasu minie niestety :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na świecie są nie tylko wklejki. A tutaj bywa mowa o kijku uniwersalny. I fakt, akurat między wklejkami również uważam, że różnice potrafią być najmniejsze. Jednak mam wrażenie, że żeby sprzęt był najbardziej uniwersalny to im wyższa klasa tym łatwiej o uniwersalność - bo mimo mocy jest finezja, mimo wyższego cw daje radę przy lżejszych przynętach. Choć to oczywiście uogólnienie.

 

Greg - kijek żyje, do sprawdzenia go nad wodą troszkę czasu minie niestety :)

 No to połamania....dawaj mi znac na Privie bo sie martwie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marcyś

Po wymianie kilku patyków za najbardziej uniwersalny kijek uważam... Jaxon XT-Pro NG Royal Traveller 2,4m z cw 5-25g (realnie już od 3g czuć ładowanie). Idealnie równie ugięcie mimo 4 składów, genialne wręcz przenoszenie każdego pyknięcia w kamyk na dolnik, umiarkowana waga (146 gram - sprawdzone) i cena 140 zł. Zielonego pojęcia nie mam jak Jaxonowi wyszedł tak dobry kijek w takiej cenie, ale widać nie tylko w przypadku batów im się do zdarza (tutaj odnoszę się do serii Inspiral Spiral Pole, która w modelu 7m waży niespełna 300 gramów przy cenie 230 zł). Niestety ma jedną wadę (i zaletę zarazem) - bardzo krótki dolnik. W efekcie trzeba mu zapiąć kręcioł około 300 gramowy. To akurat w miarę pasuje do całości, bo tym kijkiem łowiłem również z użyciem obrotówek w rozmiarze 4 oraz Algą 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewne opory kupować wędki droższe niż 200 zł, bo zwyczajnie przy bezpośrednim porównaniu trudno mi znaleźć w czym taki np. Dragon Millenium jest lepszy od Kongera Vectora czy Mikado Sapphire (porównywałem akurat wklejki). ...

 

Ewentualnie, jeśli będziesz miotał główkami 20g i większymi, rozważa Penn Slammer 260/360. Trochę cięższy, ale bardzo pancerny.

 

Co do kija Okuma to kierowalem się tym, że ma cw 7-30, czyli mogę się pobawić różnymi zabawkami oraz tym, że jest chwalony za szybkość i delikatność - rybki się ładnie zacinają.

Co do kołowrotka Penn Slammer chyba masz rację bo widzę, że ostanio dużo się narzeka na nowe Zaubery.

 

Pierwotnie miałem kupić Ryobi Arctica ale stwierdziłem, że nie ma sensu płacić dwa razy więcej skoro Laguna ma dobre opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pined

Mój Zauber od razu po kupnie trafił do serwisu. Fakt, że problemy rozwiązano, ale bezczelna odpowiedź Dragona, że 4 wymienione przeze mnie usterki tak naprawdę nie wpływają na użytkowanie, sprawiła że odpuszczam sprzęt z ich ręki. Wspomniane usterki, to nierówne nawijanie żyłki, rolka skręcająca żyłkę, wyczuwalne bicie przenoszone na dolnik oraz sporadyczne trzaski przypominające zgniataną folię.

 

Jak Zauber był w naprawie, to przeszukiwałem sklepowe półki celem znalezienia kręciołka optymalnego. No i wyszło mniej więcej tak, że:

- do ultralightów rzędu cw do 7g - Shimano Exage 1000 (Sienna, gdy brakuje $), Quantum Vibe/Trax 15. Kręciołki pracują płynnie, ważą do 220 gram, kabłąk zbija się bez oporów

- do średniego łowienia, czyli od obrotówek typu Mepps 1ka aż po woblery około 9-10cm i gumy na 10-12 gramowych główkach - Red Arc. Taniej po prostu nie wiem co podać. Może ten Passion 730 - robił lepsze wrażenie niż konkurencyjna cenowo Ecusima od Ryobi.

- do ciężkiego spinningu z użyciem jerków, główek 20g, wahadeł w rozmiarze 3 i obrotówek typu szeroka 5tka - Penn Slammer 360. Mając go w ręku odnosi się wrażenie, że to coś pokroju dawnych Cardinali C3 czy Quicków. W środku do bólu prosty, ale pancerny.

 

O ile w wędkach mogę przebierać, a w każdym budżecie znajdę coś zadowalającego, to rynek kołowrotku mamy naprawdę nędzny. Niby od groma tego soi na półkach, ale większość równie dobrze mogłaby nie istnieć. Mówię o modelach do 400 zł, bo w takiej półce się obracałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No to jak widać narazie , Passion 720 dystansuje całą resztę. Dodatkowo jego cena jest taka że nie opłaca się go naprawiać.

Przed założeniem tego wątku zakładałem że kupię najmniejszego RedArca który (coprawda) ma 9 czy 10 łożysk , ale kosztuje ok. 360 zł.

RedArc bardziej by mi pasował do koloru wędki ( ale nie jest to aż tak istotne ) .

Czy różnica jakości pomiędzy kołowrotkami Passion a RedArc jest tak duża jak różnica w cenie ?

 

 Wystarczy się rozejrzeć i z 360zł robi sie 295zł z przesyłką pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Red Arc ma drugą szpulę aluminiową, więc względem Passiona należy odjąć około 40 zł. Co prawda z tym 295 zł to nie takie proste (Spro wymaga, aby kołowrotek był zakupiony w jednym ze sklepów partnerskich, bo inaczej nie ma gwarancji), ale np. 315 zł jest już jak najbardziej osiągalne. W tym samym sklepie Passion kosztuje 140 zł, więc mamy realnie 180 zł (z dokupioną szpulą) vs 315 zł. Czy warto dokładać ? Zależy od naszych oczekiwań względem sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...