Skocz do zawartości

Na Ukrainę (ew Rumunię) za głowatką lub innym drapieżcą


Kuba Standera

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Szykujemy się ze znajomymi do wyjazdu offroad na Ukrainę ale przy okazji chętnie bym coś połowił. Pytań kilka, może ktoś był i tam łowił:

-gdzie?

-jak z licencjami?

-jak z rybnością wód, słyszałem ze trochę tragedia, warto w ogóle sobie tym głowę zaprzątać?

 

Wszelkie info bardzo chętnie wciągnę. Główne zainteresowanie to mucha, ale wiadomo, każda drapieżna interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siemka co do ukrainy ,to z info od spotykanego wedkarza z Białegostoku (sklep WMW)wiem ,że nędza był 3 czy 4 razy bo ma tam rodzine i jest zapalonym spinningistą w okregu pzw białystok czołowy spinn <_< ,wody tam ładne ale ludzie jedzą wszystwo co w nich pływa.co do artyku Marka Szymańskiego to tez pamietam doskonae fotki małych płotek w siatach lokalesów, jedyna ryba wiekszą był okolo 80cm szczypak na wobek dorado złowiony przez pana Małysza z dorado,podobno o tym pajku krązą legendy :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cos w tym jest co pisze hasior! wszytko idzie na patelnie!!

 

 

 

Moze lepiej nastaw sie Kuba na eksploracje lokalnego blota na gorskich drogach.. Pewnie dostarczy ci wiecej frajdy niz biczowanie muchowka czy castem pustych rzek i strumykow...

 

JW :D

 

 

p.s na forum jest jeden ukrainiec castingowiec :D @Viktor. Napisz priwa napewno udzieli ci informacji..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem na Ukrainie rok temu przez 3 tygodnie nad rzeką Buh. Wprawdzie byłem tam na wykopaliskach związanych z pracą magisterską, ale wędka trzeba było wziąć. Powiem tak: rzeki są po prostu przepiękne, czyste, zero regulacji jednak jest tak jak poprzednicy już pisali-pełne kłusownictwo, każdy po prostu łowi ile mu się do wiaderka zmieści, a jak się już nie mieści to biegnie po następne :angry: . Ponadto byłem tam w okolicy jedynym wędkarzem, który miał wędkę z tworzywa sztucznego, wszyscy łowili na kawałek kija z linką :mellow: .

post-2712-1348914478,8836_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem kiedys na czacie z jakims ukrainskim dzialaczem wedkarskim, jeszcze na wcwi za Jacka Jozwiaka.

W zasadzie wszystkie rzeki i wody stojace sa jak w naszym kraju wyje...ne do spodu albo nawet bardziej.

Co do Rumunii, to delta Dunaju jest warta polecenia, ale bez dobrego przewodnika wiele sie nie zwojuje. O reszcie nic nie slyszalem (poza tym ze do Cisy cyjanek kiedys spuscili, rezultat wiadomy :( )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

-jak z licencjami?

-jak z rybnością wód, słyszałem ze trochę tragedia, warto w ogóle sobie tym głowę zaprzątać?

 

Mam sporo znajomych Ukraińców - niestety żaden nie wędkuje, ale temat licencji jest trudny do ustalenia. A właściwie to nie istnieje. Mają niby jakiś tam związek wędkarski ale jak pytałem to każdy machał ręką. Oni - Ukraińcy sobie nie zaprzątają głowy takimi drobiazgami Tam 10 hriwien załatwia wszystko.

 

Presja na wody duża, co złapią to jedzą - fakt. Niemniej grzechem chyba byłoby nie wziąć wędki! Taranki (suszona ryba) ze sporych szczupaków, okoni leży masowo w sklepach, więc gdzieś te ryby pływać muszą :unsure:

 

Przydatna rada nie wędkarska: na granicy wszędzie w dokumentach dawaj 10 hriwien. Unikniesz przykrych niespodzianek, zaoszczędzisz sobie czasu i nerwów :D W razie kontroli policji postępuj tak samo ;)Oni tam na Ciebie czekają

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Rumunii, to delta Dunaju jest warta polecenia, ale bez dobrego przewodnika wiele sie nie zwojuje. O reszcie nic nie slyszalem (poza tym ze do Cisy cyjanek kiedys spuscili, rezultat wiadomy :( )

Byłem w zeszłym roku na Delcie - piękna woda - dzicz jak z amerykańskich mokradeł :D . Socjalnie - straszne kontrasty - gdzieniegdzie hacjendy z lądowiskiem dla helikoptera, a obok rozpadające się lepianki.

 

Rozlewiska przeważnie bardzo zarośnięte - trzeba wiedzieć, gdzie łowić, a znaleźć prawdziewgo przewodnika nie jest łatwo (nie należy mylić miejscowego obsługującego łódź, któremu jest przeważnie wszystko jedno, gdzie Cię zawiezie, z przewodnikiem znającym wodę). Drogo, bo usługodawcy (przewoźnicy, wynajmujący pokoje na barkach) nastawiają się lepiej sytuowanego klienta. Co smutne, wszyscy wp...przają wszelkie nieczystości socjalne do wody - niby jest jej bezmiar, ale strasznie to wszystko tam wygląda brudne i zasyfione.

 

Brzegi kanałów okupowane przez zasiadkujących na karpie. Jest dużo średniego szczupaka i okonia - ale tak jak napisałem, trzeba znać wręcz poszczególne rozlewiska, aby wiedzieć, które z nich rokują. Większe sztuki trudne do namierzenia i złowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 lata później...

Hej

Akurat w ostatni weekend miałem okazję rozmawiać, z okazji Wigilii Klubu Głowatka z Igorem Veelkopolskym, który myślę ze na Ukrainie robi robotę jak Piotr Konieczny na Sanie.

Głowatka występuje tam naturalnie, ale stan jej pogłowia, ze względu na niewyobrażalne kłusownictwo jest niski.

Dodatkowo, od wielu lat glowatka, pstrąg i lipień sa objęte całkowita ochroną. Oczywiście, Polak potrafi i zawsze można mówić ze to klenie się łowi ale... z tego co opowiadał Igor to bym nie próbował.

W Rumunii ponoć jeszcze gorzej z rybami, zero ochrony.

 

Reasumując, na pewno nie jest to w tym momencie kierunek na te ryby. Austria, Słowenia, Bośnia - jak najbardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...