Ugly Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Do napisanie tego wątku natchnął mnie wpis kolegi, który skarżył się, że ten czy ów multi się „posypał” nie wyjaśniając zresztą dlaczego. Zastanawiam się jak to wygląda. Przecież ogólnie ruchoma szpula uchodzi za trwalszą niż stała. Ze wszystkich moich multi (a używam ich wyłącznie od 2005) nie padł do tej pory żaden. Nawet Metanium Mg który kupiłem już nieco użyty, a który niema u mnie lekko jest jeszcze „w miarę”(zapasowa przekładnia czeka ) Po mojemu jeśli ktoś dba należcie tzn myje po łowieniu, oliwi łożyska, co najmniej raz w roku lub po intensywnym łowieniu np. tydzień w Szwecji, robi pełen serwis (rozbieranie na czynniki pierwsze, mycie, smarowanie etc) trudno zarżnąć maszynkę. Dodam, że widziałem kołowrotki , które po ok 100 dniach na szkierach i średniej dbałości dały się doprowadzić do zadowalającego stanu bez wymiany części. No i oczywiście użycie zgodnie z przeznaczeniem - bez ciągania UL meppsów nr 7.Jak to u was jest ? Padło coś ? Przyczyna ? Skutki ? Uwagi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasiek-morze Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Dwa razy wodzik, prawdopodobnie piach. W jednym przypadku watarła się prowadnica, w drugim pękła podczas rzutu.Trzy razy przekładnia podczas rzutu, po prostu korbka się przekręciła pod wpływem dynamicznego rzutu i wiadomo.Wszystkie naprawy łatwe i w miarę tanie do zrobienia, części na ebayu pełno; łowię na Abu w wielkości 5xxx oraz 6xxx. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek88 Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Jedyne co mi padło apropos multików to wiara w jego pełną ergonomię przy moim użytkowaniu Druga kwestia, że papierowe przekładnie nie do mojej ręki są i szukam przede wszystkim trwałości i resistance for dummies Łożyska szpuli wiadomo to jak opony w samochodzie. Abstrachując widać, że zima za oknem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minecjusz Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Mi nic nigdy nie padło....nawet w plastikowym Abu ProMax 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Mnie tylko łożycha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
einstein Opublikowano 1 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2015 Witam.Ja wykończyłem jeden znanej firmy.Kilkanaście razy na rybach. Padła przekładnia i szpula dziwnie drżała.Łowiłem normalnie chyba mam pecha bo nawet serwis za granicą nie dal rady.Myślę że to błąd fabryczny ,nawet nie zdążyłem zajrzeć mu w bebechy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 2 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2015 Czasami sie multiplikatory psuja. Choc prawde mowiac nie jest to zbyt czeste. Najwieksza traume mam po legendarnym produkcje rodem ze socjalistycznej Szwecji. Szerzej opisywanym w tym watku http://jerkbait.pl/topic/3009-abu-revo-premier-wymuszony-tunning/ Ale ten opisywany w tym watku nadal mi sluzy i lowilem na niego 2 dni temu. Choc prawde mowiac juz maly serwis mu sie przyda http://jerkbait.pl/topic/4920-curado-d-dwa-lata-uzytkowania/ Generalnie nie ma czym sie przejmowac. Na poslkich rybach zaden multiplikator nie ma prawa sie popsuc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Novis Opublikowano 3 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2015 Jurek,jesteś zgrywus. Połowa użytkowników multiplikatorów doprowadza do ich awarii nie przez ryby. Jeno.... poprzez jakiś stan nieświadomości, wynikający z błędnej świadomości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 3 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2015 najwiecej multiplikatorow zarznieto krecac na sucho, w fotelu 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dekosz Opublikowano 7 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2015 (edytowane) Ja zniszczylem jeden multiplikator, a dokładnie przekladnie w curado 101d. Miesiąc intensywnego łowienia w rzece na gumy 3, 4 cale + główki 10-20 g. Czarna powłoka sie zdarla i ząbki sa delikatnie ukruszone. Chyba przesadzilem z ciężarem przynet, biorąc pod uwagę, ze była to rzeka lekko nie miał Edytowane 7 Lutego 2015 przez dekosz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fish28 Opublikowano 7 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2015 (edytowane) Ja zniszczylem jeden multiplikator, a dokładnie przekladnie w curado 101d. Miesiąc intensywnego łowienia w rzece na gumy 3, 4 cale + główki 10-20 g. Czarna powłoka sie zdarla i ząbki sa delikatnie ukruszone. Chyba przesadzilem z ciężarem przynet, biorąc pod uwagę, ze była to rzeka lekko nie miałPodobnie jak Ty zajechałem 101d ale w kilka miesięcy.To była pierwsza awaria. Przynęty podobne do tych co Ty używałeś. Tylko u mnie doszła jeszcze norweska solanka Wiem, wiem, multik nie przeznaczony na takie łowienie, ale co mam zrobić jak lubię na niego łowić A więc, pierwsze poszły łożyska, rzecz jasna, w końcu woda słona. Wymieniłem, było ok przez jakiś czas. Potem poszła przekładnia i taki jeden plastik. Wymieniłem na mosięrzną i plastik. Potem znowu łożyska i na dodatek rant szpuli mi poszczerbiło z lewej strony. Prawdopodobnie przez rozsypane łożysko pod przekładnią. Ale dało się łowić. I na koniec potargało mi inną plastikową zębatkę, ale już nie chciało mi się go reanimować. Przez około 2,5 roku multik wyjął naprawdę bardzo dużo ryb, ale przyszła na niego pora.Zgadnijcie co kupiłem jako zastępstwo..... 101d Edytowane 7 Lutego 2015 przez fish28 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_W Opublikowano 7 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2015 Się pewnie czasem coś tam popsuje. Jednak chyba częściej raczej zwyczajnie zużyje i potem obciera, szumi, ząbkuje. Co godne uwagi, to że po wymianie zużytych elementów współpracujących przestaje i w odróżnieniu od stałoszpulowców nie potrzeba jest gimnastyka manualno-podkładkowa. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.