Skocz do zawartości

Najlepsze buty do brodzenia


antilag

Rekomendowane odpowiedzi

Wiec tak , dorosłem psychicznie do zakupu dobrych butów do brodzenia , dzis po raz kolejny kupilem substytut czyli trekingi z deathlonu .

 

I nastąpił przełom , postanowiłem kupić porządne buty przeznaczone (przez producenta) do brodzenia :P , nie latam w nich jakoś przesadnie duzo , 30 razy w roku to max. 

 

Głównie rzeki nizinne  , wody pstrągowe ale raczej o dnie piaszczysty z pojedynczymi kamieniami, w planach pęrę razy trocie te z rzek i morza .

 

Ma to być najlepszy but dostępny na rynku , biorąc pod uwagę trwałość, stabilność i wygodę. Nie koniecznie najwyższą cene :P

 

proszę od sugestie 

pozdr 600 :)

Edytowane przez Del Toro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem ze dadza rade , juz sa lepsze od tych co mialem poprzednio też z decathlonu , przewaga jest to ze sa wyższe , i maja jezyk zszyty do boków i nie bedzie tam wpadał piach i kamyki.

Minusem było  trzymanie boczne kostki i braka możliwości wkręcenie kolców, przez piankową podeszwe , w tych nowych jest juz gumowa .

 

Plusem cena 69zł i to ze sa super lekkie ( pływają ) i na tym koniec :P

 

Zastanawialem się nad tymi Visionami http://hurch.pl/loikka-gummi-stud-p710.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka par miałem, testowałem.

Najlepsze okazały się Orvisy River Guard™ Ultralight Men's Wading Boots.

Na gumowej podeszwie z extra twardymi wkrętami –nic nie śmierdzi,  podeszwa w przeciwieństwie do filcu nie nasiąka, nie musi schnąc na balkonie 4 dni,  nie robią się ciężkie, nie przenosisz syfu z jednego łowiska na drugie.

Bardzo dobrze się wiążą i nie luzują w trakcie chodzenia. Dobrze trzymają kostkę i są bardzo wygodnie.

Mam porówanie z Simmsami, Patagonią i korkersami i dla mnie to naprawdę numer 1.

Tylko że szukał bym pewnie gdzieś albo w USA, albo UK albo gdzieś na wyprzedażach bo u nas cena trochę zaporowa.

Ja swoje w zeszłym roku kupiłem (na wyprzedązy posezonowej)  za 111$ + 19$ przesyłka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Simms Rivershed  sa najlepszymi butami do brodzenia jakie w tej chwili sa dostepne. Jakosc, wygoda i cena. Tyle w temacie. 

 

Najlepsze buty jakie mialem, szczegolnie wersja z wolframowymi kolcami ( studded). Nawet zlodzieje w Szwecji wiedzieli co dobre i zabrali stare Simmsy zostawiajac nowe Visiony :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już najlepsze to G4 - http://www.simmsfishing.com/shop/footwear/g4-boa-boot.html 

Nie ma się co rozwiązać, kostka supersztywna, twarda podeszwa do chodzenia po kamieniach, jest gdzie wkręcić kolce.

Najdroższe nie zawsze znaczy najlepsze. Co w przypadku gdy boa się zepsuje, a jesteśmy gdzieś na kolskim ? Nie miałem ich w ręku, ale nie budzą mojego zaufania patrząc na nie, jednak rivershedy czy g3 są bardziej pancerne. 

 

Ja wciąż się upieram przy Rivershedach, kolega który omen nomen dużo łowi (więcej ode mnie, a ja około 100 dni w roku) posiada G3 i stan zewnętrzny po 2,5 roku jest gorszy od moich. Z tym, że więcej łowi na wodach górskich, gdzie wiadomo więcej kamieni, buty bardziej dostają po dupie. Ja więcej moczę w solance, dużo chodzę po brzegach (w tym roku 15 dni na trociach, moczone i chodzone na mrozie). Po 3 latach wyglądają bardzo dobrze, trochę zżółkł przeźroczysty materiał przy uchwytach na sznurówki i w zeszłym sezonie zaczęły się powoli odklejać podeszwy bo wytarły się nici, którymi są przyszyte - przykleiłem butaprenem i do tej pory się nie odkleja. A no i w tym roku ze sznurówek zaczęła odchodzić wierzchnia warstwa ( w środku sznurek jest cały, niepoprzecierany). Chyba simms wycofał je ze swojej oferty, a były w niej bardzo długo, muszę się rozejrzeć i kupić sobie na zapas jeszcze jedną parę tych butów. Simmsy są pancerne ale przez to dość ciężkie, jak jesteś filigranowej postury to możesz po całym dniu łowienia być zmęczony ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Polski przywiozlem sobie Korkers Chrome. Nie moge powiedziec jak sie maja z wytrzymaloscia poniewaz nie sa uzywane wiecej niz kilka razy w roku. Sa natomiast wygodne, a opcja z wymiana podeszwy jest rewelacyjna. BOA system jest latwy w uzyciu, ale cos mi mowi, ze przy czestym uzywaniu bedzie do wymiany. Jakosc jest tez ok.

Do Simms'ow Rivershed jest jednak spora droga. Rivershed sa poprostu bardzo dobre. Pod kazdym wzgledem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, szkoda że doczekaliśmy się czasów gdy przy kupnie nie taniego sprzętu pierwszą rzeczą o której myślimy to serwis….

Wiesz, jeżeli o te Orvisy chodzi to serwisem nie musisz się martwić … bo go nie będziesz potrzebował ….

A mało prawdopodobnym jest abyś te River Guard rozniósł w 2 czy 3 lata … chyba ze 100 dni w górskiej, ostro kamienistej rzece ..to może Ci się uda …

Poczytaj co w USA przewodnicy o nich piszą … i bardzo aktywni użytkownicy …

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, buty Vision o które pytasz kupiłem w zeszłym roku i dość intensywnie je użytkowałem zarówno w dorzeczu Gwdy, jak nad Wartą. Jestem z nich zadowolony. Nie zauważyłem istotnych śladów zużycia. Buty są lekkie, podeszwa dobrze się trzyma nawet na dość śliskich kamieniach. Kostka w miarę dobrze usztywniona, wysychają bez problemu. Co ważne bez kłopotu się sznurują i raczej rzadko trzeba sznurówki "dociągać". Słowem w mojej opinii to dobry zakup.

Pozdrowienia, Przemfish

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper, koledzy katują te butki na wyprawach od jakiegoś czasu i nic złego nie dzieje się. Chociaż mieli obawy podobne do Twoich, kupili zestawy naprawcze, tzn linki, kółka itp. Uwierz, że na jednym wyjeździe na Islandię albo do Patagonii sprzęt dostaje tak, jak przez rok w Polsce na Sanie, czy Dunajcu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacper, koledzy katują te butki na wyprawach od jakiegoś czasu i nic złego nie dzieje się. Chociaż mieli obawy podobne do Twoich, kupili zestawy naprawcze, tzn linki, kółka itp. Uwierz, że na jednym wyjeździe na Islandię albo do Patagonii sprzęt dostaje tak, jak przez rok w Polsce na Sanie, czy Dunajcu. 

 

Kurcze- to ''moje'' szkockie czy walijskie rewiry musza byc jakies z kosmosu bo wszyscy kumple co zakupili owe Korkersy zajechali je w bardzo krotkim czasie ( rok, poltora, nie za czestego lowienia) :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz popatrze na te orvisy. :)

Miałem guidy simmsa, wytrzymały bardzo dużo — jeden z moich typów w kategorii niezniszczalne. Ale w końcu padły, po nich przyszły visiony, rozleciały się sporo przed upływem gwarancji, w dodatku 1500 km od domu i pewnie z 500 od najbliższego serwisu. Wkur...ące niezależnie od poziomu serwisu w Krakowie jak sprzęt uniemożliwia łowienie. Teraz od roku Orvis river guard ZIP. Bardzo wygodne w wodzie, chyba mają szansę być co najmniej tak trwałe jak guidy ale zamek z boku bezkonkurencyjny. Cieszy prawie jak zamek w woderach. Cięzżkie ale to konsekwencja solidności. Dlatego jako uzupełnienie do belly lekkie patagonie bez kolcòw (do płetw) i mamy zestaw uniwersalny w cenie simmsòw.

tomaszek11

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...