czerwcowy0520 Opublikowano 5 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Mam mały problem z hartlackiem...po zanurzeniu pierwszej warstwy na dupkach wobkow pojawily sie pecherzyki. Sa oczywiście pod lakierem i jest ok ale jednak trochę to wkurza...z domaluxem zdarzalo sie to ale sporadycznie. Po zanurzeniu 5 sztuk na dupkach gromadz sie nadmiar lakieru wiec delikatnie go sciagam penseta. Doslownie dotykam. Mam wrażenie że na nieco starszym lakierze nie ma tego problemu...Wrzuca fotke pogladowa...Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fred Arbogast Opublikowano 5 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 (edytowane) Wróć do korzeni.... Ja w dalszym ciągu jadę na D-ksie i problemu nie ma.Przy pięciu sztukach coś takiego się dzieje?A co by było jak miał byś siedemdziesiąt ,setkę utopić bąbelków coraz więcej...Kolego z jakiego drewienka robisz wobki?Dajesz na gołe drewno jakiś impregnat lub uprzednio lakierujesz do wygładzenia powierzchni.Morze problem być w materiale z jakiego są a w zasadzie technologi produkcji.Jak to balsa to struktura (porowatość)jest większa niż w lipie ...Topiąc takiego nie zabezpieczonego uprzednio golasa fizyka zrobi swoje higroskopijność wchłanianie lakieru powoduje oddanie powietrza może to to.Przyszło mi na myśl też że może być też powodem tego zjawiska lakierowana powierzchnia jak nie równa to w mikro zakamarkach jakieś powietrze się zbiera i uwięzione w lakierze spływa ku dołowi.....ale to spekulacje. Jeśli już nie kochasz swoich robali bo dopadła ich bombloza pospolita przygarnę je i będę dbał jak o swoje..... Edytowane 5 Lutego 2015 przez Fred Arbogast Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 5 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 (edytowane) Wróć do korzeni.... Ja w dalszym ciągu jadę na D-ksie i problemu nie ma.Przy pięciu sztukach coś takiego się dzieje?A co by było jak miał byś siedemdziesiąt ,setkę utopić bąbelków coraz więcej...Kolego z jakiego drewienka robisz wobki?Dajesz na gołe drewno jakiś impregnat lub uprzednio lakierujesz do wygładzenia powierzchni.Morze problem być w materiale z jakiego są a w zasadzie technologi produkcji.Jak to balsa to struktura (porowatość)jest większa niż w lipie ...Topiąc takiego nie zabezpieczonego uprzednio golasa fizyka zrobi swoje higroskopijność wchłanianie lakieru powoduje oddanie powietrza może to to.Przyszło mi na myśl też że może być też powodem tego zjawiska lakierowana powierzchnia jak nie równa to w mikro zakamarkach jakieś powietrze się zbiera i uwięzione w lakierze spływa ku dołowi.....ale to spekulacje. Jeśli już nie kochasz swoich robali bo dopadła ich bombloza pospolita przygarnę je i będę dbał jak o swoje..... Bo to jest powód. Nawet nie koniecznie z porowatości materiału,ale sama faktura farby po nałożeniu pędzlem/gąbką da takie problemy. Jeżeli "najniższym" punktem zawieszonego woblera jest oczko, to tego tak nie widać (a i sam a kropla jest węższa przez co łatwiej uwalnia zgromadzone powietrze), ale przy zakończeniu "dupką" wszystko wychodzi na jaw.Możesz lekko podgrzać gdy już mocno obcieknie nadmiar. Edytowane 5 Lutego 2015 przez krzychun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czerwcowy0520 Opublikowano 5 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Ok dzieki koledzy . Wobki robie z lipy zabezpieczam w caponie. Po upływie doby woleja stelaze na distallclassic po dwoch dobach gruntuje w bialym akrylu. Potem maluje akrylami i pedzelkiem. W tych wobkach kombinowalem z lakierem bezbarwnym akrylowym, tzn mieszalem z kolorkami...druga warstwa hartza poszla elegancko bo wobki byly lakierowane odwrotnie czyli zaczepione za oczko pod kotwiczke. Nadmiar zebral sie na przednim oczku i babelkow nie ma. W sumie babelki ktore powstaly przy pierwszej warstwie sa micro malenkie i jest ich kilka na kazdej dupce. Wydaje mi sie ze jakos specjalnie nie wplynie to na wytrzymalosc i wodoodpornosc...planuje jeszcze 3 kapiele w harztu... Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czerwcowy0520 Opublikowano 5 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Jeśli już nie kochasz swoich robali bo dopadła ich bombloza pospolita przygarnę je i będę dbał jak o swoje..... Kocham kocham w zeszlym sezonie dopracpwalem ksztalt obciazenie i ster a jaski kompletnie oszalaly...pamiętam jak podczas pierwszego wodowania w 2 rzucie trafilem 45cm kluska... potem bylo juz tylko lepiej...zauwazylem natomiast ze kolor w wiekszosci przypadkow nie ma znaczenia...Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fred Arbogast Opublikowano 5 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 (edytowane) No cóż ja powiem Ci że lakieruje w dalszym ciągu Domaluksem ale jak wyjadę końcówkę to spróbuję Hertzlaka.Powiem ci że jeśli chodzi o przygotowanie surówki do malowania to po wklejeniu drutów i przeszlifowaniu trzy cztery warstwy lakieru przez namaczanie i ściekanie grawitacyjne nadmiaru stosuję.Bez kąpieli w Caponie.Uważam to za zbyteczne a lata dłubania chyba to potwierdziły mą tezę że nie jest to niezbędne.Potem biały akryl Motipa i malowanie lecz zachowaj zawsze bufor czasowy do odparowania rozcieńczalników z farb muszą pooddychać aby się utwardziły.Co do farb to wiele wariacji i nie mówię tu o kolorach lecz o doborze samej farby.Ja sporo stosuję lakierów do paznokci malując aerografem podciśnieniowym(nie iglicowym bo może się dysza zapychać a ten daje radę) wyjściowa to 0,4 lub 0,5 nie pamiętam ...Pierwsza warstwa lakieru po malowaniu i muszą co najmniej dobę dwie leżakować żeby nie było efektu purchawki ...nawet dwie trzy i dopiero z podobnymi przerwami kolejne warstwy.W tedy wiem że rozcięczalnik z lakieru odparowywuje i efekt sćiskania powierzchni nie popiedrdzieli dzieła.A nawiasem mówiąc wracam do robactwa dłubania bo wiosna niebawem i jśki będą głodne...... Edytowane 5 Lutego 2015 przez Fred Arbogast Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smialus Opublikowano 21 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2015 Wiesz co ja miałem ten sam problem, tylko u mnie był ogrom tych bąbelków na całej powierzchni, uporałem się dodając rozcieńczalnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fred Arbogast Opublikowano 23 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 Jeśli dodajesz rozcięczalnik to bazuj na pochodnym składu a wyśmienitym pomysłem jest dodanie do tego gęstszego lakieru ,( nie stającego) świeżego lakieru to rozcieńczy go ponownie.Wyjście bardzo trafne robię tak z Domaluksem-działa.Dodając rozcieńczalnik niewiadomego składu zmniejszasz skład chemiczny a co za tym idzie własności fizyczne... Nie polecam ,kilka razy tak próbowałem lecz wyznaję zasadę lepiej uczyć się na czyiś błędach nie na swoich więc sam zdecyduj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
QbaNerra Opublikowano 23 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 Ja miałem ten sam problem z Hartzlakiem, mało tego ten z oznaczeniem hs super strong bardzo szybko zastygał mi nawet przelany do małych słoiczków. Męczyłem się pół roku i wróciłem do domaluxa - problemów powyższych nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piokowal Opublikowano 23 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2015 Mam mały problem z hartlackiem...po zanurzeniu pierwszej warstwy na dupkach wobkow pojawily sie pecherzyki. Sa oczywiście pod lakierem i jest ok ale jednak trochę to wkurza...z domaluxem zdarzalo sie to ale sporadycznie. Po zanurzeniu 5 sztuk na dupkach gromadz sie nadmiar lakieru wiec delikatnie go sciagam penseta. Doslownie dotykam. Mam wrażenie że na nieco starszym lakierze nie ma tego problemu...Wrzuca fotke pogladowa...Wysyłane z mojego GT-S5830i za pomocą Tapatalk 2Daj porządnie wyschnąć farbkom jakimi malujesz tzn. kolorom. Nawet 24-48h,wszystko zależy w jakiej temperaturze schną. Przy zanurzaniu w Hartzlacku bardzo ważna jest STAŁA temperatura i wilgotność powietrza w pomieszczeniu ,w którym lakierujesz wobki. Unikaj zmian temperatur i wilgotności powietrza -to podstawa. Kolejne warstwy nakładaj nie wcześniej jak po 12h jednak nie dłużej niż 16h.Wobki,malując staraj się w miarę wolno zanurzać i wynurzać. Myślę,że problem zniknie po zastosowaniu się do moich rad,pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.