Guzu Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 A tu cos dla tych co nie widzieli Bebechy bez zadnej podkladki. Jedyna czesc ktora moze wypasc przy rozkrecaniu to zloty kapselek z napisem PENN. Mistrzostwo prostoty i funkcjonalnosci.Nawet nie wypada porownywac do Stradica, Sustaina czy Certate - wszystkie te tez samodzielnie serwisuje... Guzu p.s. uprzedzajac ewentualne pytania. Kolowrotek uzywam 4 sezon. Byl na szkierach przy jerkowaniu. Lowil w trollingu i w spiningu na ciezko na Ebro - to jego praca. MADE IN USA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Dzis pierwszy raz sie spotkal Slammer ze swiatem high endu w wykonaniu Shimano Japan. Smar pryskany ze spreju, ktory przy utlenianiu staje sie smarem a wczesniej przypomina zwykla oliwke Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Danielu, patrzę na ten mechanizm i nieodparcie nasuwa mi się skojarzenie z bebechami DAM-owskich Quick-ów ale nie tylko) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gorgol Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Ja swojego za nawoj tez nie pochwale ale i nie narzekam , tylko jest tu sporo osob co mowia ze -świetnie nawija- no coz zalezy co dla kogo jest swietnie ...a mam porownanie do caldi x to widac roznice ale jak mowie jest ok czasem zchodza brody , ale jak zauwarzyłem tylko wtedy gdy szybko nawine powstaly luz np podczas opadu.ale stosunek jakosci a przedewszystkim wytrzymałosci ma bardzo dobry i jest warty tej kasy....tylko ta zapasowa szpula.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommek Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Witam,ja też nawijanie odniosłem do shimano np; stradic. Penn nawija równo i w miare dobrze ale do shimano to mu dużo brakuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 ale do shimano to mu dużo brakuje No dobra, ale co z tego? Jak to się przekłada na rzecz dla nas w tym momencie najważniejszą- odległość rzutu? Podejrzewam, że rzuty z Pena i Shimano będą identyczne (choć, żeby mieć pewność trzeba by to sprawdzić). Dla mnie liczą się twarde punkty końcowe zagadnienia- np. sprawność kołowrotka po 10 latach użytkowania, awaryjność, odległość rzutu. Niuanse typu: uroda stożka nawiniętej plecionki (o ile jego kształt nie powoduje splątań plecionki przy wyrzucie) nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Zastrzegam, że to tylko moje zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeqs Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Witam,Też jestem zdania, że nad kształtem nawoju nie ma się co za bardzo rozwodzić. Najistotniejsze jest to, że plecionka jest nawijana ściśle i nie powoduje klinowania się w innych zwojach. Na fotce zdjęcie szpuli Team Daiwy S 3000CU z plecionką PowerPro 10 lbs i Slammera 560 z plecionką Pline 50 lbs. Myślę, że nie jest źle, a wręcz całkiem dobrze. Ma znaczenie to, że slammer nie został zaprojektowany do plecionek o mocy 8 lbs - mechanizm przystosowany do znacznie większych obciążeń i nawój również. Na fotce dwaj przedstawiciele różnych podejść do nawijania linki - daiwa: wałek ślimakowy, slamer specjalnie ukształtowany wodzik z mimośródem. Dla wszystkich narzekających na slammera chciałbym wspomnieć, że w przypadku wałka ze ślimakiem mocniejsze puknięcie czołowe kołowrotkiem (górą szpuli), może załatwić napęd posuwu szpuli na amen. Więc jeśli potrzeba młynka do ciężkich warunków zdecydowanie slammer, jeśli walczymy o centymetry odległości rzutu to kołowrotki z wałkiem ślimakowym. Co do luzów pionowych rotora: rotor jest stabilizowany dwoma łożyskami kulkowymi otaczającymi z dołu i z góry łożysko wałeczkowe - jednokierunkowe odpowiedzialne za natyczmiastową blokadę biegów wstecznych. Gdyby przy tej konstrukcji miały się po roku pojawić na rotorze luzy, to ja mam kaktusa na dłoni PS. Slammer na fotce Made in China, ale to kompletnie bez znaczenia. Z tych samych części nie da się poskładać innego kołowrotka niezależnie gdzie się go składa Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Powiedzcie mi jak możecie drodzy koledzy, jaką wielkość tego zacnego kołowrotka wybrać do łowienia dużych szczupaków, i ewentualnie dla odskoczni żeby przeżył wypad na suma z raz w roku Obecnie łowie z ryobi zauberem 4000 ale nie wiem czy sprosta moim wymaganiom, poza tym nie serwisuje go (nie potrafie, a u mnie w miasteczku nie bardzo miał bym go komu ,,podrzucić) i boje się że jego żywot się skończy mniej więcej za 1 - 2 lata Mam jeszcze jedno pytanko, jak to jest z tymi plecionkami, macie duże młynki, a więc nawinięte 50lb, 30lb 60lb itp. tym drapieżnikom w końcu przeszkadza grubość linki (odstrasza), czy mają to głęboko w .... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skius Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 260 to wielkosc w sam raz.Bynajmniej w/g mnie.Jakby wyprodukowali 160 bylbym szczesliwy i lowil nim kleniojazie Tzn 260 na szczupaka.Na suma 460 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeqs Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Pojemność szpuli 360 to:0,25 mm 290 m,0,30 220 m,0,35 160m - więc 360 jest chyba trochę większa od zaubera 4000.260 i 360 to ten sam korpus, ale różne szpule i rotory. Waga zbliżona. Wydaje mi się, że jeśli kołowrotki ważą mniej więcej tyle samo to lepiej wziąć ten z pojemniejszą szpulą, ale to moja subiektywna opinia. Analogicznie jest z 460 i 560. Co do przeserwisowania kołowrotka weź schemat, układaj sobie po kolei części rozkręcając powoli i bez stresu kołowrotek i ewentualnie rób co chwilę zdjęcia aparatem, aby rozwiać późniejsze ewentualne wątpliwości. Wyczyść w benzynie ekstrakcyjnej stare smary, nasmaruj bez nadmiaru na nowo i ciesz się z kołowrotka w następnym sezonie. Kilka uwag: tzw. łożyska oporowego nie smaruje się smarem, co najwyżej rzadką oliwką, lub jak nie jest zapaprane, to w ogóle nie czyścić/nie smarować. Do przekładni używa się smaru, do łożysk oliwki. Naprawdę nie jest to straszne. A przeserwisowanie slammera to już w ogóle bułka z masłem, kilka części na krzyż, nie da się chyba nic spartolić co udawadniają zdjęcia Guzu powyżej PS. I jeszcze dwie bardzo ważne uwagi do serwisowania kołowrotka: koniecznie odkręć rączkę zanim zabierzesz się za śruby w korpusie. Przy poluzowanych śrubach próba odkręcenia korbki może skończyć się objechaniem przekładni. Banalne, ale może się zdażyć, że się o tym nie pomyśli. Druga sprawa to pamiętaj, nic na siłę, lepiej zrobić sobie chwilę przerwy na zastanowienie jak coś rozebrać/złożyć niż coś uszkodzić.PozdrawiamPS. wydaje mi się, że do 360 cieńszej plecionki jak 15 lbs nie ma sensu zakładać. Wydaje mi się, że optymalny przedział plecionki do tego młynka to 15 - 30 lbs, ale to znowu moja subiektywna opinia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 u mnie nie ma tak pięknie, zachowywanie spokoju przy rozkręcaniu czegokolwiek graniczy z cudem, a jak już chodzi o drobne części i maksymalne skupienie to moge zapomnieć, do tego stopnia boje się że coś popsuje że ręce latają mi na wszystkie strony... poza tym nigdy tego nie robiłem z żadnym kołowrotkiem, nie wiem co jest czym i jak to zrobić, a niema mi kto pokazać na żywo Jedyna rzeczą którą rozkręcałem bez stresu była 15 letnia pralka, moim zadaniem było za wszelką cenę wyjąć silnik, a do dyspozycji miałem pokaźny młotek, łom i obcęgi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommek Opublikowano 18 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2009 Panek ma na to sposób,jak coś działa to nie rozkręcaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeqs Opublikowano 19 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 a do dyspozycji miałem pokaźny młotek, łom i obcęgi Ten zestaw narzędzi jest rzeczywiście mało przydatny przy serwisowaniu młynka <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 19 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 Na przestrzeni czasu napisalem sporo dobrego o Slammerach i dzis wypada mi powiedziec, ze pisalem zgodnie z prawda. Te kolowrotki skonstruowano z mysla o lowieniu ciezkim. Nawet najmniejszy model 260 wyglada jakby prosil sie plecionki minimum 20LB.Pomiedzy modelami 360 (ktory uwazam, ze jest najbardziej uniweralny do lowienia jakie znamy) a 460 jest spora przepasc. 460 to juz jest potezna maszyna i rzucac tym dluzej to moze byc klopot.Jest jeszzce model 560, troche wiekszy od 460. A takze wyprodukowano wersje 460 i 560 z wolnym biegiem. Tak sie zlozylo, ze dysponuje modelami od 360 do 560. Nawojowi nie moge nic zarzucic. Z tym, ze ja nawijalem na te kolowrotki linki od 30 do 80LB.Do linek ponizej 20LB uwazam, ze sa ciekawsze kolowrotki, o subtelniejszym hamulcu. Po prostu wyprodukowane z mysla o lzejszym lowieniu. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 19 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 Tzn. że jeśli już biorę slammera do łowienia szczupaków i okazyjnie suma, mam stawiać na 360 czy 460 ? 260 moim zdaniem jest przymaławy wolę raczej duże maszynki, jeśli jego ciężar był by jedynym minusem to dla mnie żaden problem, ból nadgarstka z ,,przełowienia mimo niewyważonego sprzętu jeszcze mi się nie zdarzył Ps. Radeqs, mój Zauber to naprawde solidna maszynka, zamoczył mi się już ze 2 razy, od ostatniego zamoczenia pracuje rok. Objawy jakie występują to dziwny odgłos podczas kręcenia korbką, co prawda pracuje cicho, ale jest to jakby tarcie o siebie niedosmarowanych części, jakby w łożysku był jakiś fragmencik bez smaru, trudno to opisać... tym bardziej jak się na tym kompletnie nie zna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeqs Opublikowano 19 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 zamoczył mi się już ze 2 razy, od ostatniego zamoczenia pracuje rok. Objawy jakie występują to dziwny odgłos podczas kręcenia korbką, co prawda pracuje cicho, ale jest to jakby tarcie o siebie niedosmarowanych części, jakby w łożysku był jakiś fragmencik bez smaru, trudno to opisać...Wydaje mi się jednak, że kąpiel ma coś wspólnego ze szmerami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 19 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 Panek, Moim zdaniem pownienes uderzyc w kierunku 360tki. Na 100 % zaden wiekszy. Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 19 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Października 2009 Dzięki !! przepraszam że tak męcze temat, mam jeszcze jedno ostatnie pytanie i znikam jak to jest z tymi plecionkami? ,,gruba linka nie zniechęca ryb do ataku na przynęte? ciągle w głowie huczy mi ,,czym cieńsza tym lepsza, w związku z tym mam spore obawy przed nawinięciem 30lb lub 50lb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 20 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2009 Jezeli chodzi o szzcupaka to duzo zalezy jakimi przynetami sie kto posluguje.Wiadomo, ze ryba ta moze byc lowiona na np. twisterek na kilkugramowej glowce, mozna tez uzywac np. duzych jerkow badz woblerow (wlasnie jest na tapecie cykl artykolow pitta).Jezeli sie uzywa solidnej przynety to czesto plecionka 30LB wydaje sie cienka...Taki zestaw zachowuje sie w wodzie w miare naturalnie, co innego gdy wspomniana plecionke bedzie sie probowalo zaczepic do zestawu z twisterkiem...Sa takie sytuacje, ze grubsza plecionka jest minusem redukujacym brania (np.sa wody gdzie z powodu przezroczystosci niezbyt skuteczne bywaja woblery) ale podstawa jest, zeby przyneta zachowywala sie w wodzie w sposob naturalny. Jesli chodzi o suma to lowiac z brzegu w ogole nie podejmuje sie ciagniecia tematu mocy linki bo jest on śliski.Nawet niewielki sumek ustawi sie w poprzek do nurtu i pozostaje spacer za nim albo licznie ile metrow jeszzce zostalo na szpuli. Ja bym wzial tego 360 i przeznaczyl do ciezkiej orki. 460-560 to juz golym okiem widac, ze zbyt potezne pomijajac np.sytuacje specjalnego nastawiania sie na duzego suma.260 to jak dla mnie nie wiadomo do czego kolowrotek. Bedziesz sie musial zdecydowac na jakas linke bo Slammery nie maja w standardzie zapasowych szpul.Jezeli bedziesz lowil te szzcuple w warunkach nurtowych duzej rzeki to nie ma co sie przejmowac plecionka rzedu 30LB.Pytanie czy to wystarczy, jak wezmie pan z wasami?Kolo 50LB juz jest bardzo topornie a i linka w 360 troche juz hamuje.Linki rzedu 15LB nie wieszalem ale mysle, ze do tego lowienia bedzie np. ten Zauber. Trzeba tez zauwazyc, ze(nie wchodzac w krecioly za tysiace zlotych) mozna zaopatrzyc sie w cos w rodzaju Daiwy Caldii 3500 custom albo nawet zaryzykowac jeszzce lzejsza Caldie 3500, ktore waza odpowiednio ok. 400 i 350g.Wtedy mamy naprawde spory kolowrot, bardziej pasujacy i do lowienia suma. A sporo jednak lzejszy od 460 aczkolwiek mniej odporny.Za to reka nie odpadnie. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczynumer1 Opublikowano 20 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2009 @GumoJako, że pisałeś, że masz Slammera 460, napisz proszęjaką to ma pojemność szpuli.Na przyszły sezon szukam kołowrotka do spinningu sumowego(do 150g)i zastanawiam się właśnie nad Slammerem 460 lub Daiwą Black Gold (tylko nie wiem czy 30 czy 60).Jak sądzisz co będzie lepsze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 20 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2009 Az tak korci, zeby napisac: szukaj dalej. Wady rozwiazan, ktore wymieniles (ja bym je odpuscil) Slammer 460 - potezny kreciol srednio nadajacy sie do metody spiningowej.Daiwa BG30 - to samo + problemy z cofajacym sie rotorem.Daiwa BG60 - to juz jest tzw.betoniara. . Nic prostrzego, ile wchodzi podaja wszedzie. http://www.basspro.com/webapp/wcs/stores/servlet/Product_101 51_-1_10001_96639____SearchResults Pzy okazji widac, ze wyprodukowali, pewnikiem na morza i oceany wersje 760. Ja bym nie szalal z tymi kolowrotkami, tak sie utarlo ze musi byc jak najwieksza pojemnosc...ja co prawda posilkowalem sie lodzia ale mam watpliwosci czy to ze bedzie na kolowrotku 300m liny cos wniesie. Na takich dystansach nie ma kontroli nad tym gdzie plynie ryba. Reasumujac wzialbym na suma 360 albo wspomniana caldie Custom 3500. jak za malo liny to jest jeszzce model 4000. Te kolubryny zostawilbym do metod trolingowych/Morze i na ryby naprawde solidnego kalibru. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeqs Opublikowano 20 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2009 @kaczynumer1Do kija o c.w. 150 gr (chyba, że to jakiś amerykaniec, ale wtedy zapewne podałbyś moc blanku), jeśli założysz plecionkę 30 lbs to i tak będzie prawdopodobnie na granicy wytrzymałości kija. 460 jak pisałem powyżej waży ponad pół kilograma. Natomiast Caldia Custom to około 2-wu krotnie większy wydatek niż slammer.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kaczynumer1 Opublikowano 20 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Października 2009 Właśnie tak się w tej chwili zastanawiam czy po prostu nie pozostać przy tym czym łowię obecnie czyli Red Arc 10400, ale jednak wydaje mi się ciut za słaby jeśli ma przyjść do zapasów z Wąsatym. Póki co nawiniętą mam właśnie PP 30LBS jednak na przyszły sezon miałem plan zawinąć 40LBS a na Red Arc'a nie wejdzie tego za dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
juzek Opublikowano 19 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2010 Witam! Chciałbym odświeżyć troszkę temat.Posiadam slammera 260 posiada bardzo bardzo bardzo delikatny luzik na rotorze czy tak musi być? Czy w waszych jest spasowane wszystko bardzo sztywno i luzu nie ma wcale.Czy tylko przesadzam? A luzik jakiś musi być hm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skius Opublikowano 20 Czerwca 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2010 U mnie też jest,i wcale nie delikatny .Posiadam 260 i wbrew niektórym opiniom nie skręca plecionki 10lb,czasami zdarza mi się założyć smużaka i jest OK.A luz jest naprawdę spory,katowany jest na Wiśle w opadzie,a i na kleniach sobie radzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.