yglo Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Chciałbym się podzielic z kolegami takim doswiadczeniem; Rok tem kupiłem kij Dragona, Team Dragon, jerkowka 195cm, 60-120gr o nr kat 28-40-196, o mocy 15-25lbs. Ponieważ lubie przerabiac kije, wiec przezbroiłem kij i dokładnie poznałem blank.... Kilka dni temu wypatrzyłem w internetowym sklepie oferte: Team Dragon, spin 195cm, 25-60gr o nr kat 28-36-196 o mocy 12-16lbs... Pomyslałem, ze będzie fajnym uzupełnieniem to tego mocarza kupionego wczesniej. Pomyslałem ze przerobie go na lzejsza jerkówke. Kupiłem kijek, z transportem 205zł.... No i się okazało ze oba kije sa zrobione na tym samym mocarnym (60-120gr, 15-25lbs) blanku. Srednica szczytówki, srednica dolnika, złacza, ugiecie, wszystko takie samo.... czyli jeden blank raz na spina raz na jerka, raz do 60gr, raz do 120gr..... Ciekawe ile wędek tak zbudował Dragon powielajac jeden i ten sam blank w skrajnie różnych opisach... Firmie Dragon gratuluje „poziomu nieosiagalnego dla konkurencji” Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Firmie Dragon gratuluje „poziomu nieosiagalnego dla konkurencji” O to się mylisz kolego Podobnie było też z kijami Mistrala. Miałem kiedyś wklejankę na sandacze opisaną chyba do 35 gram a kolega miał identyczną wklejankę opisaną do 18 chyba gram Kiedyś na łódkę na Zegrze Pablom wziął mi wklejankę Mitchella delikatną z opisu a napierniczałem nią 7 cm gumy nawet na 25 gramowych główkach Kilka dni później właściwie identyczny kij widziałem w jednym ze sklepów, różnił się tylko opisem gramatury cw Pewnie wśród innych firm zdarzają się podobne sytuacje.A jak czasem czytam, że blanki dla Dragona pochodzą z tej samej fabryki co blanki Winston czy T&T...... Oczywiście nie mówię, że kijami Dragona czy innymi nie da się fajnie łowić, fajnych ryb, bo sam kiedyś miałem, byłem zadowolony i łowiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yglo Opublikowano 21 Października 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Za chwile ustalimy, ze firma majac 4 blanki... dla potrzeb rynku... robi opisami pełną geme kijków. Tego jednak nie wiem, wiem natomiast to co wyzej opisalem. I jestem wkurzony i czuje sie oszukany przez firme Dragon, ale im wybaczam za Millenium... po moich przeróbkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 OloPe z tego co sie orientuje to Drgon pisze na ogol ze MATERIAŁ bierze z japonskiej firmy TORAY. Ale od materialu do samego blanku jeszcze baaaaaaaaaaaardzo dluuuuga droga i wiele rzeczy mozna z takim matrialem (matą) zrobic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Spoko luz. Są na forum zwolennicy Dragona, którzy identyfikują się z tym znakiem towarowym może coś wyjaśnią......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 OloPe z tego co sie orientuje to Drgon pisze na ogol ze MATERIAŁ bierze z japonskiej firmy TORAY. Ale od materialu do samego blanku jeszcze baaaaaaaaaaaardzo dluuuuga droga i wiele rzeczy mozna z takim matrialem (matą) zrobic... Widzisz Mifek, nie orientujesz się najlepiej, choć nie przeczę, że takie informacje o których wspominasz Dragon też gdzieś podaje. Podaję link gdzie sprzedawane są lub były wędki HM i to co napisałem ten link potwierdza http://www.okonek.com.pl/product_info.php?products_id=289 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Ciekawy watek, Dawno nie mialem okazji spotkac sie z kwiecista nowomowa w wykonaniu smoczych marketingowcow. To jest mistrzostwo : Największa rewelacja Dzieki za link O samych blankach mowiac, to i tak niezle - kiedys praktyka powszechna w tym segmencie rynkowym (chrust) byly wedki z wklejana rekojescia : blank sie konczyl duzo nizej niz sie konczyla pozniej wedka Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yglo Opublikowano 21 Października 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Mistral robi tak z rekojecią (doklejka z rury szklanej) w serii Aqua. Pod nawijką z taśmy korkowej jest pinka a w reklamiemie korek portugalski - seria Millenium....No, ale tematem watku jest jeden i ten sam blank tak różnie opisany juz jako wedka, i sprzedawany, i mysle ze to jest oszustwo... A jesli kupujesz w sklepie internetowym opierajac sie na opisie firmy... to potem lezysz tak jak ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Yglo, Po prostu za dobrze znasz sie na tym, by kupowac sprzet Dragona.To jedyny wniosek i chyba niezaprzeczalny. Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Witam, W reklamie jest napisane, ze blanki sa robione przez ta sama firme co G Loomis itd :D A ja mam dwa bilety na koncert Elvisa w Londynie w przyszlym roku. Mozna obstawiac u Williama Hilla ( zaklady bukmacherskie) przebitka 1: 7milionow :D Bujo P.S. I jeszcze jak facet, ktory te wedki zbroi nauczy sie oznaczac strony blanku itd to dopiero bedzie przeboj na skale swiatowa :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Pod nawijką z taśmy korkowej jest pinka a w reklamiemie korek portugalski To samo miałem kiedyś w wędce Cormorana Tele Pike. A wracając do Dragona..... Nie to zebym robił firmie antyreklamę, ale co wyczytałem na ich stronie wydaje mi się trochę na wyrostCytuję W tym samym czasie rejestrujemy własną markę pod nazwą DRAGON®.Od tej pory, to właśnie ta marka staje się podstawowym znakiem towarowym naszej firmy. Powoli zaczynamy wycofywać się ze współpracy z niemieckimi firmami, które począwszy od 1997-1998 roku zaczynają przechodzić głęboki kryzys. Końcowym efektem tego procesu jest bankructwo firmy DAM w końcówce 1999 roku oraz zupełne wypadnięcie z większości rynków europejskich takich marek jak Cormoran i Balzer.Miały te bardzo znane firmy jakieś problemy, ich pozycja niewątpliwie się skurczyła, ale żeby aż tak przyczynił się do tego Dragon?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mekamil Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 To samo wydaje się być w serii Millenium. Mam kija 60-120, a kumpel kupił niedawno 25-60. Byliśmy zdziwieni, że pod Sliderem 12 oba kije zachowują się wprost identycznie. Średnice blanków bardzo zbliżone.Inną sprawą jest fakt, że kupując tego Milleniuma, brałem drugiego dla kolegi. Różnice pomiędzy nimi były takie, że jednemu cw zaniżyłbym o 20g, a drugiemu wręcz podciągnął jeszcze. Powtarzalność marna.Zresztą tego swojego też właśnie przerabiam, bo zbrojenie miał fatalne - na pierwszej przelotce linka załamywała się pod okrutnym kątem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yglo Opublikowano 21 Października 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Malo płacisz mało masz, zeby nie powiedziec dosadniej. Cytowany kiij serii Team Dragon spin 195cm 25-60g , 12-16lbs w/g opisu, zbrojony w Fuji Alkonite z uchwytem fuji, z pełnym korkiem w sklepie internetowym kosztuje 185zł.... Kazdy kto interesuje sie zbrojeniem blanków wie ile kosztuja te komponenty, mozna powiedziec ze to jedyny zysk z nietrafionego zakupu.... Ale zaczynajac ten watek, miałem na mysli to czy Firma leje na nas totalnie... kilkoma blankami zapełniajac cała szeroką ofertę wędek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Nie oszukujmy się ale przynajmniej 75 % wędkarzy łowi jak to Guzu określił chrustem nie ma pojęcia o rodbuldingu, ani innych produktach poza sklepowymi. I do nich głownie ta oferta jest skierowana. I oni tymi wędkami tez ryby łowią. Miałem sam kiedyś Jaxona Selekcion 2000, pierwszego Dragona Milenium Pike i byłem nimi zachwycony. Ale teraz gdy mam możność łowienia wędkami z innego segmentu to wiem, że to nie to samo Chyba żadna wędka nie jest zła, jeśli komuś leży w łapie, dobrze się nia mu łowi To tak troche jak z kobietami..... jeden woli szatynki, inny blondynki, jeden puszyste inny smukłe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yglo Opublikowano 21 Października 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 OloPe ... nie neguje tego o czym piszesz. Mi chodzi o rzetelnosc firmy w OPISIE produktu (wedki) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloPe Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Co do rzetelności to mam takie zdanie jak pewnie Ty Dla mnie jest to nieuczciwe. I czuję się szczęściarzem, że kiedyś przypadkiem zamiast kupić zamierzanego HMa trafiłem do pracowni FC.Co do opisu..... wiesz, człowiek zwłaszcza ten co nie ma większego pojęcia w temacie jest jakby narkomanem słowa Łyka wszystko Też kilka lat temu wierzyłem tym opisom..... I dobrze, że są takie fora gdzie można dowiedzieć się więcej i często sprzecznych rzeczy niż na stronie sklepu czy producenta. Tam jest marketing, tu się zgłębia temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 sprawa jest prosta - chcę dobry kijek muszę za to zapłacić, niestety dużo ludzi nabiera się ze za dużo dużo niższą cenę otrzyma super produkt ze złotym znaczkiem.A jak nie chcę nic drogiego kupuję sobie kijek tańszy i jest ok . Najgorszy wariant to kupienie drogiego całkiem badziewia bo producent kłamie albo nie mówi całej prawdy ( czyli kłamie że nie kłamie ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 nie no Panowie nie robmy jaj. to ze cos jest produkowane w jednej i tej samej (ponoc) firmie co wedki czy blanki innych znanych i ceniowych firm swiatowych to jeszcze nie wszystko... DRAGON WĘDKA HM62 SUPER FAST - Wytwórcą blanków wędzisk HM62 jest firma z olbrzymim doświadczeniem, produkująca wędziska dla najlepszych firm takich jak: Thomas & Thomas, Fenwick czy G.Loomis. ja to bym sie wstydzil na miejscu tej firmy ze dragon podaje takie informacje. jest przeciez cos taiego jak uzyte materialy, kontrola jakosci. na tej zasadzie mozna tez sprzedawac fiata punto z lat 90tych piszac ze cena jest wysoka bo koncern ktory robi fiata robi tez FERRARI czy ALFO ROMEO... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Tam jest marketing, tu się zgłębia temat Dokładnie. Sprzeciw na wprowadzającą w błąd reklamę, opisy sugerujące inne właściwości niż realnie posiadane przez produkt i ogólnie chęć stworzenia miejsca gdzie wędkarz-konsument może uzyskać rzetelną, niezależną i obiektywną informację o sprzęciea nie polegać na tzw. tekstach sponsorowanych w kolorowych czasopismach czy co gorsza katalogach importerów - były jedną z podstaw założenia jerkbait.pl Myślę że przez kilka lat udało się zrobić w tym względzie kawał dobrej roboty i generalnie wzrasta liczba świadomych konsumentów wśród wędkarzy, a na pewno wśród naszych forumowiczów. Odnosząc się do opisywanego przypadku... no cóż, nie jest to nic nadzyczajnego. Od dawna na tym forum piszemy że istota sprawy leży właśnie w powtarzalności produktów i kontroli jakośći - a to kosztuje więc taniej jest zamówić u chinoli jak leci, opchnąć do sklepów i hurtowni i proces kontroli jakości przerzucić na kupującego Oczywiście, w pewnym sensie taki model biznesu też generuje koszty dla importera związane z reklamacjami ale.... myślę że są one mniejsze niż stworzenie dobrze funkcjonującego systemu kontroli jakości. Reasumując, w segmencie popularnym czy jak kto woli chrustowym trafiają się przyzwoite wędki ale są to niestety sztuki które jak ktoś się zna jest w stanie wyłowić z masy a całej reszcie pozostaje kupowanie kota w worku i ewentualnie bieganie z reklamacjami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yglo Opublikowano 21 Października 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Reasumując, w segmencie popularnym czy jak kto woli chrustowym trafiają się przyzwoite wędki ale są to niestety sztuki które jak ktoś się zna jest w stanie wyłowić z masy a całej reszcie pozostaje kupowanie kota w worku i ewentualnie bieganie z reklamacjami... Szczególnie to bieganie z reklamacjami - w opisanym przypadku -bedzie skuteczne, gdy zakupu dokona sie w sklepie internetowym na podstawie opisu i bez mozliwosc oglądniecia sprzetu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 No niestety. Ale zawsze można odpłacić pięknym za nadobne. Skoro ktoś próbuje zrobić ze mnie przysłowiowego wała - to głosuję portfelem i nie wchodzę w taki, korzystny tylko dla jednej strony, biznes. Na szczęście jest teraz wiele alternatyw i kilka źródeł gdzie każdy może się zaopatrzyć w dobry sprzęt. Nikt nie jest skazany na ofertę hurtowni sprzętu made in china. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackabyss Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Witam.Autor watku porusza slaba powtarzalnosc wyrobow firmy dragon.Ja kiedys mialem wklejanke team dragon, taka sama mial kolega i kije byly wrecz identyczne, wydawala sie identyczna praca, wspomniane srednice przy dolnikach rowniez byly takie same. Nawet wazylismy oba kije i waga wskazywala te sama wartosc w jednym i drugim kiju.Ale.. po jakims czasie znajomi zaczeli inwestowac w seryjne HM-yOczywiscie tez mialem juz ochote na te cuda dragona, ale splot wydarzen poprowadzil mnie do pracowni.Od tego czasu minely juz trzy lata.Do dzis z zadnym kijem nie mam problemow, natomiast moi drodzy koledzy nie spia po nocach, z powodu wyboru jaki dokonali trzy lata temu. Ich klopoty zaczely sie od drobnych pekniec na lakierze pokrywajacym omotki, w obu przypadkach reklamacji im nie uwzgledniono w obu przypadkach odpowiedz byla podobna: - nie dostosowali sie do wartosci uzytkowych opisanych na wedzisku w tym szczegolnie cw.Jakby tego bylo malo, po okresie reklamacji (3 lata) jednemu ze znajomych przy nawijaniu plecionki kij doslownie strzelil w dwoch miejscach (nie widzialem tego momentu na wlasne oczy)Blank w miejscu zlamania byl niemal jakby przeciety ostrym narzedziem. Osobiscie utozsamilem to z kruchoscia, suchoscia i kiepskim nawojem maty.Drugi kolega ktory do dzis uzytkuje HM Easy Rider o ktorym mowa, juz chcial sie pozbyc kija, bez efektu.Zapewne niebawem go wystawi na alledrogo Ten watek jest o kiepskiej powtarzalnosci wyrobow firmy dragon, ja swoim postem chcialem nieco zaprzeczyc tej teori. I podalem dwa przyklady jak najbardziej powtarzalnosci, tylko nie zawsze dajacej chlube producentowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yglo Opublikowano 21 Października 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 To nie jest o kiepskiej powtarzalnosci, tylko o oszukiwaniu, gdy na tym samym blanku buduje sie raz wedke z opisem do 60gr i 16lbs,a drugi raz z opisem do 120gr i 25lbs (blizsze prawdy), o tym jest watek, ze kupujac przez net.... czytasz... i juz nie wierzysz ))))))) i juz nie kupujesz )) Ulżyło mi zdecydowanie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mdah Opublikowano 21 Października 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Października 2009 Miałem lub jeszcze mam kilka wyrobów sygnowanych znakiem Dragona. W zasadzie z tzw. masówki made in China oferują często przyzwoite wyroby. Jak dla mnie za delikatny na urazy okazał się team dragon do 21 wyrzutu, ale dorszowy kijek z tej serii z grafitowym-nie czarnym blankiem, służy dzielnie u mnie do dziś. Mam też trociówkę z serii Millenium-poprzedniej. Jest kijem, któremu chylę czoła, bo przeszedł wiele bez najmniejszego uszczerbku. Przeszkadzał mi długi dolnik i Daniel z X-Rods przerobił mi go zmieniając uchwyt na fuji.Nie jestem fanem tej marki, ale uważam, że kilka rzeczy od nich można nabyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 29 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 Na tyle ciekawe i pouczajace ze pozwole sobie odswiezyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.