Skocz do zawartości

β = 0 czy β ≠ 0


Tomek88

Rekomendowane odpowiedzi

W założeniu temat ma na celu, aby doświadczeni koledzy podzielili się empirycznymi obserwacjami odnośnie wpływu odchylenia haka bądź jego braku w osi β(beta) czyli inaczej odchylenia bocznego na skuteczność zacięć.

 

W związku z tym również jak najlepiej dobierać ów kąt i jego kierunek do preferencji/metodyki zacięć danego wędkarza oraz tego czy jest lewo czy prawo ręczny.

 

 

Pragnę dodać również pod temat odnośnie kąta szkodliwego haków przez nas stosowanego w kręceniu muszek i na jakiej podstawie go dobieramy. (kąt α-alfa czyli kąt jaki tworzy żądło haka w osi odniesienia do oczka podczas zacięcia)

 

 

 

W zasadzie zapytanie odnosi się do ciężkich streamerów przeznaczonych do połowu szczupaków jednak wszelkie informacje w odniesieniu do innych metod będą miłym dodatkiem ubarwiającym temat i punktem odniesienia czy swego rodzaju skalą porównawczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło Matko Bosko, Tomek, sirjusli? :)

Nie wiem o co bezpośrednio pytasz, jeśli o metodę to tak, będę muchować, sprzęt już jest ;)

Jutro jakby wiatr ustał to potrenuję rzuty na śniegu :)

 

Widzę, że nie tylko ja, już 2 osoby również chętne ;)

Edytowane przez Tomek88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indiańskie podchody z muchą to tylko na proste haki ;)

A tak poważnie, wszystkie "pogięte" haki, szczególnie w większych rozmiarach, oczywiście w moim przekonaniu, działają gorzej. Jeżeli bierzesz pod uwagę preferencje łowcy to wypadało by uwzględnić w równym stopniu i przeciwnika B) Ale co wtedy :ph34r:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z matematyką, geometrią i wszystkim co ma jakiekolwiek cyferki najczęściej połączone z innymi tajemnymi znakami to ja niewiele mam wspólnego i tego się boję. Jeśli koledze chodzi o to co ja myślę, to napiszę po swojemu. Jak patrzysz od góry na haczyk, to grot jest odgięty w którąkolwiek bądź stronę, a nie pokrywa się z trzonkiem? Jeśli o to chodzi to... nie mam pojęcia czy poprawia czy pogarsza zacięcia. Ale... proponuję zrobić np. nimfę na takim haczyku. Były swego czasu niezwykle popularne Mustady tzw kiełżowe z tak odgiętym grotem. Nimfa kręciła się jak śmigiełko przy wyjmowaniu i bardzo skutecznie skręcała przypon. To samo się dzieje przy mokrych muchach. Ze steamerami nie sprawdzałem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje że to nie zaraźliwe.

Kolego jak Cię temat przerasta albo nie masz nic do powiedzenia to się nie udzielaj.

Zaraźliwe to jest jak widać "celebryctwo" lub jakby tego nie odmieniać przez przypadki.

 

Indiańskie podchody z muchą to tylko na proste haki ;)

A tak poważnie, wszystkie "pogięte" haki, szczególnie w większych rozmiarach, oczywiście w moim przekonaniu, działają gorzej. Jeżeli bierzesz pod uwagę preferencje łowcy to wypadało by uwzględnić w równym stopniu i przeciwnika B) Ale co wtedy :ph34r:

Przeciwnika w sumie wskazałem...nie wziąłem tego pytania z czapki, ponieważ kiedyś gdy łowiłem innymi metodami wygięcie haka moim zdaniem działało na korzyść, spotykałem również takie głosy. Ciekaw byłem jak zapatrują się na to w szczególności łowcy właśnie szczupaków na muchę, ale dobra i taka opinia ;)

 

Z matematyką, geometrią i wszystkim co ma jakiekolwiek cyferki najczęściej połączone z innymi tajemnymi znakami to ja niewiele mam wspólnego i tego się boję. Jeśli koledze chodzi o to co ja myślę, to napiszę po swojemu. Jak patrzysz od góry na haczyk, to grot jest odgięty w którąkolwiek bądź stronę, a nie pokrywa się z trzonkiem? Jeśli o to chodzi to... nie mam pojęcia czy poprawia czy pogarsza zacięcia. Ale... proponuję zrobić np. nimfę na takim haczyku. Były swego czasu niezwykle popularne Mustady tzw kiełżowe z tak odgiętym grotem. Nimfa kręciła się jak śmigiełko przy wyjmowaniu i bardzo skutecznie skręcała przypon. To samo się dzieje przy mokrych muchach. Ze steamerami nie sprawdzałem. 

Postanowiłem przedstawić to technicznie żeby merytoryka nie była opatrznie zrozumiana, że chodziło o wygięcie takie czy inne. Jeśli wyszło zbyt zagmatwanie to proszę wybaczyć. Zrozumieliśmy się jednak właściwie :)

Głównie chodzi o duże szczupakowe streamery..., zapewne na małych muszkach by wpływało to negatywnie na pracę.

 

 

preferencji/metodyki zacięć danego wędkarza oraz tego czy jest lewo czy prawo ręczny.

Z tym może trochę przesadziłem, jednak założenia przyświecały szczytne, aby nie pomijać leworęcznych chociaż sam jestem prawo :D

 

 

Edit:

Nie ukrywam, że to pytanie mi się nasunęło podczas czytania książki W.Węglarskiego "Sztuczne muszki" i niedowiarków odsyłam do bibliografii, aby udowodnić, że temat to jednak nie Science Fiction :)

Edytowane przez Tomek88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszu więcej nad wodą a mniej przed monitorem.Problem zniknie i nie powróci.

Jo na szczupaka teraz :)

 

Edit:

Problemu właściwie nie ma, byłem ciekaw wypowiedzi osób, które zwróciły na to uwagę.

Edytowane przez Tomek88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Ja bardzo lubie odgięte haczyki zwłaszcza kiełżówki na których są ukręcone duże suchary pod klenia np. chrusty z sarny. Moim zdaniem zdecydowanie niweluje to ilość spadów ryb. Nie zauważyłem aby były jakieś problemy przy zacinaniu, ale tak jak napisałem używam tego głównie na klenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Ja bardzo lubie odgięte haczyki zwłaszcza kiełżówki na których są ukręcone duże suchary pod klenia np. chrusty z sarny. Moim zdaniem zdecydowanie niweluje to ilość spadów ryb. Nie zauważyłem aby były jakieś problemy przy zacinaniu, ale tak jak napisałem używam tego głównie na klenia.

Czyli głos za beta różnym od zera. Matematyka brzmi tutaj śmiesznie, ale jakoś trzeba było usystematyzować zagadnienie ;)

 

 

No to po pierwszych próbach przed chwilą. Sąsiedzi nie wiem czy będą zachodzić w głowę jednak piesek był niepocieszony tym dziwnym gwizdem  :D

Zabawa przednia, jak na pierwszy raz po kilkunastu min. głowica cała w powietrzu i trochę runningu to lepiej niż myślałem, siły jednak trochę trzeba włożyć, zrywam rzuty, trzeba się będzie cierpliwości naumieć :)

Teraz tylko czekać maja i drżyjcie szczupaki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje zebys do tych rzutow "na sucho" doczepil do linki przypon z mucha na szczuple i pomachal. Machanie sama linka a pelnym zestawem to dwie inne bajki, jesli masz szanse to lepiej doswiadczyc roznych kombinacji teraz na trawce, niz pozniej tracic czas nad woda.

Dzięki za wskazówki. Zestaw mam uzbrojony w 2m przypon oraz założony był średniej wielkości pierzak zmoczony w wodzie, aby oddać realizm. Linka #8 airflo 40+ extreme slowintermediate :)

 

 

Tak poza konkursem to w tym roku ponton się przyda, bo nie zaryzykuję łowić z kompanem na łódce. Przy okazji kolejny argument za hakami bezzadziorowymi, bo łatwiej wychodzą z ucha. Co prawda nie udało mi się za pierwszym razem, ale niewiele brakło. Obowiązkowo okulary i okrycie głowy...ciekawe czy "odgięte" haki są również bardziej chwytne w powietrzu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha... przypomniałem sobie właśnie jak to kiedyś pojechałem z kolegą spinningistą na łódkę. Ja oczywiście zabrałem muchówkę... . Toż to była masakra! Szkoda że nie było kamery bo kolega co chwile myślał że jest na niego zamach i robił śmieszne uniki:D

Jak muchówka to tylko samemu na łódce albo jeszcze lepiej pływadełko.

Pozdrawiam
Maciek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Jeśli chodzi o koegzystencję muszkarza i spinningisty na łódce - co czasem wynika z konieczności - polecam stary wątek

http://jerkbait.pl/topic/19032-kr%C3%B3tka-much%C3%B3wka-z-%C5%82%C3%B3dki/:)

 

 Odnośnie tematu wiodącego zauważę,że haczyki muchowe które stosuję nie mają odgięcia, niezależnie od ich rozmiarów.

 

O ile w wodzie można ocenić ewentualne skręcanie przyponu,kręcenie się muszki lub tylko lekkie pochylanie się dużej muchy w bok przy prowadzeniu,o tyle  to co dzieje się w powietrzu jest już trudne do zauważenia.

Splątanie przyponu jest często wynikiem niewielkiego nawet,niezauważonego wcześniej  wstępnego skręcenia.

Staranie o symetrię podczas budowy muszki (lotki z 2 skrzydeł np.) dają tu do myślenia.

Głośny lot naszej muchy nie wróży najlepiej... :huh:

Paweł

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Edit:

Nie ukrywam, że to pytanie mi się nasunęło podczas czytania książki W.Węglarskiego "Sztuczne muszki" i niedowiarków odsyłam do bibliografii, aby udowodnić, że temat to jednak nie Science Fiction :)

 

Pewnie, że temat nie jest S.F. i szanuję Twoje zaciekawienie tą materią. Sam tak przez krótką chwilę miałem. Jednak gdy tylko przeczytałem tytuł wątku, nasunął mi się zaraz pomysł, skąd Twoje wątpliwości się zrodziły - książka W. Węglarskiego! :) Jak już wspomniałem - sam również chwilę się nad tym zagadnieniem głowiłem w trakcie czytania ww. lektury, lecz jak dalsze łowienie i praktyka nad wodą mi pokazały, nie jest to aż takie ważne i da się bez tego spokojnie żyć, egzystując w - nazwijmy to - "β-nieświadomości" :). Książka W. Węglarskiego, mimo statusu jedynej i kultowej dla polskich muszkarzy, nie powinna stanowić wyroczni w odniesieniu dla muszkarstwa i fly-tyingu w ogólnym, globalnym pojęciu. Niektóre zawarte tam informacje już dawno straciły swoją aktualność, a pozycji traktujących o kręceniu much jest naprawdę wiele - tu bardzo pomaga i otwiera możliwości angielski.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że temat nie jest S.F. i szanuję Twoje zaciekawienie tą materią. Sam tak przez krótką chwilę miałem. Jednak gdy tylko przeczytałem tytuł wątku, nasunął mi się zaraz pomysł, skąd Twoje wątpliwości się zrodziły - książka W. Węglarskiego! :) Jak już wspomniałem - sam również chwilę się nad tym zagadnieniem głowiłem w trakcie czytania ww. lektury, lecz jak dalsze łowienie i praktyka nad wodą mi pokazały, nie jest to aż takie ważne i da się bez tego spokojnie żyć, egzystując w - nazwijmy to - "β-nieświadomości" :). Książka W. Węglarskiego, mimo statusu jedynej i kultowej dla polskich muszkarzy, nie powinna stanowić wyroczni w odniesieniu dla muszkarstwa i fly-tyingu w ogólnym, globalnym pojęciu. Niektóre zawarte tam informacje już dawno straciły swoją aktualność, a pozycji traktujących o kręceniu much jest naprawdę wiele - tu bardzo pomaga i otwiera możliwości angielski.

Książka oczywiście nie jest wyrocznią i momentami ciężko się czyta jednak w trakcie lektury naszły mnie wątpliwości czy nie robię kardynalnych błędów w ustawieniu haka i wiele spadów oraz pustych zacięć można wyeliminować. Idea szczytna mam wrażenie, objaśnienie tematu w granicach moich możliwości, ale no cóż. Szkoda tylko, że większość osób podchodzi emocjonalnie a nie metodycznie do czytanych tekstów :(

 

Początkowe założenie na obecną chwilę mam takie, że będę wymiennie stosował muchy na hakach o różnych parametrach i kiedyś, kiedy dojdę do wniosku, że wykonałem adekwatnie przekonującą próbę sam wyciągne wnioski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...