Skocz do zawartości

Bolenie 2015


krokkop

Rekomendowane odpowiedzi

Bolenie są już dawno wytarte, temperatura wody pomiędzy 6 a 7,5 stopnia (dobowe wahanie) czyli typowa zimowa temperatura na 'tej rzece" .

Wyższe niż standardowo wartości są związane z kilkoma elektrowniami położonymi w środkowym jej biegu.

Kiepskie brania zawdzięczamy głównie farmerom, którzy podlewają gnojowicą swoje nadrzeczne pola  co powoduje, szczególnie po opadach przed intensywnym cyklem wegetacyjnym (którego jeszcze nie ma) spadek,- znaczący spadek ilości tlenu w wodzie.

Od końca stycznia oprócz danych poziomu wody i ciśnienia śledzę intensywnie poziom tlenu w wodzie :angry:

 

Przy takich zimach jak ta, koniec stycznia to koniec tarła, przy 'normalnych zimach" bywa, że 3 tygodnie później ale nigdy jeszcze nie złowiłem nie wytartej rapy w końcu lutego w "tej rzece".

Jazie już się grupują w dole rzeki i czekają na swoją kolej tarłową. Przy pierwszej wysokiej wodzie pokonają ogromy przelew i pójdą w górę...

To ciekawa ta rzeka bo właśnie z Holandii wróciłem tydzień temu i szczupaki ani myślały o tarle, żarły w najlepsze i były rozproszone. Dziwne zwyczaje mają w takim razie bolki w Holandii skoro trą się grubo przed szczupakami. W Polsce albo się to pokrywa albo szczupaki są pierwsze. 

Woda na rzece gdzie byliśmy miała dokładnie tą samą temperaturę 6-7 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawa ta rzeka bo właśnie z Holandii wróciłem tydzień temu i szczupaki ani myślały o tarle, żarły w najlepsze i były rozproszone. Dziwne zwyczaje mają w takim razie bolki w Holandii skoro trą się grubo przed szczupakami. W Polsce albo się to pokrywa albo szczupaki są pierwsze. 

Woda na rzece gdzie byliśmy miała dokładnie tą samą temperaturę 6-7 stopni.

Nie znam zwyczajów holenderskich boleni,- to co piszę pochodzi ze skromnych bo dopiero 5 letnich obserwacji migracji tarłowych ryb w tej rzeczce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Woda na Renie opadla, bolki sie ruszyly.Ganialem dzisiaj za jaziami.Splawialy sie ale nic nie chcialy gryzc.Stracilem okolo 3 godzin i nic, tylko 2 pukniecia.Postanowilem poszukac glebiej boleni.W pierwszych rzutach mam jazia, spina sie, kolejny rzut siedzi bolen.Po bolku dwa rzuty i jest kolejny jaz.Zmieniam na plecionke aby lepiej czuc co sie tam na dole dzieje.Rzut , sprowadzenie do podstawy opaski i jeb , piekny odjazd.Spacer po opasce, wiem ze to bolen, ryba muruje , nie daje sie podniesc.Jedna mysl, zeby go chociaz zobaczyc.Okolo 2 tyg temu mialem tu bolenia 80cm, ten jest silniejszy, jak dziecko nabijam glowe liczbami :) jednak gdy sie pokazal emocje opadly. "Maly" ale gruby, zdrowy i silny :) .W kolejnych rzutach 2 jazie.Gardzily wszystkimi "jaziowymi" cukierkami a w lowieniu bolkow przeszkadzaly, takie zycie :) .Najgorzej jest popadac w rutyne, z uporem maniaka robic to samo i oczekiwac innego rezultatu.3 godziny bez ryby, rozne przynety w roznych kolorach,podobnie prowadzone i na podobnej glebokosci, czyli od powierzchni do 1.5/2m,wystarczyla zmiana glebokosci i wabika, w 1 godzine 5 ryb z tego samego miejsca na jedna przynete. . Niemiecki Ren pobudza wyobraznie, w Holandii na tej samej rzece lowilem sandacze, w Niemczech po okresie ochronnym bede polowal na nie w nocy.Sily glownie skupie na boleniu tej rybie zadedykuje ten sezon.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę Witek, że się już dobrałeś do Renu,- ciesze się bardzo i gratuluje ładnych ryb a przede wszystkim pójścia własną drogą!

Poza mostami i typowymi w sensie charakterystycznymi  miejscami nie ma tu co maskować krajobraz mamy nuklearny niestety :(

To co mnie ciekawi to czy w Twoich miejscach bolki są już na zewnętrznych opaskach czy wciąż na wewnętrznych bo na moich wciąż na wewnętrznych i pojawiają się już na prostkach ale tych szybkich i głębszych  ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cały zeszły tydzień łaziłem obserwując tarło. Zaskutkowało to dorwaniem bandy szarpakowców. Wspólna akcja SSR i Policji, plus moja obecność. Chłopcy dostali po 500pln i przepadły im wędki które pochowali podczas ucieczki i trzeba było szukać. Sam jedną znalazłem. Schował ch..j w rurze od deszczówki. Jeszcze pisemka pewnie do kół pójdą żeby ich wywalili. Co z tego jak nie ma centralnej ewidencji szkodników i pójdą zapłacić gdzie indziej.

No ale przynajmniej dostali maksymalną karę pieniężną jaką się dało. Niestety złapaliśmy ich bez ryb bo zdążyli upłynnić. W bagażniku mieli worki uwalane śluzem i krwią. Po tym incydencie na tarlisku była cisza jak makiem zasiał. Ryby zrobiły swoje i wróciły już do jeziora. Zostali maruderzy napaleni na seks z jaziami:) Teraz pozostaje czekać do 1go maja.

  • Like 37
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję po awanturze byłem jeszcze na patrolu dwa razy ale już zabrałem ze sobą kolegę w razie W ;)

 

2uh4769.jpg

 

Nie ma się co pie....lić bo szajka była dobrze zorganizowana.

 

Fotka z dnia kiedy ich dojechaliśmy. Jaź(chyba, może płotka) 30cm wypruty z flaków kotwicą. Zostawili bo za mały.

 

 

309lhyr.jpg

Edytowane przez Krisu23
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...