Skocz do zawartości

Bolenie 2015


krokkop

Rekomendowane odpowiedzi

Raczej stulecia. Wszystkim chyba udziela się klimat nadchodzącej premiery. Dawno dawno temu w odległej galaktyce....

Gdyby ryby tego rozmiaru występowały za najlepszych czasów Wiesława to ktoś by takiego złowił na morsa albo kalewę i wstawił do jedynej wtedy słusznej bo jedynej gazety. Rekord polski byłby tak wyśrubowany, że cała Europa zazdrościła by nam po dziś dzień.

W Holandii, Słowacji, na Wegrzech są nieporównanie bogatsze w bolenie wody z większymi możliwościami do wzrostu tych ryb. 90taki zgłoszone w tych krajach można na palcach policzyć. O metrówkach nie ma mowy. Ale w galaktyce Wistula takie do dzisiaj pływają ;) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Panowie zostawmy Wieśka i jego wodne potwory...... bo do niczego nas to nie doprowadzi.

 

Może w tym okresie gdzie nie łowimy już rybek a wielu z was ma nieodpartą pokusę pisania , przekieruje to na jakieś konstruktywne przemyślenia i podzieli się swoimi spostrzeżeniami.

 

Niech napisze czego się:

  • nowego nauczyłem w tym sezonie
  • gdzie popełniłem błędy 
  • jakie przynęty i metody mi się sprawdziły.
  • itp

Podsumujmy godnie ten sezon.

Pewnie wielu z nas z czystą przyjemnością poczyta sobie takie posty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy każdej rybie robią zdjęcia. Nie każdy też się tym chwali na forach i gazetach. Niektórzy po prostu łowią bo to lubią ;) !!!! i nie wiedzą , że takie fora w ogóle istnieją!!!

Wtedy nikt z Nas nie myślał o robieniu fotek jakimś tam BOLKOM ;) . Tego były dziesiątki , jak obecnie w rejonach znanych PATU.  Nikt też z nas nie myślał ,że te ryby w takim krótkim czasie znikną bezpowrotnie.

Tak jak napisałem wcześniej ,miałem okazję powędkować w tamtych czasach i złowiłem kilka boleni + - 90 (największy miał 94cm).

Nie muszę i nie będę nic nikomu udowadniał , ani bardzo się obrażał komentarzami jakie zaraz się posypią pod moim adresem.

Edytowane przez miramar69
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesio wygral szacunek i chwale bez zalogowania sie na jerkbait.pl.

Osoba takiego formatu zasługuje na material w postaci wywiadu lub krotkiej sylwetki .

Bez szydery.

Jesli lowil ( i lowi) takie ryby to naprawdę apel do redakcji jest jak najbardziej na miejscu.

Panowie ! Dajcie nam Wiesia ! Na święta !

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesio wygral szacunek i chwale bez zalogowania sie na jerkbait.pl.

Osoba takiego formatu zasługuje na material w postaci wywiadu lub krotkiej sylwetki .

Bez szydery.

Jesli lowil ( i lowi) takie ryby to naprawdę apel do redakcji jest jak najbardziej na miejscu.

Panowie ! Dajcie nam Wiesia ! Na święta !

 

Daniel jesteś także  w tej redakcji więc do dzieła  ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze pójdzie, to do końca roku wątek osiągnie magiczne 100 stron ;)

 

Ja w tym roku też miałem przyjemność z boleniem 100, gdzie 120cm ;) pływał wolno, majestatycznie pod prąd, zatrzymując się co jakiś czas. Trzymał się w oddali od brzegu, inni jego "pobratymcy" zachowywali się całkiem inaczej, piędziesiątaki szybko nerwowo przemieszczały się przy samym brzegu szukając okazji do ataku, tylko jeden taki ~70cm (+- 5cm) miał odwagę zbliżać się do niego. Stadka kleni ~35cm omijały jegomościa szerokim łukiem... W drodze do domu mówię żartobliwie kumplowi o moim boleniu 100-120cm, ale "...to musiał być amur..."  :D

Po kilku tygodniach odwiedziliśmy to miejsce, jegomość znów się pokazał :) Tym razem nawet w pewnym momencie podpłynął bliżej brzegu. "Anorektyczna tołpyga"? W ciemnej sylwetce szło dostrzec pewne cechy: kształt amura, rozpostarte szeroko płetwy piersiowe jak u brzany, potężna płetwa ogonowa i masywna dolna szczena jak u tołpygi. Zwątpiłem - stałem jak wryty i obserwowałem, rozglądanie się za patrolującymi bolaskami przestało mnie interesować. Po  chwili zdecydowałem się posłać przynętę, kilka metrów od ryby zero reakcji, metr od pyska i ... paniczna ucieczka, sfalowana powierzchnia wody i ogromne masy mułu zaciemniły 1/3 rzeki. Zniknął.

 

 

A tak na serio, to jestem prawie pewien że to był bolek, realnie myśląc ~ 90, ale nie wierzę że przeszedł by przez 100.

Ponowie, takie pytanko do bardziej doświadczonych Kolegów przy okazji. W następnym sezonie ryba (ogólnie bolenie) będzie trzymał się tego rejonu, czy ciąg tarłowy i wysoka woda przemieszczają bolenie?

 

Edycja:

A ja mam właśnie "666" posta :P

 

Edytowane przez *Hektor*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszyscy każdej rybie robią zdjęcia. Nie każdy też się tym chwali na forach i gazetach. Niektórzy po prostu łowią bo to lubią ;) !!!! i nie wiedzą , że takie fora w ogóle istnieją!!!

Wtedy nikt z Nas nie myślał o robieniu fotek jakimś tam BOLKOM ;) . Tego były dziesiątki , jak obecnie w rejonach znanych PATU.  Nikt też z nas nie myślał ,że te ryby w takim krótkim czasie znikną bezpowrotnie.

Tak jak napisałem wcześniej ,miałem okazję powędkować w tamtych czasach i złowiłem kilka boleni + - 90 (największy miał 94cm).

Nie muszę i nie będę nic nikomu udowadniał , ani bardzo się obrażał komentarzami jakie zaraz się posypią pod moim adresem.

 

Ja też miałem to szczęście, że wtedy mieszkałem w Sandomierzu i mogłem się wyłowić za wszystkie czasy. Rybność tamtego odcinka Wisły te dwadzieścia kilka lat temu była naprawdę imponująca, choć tylko kilka razy miałem do czynienia z bolkiem przez duże B (powyżej 90cm). Niestety dla mnie, żaden nie znalazł się na brzegu :( ...

 

Co do mitycznego Wieśka - nie widziałem się z nim ponad 20 lat, ale znając jego naturę samotnika, wątpię, by chciał się komukolwiek ujawniać, by zaspokoić jego próżność :)

 

Do moderatora - z mojej strony koniec offtopu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedłużając nasze wspólne marzenia o boleniu 90+,pragnę przypomnieć że jest na tym portalu osoba ,która oficjalnie jest rekordzistą tegoż kraju, w gatunku który nas tak bardzo interesuje.Myślę,że Pan Janusz Wideł wrzuci fotkę swego okazu i będziemy mieli pewność że takie ryby istnieją.

Drugim kołem ratunkowym są dla nas ichtiolodzy,pracownicy ośrodków zarybieniowych itp.Jak doskonale wiemy,to właśnie tam najczęściej spotyka się największe okazy różnych gatunków ,i myślę że również oni mogą przedłużyć naszą wiarę w takie bolenie.........

Jeśli oni nie uratują sytuacji,to będę musiał tak wielkie bolenie przenieść do swojej prywatnej gablotki pt. PODOBNO, a są tam między innymi takie tuzy jak :Bóg,złoty pociąg,smoki,ufoludki..............itd. :ph34r:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu poruszyłeś pewną kwestię o której zastanawiałem się czy napisać. Od dzieciństwa wychowałem się i pracuję na obiekcie hodowli pstrąga.

Od zawsze mamy stado tarłowe potokowca. Teoretycznie w niewoli ryba która nie musi polować i żre wysokokaloryczny granulat ma idealne możliwości do tego, żeby urosnąć ponad miarę. Nie ma takich. Max co osiągają to 75-80cm rekordzista samiec w 2005r miał 84cm. I to są wielkości oscylujące wokół wymiarów największych ryb zgłaszanych w naszych wodach. Pstrągi z Islandii czy ferroxy  nie mają tu przełożenia bo inna woda, inna pula genów, wszystko inne. Są pewne granice do których mogą dorosnąć i koniec. Dodam, że ryby 75-80 są nieliczne. Większość dorasta do 60-70cm i koniec. Nie ma metrowych bo to niemożliwe. Niech więc kto chce wierzy w bolki po 110 z polskich wód, wiara czyni cuda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale żeby nie było do końca kolorowo z tymi obserwacjami hodowlanymi, to są ryby gdzie nie ma to przełożenia na rzeczywistość. Typowym przykładem jest głowatka. Ryba nieporównywalnie dzika w zestawieniu z udomowionym potokowcem. Granulatu żreć nie chce zawsze trzeba w niewoli dokarmiać ją rybami. Nawet jeśli hodowca zaprzecza, że to robi, po cichu sypie im żywą rybę. Muszą polować. Dlatego źle rosną w niewoli. I rzadko osiągają tak imponujące rozmiary jak na wolności. Ryby które mieliśmy u siebie a stado było konkretne bo z 200szt miały 90-120max cm i  ni cholery nie chciały większe urosnąć. Są zgłoszenia dużo większych głowacic.

Więc wątpię, żeby boleń który też jest rybą dziką nieudomowioną dorastał w warunkach hodowlanych do jakichś kosmicznych rozmiarów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zlowilem (jeszcze) bolenia ponad 90cm , jak chyba wiekszosc tu piszacych, wiec i ja cos napisze.Padlo stwierdzenie, ze skoro tyle osob na forum lowi to w koncu powinno pasc. To zalezy gdzie sie lowi.Dam przykla kleni.Nikt w polsce nie lowi kleni powyzej 60cm, we Francji, dobry kleniarz np @Winko lowilby takich kleni kilka dziennie.Boleni ponad 80cm zlowilem duzo, kilka kleni powyzej 60cm rowniez.Wiem jak wyglada stary klen, nie wiem jak wyglada stary bolen.Najwieksze bolenie jakie zlowilem to moim zdaniem sredniaki.Jest w sieci film i zdjecia bolenia 93cm bez wywalania w obiektyw, nie chce mi sie szukac.Uwazam ze bolenie ponad 90cm to nie fikcja, jak i ludzie takie lowiacy i nie chwalacy sie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale żeby nie było do końca kolorowo z tymi obserwacjami hodowlanymi, to są ryby gdzie nie ma to przełożenia na rzeczywistość. Typowym przykładem jest głowatka. Ryba nieporównywalnie dzika w zestawieniu z udomowionym potokowcem. Granulatu żreć nie chce zawsze trzeba w niewoli dokarmiać ją rybami. Nawet jeśli hodowca zaprzecza, że to robi, po cichu sypie im żywą rybę. Muszą polować. Dlatego źle rosną w niewoli. I rzadko osiągają tak imponujące rozmiary jak na wolności. Ryby które mieliśmy u siebie a stado było konkretne bo z 200szt miały 90-120max cm i  ni cholery nie chciały większe urosnąć. Są zgłoszenia dużo większych głowacic.

Więc wątpię, żeby boleń który też jest rybą dziką nieudomowioną dorastał w warunkach hodowlanych do jakichś kosmicznych rozmiarów.

Właśnie !!! - trzeba wziąć pod uwagę to ,że nie wszystko co jest hodowane w sztucznych warunkach może przebić NATURE !!! I uważam , że to nie ma się nijak do siebie  ;) .

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zlowilem (jeszcze) bolenia ponad 90cm , jak chyba wiekszosc tu piszacych, wiec i ja cos napisze.Padlo stwierdzenie, ze skoro tyle osob na forum lowi to w koncu powinno pasc. To zalezy gdzie sie lowi.Dam przykla kleni.Nikt w polsce nie lowi kleni powyzej 60cm, we Francji, dobry kleniarz np @Winko lowilby takich kleni kilka dziennie.Boleni ponad 80cm zlowilem duzo, kilka kleni powyzej 60cm rowniez.Wiem jak wyglada stary klen, nie wiem jak wyglada stary bolen.Najwieksze bolenie jakie zlowilem to moim zdaniem sredniaki.Jest w sieci film i zdjecia bolenia 93cm bez wywalania w obiektyw, nie chce mi sie szukac.Uwazam ze bolenie ponad 90cm to nie fikcja, jak i ludzie takie lowiacy i nie chwalacy sie.

Dokładnie, to zależy gdzie się łowi, dla tego napisałem że nie wszędzie boleń osiągnie takie rozmiary. Zależy to pewnie od wielu czynników. Kiedyś takich boleni było pewnie więcej bo po prostu było więcej ryb, więc szansa że jakiś boleń na ileś ryb osiągnie rekordowe rozmiary była dużo większa. Nie wszystkie ryby są w stanie osiągnąć rekordowe rozmiary. Myślę że dobór naturalny sprzyja że ryba urośnie wielka, zarybienia niespecjalnie bo często sypie się ryby o niewiadomym pochodzeniu. Boleniami akurat rzadko się zarybia, więc możliwe że są to w większości dzikie ryby które w sprzyjających warunkach jeszcze mogą dorosnąć do 90-tki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem bolenia 93 cm, złowionego na zaporówce, tego samego dnia, wędkarz złowił jeszcze kilka cm mniejszego, ok 85-87 cm. 

Na wodzie stojącej, szczególnie w zatoka wydaje mi się, że jest mu łatwiej zdobywać pokarm.

W powyższym przypadku nie żerują one na uklei, jak to w większości przypadków bywa, ale na płoci i wzdręgach.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krisu-odpowiedź której się spodziewałem i za którą bardzo dziękuję.Jednak dobrze wiemy że ośrodki zarybieniowe pozyskują również ikrę z dzikich ryb,nie wiem czy ma to zastosowanie w przypadku boleni,ale w większości ryb tak jest. To właśnie wśród tak pozyskanych ryb spodziewałbym się jakiś danych odnośnie  maksymalnego rozmiaru  .......Boleń jako ryba hodowlana-nie porównywałbym go do pstrąga czy głowatki,bo jest jednak przedstawicielem karpiowatych,a te jednak mają większą tendencję do wzrostu,rozrodu itp. w sztucznych warunkach ,niż wymienione powyżej ryby z poza tej rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile miał bolen Oleixa który jest na zdjęciu w predatorze..wygląda na 90cm..widac po łuskach że to stary rozbujnik;)

był piękny i " duży" :) , robiłem fotki tej rybie i nie był wsadzany do obiektywu -łokcie na dole ;)  , bez sensu jest podawanie wymiaru bo i tak będzie zakwestionowany przez znawców- tylko wywoła to nie potrzebną dyskusję ...

widać po dyskusji  ,że bolenie nie gryzą  :ph34r:

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łokcie na dół proszę ;)

taki wyszedł , nie było sesji zdjęciowej  żeby poprawić w tych warunkach- dwie, trzy foty i paaa..... łowimy dalej szkoda czasu w końcu to nie był żaden okaz aczkolwiek wyjątkowo gruby ,

żeby kolegę zaspokoić dla ścisłości podam wymiar, kolega z forum mierzył -72cm , fotki nie na forum tylko dla siebie  ;) na forum robimy z obiektywem szerokokątnym :D bez urazy pozdrawiam

Edytowane przez oland
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...