Skocz do zawartości

Kij sklepowy a kij z pracowni - różnice


donio

Rekomendowane odpowiedzi

" ... Tylko czy zamówimy to czego oczekujemy, skoro tego nawet nie wiemy??? "

 

i na samym końcu wypowiedzi napisałeś TO :rolleyes:  co Ja napisałem na samym początku  ;) ; bo uważam , to za najważniejsze !!! i od tego powinno się zawsze zaczynać  :whistling: ...

 

 "... na samym początku , to trzeba sobie zadać pytanie : czego Ja tak naprawdę chcę i do czego ??? " 

 

                                                        :good: 

Edytowane przez miramar69
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...  PS. Pamiętajcie , że wędka z pracowni (nawet najlepszej) nie przedłuży ptaszka nawet o 1cm ☺

 

... nie świadczy też o znajomości tematu i swoich umiejętnościach ... :rolleyes: ; a jeśli chodzi o ceny wyrobów , to już dawno się po między nimi zatarły ...  ;) 

Edytowane przez miramar69
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Pamiętajcie , że wędka z pracowni (nawet najlepszej) nie przedłuży ptaszka nawet o 1cm ☺

Przepraszam ale trzeba być "pustakiem" żeby takie brednie pisać albo...... "zazdrosnym i sfrustrowanym polaczkiem".

Każdy kupuje najpierw to na co go stać i zapewne ze wzrostem zamożności można zaryzykować , że będzie to coraz droższy sprzęt, niejednokrotnie również z pracowni. Pewnie są też tacy co nie mają wszystko gdzieś i łowią na "co im w ręce wpadnie". Jestem okrutnie marnym wędkarzem , choćby ze względu na ilość czasu spędzoną nad wodą , mam kije z pracowni i kołowrotki z górnej półki choć bogaczem nie jestem. Więcej ryb z tego powodu nie łowię i wcale na to nie liczyłem ale kupiłem to wszystko bo .......mi się podobały......bo chciałem mieć coś innego .....ale na bank nie dlatego żeby sobie KUTASA wydłużyć :-)

 

Oczywiście przepraszam wszystkich normalnych za to co napisałem.

Edytowane przez lin2
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim skromnym zdaniem wędkę należy zawsze traktować jako narzędzie. Ważne aby wędka leżała w ręku i spełniała nasze wymagania. Zagadnienie czy jest to kij z pracowni czy sklepu nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Mam wędkę sklepową, którą uwielbiam, jak rówież wędki z pracowni. Zbudowałem je dlatego że podobnych w sklepach nie było. Niewątpliwie plusem wędki z pracowni jest to że dobieramy długość dolnika, uchwyt oraz pozostałe komponenty najbardziej dla nas komfortowe a nie będące obecnie w chińskich trendach ;)

Edytowane przez DP Fishing
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądząc po emocjach jakie wywołują dyskusje o sprzęcie, wydaje się zasadne, twierdzenie, że użytkownicy budują swego rodzaju więź z marką a może i konkretnymi egzemplarzami wędek. Jeśli mam rację to zamiast korzystać z wymiany zdań mamy to co widać wyżej :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i są jakieś firmy które robią seryjne wędki które będą pasowały niektórym wędkarzom.

Problem jest taki że zanim cokolwiek sensownego się znajdzie, to przerzuci się tonę wędek seryjnych, zanim coś się przyklei do ręki.

Ostatni przykład, przypadkiem dorwałem kij shimano adrena.

Blank boski, uchwyt taki że nie chce się odkładać kija na stojak.

Jednak osobiście już na starcie wymienił bym przelotki na tytanowe. Seryjne nie pasują do tej wędki.

 

I zamiast wydawać pieniądze na jedną, drugą, piątą, pięćdziesiątą wędkę, można za setny procent tych wędek wykonać kij w pracowni taki jaki się chce, na blanku, komponentach jakie pasują.

 

Nie twierdzę że seryjne wędki są be,

Mam kilka i przyjemnie się na nie łowi.

Ale zanim coś się znalazło to trochę czasu i pieniędzy poszło.

 

Teraz aktualnie przeszło mi gonienie nie wiadomo czego,

Wędki które nie pasują do danej metody, czy ryb, ja uczę się nimi łowić dane gatunki, czy łowić jedną wędką różnymi metodami.

Chyba odechciało mi się po prostu szukania bóg wie czego, ale bardziej stawiał bym na to że w końcu mam kije które mi leżą w ręku.

 

Kiedyś łowiłem kijem 3m 20-60g wyrzutu okonie na obrotówki 0-1-2, szczupaki na wahadła, klenie, karpie, ogólnie wszystko co pływało w niedalekich wodach.

Edytowane przez cinn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kiedyś łowiłem kijem 3m 20-60g wyrzutu okonie na obrotówki 0-1-2, szczupaki na wahadła, klenie, karpie, ogólnie wszystko co pływało w niedalekich wodach.

Użytkownik cinn edytował ten post dziś, 20:49"

 

Tak było,

A dziś jak człowiek ma jechać na ryby to się zastanawia cały tydzień ile i jakie wędki ma zabrać ????

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"pustakiem" żeby takie brednie pisać albo...... "zazdrosnym i sfrustrowanym polaczkiem".

 

Takie stwierdzenie jest obraźliwe kolego Lin2, tym bardziej , że nawet nie zrozumiałeś , że to sarkazm.

 

Napisałem o przedłużeni .... bo byłem świadkiem jak dwóch "prezesów" przechwalało się między sobą jakie to wędki sobie nie pozamawiali i ile za nie dali. Dopiero jak zaczęli nimi machać zrozumiałem , że w tym przypadku chodziło tylko o "przedłużenie", bo dziecko lepiej operuje kijkiem.

Edytowane przez binio1111
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"pustakiem" żeby takie brednie pisać albo...... "zazdrosnym i sfrustrowanym polaczkiem".

 

Takie stwierdzenie jest obraźliwe kolego Lin2, tym bardziej , że nawet nie zrozumiałeś , że to sarkazm.

 

Napisałem o przedłużeni .... bo byłem świadkiem jak dwóch "prezesów" przechwalało się między sobą jakie to wędki sobie nie pozamawiali i ile za nie dali. Dopiero jak zaczęli nimi machać zrozumiałem , że w tym przypadku chodziło tylko o "przedłużenie", bo dziecko lepiej operuje kijkiem.

Przykro mi ale skoro czujesz się "pustakiem" to jesteś obrażony. Od razu przyznaje,że pisałem aby bolało choć obrażać nikogo nie zamierzałem. Pomyśl jak poczuli się ludzie, którzy kije z pracowni mają.

ps. pozdrawiam i bez urazy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Różnice

-cena ( raczej wędki z pracowni są droższe mam na myśli rynek tzw ogólnodostępny )

-gwarancja

-zazwyczaj wędki z pracowni są ładniejsze

 

2.Podobieństwa

-na wędkę sklepową można złowić tyle samo ryb co na wędkę z pracowni

-ma uchwyt kołowrotka i przelotki

-można połamać

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i są jakieś firmy które robią seryjne wędki które będą pasowały niektórym wędkarzom.

Problem jest taki że zanim cokolwiek sensownego się znajdzie, to przerzuci się tonę wędek seryjnych, zanim coś się przyklei do ręki.

Ostatni przykład, przypadkiem dorwałem kij shimano adrena.

Blank boski, uchwyt taki że nie chce się odkładać kija na stojak.

Jednak osobiście już na starcie wymienił bym przelotki na tytanowe. Seryjne nie pasują do tej wędki.

 

I zamiast wydawać pieniądze na jedną, drugą, piątą, pięćdziesiątą wędkę, można za setny procent tych wędek wykonać kij w pracowni taki jaki się chce, na blanku, komponentach jakie pasują.

 

Nie twierdzę że seryjne wędki są be,

Mam kilka i przyjemnie się na nie łowi.

Ale zanim coś się znalazło to trochę czasu i pieniędzy poszło.

 

Teraz aktualnie przeszło mi gonienie nie wiadomo czego,

Wędki które nie pasują do danej metody, czy ryb, ja uczę się nimi łowić dane gatunki, czy łowić jedną wędką różnymi metodami.

Chyba odechciało mi się po prostu szukania bóg wie czego, ale bardziej stawiał bym na to że w końcu mam kije które mi leżą w ręku.

 

Kiedyś łowiłem kijem 3m 20-60g wyrzutu okonie na obrotówki 0-1-2, szczupaki na wahadła, klenie, karpie, ogólnie wszystko co pływało w niedalekich wodach.

I tyle samo customów można przerzucić bo nie psują lub kocepcja się zmienia ;) Wystarczy sie przeprowadzić. Nagle okazuje się że łowiska są całkowicie inne, ryby w innych miejscach. A zbudowane wcześniej wędki trzeba wymienić ;) No i postaje także trzecia strona medalu budownie wędek dla własnej frajdy. Edytowane przez DP Fishing
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..........Może i są jakieś firmy które robią seryjne wędki które będą pasowały niektórym wędkarzom.

Problem jest taki że zanim cokolwiek sensownego się znajdzie, to przerzuci się tonę wędek seryjnych, zanim coś się przyklei do ręki.......

Kiedyś pisałem już o tym, że wędki budowane w pracowni, na zamówienie, są na tyle dobre, na ile:

- potrafimy ocenić blank i skomponować ten wybrany blank z komponentami, do własnych preferencji i potrzeb,

- na ile potrafimy zdefiniować potrzeby i preferencje i przekazać je rodbuilderowi, który je właściwe odczyta.

W tym zakresie raczej nic się nie zmieniło i nie zmieni dlatego wędki, nawet te "najlepsze", w końcu zwykle trafiają na giełdę.

 

Trochę prywatnej, luźnej statystyki ;) .

W moim przypadku, najdłużej i najlepiej wspominam mariaż z:

- fabrycznym Lamiglasem X86MTS 2,6m, 17lb, 8-17g (miał nieco krzywą szczytówkę)

- z pracownik XRods, Blue Rapid 2,52m 12 lb, do 18g wyrzutu (nawiasem mówiąc, wykonanym niezgodnie, z podaną przeze mnie specyfikacją dot. długości dolnika).

- częściowo  modyfikowaną w pracowni ale jednak fabryczną CD Taiaha 3,0m 20lb, do 35g (modyfikacja dot. rękojeści).

 

Te kijki przełowiły lub dalej łowią ze mną, nie mniej jak 7 i więcej sezonów.

Reszta, czy to gotowych, czy "pracownianych", trafiała na giełdę znacznie wcześniej.

To moim zdaniem, może świadczyć jedynie o jednym. 

Czy wędka okaże się dobrym, czy mniej dobrym narzędziem, decyduje zbyt wiele czynników, o których chyba chyba wciąż, mam dość blade pojęcie :ph34r: .

No i co rusz pojawiają się jakieś kuszące nowości a wówczas warto coś "wypuścić" zza szafy :)  :D  :lol: .

Edytowane przez popper
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aa.. To znaczy, że nadal nie wiesz, co chcesz  :)  Rodbuilding to jest pojęcie całkiem szerokie - i w sumie nie ma różnicy czy kij jest z linii produkcyjnej, czy z rzemieślniczego warsztatu. Seryjne są dużo tańsze.. Różnica jest w tym czy potrafisz to samemu wykoncypować i zmaterializować - czy musisz zdać się na pośrednictwo innych..

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kije z pracowni są najczęściej (teoretycznie powinny być) lepiej uzbrojone pod kątem spacingu i doboru przelotek (rozmiar). To dla mnie najważniejsza różnica.Reszta to kwestie estetyczne lub ergonomii, która czasem bywa lepsza w seryjnych a czasem odwrotnie - co komu pasuje.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są tylko dwa powody dla których warto zbroić wędzisko w pracowni:

1-nie ma gotowych wędek a sprzedawane są tylko blanki

2-zbroimy w system D+D

Wszystko inne to raczej "pudrowanie" tego co zostało wcześniej zrobione. Myślę, że w wielu przypadkach można by stworzyć :katalogi" wędek z pracowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są tylko dwa powody dla których warto zbroić wędzisko w pracowni:

1-nie ma gotowych wędek a sprzedawane są tylko blanki

2-zbroimy w system D+D

Wszystko inne to raczej "pudrowanie" tego co zostało wcześniej zrobione. Myślę, że w wielu przypadkach można by stworzyć :katalogi" wędek z pracowni.

Śmiała teza.

Żeby nie powiedzieć "śliska"

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kije z pracowni które chwilę połowią i idą na giełdę, najwidoczniej nie dawały tego co chciał użytkownik.

Choć znam człeka co co chwila zmienia wędki na inne, nie ważne czy z pracowni czy seryjne. Nie mam pojęcia dlaczego tak robi.

Może takie hobby.

U mnie jak na razie to wszystkie wędki które były wykonane w pracowni spełniają moje oczekiwania i nie zanosi się na zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przerzuciłem kilka wędek głównie tanich i niedrogich właśnie po to aby się dowiedzieć czego konkretnie oczekuję od wędki, którą ktoś dla mnie zrobi w pracowni. Teraz po sezonie i kilku kijach wiem czego życzyłbym sobie w kiju z pracowni. I to jest moim zdaniem różnica pomiędzy kijem ukręconym pod teoretyczne "widzimisię" od kija zrobionego pod warunki jakie się sprawdziło w trakcie tych "kilku" wypadów nad wodę z tymi tańszym kijami. Oczywiście można eksperymentować i z kijami po kilkanaście setek lub droższych. Co kto lubi ☺

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są tylko dwa powody dla których warto zbroić wędzisko w pracowni:

1-nie ma gotowych wędek a sprzedawane są tylko blanki

2-zbroimy w system D+D

Wszystko inne to raczej "pudrowanie" tego co zostało wcześniej zrobione. Myślę, że w wielu przypadkach można by stworzyć :katalogi" wędek z pracowni.

mam trochę inne zdanie ...

1) pomimo , że można kupić gotowca , wolę blank uzbroić wedle własnego uznania 

2) a "sytemy" ... B) , wolę każdy inny niż D+D , bo się lepiej sprawdzi 

 

... a nawiasem mówiąc , zanim wymyślono "pudrowane D" dużo wcześniej istniało MICROVAVE  ;)  :rolleyes:

Edytowane przez miramar69
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę wsadzę kij w mrowisko.

Tez trochę sprzętu mam ale żadnego z pracowni na zamówienie. Wg mnie jest tyle różnego sprzętu na rynku ze każdy do siebie jest w stanie dobrać to co dla niego bedzie najlepsze i najwygodniejsze. Ja sprzęt (wędki) kupuje za kwoty w granicach rozsądku 300-400 złociszy i uważam, że zawsze jestem w stanie dobrać to co mnie interesuje. Sklepów jest dużo z dużą ilością sprzętu do pomacania, a nawet jak zamawia się wysyłkowo to zawsze można zwrócić jak nie leży w dłoni. Wedki z pracowni za powiedzmy 2 klocki to czysty snobizm i nadmiar kasy w kieszeni. Poza tym wystarczy przeglądnąć dzial sprzedam na forach wędkarskich ile jest na zbyciu kijów z pracowni robionych "na wymiar". Czyli coś jest z tym nie tak.

Zaznaczam to jest moje zdanie i nikogo nie krytykuje że wydaje kupę kasy na sprzęt. Jak ma to wydaje.....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzam już kolejny raz  , że aby być zadowolonym trzeba wiedzieć czego się chce !!!

Poza tym też powtarzam , że kij buduje się nie dla mody , pokazania się ... , chęci posiadania , na podstawie tylko czyiś sugestii , w oparciu o suche fakty z internetu stron producentów czy budowniczych ...

 

Wędkę buduje się będąc w stałym kontakcie z budowniczym  , a najlepiej by było u najbliższego budowniczego by móc na poszczególnym etapie wprowadzić ewentualne korekty ...

chyba , że !!! jest to kolejna wędka zamówiona u tej samej osoby budującej i mamy do niej pełne zaufanie że się rozumiemy ... i jesteśmy w pełni zadowoleni z jego dotychczasowej pracy ... uwzględniając jego sugestie co do spraw technicznych.

 

Wiele wędek jest budowanych nie biorąc powyższego pod uwagę i w oparciu tylko o czyjeś sugestie , nie mając wiedzy jak naprawdę zachowuje się blank ...

... a bierze się , to przede wszystkim z braku wiedzy.

 

Najważniejsze !!!  : "niby wszyscy łowimy tak samo ... ale jednak całkiem inaczej i inaczej odczuwamy"   ;)

Edytowane przez miramar69
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie prócz dopasowania, uniwersalności, preferencji i wielu innych, liczy się też niezawodność.

 

Kiedy idę pod stary most, bić się z boleniami w zarośniętej małej rzece, to biorę kij, który wytrzyma siłowy hol, moją wywrotkę na burcie czy posłuży w roli czekana.

 

Kiedy jadę na dziki odcinek Wisły czy Odry gdzie może trafić się wszystko, mój kij musi temu sprostać, musi to wytrzymać i do tego podać każdą przynętę. Nie może zrobić mi niespodzianki bo do domu mam kilkaset kilometrów... Ja też muszę czuć się komfortowo i jedyne o czym myśleć w czasie holu to o tym, czy kotwice to zniosą.

 

Inaczej kiedy dryfuję na belly, gdzieś pośrodku jeziora... Kij musi być lekki, mocny, nic nie może się plątać a przynęty muszą latać najdalej jak tylko potrafią. Tu wszystko musi być perfekcyjnie dobrane, jestem ściśnięty na maleńkiej przestrzeni między pływakami, do brzegu mam godzinę machania płetwami...

 

Moje podejście do wędkowania jest bardzo poważne i nie zaufałbym wędce ze sklepu, którą ktoś wcześniej zamówił w chińskiej fabryce tylko po to, żeby w kolejnych dostawach, sprzedać następne hiper modele... I tak bez końca, bez zobowiązań, bez tradycji, planu i bez wędkarskiego serca, zwyczajnie.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to kije z pracowni ewentualnie topowe gotowce typu St.Croix to kije dla gadżeciarzy nie oszukujmy się bo wielu z nas (ja też) jest gadżeciarzem i chce mieć w swojej kolekcji takie topowe Ferrari a jak już raz taki kupisz to później ciężko od tego uciec to uzależnia. Możemy się licytować, że zwykła sieciówka nie ma tego czy tamtego co ma kij za 1k czy 2k ale to jest tylko usprawiedliwianie swojej próżności i szukanie poparcia w argumentach dla wcześniejszych dokonanych wyborów, bo czy na tani kij nie da się złowić ryby już nie jeden to udowodnił, że się da więc moi drodzy sam mam czasem wyrzuty sumienia, że kupiłem kij za ponad kafla i szukam argumentacji do tego :D:D:D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...