Skocz do zawartości

Wędki Konger Templar


damien79

Rekomendowane odpowiedzi

Ja kilka miałem, były złe. Wstyd mi, bo kiedyś nawet jednego takiego Team Kongera kupiłem :unsure: Ale jak mi ktoś sprezentuje inkryminowanego Templariusza, wychwalać będę pod niebiosa po forach i łowiskach :D

 

Żeby nie było - nie wykluczam, że istnieją dobre czy nawet bardzo dobre kije Kongera. Po prostu takich w rękach chyba nie trzymałem. Za to jednego czy dwa, trzy przyzwoite Dragony miałem okazję testować. Inna sprawa, że żaden nie był wart ceny, jaką za niego proszono...zawsze drożej, niż wynikałoby ze zdroworozsądkowej oceny wartości użytkowej.

Uważam, że całkiem przyzwoitą wędką jest Konger Paladin Coliber Jig ale kupowany z drugiej ręki jako używany, bo za nowy trzeba dać 700 - 750 zł a tyle to on nie jest wart.

Edytowane przez damien79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielone Tango i Impuls były bardzo udane , ten drugi nawet świetny w swojej klasie cenowej. Warte swojej ceny , czarnuchy też trafiały się przyzwoite. A dragona z kolei nie lubię , zawsze za drogi , zawsze z żenującą otoczką reklamy , że to niby boskie dzieło objawia się poprzez kosmiczną technologię tysiąca milionów czegoś tam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się tylko nad tym,dlaczogo polscy producenci wędzisk (Konger,Dragon.Robinson),obrali sobie taki wzór jak "Toray" w produkcji blanków i wychodzę z tego założenia,że dlatego,że nikt nic nie wie o Torayu,nawet na stronie Toraya nic nie można znaleźć,wszystko "Tajne Wajenne".Gdyby napisali chociaż ,że np.dana firma robi wędki na blankach np.MHX, Phenix, St.Croix,Loomis, itp. itd.Wtedy potencjalny klient  porównując komponęty wiedziałby ile płaci,za co płaci i ile zarabia owa firma na potencjalnym biednym nabywcy ich niestety nie oszukując się żałosnego sprzętu.Czy to Konger Templar na Torzitach,czy To Dragon HM-X Dragona-które posiadam 3 sztuki i sądzę,że jakość na poziomie Guide Select lub Robinsona Diaflax a cena kosmiczna.Ot taka nasza polska polityka.

 

Tomasz.... Pochwal sie fotką z tymi swoimi Dragonami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie występuje, gdyż go nawet nie było  :lol:

 

Dopiero jak ludzie będą cisnąć przedstawicieli, to może wtedy Gosztyła zadecyduje o tym, by wypuścić jakąś krótką serię na rynek. Na razie jest to badanie rynku.

I to wszystko dla nas dla wędkarzy "niesamowite" :lol: Sami ich nauczyliśmy, że wszystko poniżej tysiaka to badziew więc się starają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja lubię czytać takie tematy... Polewka gwarantowana...

Po kolei zatem...

Kijów jeszcze prawie nikt nie widział, ale naklepaliśmy dwie strony w wątku, ...ba nawet się pojawiły opinie znawców, że kije są chujowe, przepłacone, z materiału "Toray" niewiadomo jakiego, niewiadomo kto i gdzie sklepał blank, zaraz się pojawią głosy, że napis fuji na przelotkach to lipa itd.

Typowe i dla tego portalu się to stało - modus operandi typowego internetowego "mądrali" - nie miałem w rękach, nie łowiłem, nie testowałem, ale wiem, o tym wszystko, co najważniejsze, wiem że jest do dupy...

A Toray, no cóż, popatrzcie sobie Panowie, na czyim materiale kręcą blanki np. dla ptaszyska, 13fishing, i nawet się tym publicznie te firmy chwalą... a kto robi blanki, to inna bajka, na pewno będzie na każdym wszystko napisane, jeszcze inicjały wyprażacza podadzą, a może nawet i pełne imię i nazwisko, tak k***a jasne, tak jak wiecie, kto wykonał pięćset wersji testowych różnych blanków specjalnie dla polskich dystrybutorów itd. itd. 

A jak relatywnie niewiele trzeba, żeby tłuc blanki, i to w opinii wielu niezgorsze, udowodnił doskonale nasz rodak z Fishing Artu.

W tych tekstach powyżej jedynie Darek @Dagon trafnie wskazał Wam o co chodzi - o podniesienie prestiżu firmy, która tłucze masówkę i z tego żyje, a nie z customów robionych często po kosztach lub poniżej (słynna heca z tytanowymi Fuji SIC w pierwszych Paladinach, gdzie komponenty plus tuba były więcej warte niż cena gotowego kija) czy sprzętu premium, ale z wędek tanich i bardzo tanich - po co taki zabieg, ano po to, żeby przeciętny Kowalski uwierzył, że kupujac kija za stówkę, kupuje od firmy, która się na tym zna i wie co robi, skoro ma w ofercie badyle po prawie dwa kilo złotówek, proste?! Taki trochę wizerunkowy "miś" naszych czasów, parafrazując klasyka mówi, zobaczie, potrafimy, to jest nasze, przez nas zrobione i nie dowiecie się gdzie, jak i po c**j my to robimy... a że jeszcze przy okazji trochę się tego sprzeda, tym lepiej...

No i jak bumerang wraca przy każdej dyskusji temat wędek z pracowni - graal'a objawionego normalnie - juz gdzieś pisałem o tym zabobonie, dodam więc więcej, że jedynie w ostatnich paru miesiącach ub. sezonu rozpadło mi się w rękach kilka pracownianych patyków - w dwóch zaczął się ruszać blank w uchwycie (niedokładnie zalana żywicą taśma pod uchwytem), jeden połamał się przed uchwytem (nie dość, że luz blanku na taśmie, to jeszcze sam uchwyt się odkleił i spowodował ucięcie blanku), w kolejnym lakier nie zastygał, lepił się do ręki, mówiąc krótko nie zżelował, itd. itd. plus w co najmniej dziesięciu "pracownianych patykach", które mam w domu przelotki nie są idealnie w linii albo w linii z uchwytem, w innych zbrojenie nie uwzględnia krzywizn blanków, stożki przelotek wołają o pomstę do nieba, szlif rękojeści masakra i wiele wiele innych partactw, ale z pracowni... aż strach pomysleć, ile musieli za nie zapłacić zamawiający je pierwsi właściciele :) ale nie ma c***a we wsi, jak masz kija z pracowni

Żeby nie było, seryjne też bywają dramatycznie kiepskie, jak np. Daiwy Steez w caście, w spinie zreszta też, wiele Megabassów, Evergreenów, że o fabrycznym np. Loomisie NRX, St. Croix czy Lamim nie wspomnę.

 

Dobra wędka to dobra wędka, ale zeby to wiedzieć, po pierwsze trzeba ją mieć, a po drugie nią połowić, no chociaż pomachać na sucho B)

I na całe szczęscie, w wędkarstwie też funkcjonuje powiedzenie, że jeden lubi ogórki, a drugi ogrodnika córki, bez tego nie byłoby polewki w czytaniu niektórych postów.

 

Uprzedzając życzliwych, jeśli mój post był dla kogoś powodem polewki, to na zdrowie... bez cienia ironii... śmiech to zdrowie.

Pozdrawiam

Arek

  • Like 23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek TY jak prz......sz to od razu z grubej rury :)  :) .To fakt bez co najmniej oblukania sądów nie ma co wydawać. Co by nie mówić prawie 2 tysie to trochę grosza jest i jak Dagon zauważył próbują starej metody badania, podobnie kobiety tak robią z nami facetami, dzieci również.Pytanie, czy damy się wkręcić, póki co dyskusja. Może ciepło się przebija do nas ale póki co śnieg jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja lubię czytać takie tematy... Polewka gwarantowana...

Po kolei zatem...

Kijów jeszcze prawie nikt nie widział, ale naklepaliśmy dwie strony w wątku, ...ba nawet się pojawiły opinie znawców, że kije są chujowe, przepłacone, z materiału "Toray" niewiadomo jakiego, niewiadomo kto i gdzie sklepał blank, zaraz się pojawią głosy, że napis fuji na przelotkach to lipa itd.

Typowe i dla tego portalu się to stało - modus operandi typowego internetowego "mądrali" - nie miałem w rękach, nie łowiłem, nie testowałem, ale wiem, o tym wszystko, co najważniejsze, wiem że jest do dupy...

A Toray, no cóż, popatrzcie sobie Panowie, na czyim materiale kręcą blanki np. dla ptaszyska, 13fishing, i nawet się tym publicznie te firmy chwalą... a kto robi blanki, to inna bajka, na pewno będzie na każdym wszystko napisane, jeszcze inicjały wyprażacza podadzą, a może nawet i pełne imię i nazwisko, tak k***a jasne, tak jak wiecie, kto wykonał pięćset wersji testowych różnych blanków specjalnie dla polskich dystrybutorów itd. itd. 

A jak relatywnie niewiele trzeba, żeby tłuc blanki, i to w opinii wielu niezgorsze, udowodnił doskonale nasz rodak z Fishing Artu.

W tych tekstach powyżej jedynie Darek @Dagon trafnie wskazał Wam o co chodzi - o podniesienie prestiżu firmy, która tłucze masówkę i z tego żyje, a nie z customów robionych często po kosztach lub poniżej (słynna heca z tytanowymi Fuji SIC w pierwszych Paladinach, gdzie komponenty plus tuba były więcej warte niż cena gotowego kija) czy sprzętu premium, ale z wędek tanich i bardzo tanich - po co taki zabieg, ano po to, żeby przeciętny Kowalski uwierzył, że kupujac kija za stówkę, kupuje od firmy, która się na tym zna i wie co robi, skoro ma w ofercie badyle po prawie dwa kilo złotówek, proste?! Taki trochę wizerunkowy "miś" naszych czasów, parafrazując klasyka mówi, zobaczie, potrafimy, to jest nasze, przez nas zrobione i nie dowiecie się gdzie, jak i po c**j my to robimy... a że jeszcze przy okazji trochę się tego sprzeda, tym lepiej...

No i jak bumerang wraca przy każdej dyskusji temat wędek z pracowni - graal'a objawionego normalnie - juz gdzieś pisałem o tym zabobonie, dodam więc więcej, że jedynie w ostatnich paru miesiącach ub. sezonu rozpadło mi się w rękach kilka pracownianych patyków - w dwóch zaczął się ruszać blank w uchwycie (niedokładnie zalana żywicą taśma pod uchwytem), jeden połamał się przed uchwytem (nie dość, że luz blanku na taśmie, to jeszcze sam uchwyt się odkleił i spowodował ucięcie blanku), w kolejnym lakier nie zastygał, lepił się do ręki, mówiąc krótko nie zżelował, itd. itd. plus w co najmniej dziesięciu "pracownianych patykach", które mam w domu przelotki nie są idealnie w linii albo w linii z uchwytem, w innych zbrojenie nie uwzględnia krzywizn blanków, stożki przelotek wołają o pomstę do nieba, szlif rękojeści masakra i wiele wiele innych partactw, ale z pracowni... aż strach pomysleć, ile musieli za nie zapłacić zamawiający je pierwsi właściciele :) ale nie ma c***a we wsi, jak masz kija z pracowni

Żeby nie było, seryjne też bywają dramatycznie kiepskie, jak np. Daiwy Steez w caście, w spinie zreszta też, wiele Megabassów, Evergreenów, że o fabrycznym np. Loomisie NRX, St. Croix czy Lamim nie wspomnę.

 

Dobra wędka to dobra wędka, ale zeby to wiedzieć, po pierwsze trzeba ją mieć, a po drugie nią połowić, no chociaż pomachać na sucho B)

I na całe szczęscie, w wędkarstwie też funkcjonuje powiedzenie, że jeden lubi ogórki, a drugi ogrodnika córki, bez tego nie byłoby polewki w czytaniu niektórych postów.

 

Uprzedzając życzliwych, jeśli mój post był dla kogoś powodem polewki, to na zdrowie... bez cienia ironii... śmiech to zdrowie.

Pozdrawiam

Arek

 

Panowie Polać Mu !!!

 

 

A tak wogóle to gdzie się podział nasz forumowy specjalista od Torayów, który to niajk nie może przestać marzyć o tym aby być stałym członkiem fanklubu jerkbati.pl ?

Edytowane przez Locutus85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie z kolei ciekawi właśnie jak wygląda zysk Kongera z modeli Stallion, gdzie w sklepach są one już od 175 zł (przelotki i uchwyt fuji, korek, bardzo lekki blank). Przecież o mniej więcej 30 zł taniej chodzą ich kijki typu Virago, Maxx Cross itp. Cenowo idą poniżej serii WC / WRX, które uchodziły za taką średnią półkę seryjniaków. Niestety modeli na 2015 rok nigdzie nie ma (mowa np. o Strike Furion 244cm cw 12g) Albo ktoś popłynął z rysowaniem katalogu, albo Konger zaliczył wtopę i nie przygotował się z dostawami na początek roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja lubię czytać takie tematy... Polewka gwarantowana...

Po kolei zatem...

Kijów jeszcze prawie nikt nie widział, ale naklepaliśmy dwie strony w wątku, ...ba nawet się pojawiły opinie znawców, że kije są chujowe, przepłacone, z materiału "Toray" niewiadomo jakiego, niewiadomo kto i gdzie sklepał blank, zaraz się pojawią głosy, że napis fuji na przelotkach to lipa itd.

Typowe i dla tego portalu się to stało - modus operandi typowego internetowego "mądrali" - nie miałem w rękach, nie łowiłem, nie testowałem, ale wiem, o tym wszystko, co najważniejsze, wiem że jest do dupy...

A Toray, no cóż, popatrzcie sobie Panowie, na czyim materiale kręcą blanki np. dla ptaszyska, 13fishing, i nawet się tym publicznie te firmy chwalą... a kto robi blanki, to inna bajka, na pewno będzie na każdym wszystko napisane, jeszcze inicjały wyprażacza podadzą, a może nawet i pełne imię i nazwisko, tak k***a jasne, tak jak wiecie, kto wykonał pięćset wersji testowych różnych blanków specjalnie dla polskich dystrybutorów itd. itd. 

A jak relatywnie niewiele trzeba, żeby tłuc blanki, i to w opinii wielu niezgorsze, udowodnił doskonale nasz rodak z Fishing Artu.

W tych tekstach powyżej jedynie Darek @Dagon trafnie wskazał Wam o co chodzi - o podniesienie prestiżu firmy, która tłucze masówkę i z tego żyje, a nie z customów robionych często po kosztach lub poniżej (słynna heca z tytanowymi Fuji SIC w pierwszych Paladinach, gdzie komponenty plus tuba były więcej warte niż cena gotowego kija) czy sprzętu premium, ale z wędek tanich i bardzo tanich - po co taki zabieg, ano po to, żeby przeciętny Kowalski uwierzył, że kupujac kija za stówkę, kupuje od firmy, która się na tym zna i wie co robi, skoro ma w ofercie badyle po prawie dwa kilo złotówek, proste?! Taki trochę wizerunkowy "miś" naszych czasów, parafrazując klasyka mówi, zobaczie, potrafimy, to jest nasze, przez nas zrobione i nie dowiecie się gdzie, jak i po c**j my to robimy... a że jeszcze przy okazji trochę się tego sprzeda, tym lepiej...

No i jak bumerang wraca przy każdej dyskusji temat wędek z pracowni - graal'a objawionego normalnie - juz gdzieś pisałem o tym zabobonie, dodam więc więcej, że jedynie w ostatnich paru miesiącach ub. sezonu rozpadło mi się w rękach kilka pracownianych patyków - w dwóch zaczął się ruszać blank w uchwycie (niedokładnie zalana żywicą taśma pod uchwytem), jeden połamał się przed uchwytem (nie dość, że luz blanku na taśmie, to jeszcze sam uchwyt się odkleił i spowodował ucięcie blanku), w kolejnym lakier nie zastygał, lepił się do ręki, mówiąc krótko nie zżelował, itd. itd. plus w co najmniej dziesięciu "pracownianych patykach", które mam w domu przelotki nie są idealnie w linii albo w linii z uchwytem, w innych zbrojenie nie uwzględnia krzywizn blanków, stożki przelotek wołają o pomstę do nieba, szlif rękojeści masakra i wiele wiele innych partactw, ale z pracowni... aż strach pomysleć, ile musieli za nie zapłacić zamawiający je pierwsi właściciele :) ale nie ma c***a we wsi, jak masz kija z pracowni

Żeby nie było, seryjne też bywają dramatycznie kiepskie, jak np. Daiwy Steez w caście, w spinie zreszta też, wiele Megabassów, Evergreenów, że o fabrycznym np. Loomisie NRX, St. Croix czy Lamim nie wspomnę.

 

Dobra wędka to dobra wędka, ale zeby to wiedzieć, po pierwsze trzeba ją mieć, a po drugie nią połowić, no chociaż pomachać na sucho B)

I na całe szczęscie, w wędkarstwie też funkcjonuje powiedzenie, że jeden lubi ogórki, a drugi ogrodnika córki, bez tego nie byłoby polewki w czytaniu niektórych postów.

 

Uprzedzając życzliwych, jeśli mój post był dla kogoś powodem polewki, to na zdrowie... bez cienia ironii... śmiech to zdrowie.

Pozdrawiam

Arek

Ale z Ciebie mądry człowiek Arkadiuszu. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do momentu aż działa poprawnie serwis, a akwizytorzy Kongera nie latają po forach udając użytkowników, to nie ma co firmy skreślać. Niektórzy powinni szybko wyleczyć się z sympatii lub antypatii do jakichkolwiek firm. Obecnie każda firma robi zarówno fajny sprzęt jak i totalnie spaprane modele. Bez różnicy czy mówimy o Daiwie czy Jaxonie. Trzeba rozsądnie brać z tego pokręconego rynku to, co dla nas najlepsze w danej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do momentu aż działa poprawnie serwis, a akwizytorzy Kongera nie latają po forach udając użytkowników, to nie ma co firmy skreślać. Niektórzy powinni szybko wyleczyć się z sympatii lub antypatii do jakichkolwiek firm. Obecnie każda firma robi zarówno fajny sprzęt jak i totalnie spaprane modele. Bez różnicy czy mówimy o Daiwie czy Jaxonie. Trzeba rozsądnie brać z tego pokręconego rynku to, co dla nas najlepsze w danej cenie.

Popieram, trzeba wykorzystać możliwości jakie daje ten rynek, skupianie się na firmie, marce to gruby błąd. Jest konkretny kij w ręku i wtedy można oceniać konkretny egzemplarz. Za rok niby to samo a to już inny model, dużo gorszy a za chwilę kto inny to produkuje i chrustem czuć. Ale opinia poszła i sprzęt się sprzedaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd masz takie informacje..?

Skąd? W krośnie chodzą takie ploty po mieście.

 

 

Jak ja się cieszę, że śledzisz moje posty i na 95% z nich odpowiadasz. Jestem wręcz zaszczycony, że osoba ze śmietanki towarzyskiej jerkbait.pl interesuje się moją osobą niczym lekarz przyjmujący prywatnie. 

 

 

A tak na poważnie to zapewne pamiętasz gdzie pracuję i gdybyś troszkę pomyślał to byś wiedział, że mam kontakt min. z przedstawicielem handlowym Konger-a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to naprawdę satysfakcjonującą odpowiedz.... powiedział Ci tak przedstawiciel handlowy .... wierzymy mu zatem.... właśnie dlatego ze pracujesz jako sprzedawca w sklepie wedkarskim pytam... myślałem że osobiście Cię odwiedził ktoś z zarządu Kongera i zdradził taką nowinke. Nie rozpoznawać nie sprawdzonych informacji bo ktoś Ci koło gwizdka zrobi prędzej czy później.

 

PS u mnie przedstawiciel Iscara mówił ze właścicielem firmy wcale nią są żydzi..... tylko tak udają :D

PS 2 nie interesuje się Twoja osoba tylko idiotyzmami które czasem wypisujesz.....

Ps3 zapraszam do Krosna .... pojedziemy na pstrągi na San. Trochę Ci wytłumaczę co i jak . Ja stawiam .... pozdrawiam z Krosna

Edytowane przez Tomasz eS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przedstawiciel jest związany z tą firmą, uczęszcza na szkolenia itd to chyba musi wiedzieć co ma w ofercie, kiedy to będzie i co to za towar. Z resztą podając numer katalogowy można sprawdzić w systemie magazynowym stany tych wędek. Czy to Cross Max, czy Palladin - wszystko się pokaże  ;) Info jest sprawdzone i wydaje mi się, że w moim przypadku bardziej niż w Twoim.

 

Wybacz, Twoja osoba od samego początku mojego pobytu na forum zwracała na siebie uwagę swoimi wypowiedziami. No ale we wspólnym gronie nawet Wasze idiotyzmy stają się według Was dobrym info  :D

 

W czerwcu wpadam na podkarpacie na Klimkówkę min. sponsorować zawody. Chcesz to też wpadnij  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sponsorów zawsze jest kilku. Głównym zazwyczaj jest KR Fishing a my będziemy z logo swojego sklepu. Myślę, fajne nagrody uda się dostarczyć na zawody ;)

OK postaram się pokazać i Cię odnaleźć oraz udowodnić że przeciętny Polak to nie pijak a napewno juz nie złodziej... I nie pisz tez ze Ty będziesz sponsorem tylko Twój pracodawca....do zobaczenia być może. I nie pisz proszę juz tak o Swoich krajanach. Zawsze możesz napisać oczywiście ze nie obylo siębez incydentów. . takich czy innych ale nie traktuj tego jako normę panującą w kraju

... bo obrażasz nie tylko mnie ale 38 milionów ludzi .... w tym Swoją rodzinę i przyjaciół

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...