Skocz do zawartości

Wędki Konger Templar


damien79

Rekomendowane odpowiedzi

OK postaram się pokazać i Cię odnaleźć oraz udowodnić że przeciętny Polak to nie pijak a napewno juz nie złodziej... I nie pisz tez ze Ty będziesz sponsorem tylko Twój pracodawca....do zobaczenia być może. I nie pisz proszę juz tak o Swoich krajanach. Zawsze możesz napisać oczywiście ze nie obylo siębez incydentów. . takich czy innych ale nie traktuj tego jako normę panującą w kraju

... bo obrażasz nie tylko mnie ale 38 milionów ludzi .... w tym Swoją rodzinę i przyjaciół

 

Nie powiedziałem, że przeciętny tylko margines społeczeństwa  ;) A taki niestety występuje w gronie wędkarzy i do osób w tym gronie zazwyczaj uderzam. 

 

Akurat sponsoring idzie również z mojej kieszeni  ;)

 

Dobrze, obiecuję poprawę  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główna nagroda książka pod tytułem "Sekrety przedstawicieli handlowych" autorstwa Kamila_Be :D BEde brał udział w zawodach może mi się poszczesci i wygram ten rarytas.

Kamilu dobry z Ciebie chłopak i sporo możesz wnieść pomocnych informacji na forum, tak prywatnie poradzę Ci żebyś nie utożsamial się ze swoją osobą w roli właściciela sklepu w którym pracujesz oraz panem i władcą rynku wędkarskiego w Polsce, oby Twój szef nie czytał forum.

 

pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też czyta i też się udziela  :D Owszem, otrzymuję co miesiąc wypłatę ale nie traktuję tego jak pracy, bardziej jako realizowanie pasji i łączenia jej z pracą. Mam też inne źródła dochodu więc da się to wszytko dobrze połączyć. Każdy z nas utożsamia się z tym sklepem i tworzymy coś w rodzaju rodziny a to jest ważne.

 

 

Łukasz - nie, nie będzie książki  ;) Ale jak taką wydam, to obiecuję Ci że pierwszy ją dostaniesz  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki wyjrzyjcie za okno, piękna pogoda, słoneczko świeci, wiosna nadchodzi, aż chce się żyć. Dajcie na luz :) .

 

 

Eeee, wysokie ciśnienie, nie będą brały ... :)

Edytowane przez mikolaj
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja lubię czytać takie tematy... Polewka gwarantowana...

Po kolei zatem...

Kijów jeszcze prawie nikt nie widział, ale naklepaliśmy dwie strony w wątku, ...ba nawet się pojawiły opinie znawców, że kije są chujowe, przepłacone, z materiału "Toray" niewiadomo jakiego, niewiadomo kto i gdzie sklepał blank, zaraz się pojawią głosy, że napis fuji na przelotkach to lipa itd.

Typowe i dla tego portalu się to stało - modus operandi typowego internetowego "mądrali" - nie miałem w rękach, nie łowiłem, nie testowałem, ale wiem, o tym wszystko, co najważniejsze, wiem że jest do dupy...

A Toray, no cóż, popatrzcie sobie Panowie, na czyim materiale kręcą blanki np. dla ptaszyska, 13fishing, i nawet się tym publicznie te firmy chwalą... a kto robi blanki, to inna bajka, na pewno będzie na każdym wszystko napisane, jeszcze inicjały wyprażacza podadzą, a może nawet i pełne imię i nazwisko, tak k***a jasne, tak jak wiecie, kto wykonał pięćset wersji testowych różnych blanków specjalnie dla polskich dystrybutorów itd. itd. 

A jak relatywnie niewiele trzeba, żeby tłuc blanki, i to w opinii wielu niezgorsze, udowodnił doskonale nasz rodak z Fishing Artu.

W tych tekstach powyżej jedynie Darek @Dagon trafnie wskazał Wam o co chodzi - o podniesienie prestiżu firmy, która tłucze masówkę i z tego żyje, a nie z customów robionych często po kosztach lub poniżej (słynna heca z tytanowymi Fuji SIC w pierwszych Paladinach, gdzie komponenty plus tuba były więcej warte niż cena gotowego kija) czy sprzętu premium, ale z wędek tanich i bardzo tanich - po co taki zabieg, ano po to, żeby przeciętny Kowalski uwierzył, że kupujac kija za stówkę, kupuje od firmy, która się na tym zna i wie co robi, skoro ma w ofercie badyle po prawie dwa kilo złotówek, proste?! Taki trochę wizerunkowy "miś" naszych czasów, parafrazując klasyka mówi, zobaczie, potrafimy, to jest nasze, przez nas zrobione i nie dowiecie się gdzie, jak i po c**j my to robimy... a że jeszcze przy okazji trochę się tego sprzeda, tym lepiej...

No i jak bumerang wraca przy każdej dyskusji temat wędek z pracowni - graal'a objawionego normalnie - juz gdzieś pisałem o tym zabobonie, dodam więc więcej, że jedynie w ostatnich paru miesiącach ub. sezonu rozpadło mi się w rękach kilka pracownianych patyków - w dwóch zaczął się ruszać blank w uchwycie (niedokładnie zalana żywicą taśma pod uchwytem), jeden połamał się przed uchwytem (nie dość, że luz blanku na taśmie, to jeszcze sam uchwyt się odkleił i spowodował ucięcie blanku), w kolejnym lakier nie zastygał, lepił się do ręki, mówiąc krótko nie zżelował, itd. itd. plus w co najmniej dziesięciu "pracownianych patykach", które mam w domu przelotki nie są idealnie w linii albo w linii z uchwytem, w innych zbrojenie nie uwzględnia krzywizn blanków, stożki przelotek wołają o pomstę do nieba, szlif rękojeści masakra i wiele wiele innych partactw, ale z pracowni... aż strach pomysleć, ile musieli za nie zapłacić zamawiający je pierwsi właściciele :) ale nie ma c***a we wsi, jak masz kija z pracowni

Żeby nie było, seryjne też bywają dramatycznie kiepskie, jak np. Daiwy Steez w caście, w spinie zreszta też, wiele Megabassów, Evergreenów, że o fabrycznym np. Loomisie NRX, St. Croix czy Lamim nie wspomnę.

 

Dobra wędka to dobra wędka, ale zeby to wiedzieć, po pierwsze trzeba ją mieć, a po drugie nią połowić, no chociaż pomachać na sucho B)

I na całe szczęscie, w wędkarstwie też funkcjonuje powiedzenie, że jeden lubi ogórki, a drugi ogrodnika córki, bez tego nie byłoby polewki w czytaniu niektórych postów.

 

Uprzedzając życzliwych, jeśli mój post był dla kogoś powodem polewki, to na zdrowie... bez cienia ironii... śmiech to zdrowie.

Pozdrawiam

Arek

Jako jeden z tych, którzy dostarczyli Ci powodów do radości- na zdrowie :)

 

A teraz gwoli wyjaśnienia, bo w słowie pisanym, szczególnie na forach, jeden pisze jakieś słowa ze swoją intencją, czytelnik dopasowuje do tego, co chce przeczytać.

 Konger za tak dużo kasy - podejść należy z dużą dawką ostrożności, bo "to tylko Konger" - mało wiedzy o sprzęcie a nawet marketingowy bełkot jest wyjątkowo ograniczony.

Co do samego Kongera - mam 3 kije i używam. Dwa serii Equs. Bardzo przyzwoite kije pod względem cech użytkowych blanków. Bardzo odpowiada mi rękojeść, ale uzbrojenie już nie. Jeden już przezbrojony, drugi powoli się do tego przygotowuje.

Trzeci kij - wersja testowa WC - jak dla mnie lipa. Leży w kącie - może go kiedyś przezbroję, może go komuś dam. Nie wiem.

Także jak widzisz - szału nie ma, więc w tym Templariuszu mogą się zdarzyć takie lub inne kwiatki. I co nie znaczy że w kijach z pracowni też się takie rzeczy nie zdarzają. Sam masz doświadczenie, więc to rozumiesz ;)

I wędki z pracowni nie są żadnym Graalem, ale produktem na którego kształt możemy mieć wpływ, co dla wielu wybrednych osób (w tym i mnie) ma znaczenie.

 

Aha, żeby nie było - nie poczułem się dotknięty czy obrażony - zwyczajnie postanowiłem wytłumaczyć. Bez przedrostka "się".

Radości i śmiechu życzę. Szczerego. Szczerze!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się tak wybujałej dyskusji, zwłaszcza, że chyba nikt z dyskutujących nie miał tytułowego kija w rękach, że o łowieniu nie wspomnę.

Po pierwsze to nikt nikomu nie każe kupować tego, czy innego sprzętu. Po drugie, nawet jeśli miałby to być niewypał, to kto producentowi zabroni mieć w swojej ofercie kij z klasy premium (choćby tej cenowej). Nawet, jeśli to miała być tylko fanaberia producenta i nikt miałby tego nie kupić. Kto bogatemu zabroni?

A jeśli cena spadnie? I jeśli się okaże, że to super kije? Ktoś to głośno przyzna? choć w to ostatnie wątpię, bo przecież to "tylko" Konger.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może na temat, a może niekoniecznie.

Pamiętam jak w latach 90', kiedy na polskim rynku zaczęły pojawiać się (powszechnie) wędki inne niż Germiny, bambusy czy inne rosyjskie teleskopy. Pamiętam, że z wypiekami na twarzy przeglądałem pierwszy wędkarski katalog firmy DAM i marzyłem, marzyłem, żeby mieć to, tamto i sramto. Za skrupulatnie odkładane kieszonkowe kupowałem sprzęt, najlepszy jaki można było dostać w jeleniogórskich sklepach wędkarskich, internetu nie było :). Tak stałem się posiadaczem m.in kołowrotków Shimano Stradicków czy też wędek Shimano z serii Twin Power. Pamiętam, że w Wędkarzu Polskim pojawiały się reklamy wędek z Ameryki produkowanych (?) przez Jim Grant. Nie mogłem pojąć jak można zapłacić za wędkę ponad tysiąc złoty (czy tam milion przed dewaluacją). Później rozstałem się na jakiś czas z wędkarstwem i mój powrót zbiegł się z moim pojawieniem na tym forum.

Przez wiele lat się zmieniło, okazało się, że mam "poważne niedobory sprzętowe". Zaczęły się zakupy, a że byłem już dużym chłopcem to mogłem sobie pozwolić na kupowanie takiego sprzętu jak chciałem. Pierwszy poważny zakup to był Avid. Z wrażenie spociłem się jak pedofil w Disneylandzie. Normalna cena sklepowa tego kija to jakieś ~ 1200zł, a mój najdroższy do tej pory kij to był Twin Power więc spodziewałem się czegoś co będzie ze dwa razy lepsze niż mój dotychczasowy spining i co się okazało? Rozczarowałem się jak cholera. Właściwie sam nie wiem czego się spodziewałem, ale chyba liczyłem na cud, który się nie wydarzył. Avid okazał się po prostu wędką, bez wodotrysków, bez fajerwerków, po prostu wędką. Owszem blank jest fajny, poprawnie uzbrojony, z nadlewkami lakieru (co mi jakoś szczególnie nie przeszkadza), dobrze mi się nim łowi, na razie nie znalazłem innej wędki, która mogłaby go zastąpić.

Wracając do tematu wątku. Nie miałem tego Templara w ręku, nie dostaję orgazmu, kiedy czytam, że coś ma 7862876 milionów psi , że ma przelotki Torzite, że ma jeszcze milion innych, dziwnych rzeczy, które wpływają na jego cenę, a nie sprawiają, że wędka staje się lepsza. Tak samo sprawa ma się z wędkami pracownianymi. Kilka mam, wiele oglądałem na różnych spotkaniach z kolegami z forum. Jedne wędki podobały mi się bardziej, inne mniej. W żadnej nie doszukałem się magicznego pierwiastka.

Poczekamy, pomacamy i wtedy powinniśmy się wypowiadać na temat takiego kija. Przez to, że ma napis Konger nie będę skreślał produktu, tak samo jak nie skreślam produktów Robinsona czy innego Mikado, ba! a nawet Dragona. Każda z tych firm będzie miała/ma na swoim koncie totalne badziewie i perełki. Co więcej, trzymam kciuki, żeby kije Kongera okazały się hitem :) (sam nie wierzę, ze to piszę :) ). Zastanawia mnie tez jeszcze jedno, czy tacy Amerykanie czy inni Japończycy, Szwedzi czy Hiszpanie podniecają się produktami zzagranicznymi tak jak my? Gdzieś czytałem, że Team Dragony za oceanem mają cenę zbliżoną do ceny Avidów. Prawda to czy nie?

Edytowane przez Jack__Daniels
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Gdzieś czytałem, że Team Dragony za oceanem mają cenę zbliżoną do ceny Avidów. Prawda to czy nie?

Nie mow ze w katalogu dragona :P

A co do kija kongera, to w rekach go miec nie musze aby stwierdzic ze nie warto, za ta cene mozna zrobic kij jaki jest potrzebny w dobrej pracowni a nie na kolanie, nie ma pozniej takich kwiatkow jak arek wyzej pisal.

Jak ja sie ciesze ze lowie praktycznie jednym kijem, ptaszyskiem (nie phenix) z druciakami, i wierzcie lub nie ale ryby jakies lowie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porażką w tych kijach jest gwarancja, 1 rok to stanowczo za mało jak płaci się za nie po 1000 zł.

Gwarancja jak najbardziej, ale takie małe porywanie się na słońce, coś w stylu fabryka traktorów zaczyna produkcję auta sportowego ( z całym szacunkiem dla Kongera).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancja jak najbardziej, ale takie małe porywanie się na słońce, coś w stylu fabryka traktorów zaczyna produkcję auta sportowego ( z całym szacunkiem dla Kongera).

Hahaha :) a myślisz, że jak Lamborgini zaczynąło?

 

 

 

A co do kija kongera, to w rekach go miec nie musze aby stwierdzic ze nie warto, za ta cene mozna zrobic kij jaki jest potrzebny w dobrej pracowni a nie na kolanie

Interesująca uwaga. Powiem więcej, że nie muszę mieć jakiegokolwiek borona, steeza czy innej bardzo drogiej wędki, żeby wiedzieć, ze nie dam tyle pieniędzy za nią. Nie chodzi mi o stan posiadania bo jakbym bardzo chciał to bym sobie taką kupił, ale jest coś co nazywam bariera psychologiczną i wiem, że nie dam więcej za wędkę niż.... w miejsce kropeczek niech każdy sobie wstawi dowolną kwotę zgodną z jego sumieniem czy też zawartością portfela. Tak samo jak nie zapłacę 20zł za gumę, pomimo, że 20zł to nie jest dużo pieniędzy.

Po prostu wiem, że wraz z liniowym wzrostem ceny nie idzie w parze jej wartość użytkowa.

Jeżeli wzięlibyśmy bardzo różne wędki i pozbawili ich cech szczególnych, które dają możliwość rozpoznania, że to czy tam to jest z St Croixa, Batsona, czy Robinsona lub innego Jaxona to ciekawe jakbyście je wycenili i stwierdzili, które Wam pasują, a które nie.

Kiedyś u jednego z rodbuilderów widziałem fajnego kija którego używał na klenie. Pomacałem, pocmokałem i zastanawiałem się ile taki fajny blank kosztował i kto go zmajstrował. Okazało się, ze to Mikado, tyle, że oskrobane i uzbrojone na nowo.

Dla mnie nie liczy się naklejka, wali mnie też kto kija zrobił jeżeli mi psuje i dobrze mi się nim łowi. Dlatego też mam bardzo dobre zdanie o Diaflexach Robinsona i ciekawy jestem też tego Templara, być może będzie to DLA MNIE genialna wędka, której ze względu na cenę sobie nie kupię.

 

Wybór sprzętu przez osoby kierujące się "naklejką" przypomina mi pewien dowcip:

 

 

Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:

- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z ta Gaździna, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?

Gazda na to odpowiada:

- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.

Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:

- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie!

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest masa wędkarzy z kasą, którzy lubią mieć coś z górnej półki, czytaj drogiego, ekskluzywnego (choćby dla każdego z nas może oznaczać to co innego). Do pracowni nie pójdą, bo albo nie trafią z zamówieniem (patrz dzial giełda), albo po prostu nie łowią na tyle dużo, by potrafić określić precyzyjnie swoje preferencje i oczekiwania od przyszłej wędki.

Dlaczego Dragony HM się sprzedają? -może dla wielu okazały się więcej, niż wystarczające, a cena to kwestia drugorzędna?

Dlaczego kolejne, nowe, zupełnie nieznane na naszym rynku blanki (za niemałe pieniądze) powodują drżenie rąk i gorączkę wyczekiwania u połowy społeczności forum, a kije są skreślane jeszcze przed sklepową premierą tylko dlatego, że mają na naklejce Konger, Jaxon, Robinson etc?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a kije są skreślane jeszcze przed sklepową premierą tylko dlatego, że mają na naklejce Konger, Jaxon, Robinson etc?

Może dlatego, że ów producenci przekonali większość świadomych ludzi o bardzo marnej jakości swoich produktów. 

 

Edytowane przez kotwitz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie generalizuje. Każdy pijak to pijak, tak jak chrust to chrust.
Wędki za 100 pln są zrobione z wungla im 7 czy innych cudów, czyli niby tak samo jak np. niezniszczalny lamiglas im700. 
Będąc na rybomani widziałem zachwyty nad jakimiś wędkami fox za 280 euro , które pan chang ładnie polakierował i ubrał w podróbkę skss-a, baaa nawet ktoś je kupił. To samo było na innych stoiskach z super-hiper nowościami. Ludzie chłoną nowinki jak pampersy, a później często płaczą, że przypony się psują, że wędka się połamała, że jak to możliwe że kołowrotek za 250 się po sezonie rozleciał itd. 
Ja w naklejki nie wieżę ale wieżę w jakość produktu na którym się przez kilka lat nie zawiodłem i jestem przekonany, że dobre musi kosztować. Tak było, jest i będzie zawsze. Poza tym każda z wymienionych firm w Polsce jest nastawiona na generowanie jak największych zysków, w ceny produktów są wkalkulowane przynajmniej ze dwie jego reklamacje, żadna z tych firm nie zmierza w kierunku poprawy jakości swych produktów bo na dzień dzisiejszy, w tym kraju taka firma nie ma po prostu szans na przetrwanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że z zakupami zawsze czekasz kilka lat i dopiero jak już wszyscy napiszą, że jest cacy to dopiero kupujesz?

Piszesz, że dobre musi kosztować, a później że żadna z firm nie jest nastawiona na poprawę jakości swych produktów bo nie miałaby szansy na przetrwanie. Trochę nie rozumiem.

Nie prowadzę swojego biznesu to się nie znam :).

Absolutnie nie mam zamiaru się spierać i wykłócać bo ja się ogólnie mało na czym znam. Zabierając głos w wątku chciałem zwrócić uwagę, że dyskusja dotyczy czegoś czego nikt w ręku nie miał, a wiele osób wygłosiło ostateczną recenzję.

Lamiglasa im700 nie miałem w ręce więc nie mogę nic powiedzieć o jego niezniszczalności, ale jeżeli popatrzymy przez pryzmat wędek, które mi w rękach strzeliły to była to tylko Shimano Ultegra i to tylko dlatego, ze wywróciłem się na opasce i uderzyłem szczytówka w kamień. W takim razie pozostałe moje wędki są również niezniszczalne. A najbardziej niezniszczalne są chyba Dragony z serii Millenium :)... życzę powodzenia przy próbie złamania Koguta przy normalnym użytkowaniu :).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepaść. Ja wiem i to widzę. Ale powtórzę kolejny raz. Nawet jeśli nikt tego nie kupi, to kto broni producentowi mieć w swojej ofercie kijki za półtora tysia? Ich kasa i ich oferta.

I możemy nie zostawić na nich nawet suchej nitki. Ale po sprawdzeniu, przełowieniu, a nie teraz, bo "to przecież Konger".

Jakby na metce bylo "Phenix" to już by była kolejka chętnych...

Edytowane przez Kamil Z.
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...