Kuba Standera Opublikowano 11 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2009 Co prawda to prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
minkof Opublikowano 22 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2009 Stripping baskets, trays and buckets Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Saiblling Opublikowano 22 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2009 Głowicą Airflo40+ nie rzucałem choć znajomi zachwalają. Ja polecam Rio Outbound WF F/I. Supergłądkie przejście w running no i lata okrutnie. Rzucałem co prawda dwuręcznym kijkiem (w morzu) ale przy jednołapce też będzie śmigał.Jeżeli ktoś zaczyna dopiero przygodę z muchą i głowicą to polecam artykuł: http://www.sexyloops.com/beginners/doublehaulbasic.shtml A jak ktoś już 'wymiata' to fajny filmik znalazłem: http://www.youtube.com/watch?v=YBmd_mm0Hf0 Ja próbowałem na dwuręcznej, wychodzi. Frajda okrutna:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harp Opublikowano 22 Listopada 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2009 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 22 Listopada 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2009 Niezłe, niezłe. W sumie nie widać żadnego wysiłku w tych rzutach a linka leci nieźle Wniosek - trzeba się uczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krokkop Opublikowano 22 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2016 Witam serdecznie . Chcialbym poruszyc temat polowu troci na muche . W tym roku zaczynam przygode z ta szlachetna ryba . Startuje z kijem 9'# 6 ATC TF 609-4 .Kij tzn mocna 6 -stka ( sam rzuca, zacina i holuje expresowo ) pracujacy na calej dlugosci. Radzi sobie znakomicie z brzanami w mocnym nurcie . Wiec na poczatek wystarczy . Kolowrotek Ross F 1 rozm 2 plus 100 m podladu z plecionki . Mam 4 linki ( F , Intermedium , s5 ,s7 ) . Wstepnie bede stosowal muchy pstragowe tzn. streamery i muchy mokre . Po zapoznaniu sie z lowiskiem zamowie odpowienie trociowe muchy . Zachecam Kolegow do podzielenia sie wiedza o taktyce , odpowiednim dobrze much , prowadzeniu przynety itp . Pozdrawiam Zbigniew Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 22 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2016 (edytowane) Też rozpracowuję temat, na razie skompletowałem sprzęt, kij Scierra A.N.T. 9'5 #8 do tego kaseciak Scierra IC3 #7/8 ,trochę mały ale na początek musi wystarczyć do tego głowica jak na fotce i oprócz tego linka WF9F. Ponieważ miejsca gdzie do tej pory łowiłem w morzu i Parsęcie mają średnią głębokość nie przekraczającą 2 m więc "tonięcie" zamierzam uzyskać przez zastosowanie odpowiednich polyleader'ów. Jak to będzie zobaczymy, doświadczenie trzeba zdobywać samemu.Muchy na lato mam od Kacpra, na wiosnę w Parsęcie zamierzam spróbować większych streamer'ów - wszystkiego trzeba się nauczyć http://www.fishing-test.pl/wdki/587-scierra-ant przykładowe muchy chętnie wymienię się doświadczeniami w trakcie ich zdobywania, jeszcze w tym roku zamierzam popróbować w morzu (mam blisko ) trochę o trociach z Bałtyku, autor; Paweł Bugajski vel Kardi http://jerkbait.pl/blog/14/entry-219-trocie-z-ba%C5%82tyku-wst%C4%99p/ http://jerkbait.pl/blog/14/entry-220-trocie-z-ba%C5%82tyku-metody/ Edytowane 22 Października 2016 przez janusz.walaszewski 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 22 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2016 Łowienie troci w morzu interesuje mnie od dawna.Jeżdżę, płyne w tym celu na Bornholm co rok od wielu lat , a co zaobserwowałem to opisałem na blogu.http://jerkbait.pl/blog/14/entry-235-trocie-z-ba%C5%82tyku-tropem-profesora-religi/Sąsiednie 2 blogowe wpisy także dotyczą troci na muszkę w morzu...polecam.Paweł 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Flexx Opublikowano 22 Października 2016 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Października 2016 (edytowane) Jeśli chodzi o łowienie troci na muchę w morzu, to moim zdaniem warto zwrócić uwagę, czy na łowisku w zasięgu rzutu muchą masz miejsca nieco głębsze lub z licznymi kamieniami na dnie. Niby zupełna oczywistość, ale na polskim wybrzeżu Bałtyku często zdarza się, że piach i płycizny sięgają dość daleko w morze i trzeba szukać miejscówek, gdzie da się te wypłycenia przerzucić. Być może z tego właśnie wynika stosunkowo mała popularność w Polsce muchowej metody łowienia troci w morzu względem spinningu. Ale skoro jesteś z Hanoweru, to pewnie będziesz łowił na wybrzeżu niemieckim albo duńskim, bardziej urozmaiconym od polskiego. No i warto rzucić okiem tu:http://www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/52-wedkarstwo-morskie-forum-ogolne/114630-trocie-w-morzu-mucha-i-spinning-2016i na inne pokrewne wątki.Prawdziwa kopalnia wiedzy znajduje się zwłaszcza tu:http://www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/52-wedkarstwo-morskie-forum-ogolne/229-trocie-w-morzu-mucha-i-spinning Edytowane 22 Października 2016 przez Krzysiek Rogalski 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ark70 Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2017 (edytowane) Zbliża się wiosenny ciąg tarłowy śledzia, tak więc słone trotki przestawią się na pokarm dostępny w dużych ilościach a przez czynności które podejmuje mało ostrożny i łatwy do pozyskania. Niejednokrotnie widywałem niespodziewanie wyginające śledziowe zestawy i zdziwienie szczęśliwca .Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy ktoś próbował skusić te piękne ryby na duże stremery-imitację śledzia. W moim odczuciu trochę to burzy kanon niewielkiej trociowej muchy ,aczkolwiek tłusty kwietniowy śledz brzmi intrygująco J W temacie muchowego trociowania jestem na etapie poprzedzającym raczkowanie , więc pozostaje mi podeprzeć się opinią i doświadczeniem szanownych kolegów. Sprzętowe dylematy pomijamy – jestem przygtowany by cisnąć śledziem. Co myślicie? Edytowane 15 Marca 2017 przez ark70 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciekg Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2017 Czasami zdarza mi się łowić trocie. Wiele na ten temat jest napisane...Warto zasięgnąć opini miejscowych lub osób które łowią w rejonach gdzie ty zamierzasz...często decydujący wpływ na brania maja morskie pływy ... czasem godzina w dół od max przypływu czasem 80% stanu wody na przypływie.... warto próbować i rozpracowywać swoje miejscówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2017 Niewiele mam do powiedzenia jeśli chodzi o własne doświadczenia, ale znalazłem coś takiego; http://www.fors.com.pl/forum-wedkarskie/9-forum-ogolne/26744-pokarm-troci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ark70 Opublikowano 15 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2017 Hmmm.. znamiennym wydaje się fakt ze pierwszą słoną trotkę ( trol z ręki) złowiłem w okolicach ławicy śledzi . Wypakowała z impetem w srebrny wobler. Widziałem sporo ryb, tak jak pisałem wcześniej złowionych na zestawy śledziowe .Pytanie czy startowały do śledziowych wabików czy raczej do śledzi. Może powinien wypowiedzieć się fachowiec -doktor od ryb ? W moim prostym pojmowaniu sprawy ,jeśli ryby reagują na spore w sumie blaszki ,to również większa mucha powinna się sprawdzić. Oczywiście traktuje to jako przynętę wybitnie sezonową i nie sądzę by to miała być cudowna broń zawsze i wszędzieWywiad środowiskowy jak i przeprowadzona wizja lokalna potwierdziły trafność wytypowanej miejscówki. Wiem że ryby bywają tam w miarę regularnie ( pomijając okresy abstynencji, pływy, prądy tudzież inne cholerstwa)i podchodzą w granice zasięgu muchówki. Szkoda by było nie skorzystać z takiej szansy. Mam nadzieję ożywic nieco trociowy watek, co z tego wyjdzie – czas pokaże. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buszmenek Opublikowano 25 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2017 Ja też się przymierzam do muchowania za trocią kierunek Rozewie jak tylko woda się oczyści to śmigam.Z tego co się dowiedziałem muchy to tubisy, krewetki, mokre trociowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ark70 Opublikowano 25 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2017 Warto, chociażby dla takich widoków.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tombrajder Opublikowano 26 Marca 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2017 Ja też za parę dni wybieram się na Rozewie. Żeby jeszcze bardziej sobie ułatwić złowienie troci będę próbował na muchę... Poniżej mały zestawik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STREMER Opublikowano 8 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2017 Jak tam Panowie muchowe trocie w tym sezonie?Zamierzam na chwilę odłożyć spinning i próbować złowić pierwszą na muchę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tombrajder Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Kilkudniowe łowy ostatnio na Rozewiu potwierdziły, że przynajmniej w polskim Bałtyku nie jest to łatwe i efektywne łowienie... Na szczęście w pierwszym dniu złowiłem przyzwoitą rybę na spina to resztę czasu bez żalu poświęciłem na muchę. Pierwszym problemem jest odległość, rzuca się mniej niż połowę tego co spinningiści. Po za tym nawalanie całą dniówkę double haulem zestawem klasy 8, jednoręcznym kijem to katorga (może ja nie przyzwyczajony jestem...) Do tego używałem linki typu WF z 10m głowicą- międzywymachy, żeby jak najlepiej ułożyć pętle i jak najdalej pierdyknąć i walka z falami i śliskimi kamieniami jednocześnie... Następnym razem użyję kija dwuręcznego plażowego (np. Echo Boost Beach) i krótkiej głowicy z cienkim runningiem. Kolejna rzecz to kosz na linkę- nie da się wejść za głęboko bo zaraz kosz pełny wody. Może taki kosz byłby lepszy- woda wlewa się i wylewa samoczynnie: https://mistpool.com/product_info.php?products_id=2838 Jak nie użyjesz kosza to linka intermediate tonie pod nogami- rzut wyrywa ją z wody ale odległości spadają. Jak użyjesz pływającej fale rozniosą/splątają linkę za tobą... Suma summarum nie jest to łatwy kawałek wędkarskiego życia. Ale jedno branie miałem 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ark70 Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Kilkudniowe łowy ostatnio na Rozewiu potwierdziły, że przynajmniej w polskim Bałtyku nie jest to łatwe i efektywne łowienie... Na szczęście w pierwszym dniu złowiłem przyzwoitą rybę na spina to resztę czasu bez żalu poświęciłem na muchę. Pierwszym problemem jest odległość, rzuca się mniej niż połowę tego co spinningiści. Po za tym nawalanie całą dniówkę double haulem zestawem klasy 8, jednoręcznym kijem to katorga (może ja nie przyzwyczajony jestem...) Do tego używałem linki typu WF z 10m głowicą- międzywymachy, żeby jak najlepiej ułożyć pętle i jak najdalej pierdyknąć i walka z falami i śliskimi kamieniami jednocześnie... Następnym razem użyję kija dwuręcznego plażowego (np. Echo Boost Beach) i krótkiej głowicy z cienkim runningiem. Kolejna rzecz to kosz na linkę- nie da się wejść za głęboko bo zaraz kosz pełny wody. Może taki kosz byłby lepszy- woda wlewa się i wylewa samoczynnie: https://mistpool.com/product_info.php?products_id=2838 Jak nie użyjesz kosza to linka intermediate tonie pod nogami- rzut wyrywa ją z wody ale odległości spadają. Jak użyjesz pływającej fale rozniosą/splątają linkę za tobą... Suma summarum nie jest to łatwy kawałek wędkarskiego życia. Ale jedno branie miałem Pogratulować branka i wytrwałości. Nie jest łatwo, wiem z autopsji...Kosz - chyba najlepsza zamknięta konstrukcja bez jakichkolwiek otworów "spustowych" . Woda się wleje wylewasz i tyle. W moim szybko zaklejałem otwory wodoodporną taśmą. Przy lekkim falowaniu staję trochę bliżej, paradoksalnie rzuty są dłuższe, sucha miska - linka łatwiej śmiga. Z wodą w misce fatalnie to działa. Coraz częściej myślę o łowieniu z pływadła. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymonP Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2017 (edytowane) Kilkudniowe łowy ostatnio na Rozewiu potwierdziły, że przynajmniej w polskim Bałtyku nie jest to łatwe i efektywne łowienie... Na szczęście w pierwszym dniu złowiłem przyzwoitą rybę na spina to resztę czasu bez żalu poświęciłem na muchę. Pierwszym problemem jest odległość, rzuca się mniej niż połowę tego co spinningiści. Po za tym nawalanie całą dniówkę double haulem zestawem klasy 8, jednoręcznym kijem to katorga (może ja nie przyzwyczajony jestem...) Do tego używałem linki typu WF z 10m głowicą- międzywymachy, żeby jak najlepiej ułożyć pętle i jak najdalej pierdyknąć i walka z falami i śliskimi kamieniami jednocześnie... Następnym razem użyję kija dwuręcznego plażowego (np. Echo Boost Beach) i krótkiej głowicy z cienkim runningiem. Kolejna rzecz to kosz na linkę- nie da się wejść za głęboko bo zaraz kosz pełny wody. Może taki kosz byłby lepszy- woda wlewa się i wylewa samoczynnie: https://mistpool.com/product_info.php?products_id=2838 Jak nie użyjesz kosza to linka intermediate tonie pod nogami- rzut wyrywa ją z wody ale odległości spadają. Jak użyjesz pływającej fale rozniosą/splątają linkę za tobą... Suma summarum nie jest to łatwy kawałek wędkarskiego życia. Ale jedno branie miałem Tombrajder czy to ty muchowałeś w poprzedni weekend na lewo od Franka (tego wielkiego kamienia)? Generalnie łowienie troci na muchę w Polskich warunkach wymaga wytrwałości - także w rzekach. Na spinning łowi się łatwiej i szybciej. Moje wnioski (po kilku latach biegania za trocią z muchą po rzece) są takie, że na łowienie troci tą metodą mogą sobie pozwolić głównie miejscowi, którzy nad rzekę/plażę mogą iść z domu w szlafroku i kapciach; dodatkowo są nad wodą bardzo często. Jeśli jedzie się na łowisko kilkaset kilometrów w jedną stronę na krótki okres, to trzeba jednak spożytkować ten czas jak najbardziej efektywnie. Edytowane 9 Kwietnia 2017 przez SzymonP 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tombrajder Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Hej. Tak, to prawdopodobnie ja ☺ Innego muszkarza przez trzy dni nie widziałem. Też uważam, że mucha mniej skuteczna ale musiałem spróbować. Jeśli chodzi o dystans to jest to też chyba bariera w głowie. Człowiekowi wydaje się, że jak rzuci po horyzont to ma większe szanse, a na spinning brania mieliśmy nie na pełnym wyrzucie tylko w połowie odległości... Niemniej jednak jakbym rzucił 40 metrów czułbym się pewniej. Rzeczywiście bellyboat rozwiązuje wiele problemów. Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymonP Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2017 (edytowane) Człowiekowi wydaje się, że jak rzuci po horyzont to ma większe szanse, a na spinning brania mieliśmy nie na pełnym wyrzucie tylko w połowie odległości... Niemniej jednak jakbym rzucił 40 metrów czułbym się pewniej. Rzeczywiście bellyboat rozwiązuje wiele problemów. Trocie w morzu często nie chwytają przynęty od razu tylko płyną za nią spory dystans i oglądają zanim zdecydują się na atak (lub nie). Może to częściowo tłumaczyć, że brania mieliście w połowie odległości. Edytowane 9 Kwietnia 2017 przez SzymonP 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hansolo Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Zerknijcie na YT . Są fajne filmiki z kamery zamocowanej blisko przynęty. Rzeczywiście , troć/łosoś pojawia się w kadrze, goni przynętę i atakuje od razu robiąc zwrot. Czasem znika , żeby po chwili się pojawić i capnąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STREMER Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Coraz częściej myślę o łowieniu z pływadła.Rzeczywiście bellyboat rozwiązuje wiele problemów. Muszę wymyślić jakiś patent na powolny dryf. Ułatwi to dokładniejsze obłowienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tombrajder Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2017 Na ostatnim wyjeździe widziałem jednego kolegę spinningistę na belly, myślę, że wielu mu zazdrościło... Morze było spokojne, wiele się nie musiał napracować nogami, spokojnie obławiał duży rejon w okolicach głazu i od czasu do czasu uwalniał zaczepy przesympatycznego kolegi Andrzeja z Warszawy/Gdańska, którego poznałem przy głazie. Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.