Skocz do zawartości

Nasze muchy


Kuba Standera

Rekomendowane odpowiedzi

Najwięcej brań na Wiśle mam zaraz po wpadnięciu do wody i zauważył że z im większym impetem łupnie o tafle tym lepiej.Smużenie też po łuku daje efekty jak dobrze żerują zwłaszcza jak przerzucisz linkę w dół i przytrzymasz i zaczyna smużyć z nurtem.

Dzięki za konkretną odpowiedź :D. O tym łupnięciu o taflę pisał kiedyś Marek Kaczówka, więc coś w tym musi być - pozostaje mi sprawdzić to w warunkach bojowych. Ukręcę kilka tych piankowców i ruszam nad Wartę.

 

Ach, bym zapomniał - na jakich hakach kręcisz te paskudy? Mam na myśli rozmiar?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomy

No ja z racji na te tłumy i spacerowiczów z psami odwiedzę swoje miejsca o świcie, wtedy nawet w weekend jest względny spokój. Relację zdam, spoko. Niestety ostatnio klenie mnie równo olewają, za to na Red Taga #14 miałem całkiem słusznego szczupaka. Niestety miałem - obcinka zaraz po wyjściu do powierzchni :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje @Tomy! Ja dziś też byłem, ale łowiłem na mokro. Dwa spartolone brania i jeden hol nie wiem czego, bo... haczyk pękł :(.

 

Co do boleni i Twoich piankowych cudaków - myślę, że bezczelne smużenie po łuku i prowadzenie pod prąd mogłoby przynieść efekt. A na przyszłość - spakuj kilka streamerów .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arhuku no prowadziłem bezczelnie ale nie dziabnął.Później przywalił w miejsce gdzie stały klenie i się wyniosły.Potem znalazłem takie miejsce gdzie co rzut było wyjście,ustawiłem kamerkę,włączyłem niemalże pewny sukcesu i nic zero przez 20minut,wyłączyłem ,rzut i nie dość że zbiórka to tak agresywna że aż mnie poderwało.Na koniec pozwiedzałem trochę,taki rekonesans i dorwałem kleksy ale dojście to taki sajgon na dodatek przy brzegu woda kręci i pełno bełtów,linka to była z błota cała ale kleksy brały pięknie,z resztą było je widać jak przy powierzchni chodzą i zbierają.Rzuty tylko rolowane nie da się wejść dalej niż metr do wody bo tyle mułu że może to być jednorazowe przeżycie więc o wymachu w tył to można zapomnieć,kupę powalonych dębów no prawdziwa dzicz.Tam też były ataki Boleni ale przez duże B i raczej prały do mniejszych klonków.Mokre muchy muszę jakieś zrobić bo w nurcie widziałem Jelce ale jak słonie :D Miejscówka całkiem nowa i presji zero bo jaki głupek by się tam pchał :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...