Nasze muchy

[Kacper.K]

Pattex Total. Duża tuba wystarcza na dużą ilość oczu. Szczególnie w szczupakowych, przy mniejszych oczkach raczej kleje a'la superglue. 

 

To o czym pisze Venom to tab eyes, to nie jest nowy wynalazek. Trzeba to kleić mimo wszystko, ten trójkącik pozwala na pozycjonowanie oczka, ale bez kleju oczko i tak się oderwie. Jest to trochę mocniejsze niż normalne, bo trzyma zarówno klej jak i nić. Zaletą jest to, że woda nie "podmywa" oczka podczas ściągania.  

 

Tomek, tutaj na tułowiu nie ma sarny, to opos australijski. Sarnę przewiniętą kogutem stosuje się w bomberach. Muszki Michała bardzo ładne, no i piękne zdjęcia. 

[TomCast]

Tu tak, miałem na myśli Bombery, ale i w nich nie każdy stosuje sarnę

[live4flyfishing]

Dobrze , że nie napisałem, że jeżynka po sarnie to mój wynalazek, to by dopiero było :-)

Moja mucha to mieszanka Irresistible Wulff'a i Bombera. Świetnie się sprawdza w upalne wieczory podczas wylotu chrustów na Vahu.

Co do kleju na oczy, to używam właśnie patexu żelu i oczy trzymają się przyzwoicie.

Kacper, dziękuję za miłe słowa.

 

Dzisiaj mokra- Spider.
 

 

 

Edytowane 19 Lipca 2016 przez MichałZ

[trout master]

Pięknie uczesana. Blondi?

[live4flyfishing]

dzięki, mieszanka oposów w dwóch kolorach- bonefish tan i frosted crawfish orange

[pisarz]

A mi się zachciało , ukręcić historię życia owada zwanego chruścik .

[marckus]

A mi się zachciało , ukręcić historię życia owada zwanego chruścik .

 

Piotrze, to się rozkręciłeś Brawo 

[janusz.walaszewski]

Teraz tylko czekać jak Twoja piękniejsza połowa kapciem ci je zatłucze   

[ezehiel]

Piter jest dobrze.

Cóż słodkości nie dodam.

Stać cię na więcej.

Wyszło fajnie.

[ezehiel]

Oj oj oj...

Piter lubię twoje dzieła...

Dobra robota

[pisarz]

Stać cię na więcej.

 

Marcin , na szczęście zdaję sobie sprawę że daleko im do poprawności , a o doskonałości nawet nie myślę . Muchy kręcę dopiero kilka miesięcy . Biorąc pod uwagę mój wiek i dolegliwości z nim związane , jak i to że ręce budowlańca przy kręceniu much też nie pomagają ,  to nie jest łatwo   , ale lubię to . Każdą z tych much kręciłem  pierwszy raz w życiu i stanowiła dla mnie duże wyzwanie.

 

Podziwiam prace kolegów tutaj zamieszczane   i czasami staram się je nieudolnie naśladować.  

[ezehiel]

Piter pod włos cie biorę.

Kreć nie 1 szt tylko serie po 20 -30 szt.

Jest nieźle

[trout master]

Piter pod włos cie biorę.

Kreć nie 1 szt tylko serie po 20 -30 szt.

Jest nieźle

Nie, nie. Żadnych serii!!! Niech kręci tylko takie muchy jakie chce mieć nie tylko w pudełku ale i założyć na przypon. Kręcenie żeby kręcić mija sie z celem. Ma kręcić tylko to co uważa za najskuteczniejsze i dopracowywać imitacje do perfekcji. Tak ja uważam.

Jak już bedzie wychodzić mu "miód" z ktorego sam bedzie zadowolony to wtedy moze zacząć robić hurtowo, wtedy jest dużo prościej, szybciej i łatwiej.

[ezehiel]

Jak nie robisz serii to się nie nauczysz.

A tak dostaniesz wprawy.

[janusz.walaszewski]

Zgadzam się z Arkiem, mnie też zawsze uczono, że do hurtu dochodzi się przez perfekcję a nie odwrotnie, jak to ma miejsce często w dzisiejszych czasach.

[ezehiel]

Nie idzie o masową produkcję.

Żeby opanować wzór musisz ćwiczyć. Jeżeli robisz sztukę to nie opanujesz wzoru.

[pisarz]

Koledzy bardzo dziękuję za zainteresowanie i rady . Wszystkie wasze rady są dla mnie bardzo cenne .

Na tą chwilę staram się robić muchy które wnoszą coś nowego do moich ubogich umiejętności. Jeśli coś sprawia mi szczególną trudność , tak było na przykład z dubbingiem    , to poświęcam temu więcej czasu i kręcę , rozkręcam i znów kręcę aż do bólu .

W tej pięknej sztuce kręcenia much wszystko dla mnie jest nowe i trudne.

[Zielony]

Cierpliwość w wykonywaniu muszek jest bardzo potrzebna. Moje ulubione muszki zawsze są wynikiem czasu spędzonego nad rzeką i obserwacji natury a dopiero później interpretacji umotanej na haczyku. Rzecz jasna celem jest imitacja, która będzie skuteczna w łowieniu ryb. Oczywiście podstawowe umiejętności i wiedza jak poprawnie wiązać jeżynkę itd. są potrzebne. Trzeba jednak unikać masówki bo ta wędkarza muchowego zmienia w rzemieślnika. Radości z tego niewiele - tyle co pracownik na taśmie produkujący nakrętki. Podczas corocznego Spotkania Lubelskich Pstrągarzy dzieci uczestniczą w konkursie "Ukręć muszkę i złów rybę". Przyznam, że dzieci mają z tego wiele radości i oto w muszek kręceniu chodzi.

Edytowane 23 Lipca 2016 przez Zielony

[pisarz]

Teraz tylko czekać jak Twoja piękniejsza połowa kapciem ci je zatłucze   

Schowałem żonie kapcie i robactwo się rozpleniło .

Dla równowagi coś bardziej estetycznego.

[Sicu]

Eleganckie, mógłbyś mi przybliżyć czego imitacją jest ta ostatnia?

[pisarz]

Eleganckie, mógłbyś mi przybliżyć czego imitacją jest ta ostatnia?

Czyli się nie udało . Szczerz mówiąc , to na początku miał być taki chruścik. Szukając odpowiednich piórek na skrzydełka , przyszedł chochlik i szepnął do ucha , a może spróbuj zrobić z tego ważkę . No i wyszła taka chrusto - ważka .

https://image.freepik.com/darmowe-zdjecie/zielona-wa%C5%BCka--firefly_19-108124.jpg

Edytowane 25 Lipca 2016 przez pisarz

[pisarz]

Czuję wewnętrznie , że nadużywam gościnności tego wątku   . Dlatego wrzucam poprawioną wersję wczorajszej  chrust-ważki  i wracam na swoje miejsce , czyli do szkolnej ławki . Dowiedziałem się że Szkoła  WM  ma ruszyć znów pełną parą , to będę zanudzał innych .

 

Czuję że parę osób odetchnęło z ulgą .

[ezehiel]

Piter a jak z pływalnością muchy?

Tułów z jakiego dubbingu?

[janusz.walaszewski]

Eleganckie, mógłbyś mi przybliżyć czego imitacją jest ta ostatnia?

 

A czy każda mucha musi być imitacją czegoś ? Pytam bo też się uczę 

Bo jak na przykład oglądam muchy łososiowe to w większości wypadków są to muchy fantazyjne. Jedyne z czym kojarzy mi się kolorystyka niektórych z nich, a co lata nad wodą i pod wodą też, to zimorodek.   

Edytowane 25 Lipca 2016 przez janusz.walaszewski

[pisarz]

Piter a jak z pływalnością muchy?

Tułów z jakiego dubbingu?

Tułów z promieni sterówki bażanta , ogonek zresztą też tyle że sklejony lakierem , dlatego ma ciemniejszy kolor.

Marcin sucha to ona nie jest .

W ostatnią sobotę byłem z kolegom z forum na rybach nad Wisłą . Byliśmy w takim miejscu gdzie wiślana woda prawie wlewała się na łąkę . Na naszych oczach kleń taki grubo powyżej 50 cm dosłownie wpływał na łąkę i objadał się, albo małymi żabkami , albo konikami polnymi , bo jednego i drugiego było pod dostatkiem.W przeciągu 20 minut trzy razy widzieliśmy taką akcję , że kleń 1/3 długości ciał leżał na ziemi i wyłapywał wszystko co się ruszało .

To jest właśnie mucha na tego klenia , nie musi pływać , bo będzie leżała na łące .