Skocz do zawartości

Nasze muchy


Kuba Standera

Rekomendowane odpowiedzi

W latach 70' też tak kręciłem, muchy na lipienie, z byle czego na hakach nawet #6 i ryby brały, czasami jak głupie.  ;)

Jedwabne pończochy były poszukiwane, nić wiodącą się z nich wyciągało.

Edytowane przez janusz.walaszewski
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deficyt wyobraźni w dzisiejszych czasach to proces postępujący, niestety. Wystarczy porozmawiać z dzisiejszymi gimnazjalistami, zero wyobraźni, własnej inwencji. Jest tylko to co w internecie, bez internetu nie ma ich. 

 

Oczywiście nie mam tu na myśli tego o czym pisze Marcin, ten z Żagania  ;)

Edytowane przez janusz.walaszewski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie mam tu na myśli tego o czym pisze Marcin, ten z Żagania  ;)

 

Dziękuję Janusz :D

 

Jest tylko to co w internecie, bez internetu nie ma ich. 

 

Kiedyś trzeba było iść do biblioteki, wziąć książkę, przeczytać, poszukać, przewertować kartki. Teraz wystarczy wpisać dwa słowa w google i wszystko wyskakuje. Niech zabraknie Internetu na 10 minut i panika :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz, dobry przykład, również na poparcie mojej tezy. Wszystko jest ok do momentu kiedy wiadomo co, czy raczej jakie słowo/słowa wpisać w google. Ale jak trzeba już trochę pokombinować zdać się na ewentualne skojarzenia zaczynają się "schody" 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz czasem braknie słów pokrewnych.

Czasem deficyt jest większy.

Teraz też trzeba wziąć książkę i przeczytać.

Nawet w Google trzeba wiedzieć co wpisać.

Wpisanie słów kluczy kiedyś było lepsze. W 1998 podanie paru słów dawało 1000 wyników teraz 10000000000 z czego x to spam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 70' też tak kręciłem, muchy na lipienie, z byle czego na hakach nawet #6 i ryby brały, czasami jak głupie.  ;)

Jedwabne pończochy były poszukiwane, nić wiodącą się z nich wyciągało.

Potweirdzając to co kolega napisał.

Ojciec opowiedział mi kiedyś anegdotę z dość dalekiej przeszłości więc się podzielę i niech wyobraźnia się ruszy jakie były czasy.

Wypad nad San w okolice Witryłowa z muchówka z włókna szklanego, sznur pewnie sztywny jak cholera itp. itd... pojechał na ryby, nad woda zorientował się, że zapomniał pudełeczka z muchami i co teraz?  W patce na kamizelce znalazł jedną nimfę, dość sporą. Oczyścił hak nożykiem, ze swetra wyciągnął jakieś nitki, prawdopodobnie w jakiś niezdarny sposób przytwierdził to do tego haka i po godzinie łowienia miał komplet lipieni w koszyku (w tamtych czasach 5 szt ). Takie czasy niestety się już nie wrócą, były to lata 70-te, może 80 -te.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...