Skocz do zawartości

Nasze muchy


Kuba Standera

Rekomendowane odpowiedzi

Tomek, fajna mucha. Mokre jętki często były takimi mocno nabitymi i włochatymi muszyskami. Nawiązanie do nich, chcący czy nie, wyszło Ci jak trzeba :)

Rozgrzane rójką pstrągale bardzo dobrze reagują na takie spore kąski nafaszerowane pęcherzykami powietrza.

To nie jest mokra mucha. Materiały z jakich została zbudowana świadczą o tym, że w założeniu to ma pływać.

Można tym próbować łowić w skandynawskim stylu i wlec to po powierzchni, tak jak to się czyni łowiąc muchami o nazwie swimming pupa.

Jak znajdę chwilę, muszę pogrzebać w swoim archiwum, to Ci pokażę jak wyglądają mokre jętki, bo widzę, że zarówno z pamięcią jak i z rozróżnianiem materiałów słabizna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i utrzymana na napiętym sznurze, w odpowiednim miejscu będzie własnie w "filmie", tak jak przepoczwarzająca się jętka.

Na wylotach skuteczniejsza bywa niż płynąca po powierzchni. Podobnie zresztą pupy chruścika.

Materiału w sam raz, a nawet dałbym spodem więcej "kłaków" sięgających aż za odwłok, co idealnie zaimitowałoby wylinkę.

Mucha do zadań specjalnych i na specjalne okazje ;-)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i utrzymana na napiętym sznurze, w odpowiednim miejscu będzie własnie w "filmie", tak jak przepoczwarzająca się jętka.

Na wylotach skuteczniejsza bywa niż płynąca po powierzchni. Podobnie zresztą pupy chruścika.

Materiału w sam raz, a nawet dałbym spodem więcej "kłaków" sięgających aż za odwłok, co idealnie zaimitowałoby wylinkę.

Mucha do zadań specjalnych i na specjalne okazje ;-)

Przecież dokładnie taki efekt można uzyskać budując mokrą muchę w odpowiedni sposób z odpowiednich materiałów.

Aby uzyskać efekt odpowiedni objętości i tłustości kęska, nie trzeba do mokrej muchy używać piany i wioseł.

Sam dobrze wiesz, że mokra muszka, powinna być jak najbardziej "mobilna" i właśnie z maksymalnie mobilnych materiałów powinna się składać. W szczególności mucha mokra, która przepoczwarcza się ze stadium larwalnego w imago.

Odpowiedni zrobiona, nie przesadzona, nie przegrubiona, trzymana w odpowiednim miejscu będzie skutecznie kusiła.

To co jest wyżej zaprezentowane przemalowane na brązowo, lub czarno po obcięciu wioseł, świetnie by się nadawało do łowienia z prądem jako imitacja widelnicy.

Edytowane przez MichałZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, pupę chrusta też można zaimitować odpowiednio wykonaną zwykła mokrą muchą, bez kombinowania z tymi wszystkimi różkami, nóżkami, zalążkami skrzydełek. 

Całą serią Partridge&xxx można zaimitować wszystko dobierając wielkość i kolor tułowia oraz jeżynki (dark/light) w tym i chrusta i jętkę i odpowiednio prowadząc.

Robi się jednak Caddis Pupae w najróżniejszych wariantach, czasem nawet z dołożonym "ogonkiem" z polipropylenu czy innego yarna żeby zaimitować wylinkę.

Czemu więc nie miałoby być miejsca dla imitacji Tomka??

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie bliżej mi do tych imitacji prostych, bez zbędnego przesadzania i kombinacji za to jak najbardziej mobilnych.
Czas jaki jętka potrzebuje na przepoczwarczenie jest tak krótki, że uważam, iż konstruowanie much tego typu mija się z celem.
Z mojego niemałego doświadczenia w temacie majówek wynika, że wszystkie najbardziej mobilne imitacje sprawdzają się najlepiej.
90% brań jakie mam na mokre jętki następuje w momencie zatrzymania sznura i poderwania muchy, po tym jak wcześniej taka mucha zostanie odpowiednio zatopiona. Kolejny etap to są już wyjścia do suchych imitacji.
Ale wracając do odpowiedzi na Twoje pytanie. To coś powyżej ni jak nie pasuje mi do jętki ze względu na toporną i przesadzistą budowę, o materiałach już pisałem.
To jest moja opinia i oczywiście można się z nią nie zgadzać, jednak wykonanie jętki majowej przypominającej jętkę majową to nie jest pacnięcie zaprawy murarskiej i przyłożenie dwóch cegieł a na to kolejnych dwóch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż, widocznie łowimy w zupełnie innych warunkach i na innych wodach, bo ja miewałem brania jak i obserwowałem zbiórki, w krótkim momencie rójki, gdy pstrągi zbierały muchy dokładnie w momencie ich przepoczwarzania się na powierzchni. Brania były i na mokrą również, ale czasem celowo zakładałem dużą pupę chrusta przytrzymując ją "w powierzchni". Dokładnie tak jak łowię na pupy chrusta.

 

PS. nie musisz za każdym razem i na każdym kroku podkreslać swojej "wielkości i niemałości" w doświadczeniu, bo inni równie długo łowią na muchę.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

181a strona watku i nagle jakies animozje w zwiazku z imitacjami na maj ?

Panowie :)

Ja wiem, ze styczen nie rozpieszcza...

 

Ale dla rozladowania atmosfery podziele sie z Wami taka oto ciekawostka.

 

W chmurnym, deszczowym listopadzie przy uzyciu pior Whitinga, palmer chenille i wlosow owcy islandzkiej zbudowalem takiego potworka - cudaczka

Ryp31aoqfyGOUqqUcCOjNHsDPVvXlqYJRpRt-AGd

 

 

Historyjka bylaby slaba, gdyby nie fakt. Ze po styczniowych lowach to najskuteczniejsza przyneta jaka dotychczas mi sie udalo w zyciu wykonac.

Co o tym swiadczy ?

 

Chocby ten wpis :

 

http://jerkbait.pl/blog/18/entry-480-przygoda-w-terenie-czyli-co-w-styczniu-mo%C5%BCe-si%C4%99-wydarzy%C4%87-w-trakcie-teleexpresu/

 

Reszte Ryb na razie oszczedze / zachowam na inne wpisy i sytuacje.

;)

 

Po co taki wtret z mojej strony ? Czy naprawde warto sie spierac o tego typu kwestie ? jak ta majowa imitacja owadzika ?

 

Ryby ocenia / zweryfikuja.

Pewnie nie lowicie na tych samych wodach, wiec i ryby lowicie rozne.

Jakby istnial jeden klucz do wszystkich zamkow, to nikt by zamkow nie produkowal. 

Tak samo jest z przynetami na ryby ;)

 

Ja za tego bialo - zielonego kiwasa nie dalbym wiele. A teraz siedze i wykonuje mu braci - kuzynow w wersjach o roznych rozmiarach / wagach ... i to mi sie bardzo w tym wiazaniu podoba. 
Ze probuje rozmawiac z rybami przy pomocy moich wlasnych tworow - potworow ;)

Pozdrawiam i wiecej cierpliwosci - oby do wiosny !

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hi

 

Chodzi nie o wierną imitację a o prezentację muchy jak naturalniej. Dobrze Venom pisze o zbiórkach dużych, ostrożnych ryb (pstrąg, głowacica, kleń) tak właśnie płynących jętek. 

Ryby te nie zbierają ani suchej, ani mokrej a jedynie jętkę która przebiła już (lub to robi) napięcie powierzchniowe wody i próbuje się wydostać na powierzchnię. Nie wiem ile to trwa (jak pisz ze Michał) ale widziałem jakie duże i ostrożne pstrągi i głowatki zbierają takie stadium owada. Jak na razie jestem na etapie trafienia w materiały które utrzymają "mokrą" muchę na dużym haku na (pod) powierzchni przy grubym przyponie z FC.

Imitacje wylinek już mam obcykane i gdy ludzie popołudniami i wieczorami (zanim wyleci chruścik) rozkładają ręce i pudełka, ja "punktuję" ryby.   :lol:

Mokra mucha w końcowym etapie prowadzenia ( jak podpowiada Michał) zdaje czasami egzamin ale to nie to. 

 

@Guzu.

 

Kolor biały najlepszy od dawien, dawna na ... Sanie. Chyba nie zdradzę za bardzo tajemnicy o ile takie jeszcze są. ;)

Ten strim którego prezentujesz byłby na pewno killerem na wodzie takiej jaka właśnie teraz na Sanie płynie. Ja już naście lat temu łowiłem na biało- perłowe strimki właśnie w takich warunkach. Na śniegowej, zimnej i II turb. najlepsze. Im większe tym większe kropy je młucą. Głowy też. 

Edytowane przez trout master
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hi

 

Chodzi nie o wierną imitację a o prezentację muchy jak naturalniej.(...)

Odnosiłem się do muchy która pokazałeś i tego jak ją opisałeś, nie wnikając w sposób jej prezentacji. Jak by jętka tak miała wychodzić z wody, to nigdy by z niej nie odleciała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hi

 

Chodzi nie o wierną imitację a o prezentację muchy jak naturalniej. Dobrze Venom pisze o zbiórkach dużych, ostrożnych ryb (pstrąg, głowacica, kleń) tak właśnie płynących jętek. 

Ryby te nie zbierają ani suchej, ani mokrej a jedynie jętkę która przebiła już (lub to robi) napięcie powierzchniowe wody i próbuje się wydostać na powierzchnię. Nie wiem ile to trwa (jak pisz ze Michał) ale widziałem jakie duże i ostrożne pstrągi i głowatki zbierają takie

 

Rzeczywiście Twoje sanowe pstrągi nie mają w zwyczaju zjadać imago, głowacica żre z toni ale już piękne  klenie "na świniarni" zdarzało mi się łowić na suchą imitację.

Na "moich rzeczkach" pstrągi wręcz objadają się jętkami płynącymi po powierzchni i im dalej w rójkę tym bardziej. Znajdują sobie doskonałe dla siebie stanowiska i często czekają z otwartym pyskiem na jętki, które napływają na ich miejscówki.

Zanim jednak nastąpi ten czas, kiedy ryby zakumają, że bez wysiłku mogą zdobyć tłustą przekąskę, w pierwszych dniach rójki, zdarza im się agresywnie pogonić za wychodzącą jętką. Wtedy doskonałe są właśnie imitacje o jakich pisałem wcześniej. Robienie muchy, która ma imitować stadium pływającego owada zaraz po "wyjściu", nie ma dla mnie sensu, ponieważ ten moment jest zbyt krótki. Zgodzę się, że ryby atakują muchę na chwilę przed przepoczwarczeniem jednak robią to tylko dlatego, że obiekt ich ataku jest w tym czasie mocno mobilny. I właśnie dlatego muszka, aby była skuteczna w tym momencie, musi być odpowiednio zawiązana. Kawałek pokracznie uciętej pianki z wiosłami nie załatwi tutaj sprawy.

W załączniku podsyłam króciutki film, który w zeszłym roku nagrałem nad jedną z lubelskich rzek. Ten krótki materiał pokazuje ile trwa moment  "wyjścia" jętki majowej po tym jak stadium larwalne zetknie się z powierzchnią wody.

Edytowane przez MichałZ
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosiłem się do muchy która pokazałeś i tego jak ją opisałeś, nie wnikając w sposób jej prezentacji. Jak by jętka tak miała wychodzić z wody, to nigdy by z niej nie odleciała...

 

Tomek, prawie trafiłeś w sedno. :) Część jętek nigdy nie odleci, bo ma problemy z przeobrażeniem, a część robi to zbyt wolno i zjadają je ryby. Reszta odleci w odpowiednim tempie. Trudny czas dla wędkarzy, bo w czasie wylotów subimago ryby nie chcą brać na suchą, a tyle ich lata ... :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

W załączniku podsyłam króciutki film, który w zeszłym roku nagrałem nad jedną z lubelskich rzek. Ten krótki materiał pokazuje ile trwa moment  "wyjścia" jętki majowej po tym jak stadium larwalne zetknie się z powierzchnią wody.

 

Świetny filmik, jednak ja na Pomerani łowie chyba w innych warunkach termicznych i "suszenie" skrzydełek u nas trwa zauważalnie dłużej, szczególnie na wieczór.

Edytowane przez hi tower
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny filmik, jednak ja na Pomerani łowie chyba w innych warunkach termicznych i "suszenie" skrzydełek u nas trwa zauważalnie dłużej, szczególnie na wieczór.

Bo u nas jętki są jak messerschmitt'y i zanim te skrzydła wyschną - to ho,ho ho  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...