mack Opublikowano 26 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2020 (edytowane) Tak to już jest ze jak ryby są to mniej im przeszkadza Jednak na koniec sezonu i zimę, jak woda zimna a ryba nieruchawa, wypròbowałbym wersję specjalną w której marabut podparty jest na parasolu z bucktaila zawiązanego w rewersie Udanych łowów, parę lat wstecz byłem w BC na Kispiox, Skeenie I Bulkley, niesamowite październikowe klimaty Edytowane 26 Września 2020 przez mack Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peresada Opublikowano 26 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2020 (edytowane) Ja ze względów praktycznych zima raczej tego rodzaju muchami nie łowię. Marabut ( a raczej jak wspomniałeś indyk) na mrozie marznie i się łamie. Po paru chwilach niewiele z takiej muchy zostajeZima łowię raczej solidnymi muchami z lisa, szopa czy też opartymi na silikonie squidro.Z resztą na steelheady ogólnie używam innych wynalazków. Popsicle mocze w wodzie głównie próbując dopaść łososia.W dorzeczu Skeena będę za tydzień ( przedłużony weekend) Liczę że jak co roku uścisnę ogon stalogłowemu :-)Na razie muszę się zwlec z wyra ( za dużo whiskey ostatniego wieczora) spróbuję ułowić jakiegoś łosia.Pozdrówka Sent from my Pixel 3a using Tapatalk Edytowane 26 Września 2020 przez peresada 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanc Opublikowano 27 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2020 Kilka cikawch wzorów na ostatnie dni sezonu... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanc Opublikowano 27 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2020 I mniej kolorowo... 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Acho Opublikowano 27 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2020 (edytowane) Serwus, pupeńki w rozmiarze #16 - Hanak H 530 BL. Pozdrawiam, Bartek Edytowane 27 Września 2020 przez Acho 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacper.K Opublikowano 27 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2020 Fanc, jakie plany na koniec sezonu? Gdzie się wybierasz? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mack Opublikowano 27 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2020 Z resztą na steelheady ogólnie używam innych wynalazków.To wyrzuć jakiegoś killera na stalki, może się przyda w przyszłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
peresada Opublikowano 27 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2020 Bardzo proszę!Tak na szybko. Foxee dog, Suskwa poacher i Vancouver Island Black and Blue. Nic wyszukanego. Poza poacherem wiąże się je w różnych wariantach kolorystycznycj.Proste do wiązania z tanich materiałów.Lis, zonker, marabut, struś i flasze.Wszystkie z tych trzech sprawdzone i skuteczne. Na pewno dadzą ryby w dorzeczu skeena. Stalki to prezentacja i wiara w muche.Wzór nie ma a takiego znaczeniaPozdrowka Sent from my Pixel 3a using Tapatalk 12 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 28 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2020 Wzór i kolor nie ma znaczenia pod warunkiem że jest czarno-niebieska 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kleniarz Opublikowano 28 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2020 Super muchy Panowie!No to ja coś bardziej tradycyjnego-Lead Wing Coachman Pozdrowionka M. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanc Opublikowano 3 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2020 Fanc, jakie plany na koniec sezonu? Gdzie się wybierasz?Zakończyłem sezon na Parsecie. Ryb widziałem spro, łowiłem sumiennie, przerzuciłem pudełka kololorowych much i mimo tego wszystkiego nie udało mi się skusić żadnej ryby. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fanc Opublikowano 3 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2020 Coś na lato i na jesień... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 3 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2020 Kleniarzu - muszka skromna, a przecież zawsze skuteczna. Dla konserwatywnego muszkarza.No i ładnie ją zrobiłeś. Brawo! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kleniarz Opublikowano 7 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2020 Dziękuję sierżant :)Ja jestem trochę zafiksowany na punkcie tradycyjnych much, szczególnie mokrych i w ogóle na punkcie retro sprzętu;) No a Coachman to wiadomo, trzeba mieć i przyjemne się wiąże:) Pozdrowionka Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hi tower Opublikowano 7 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2020 [quote name="kleniarz" post="2813305" timestamp="1602067629"(...) No a Coachman to wiadomo, trzeba mieć i przyjemne się wiąże:) (...) Mam z tą muchą kilka bardzo miłych wspomnień! Szkoda że straciłem zapał do motania mokrych... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 7 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2020 To przejdź na spidery - skuteczność taka sama, wiąże się łatwo, tylko oczywiście - uroda muchy nie ta. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 7 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2020 I ja mam fiksację w materii klasycznych much i klasycznego sprzętu. Nawet strimerów używam klasycznych, głównie Mudler minnow.Na te nowoczesne wiechcie nie łowię, no, czasem na puchowczyka...choć niewątpliwie są skuteczne, te wiechcie!Po prostu niespecjalnie mi zależy na obfitym połowie, od pewnego czasu muszkowanie, i w ogóle wędkarstwo, traktuję arcyrozrywkowo Jadę nad rzekę, łażę sobie, najchętniej brodząc w wodzie w miarę płytkiej, rzucam muchówką...Jak zobaczę dużego pstrąga, poprowadzęmuszkę kilka razy, nie wziął? Nie mam zamiaru stać nad nim kilka godzin, w gruncie rzeczy nie muszę go skłuć, prawda?Kołowrotki też stosuję klasyczne, z hamulczykiem sprężynowym, jakoś dają radę, mimo ogromnych zalet współczesnych konstrukcji.Jednak (dla mnie!) Hardy i Young to kwintesencja wędkarstwa muchowego.No, tyle. Chyba mocno odbiegam od większości... 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 8 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2020 "Jadę nad rzekę, łażę sobie, najchętniej brodząc w wodzie w miarę płytkiej, rzucam muchówką...Jak zobaczę dużego pstrąga, poprowadzę muszkę kilka razy, nie wziął? Nie mam zamiaru stać nad nim kilka godzin, w gruncie rzeczy nie muszę go skłuć, prawda?" Ja znowu inaczej. Staram się ryby uczyć. Mają być ostrozne a nie głupie i proste do złowienia. Ja je wypuszczę, inni niekoniecznie. Lepiej niech grube pstragi czy głowacice wiedzą co to przynęta. Jeszcze kilka/-kilkanaście lat temu ryba nie miała szansy się "naumieć". Jeżeli łapała się w wymiarze to choćby była na styk wymiarowa czy o 5mm większa, szła w worek. Wolę niech będą, mogą być skłute, cwane, najmądrzejsze, grunt żeby były. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sierżant Opublikowano 8 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2020 Czy ryby są w stanie się czegokolwiek nauczyć, co przebiegli wędkarze dla nich szykują? Oto jest pytanie.Trochę offtop, niemniej historia prawdziwa.Lata osiemdziesiąte, Zalew Rożnowski, lato. Łowiliśmy w kilku z pomostu, dużego, przy ośrodku wczasowym Huty im. Lenina.Czailiśmy się na okonie, duże okonie, które urządzały sobie wypady z głębin na uklejki, których przy rzeczonym pomoście były ogromne ilości; na te uklejki łowiliśmy.Kolega przywiózł malutkie karasie, takie 4-centymetrowe, założył rybkę na haczyk, zarzucił...Po kilku minutach karaska złapał okoń, ogromny.Koleś przypanikował, przyciął szybko i zbyt mocno, co zaowocowało urwaniem wargi u tego drapieżnika; warga została na haczyku.Pod wpływem mojej sugestii założył nowego karasia i zarzucił pod pysk tego okonia, który pływał pod powierzchnią, taki, ja wiem? Ogłupiały.Czy wziął ponownie? A jakże, zaatakował rybkę z furią i (siła spokoju) wylądował na pomoście, a wieczorem stał się zakąską pod wódeczkę czystą.Wszyscy chwalili z wyjątkiem mnie, bo ryb nie jadam, i nigdy nie jadałem. Ja chwaliłem napitek. Składam przeprosiny za ten wpis w temacie o wykonywaniu much, ale jakoś tak wyszło... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
etherni Opublikowano 9 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2020 Gigantyczne okonie (49 osobiście złowiłem) z Rożnowa pamietam z lat 90. Te mniejsze rewelacyjnie brały na seledynowe twistery. Ale koniec ot. Ja podam przykład odwrotny co do wybredności ryb. I to gatunku uchodzącego za niezbyt wymagający. Szczupaki. Stawek w mieście, zresztą nienależący do PZW. Koniec kwietnia. Chodzę z XUL za wzdręgami, wypatrując tez linów. Białe i perłowe paprochy szczupaki zeżarły mi wszystkie - a miałem tego 20 szt. Jako ze kilka dni później był 1 maja - wybrałem się na ten sam stawek z grubszym sprzętem, przyponami i przynetami na szczupaka. Rzecz jasna pamiętając o kolorach ale w większych rozmiarach. Złowiłem... jednego. Ciekawość wzięła górę i następnego dnia zameldowałem się tam z ponownie z UL. Tym razem jako przyponu użyłem żyłki pokrytej FC, dającej jakiekolwiek szanse na wyjęcie „kaczki”. Historia się powtórzyła. Wszystko co białe było atakowane przez szczupaki. Nawet chińskie imitacje białych robaków. Szczupak, bezwzględny i mało wybredny drapieżnik - jadł tylko to. Wśród obcinek z kwietnia były ryby 70cm, wiec argument ze narybek odpada. Przykład nr 2. Raba. Lowilem lipienie na mokrą muchę. Sporo bran, większość rybek niewielka, choć trafiały się takie 30-35. Kawałek niżej stadko klenikow - 20-25 - zaczęło atakować muchy. Wyjąłem może trzy i zmieniłem miejsce. Mucha ta sama cały czas. Zero bran. Myślałem ze lipień przestał żerować. Przywiązałem inną, choć podobną muszkę. Lipienie biorą ale słabo. Wyjąłem z pudełka identyczną jak pierwsza ale nie „obślinioną” przez klenie. Wróciły dobre wyniki. Przykład 3. Jeziorko leśne. Lowimy z kolegą okonie. Jesień. Ryby aktywne ale wszystko małe. Zmieniłem przynętę na identycznego kajtka tylko w diametralnie innych kolorach. Rozmiar ryb tez diametralnie się zmienił.. na plus. Ta sama guma w tym samym rozmiarze. Z ciekawości założyłem rozmiar większą (3” zamiast 2”) ale w kolorze „tych dużych” - wróciły brania maluchów. Czy ryby są cwane, czy po prostu często nie rozumiemy co im w móżdżku siedzi - nie mam pojęcia. Do teorii o sklutych rybach podchodzę nieco sceptycznie co nie znaczy ze całkowicie ją odrzucam. Wieczorem siadam do imadła kręcić pupy i pochwale się efektami - jeśli czas pozwoli 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jachu Opublikowano 9 Października 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2020 Sławek, te trzy przykłady, to tylko efekt źle dobranej przynęty i o tym wyłącznie świadczą. Fakt - klenie nie pachną zbyt przyjemnie, ale lipienie raczej nie mają zwyczaju obwąchiwania/smakowania muszki. Pewnie tylko po kleniach dość radykalnie zmieniła fason i tylko wymiana na nową dała pozytywny efekt. Osobiście nie wierzę w jakąś szczególną inteligencję ryb, zdolność uczenia się i zapamiętywania. Wystarczy popatrzeć na wielkie karpie, które są łowione i uwalniane czasem kilka razy w sezonie. A przecież karpie uważa się za szczególnie sprytne? A te lipienie i pstrągi z pokiereszowanymi pyszczkami? A lipienie biorące muchę krótko po urwaniu poprzedniej? A duże głowacice z OS-u na Sanie Arek, to ile razy w sezonie dają się oszukać? Przyczyn tego, że ryby nie chcą brać jest wiele. Najważniejsza to źle dobrana i źle podana przynęta. Sytuacji, w których nie da się ryby skusić do brania żadnym sposobem jest niewiele. A jak ryba nie ma ochoty na nic, to nic nie pomoże. Może najmniej dotyczy to lipienia, który w zasadzie zawsze coś musi przekąsić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dragon@ Opublikowano 3 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2020 Może trochę z innej beczki. Czy ktoś jest w stanie określić dokładnie jaki to rozmiar haczyków na zdjęciach? Będę bardzo wdzięczny. Prawdopodobnie są firmy Hanak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bezi Opublikowano 3 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2020 12 i 14. Chociaż moje hanaki są o 1mm w tych rozmiarach mniejsze, ale to pewnie kwestia miarki.Niekiedy trafiają się dziwne partie. Takie pośrednie. Ni to np 14 ni to 16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dragon@ Opublikowano 3 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2020 Bezi dzięki wielkie za pomoc. Już wiem jakie rozmiary potrzebuje i nie będę się musiał głowić. Piona! ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomCast Opublikowano 14 Listopada 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2020 Nimfy pod UL spinna, główka 3.5 kolega sobie takie zażyczył 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.