Jack__Daniels Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Co do tuby i zostawiania jej na parkingu. Mam kije jednoczęściowe i wożę je właśnie w tej tubie, która leży miedzy siedzeniami, żeby wyciągnąć wędkę muszę otworzyć bagażnik. Po wyciągnięciu wędki tubę zostawiam OTWARTĄ, żeby było widać, że nie skrywa żadnych fantów po które warto wejść do samochodu przez rozbitą szybę.Jeżeli wożę w tubie jedną wędkę to zakładam na nią ww. piankę do rur kanalizacyjnych. Moja tuba nie posiada w środku miękkiej wyściółki. Kije dwuczęściowe - jeżeli jadę sam to mam kija złożonego i spiętego rzepami, a jak z kimś to w pokrowiec i do tuby. Po cholerę mam mieć pretensję, że on nie zauważył i się oparł . Na forum jest osoba, która robi tuby, a nawet chyba ze dwie. Widziałem tubę, która była rozkładana w połowie i myślę, ze to dobre rozwiązanie, bo nawet jak się ma kija ponad dwa metry w jednym kawałku to tuba po rozłożeniu będzie miała metr z okładem i spokojnie można ją schować w bagażniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariuszwf Opublikowano 24 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 (edytowane) Jakie to czasy są dzisiaj nawet na rybach, na łonie natury, w miejscu spokojnym gdzie człowiek ma wypoczywać trzeba mieć się na baczności i uważać ma amatorów cudzej własności. Mogą przyjść i szybę wybić. Mam podobnie z samochodem i przyczepą( jak jadę na ryby muszę zostawić samochód z podłodziówką 2km od biwaku z namiotem to przyczepkę zabezpieczam kłódką, belkę oświetleniową przyczepy chowam w bagażniku) i te 2km płynę na elektryku bo strefa ciszy Edytowane 24 Lutego 2015 przez mariuszwf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deejaybialy Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Tuba fajna rzecz, ale ma jedną wadę - sztywność na całej długości. Jeśli zostawiamy auto na leśnym parkingu, a później spacerujemy parę godzin, to tuba stercząca za tylnym siedzeniem może spowodować koszta czasem większe niż sama przewożona w niej wędka. Kupując pokrowiec z pianką (z musu) nie mogłem zrozumieć dlaczego nie robi się tuby w taki sposób, aby pewien jej fragment skonstruowany był na zasadzie rurek pod zlewem - takie karbowane, elastyczne. Po wyjęciu wędki tubę składamy na pół i sru do bagażnika. Zdolności ochronne takiej tuby według mnie niczym nie różniłyby się od klasycznych modeli (przy w miarę rozsądnym użytkowaniu).Ja mam tubę na jednoskład ok 220cm w 2ch kawałkach dzielona na pół nad wodą składam spinam i zarzucam na plecy :-) jak ktoś zechce to wrzucę fotki, tuba mojego projektu, kol. Wprowadził lekkie poprawki Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariuszwf Opublikowano 24 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Bardzo proszę, na pewno się przyda Jak to się mówi,wiedzy nigdy dość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darks86 Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Szkoda, że tak mało robi się kijów 3 i 4 składowych. Nie byłoby problemów z transportem, bo każdy bagażnik takie coś pomieści. Uprzedzając powielane bez sprawdzenia teksty - nie, kilkuskład prawidłowo wykonany nie ma przesztywnień i bardzo dobrze przenosi drgania. Miałem w łapach 6 różnych 4 składów (każdy innej firmy) i ugięcie za każdym razem było płynne. Trafiłem z kolei już na kilka dwuskładów z baaaardzo wyraźną prostką (np. DAM Impressa). Posunę się nawet do stwierdzenia, że obecnie sprzedawane wieloskłady są statystycznie lepiej wykonane niż kije dwuskładowe - łatwiej znaleźć mi spartolony dwuskład. Idea dwuskładu została chyba z czasów, gdy większość kijków spinningowych miała długość bliższą 2m. Patrząc na to jak zbudowane są nowe samochody, to ich bagażniki raczej się zmniejszają niż zwiększają - przynajmniej na szerokość (coraz więcej elementów wytłumienia, profili, obudowy większych lamp tylnych itd.) Kije 2,4m wchodzą spokojnie, 2,6m czasami, zaś dłuższe praktycznie nigdy. Wszystko zostało tak przemyślany, jakby wędkarz na ryby jechał zawsze sam, no góra z jednym kompanem. Wyjazd na wakacje całą rodziną bądź wypad kawałek dalej w 4 luda i już jest spory problem jak to przewieźć. W moim przypadku takie coś zdarza się stosunkowo często w okresie maj-wrzesień, więc zwykle kończy się to kompromisem polegającym na zabraniu krótszego kijka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariuszwf Opublikowano 24 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 W ostateczności, pozostaje spining teleskopowy ale to chyba najgorszy wybór z możliwych Zastanawiam się poważnie nad tubą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paczka Pierników Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Witam,Oprócz rur PCV polecam do własnoręcznego zrobienia tuby gilzy z tektury stosowane do nawijanie rol materiałów krawieckich lub drukarskich. Sam takich tub używam. Można tubę pomalować lub okleić dla efektu plastycznego i trzeba dorobic zatyczki. Jest lekka, tania, wytrzymała i dosć miękka w środku.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andru77 Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Tuba fajna rzecz, ale ma jedną wadę - sztywność na całej długości. Jeśli zostawiamy auto na leśnym parkingu, a później spacerujemy parę godzin, to tuba stercząca za tylnym siedzeniem może spowodować koszta czasem większe niż sama przewożona w niej wędka. Kupując pokrowiec z pianką (z musu) nie mogłem zrozumieć dlaczego nie robi się tuby w taki sposób, aby pewien jej fragment skonstruowany był na zasadzie rurek pod zlewem - takie karbowane, elastyczne. Po wyjęciu wędki tubę składamy na pół i sru do bagażnika. Zdolności ochronne takiej tuby według mnie niczym nie różniłyby się od klasycznych modeli (przy w miarę rozsądnym użytkowaniu).Dlatego moja tuba do jednoskładu to zwykła PCV bez zatyczek itp z daleka widać,że pusta w środku. Można też gdzieś w krzakach zostawić jak ktoś już to weźmie to tylko parę groszy stratni będziemy i nie czeka nas wymiana szyby za 500. Można jeszcze zrobić tubę składaną z dwóch. Bierzemy rurę odcinamy tak aby się zmieściła do bagażnika, nie musi być to zrobione symetrycznie, następnie podgrzewamy jeden element i rozszerzamy tak by jedna rura zachodziła na drugą.Musi być ciasno by nie latała w transporcie.Należy pamiętać o odpowiednim zapasie bo tuba ulegnie skróceniu o długość rozszeżenia nachodzącego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
theslut Opublikowano 24 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2015 Tuby używałem tylko do samolotu - wożę wędki w pokrowcach, zestawy zawiązane, by nie tracić czasu na łowisku. Ale zasada jedna - wszystkie wędki są spięte ciasno rzepami (używam rzepów Dragona) tak by nic nie latało a w pokrowcu również przypięte rzepami do pokrowca (są na wyposażeniu pokrowca). Pokrowiec z wędkami wkładam do samochodu jako ostatni na górę by nic na nim nie leżało.Hm, jeżeli z tymi zawiązanymi zestawami masz na myśli sprzęt do spiningu, to ja od następnego razu, żeby nie tracić czasu, nawet nie będę odpinał przynęty i kija rozczłonkowywał tylko przywiążę zmontowany set do relingu. Samochód ma ponad 4,5 m to nawet z najdłuższym spiningiem da radę. A jak sobie pomyślę ile zaoszczędzę czasu, to aż nie wiem jak to opisać. Pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Okonhel Opublikowano 25 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2015 Przynęty odpinam bo czasem kotwiczki rysują blank przy zaczepie. Wędki składam na pół, spinam rzepami min, w 2 miejscach (wklejaknę okoniową min, w 3 - ciężarek do BT osobno) i nie uszkodziłem jeszcze tak wędki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 25 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2015 A węzłów przed łowieniem nie przewiązujesz? Nie odcinasz końcowego, zużytego odcinka żyłki?/plecionki ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariuszwf Opublikowano 25 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2015 Tak, należy czasem odświeżyć odcinek żyłki lub plecionki przy przynęcie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Okonhel Opublikowano 25 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2015 (edytowane) A węzłów przed łowieniem nie przewiązujesz? Nie odcinasz końcowego, zużytego odcinka żyłki?/plecionki ? Przed wyjazdem mam zwyczaj oglądać co pakuję do porkowca i tak jak piszesz oglądam końcowy odcinek żyłki, plecionki, sprawdzam też przypon szczupakowy. Szczególną uwagę poświęcam cienkim żyłkom i plecionkom. Żyłka się odkształca, plecionka strzępi - wiadomo. Jak coś ma defekt to odcinam, jak skręcona plecionka to próbuję odkręcić, przypon odkształcony lub uszkodzony wymieniam itp. Uważam ze sukces rodzi się w domu i tam przygotowuję wszystko - na łowisku wyjmuję wędkę z pokrowca, zdejmuję rzepy, łąćzę składy i nad wodę. Szkoda czasu nad wodą na prace przy sprzęcie i nie zawsze nad wodą są do tego materiały i narzędzia (choćby nowa żyłka czy linka)... Edytowane 25 Lutego 2015 przez Okonhel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 25 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2015 W domu to ja ostrzę kotwice, zaginam zadziory, sprawdzam stery w boleniówkach, myję wędki i przelotki. Żyłka zestawów wiązanych w domu ma tendencję do zaginania się w miejscu złożenia składów, łatwo o jej uszkodzenie, niewidoczne na pierwszy rzut oka, a dające znać o sobie po braniu ryby lub na zaczepie. Żeby uprzedzić pytania: tak, spodniobuty też ubieram nad wodą, a nie w domu, bo jakoś w aucie średnio wygodnie w butach z kolcami zawczasu zakładam tylko polaroidy na nos, bo dobrze mi się w nich jeździ. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deejaybialy Opublikowano 25 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2015 Bardzo proszę, na pewno się przyda Jak to się mówi,wiedzy nigdy dość tak to wygląda po złożeniu ;-) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariuszwf Opublikowano 26 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2015 Bardzo ciekawie wygląda Na pewno sprawdza się w transporcie i na łowisku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deejaybialy Opublikowano 26 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2015 Dodam, że otwory są skierowane do dołu coby nic tam nie wpadło czy nakapało podczas pieszych wędrówek przez krzaczory ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariuszwf Opublikowano 26 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2015 Jaki byłby koszt . Żeby zostać szczęśliwym posiadaczem takiego cudeńka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deejaybialy Opublikowano 26 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2015 Jaki byłby koszt . Żeby zostać szczęśliwym posiadaczem takiego cudeńka? Zapytaj twórcy, mojego serdecznego kol. forumowego misiek116p Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piter3535 Opublikowano 26 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2015 Fajny patencik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROOS Opublikowano 3 Marca 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2015 pytanie było o wklejki - mam ich kilka od mikro po ciut mocniejsze i nigdy nie narażałem je latanie po aucie etc, stosuje prosty patent, of cors na dwuskłady:1. hamulec ustawiam prawie na min2. po złożeniu wędki owijam rękojeść folią bąbelkową, potem drugi raz owijam ją razem z dolną częścią szczytówki, albo gumka recepturka albo rzep zamyka dół3. ze szczytówką robię podobnie, z tym że owijam bąbelkami lub pianką 2-3 razy część górną dolnika, następnie podobnie delikatnie owijam szczytówkę i guma lub rzep - robię tak żeby był mały nadmiar na górze, aby nie było widać przelotek4. najważniejszy krok - porządne ułożenie wędki/wędek - czasem tak układałem 2 wklejki a nawet 3 wędki (pakując się do auta, swojego czy cudzego najwięcej czasu poświęcam na ułożenie wędek, nauczył mnie tego dawno kolega ojca: "...wędki są najważniejsze, nawet jak są w pokrowcu czy tubie etc..."powyższe działania gdy jeżdżę sam lub z kumplemjest dość pomocne np przy częstej zmianie miejsc, gdzieś podjechać, żeby nie zwijać co chwilę zestawu albo przygotować sobie dzień wcześniej wędki normalnie podstawa transportu to pokrowce materiałowe, rzadziej tuby (mam 1cz ponad 2m PCV i alu 145cm i 165cm) - tuby w większej ekipie i na jakieś zawody, gdzie aut dużo itp 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.