tpe Opublikowano 11 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2009 Na RH nieźle ostatnio wymiatam na Atlantyku rdzawce. Bywa tak, ze nie mam pustego rzutu przez kilkanaście minut. Wprawdzie biorą na razie bolki, ale już nie długo podejdą większe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek_N Opublikowano 11 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2009 Kolega z Niemiec lowi na RH trocie To swietna przyneta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dero1990 Opublikowano 11 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2009 Panowie a ja myśle ze RH10 jest taka sama przyneta jak inne... i jest jeszcze duzo takich przynet lecz nie wykonywanych na duza skale.. przykładów moge podać co najmniej kilka.. : woblery PG, boleniówki Karola Chmielewskiego , Darka Mleczki i jeszcze kilku ludzi w Polsce.. a nie ukrywajmy nagonka na Rh jest na tym portalu dosć duza.. i mysle ze nikt mnie za moment nie zlinczuje , ale takie jest zdanie młodego skromnego chłopczyka który od czasu do czasu łowi bolenie.. PS.Plusem a zarazem i minusem RH jest jego ogolno dostepność... Tyle odemnie w kwestji idealna boleniowa przynęta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 11 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2009 Pewnie to trochę OT, ale... Dałem koledze 3 szt. do Norwegii. Cieszył się nimi tylko jeden dzień. Wszystkie popłynęły z grubymi rybami nie do wyjęcia na plecionkę 30 Lb. Również nie miał pustych rzutów a przynęta była zagryzana po przepłynięciu kilku metrów. Dostałem nawet w nagrodę sporego fileta. Jak nie przepadam za rybami to zjadłem go ze smakiem. Rewelka [admin: nie prezentujemy zdjęć martwych ryb na forum] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 11 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2009 RH10 - przynęta jak każda inna, czasami na to ryby biorą a czasami totalnie olewają, także żadna rewelacja, nie ma się czym podniecać. No bardzo ciekawe spostrzeżenie, bo przeglądając wątek 80% złowionych ryb jest właśnie na przynęty RH, w koledze przejawie się chyba zazdrość. Jeśli to nie jest rewelacja początku sezonu to wybacz ale @kaspar grat bola jeszcze o tej godzinie to rewelka co do RH - pełna zgoda. Mają potencjał. Nie mówię już nawet o jakimkolwiek porównaniu do Thrilla heheh. Są ZNACZNIE łowniejsze.Jednak dobrego woblera zobaczyłem dopiero niedawno. AjajajajjjjLassojbajt w thrillu usuń ster,wtedy jest skuteczny,dostaje pracy.RH skuteczne,chociaż u Mnie na górnej Wiśle gdzie z bolkiem nie jest tak kolorowo,rządzi zdecydowanie Siudak bezsterowiec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 11 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2009 Ciag dalszo OT....rowniez symbolicznie jadam ryby [ nie ma sie czym chwalic to blad ] Tez kiedys Jozio Komandos przywiozl mi filet halibuta prosto z kutra z Alaski [ lecial pol dnia ]...pysznosci nad pysznosciami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 11 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2009 Redzi , daj spokój, szkoda pary Pary jeszcze nie ma bo jestem spokojny po meczu bo się utrzymaliśmy Reszta dziś nie ma znaczenia hehe ważne że faza dziś jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 złowiłem w tym roku 7 bolków (pewno to niedużo) ale żaden nie padł na gumki RH - cóż (skoro inni maja wyniki) to ja pewno nie mam dość wiary w tą przynętę bądź moja technika do niej nie pasuje bądź ... i wiele można by jeszcze wymienić. Tak czy siak dobrze że Robert opracował nową przynętę - zawsze to podnosi nasze szanse z bolkami i pewno przyjdzie i mi złowić na nią jakiegoś bolka (a może i życiówkę?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
analityk Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 Ja dzisiaj połowiłem sobie jak nigdy w tym sezonie boleniowym,aktywność dzisiejsza boleni przerosła moje oczekiwania.6 boleni w trzy godziny na Bugu podczas deszczu to nie lada wyczyn,a i emocji nie miara.Niestety te powyżej 70cm nie dały się skusić na przynęty które posiadam w swoim arsenale.Miło spędziłem dzisiejszy wieczór . Cześć Biosteron, Czy bolki podczas deszczu polowały na powierzchni czy nie było ich widać a brały? Możesz kilka słów napisać o charakterze miejscówki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 Ja dzisiaj połowiłem sobie jak nigdy w tym sezonie boleniowym,aktywność dzisiejsza boleni przerosła moje oczekiwania.6 boleni w trzy godziny na Bugu podczas deszczu to nie lada wyczyn,a i emocji nie miara.Niestety te powyżej 70cm nie dały się skusić na przynęty które posiadam w swoim arsenale.Miło spędziłem dzisiejszy wieczór . Cześć Biosteron, Czy bolki podczas deszczu polowały na powierzchni czy nie było ich widać a brały? Możesz kilka słów napisać o charakterze miejscówki? Witam. W dniu którym łowiłem nie było oznak powierzchniowego żerowania boleni.Stan pogody (padał deszcz, zero wiatru,nadciągały czarne chmury z zachodu),pierwszy rzut za przelew i wolne ściąganie przynęty w poprzek warkoczy,głębokość wody 3m,podejrzewam ze przynęta prowadzona była w pól wody,po bodajże trzecim obrocie korbką następuje atak na przynętę...jest 68cm.Po jakimś czasie spokój,ale to trwa krotko i następny atak ale już wzdłuż warkoczy z 40 metrów za przelewem blisko ziela rosnącego przy malej wysepce,w tym przypadku nie czekałem na opadniecie przynęty , gdy tylko przynęta dotknęła wody szybko prowadziłem przynętę,atak na przynętę nastąpił bardzo szybko, tej już nie mierze na oko widać ze mniejsza i szybko wraca do wody.Trzeci boleń pobił gdy przynęta tylko zatonęła na krańcu przelewu,jeden obrót korbką i jest.Po kilkudziesięciu rzutach blogi spokój,pomyślałem sobie czas się przenieść na inna miejscówkę,niedaleko gdzie łowiłem jest wysoka burta a obok w wodzie lezą powalone stare dęby.Tam jednego bolenia złowiłem prowadzać przynętę nie opodal burty zwijając ja z prądem,następne dwa bolki uderzyły gdy przynęta była prowadzona w poprzek nurtu w stronę burty.Tego dnia bylem w południe na innej miejscówce znanej na cala Polskę,tam to dopiero istne eldorado boleniowe,gdzie nie spojrzeć to pobicie bolenia,niestety nie udało mi sie choćby jednego skusić do współpracy.Zauważyłem zgrany zespól bolenie i rybitwy,nic się nie zmarnuje...jakaż ta natura jest cudowna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
andrew Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 RH to genialny w swojej prostocie patent: przyciaga jak guma ale chwyta jak wobler. Do tego wyglada jak ukleja, leci jak kamien no i jest lowna przy roznym sposobie prowadzenia. Czego chciec wiecej...Trudno bedzie komus przebic te przynete a kolegom ktorzy twierdza ze to nic specjalnego proponuje zeby pokazali self-made patenty na bolenia. Na zlocie widzialem juz pierwsze wariacje na temat RH . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 Panowie a ja myśle ze RH10 jest taka sama przyneta jak inne... i jest jeszcze duzo takich przynet lecz nie wykonywanych na duza skale.. przykładów moge podać co najmniej kilka.. : woblery PG, boleniówki Karola Chmielewskiego , Darka Mleczki i jeszcze kilku ludzi w Polsce.. a nie ukrywajmy nagonka na Rh jest na tym portalu dosć duza.. i mysle ze nikt mnie za moment nie zlinczuje , ale takie jest zdanie młodego skromnego chłopczyka który od czasu do czasu łowi bolenie.. PS.Plusem a zarazem i minusem RH jest jego ogolno dostepność... Tyle odemnie w kwestji idealna boleniowa przynęta. gumy RH to kolejny krok w celu zminimalizowania pustych okresów albo wykluczania tzw. martwych momentów kiedy ryba nie bierze np na woblery bądź wahadła to nie jest tak ze ma łowić wszystko i wszędzie, po prostu jest jedna z układanek łowienia boleni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
biosteron Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 Nie ma co ukrywać ze przynęta RH tu dzież większość woblerów hand made odgrywa wielką role w łowieniu boleni,ale ... 50% sukcesu to umiejętnie czytanie wody,reszta to umiejętne podanie przynęty i jej prowadzenie,myślę ze pozostałe 10% to odrobina szczęścia . Co do RH to mam wyrobione własne zdanie i pozostawię je dla siebie ...powiem jedno,jest to przynęta która sprawdziła się już na wszystkich większych Polskich rzekach,dobry produkt nie wymaga ogólnoświatowej reklamy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 Kończąc OT, jako jedyny mam pojęcie o „globalnej” skuteczności tej przynęty. Składa się na to mnóstwo doniesień które sobie układam. Wychodzą czasem zabawne rzeczy. Np. w Wawie są entuzjaści RH8 a na większe im nie bierze. Inni dokładnie odwrotnie. Kilka dni temu dostałem telefon w którym znajomy opowiadał mi ja jeden z tych zauroczonych RH8 poszedł wypróbować RH10. Złowił 3 piękne bolki i miał suma nie do wyjęcia. Podejrzewam, że jak ktoś by mu dziś coś marudził na RH10 to bo go wklepał w ziemię Jak dostaje serie entuzjastycznych relacji znad Narwi i jedną, że nie biorą, to siła rzeczy muszę uznać to problem nie mający nic wspólnego z przynętą. Ja byłem w tym roku chyba 9 x na rybach i złowiłem trzydzieści kilka bolków. 75% złowiłem na RH12. Mam 2 dobre miejscówki na tą przynętę i gdybym tam łowił na RH10 to pewnie nie złowiłbym nawet połowy tego bo ona nie zrobi tego co robi RH12. Każdy wędkarz w zależności od umiejętności potrafi wydusić mniej lub więcej z przynęty. Żaden wabik nie uczyni z początkującego wyjadacza. Testowałem w życiu trochę przynęt i miałem taka zasadę, że cenzurki wystawiałem po roku a nie po kilku dniach. W moich okolicach ukleje sprawują się znakomicie już drugi sezon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pafek Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 A ja dziś prawie że potestowałem RH8 na górnej Narwii, niestety tak niespodziewanie pojechałem na rybki, że nie wziąłem ani wędki ani pudełka z RH8 więc test odłożony . Machałem na strimerka ale nic się nie uwiesiło, za to kolega nie podarował jazowemu i musi opłacić składki w PZW Ps. Gratulacje bolków sprzed tego OT, fajne rybki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2009 Powiem szczerze. Na temat najlepszych przynęt na bolka słyszałem wiele. Od meppsów aglia po czarne twistery . Wpisy forumowiczów jerkbaita świadczą o tym, że RH są wyjątkowo udaną przynętą, ale najlepszą przynętą jest ta w naszym pudełku do której mamy największe zaufanie i ta na którą łowimy oraz ją lubimy. Najlepiej więc wszystkiego spróbować i wybrać to co nam najlepiej leży. Z moich obserwacji wynika także, że bolki są wyczulone kolorystycznie i czasami wystarczy zmienić przynętę na tego samego typu lecz w nieco innym kolorze, aby skusić rybę. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 13 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Jestem ciekaw ilu potrafi rzetelnie przetestować przynętę. Jak ktoś pisze po kilku wyjazdach, ze coś jest do d... to wystawia ocenę nie przynęcie tylko sobie. Z braku czasu łowie ostatnio w jednym, góra 2 miejscach. Na przedostatnim wyjeździe złowiłem 3 ryby na wobler Wujka i pierwszy raz nie miałem brania na ukleje. Następnego dnia woda skoczyła 30 cm i płynęła dużo szybciej. Znikły niuansiki na powierzchni wody i wobler był totalnie nieskuteczny. Zaciąłem 3 bolki na ukleje. Kiedyś Redzi tu połowił jak jechał ukleją 10 cm tak 1 do 1,5 m pod wodą. Czasem biorą nad dnem a ostatnio dopiero jak opukuje kamienie. Łowiłem tu dzięki temu, że robiłem wrzutki w konkretne miejsca i miałem brania na opad lub w tych samych rejonach robiłem stójki. Jak ktoś myśli, ze wystarczy wcelować przynętą w wodę i kręcić korbką a ryby nie biorą bo przynęta do dupy, to jest w błędzie. Nie zliczę na ile przynęt złowiłem bolka, w tym rippery 16 cm. Byłem też kilka razy na gościnnych występach u kolegów gdzie tylko miały brać na coś tam i po wizycie wszystko się im burzyło. Przechodziłem wiele etapów łowienia boleni i wiem jak to jest. Ja też rwałem włosy z głowy jak na mojego killera którym robiłem spustoszenia na moich wodach 20 km niżej nie mogłem nic złowić. Dziś już wiem dlaczego nie brały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 13 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Robert dobrze to opisał. Ukleja jest stworzona głównie do łowienia głębokich boleni, a podstawą jest tu perfekcyjne rozpracowanie miejscówki. Jeśli ktoś sądzi że będzie łowił bolenie na przynętę wszędzie i w każdej sytuacji jest w błędzie i najlepsze wabiki tu nie pomogą. Na moje woblery też pewnie by narzekano, ale jeśli trafi w ręce osoby która wie jak go użyć jak np Roberta to będzie przynosił ryby. Rozpracowanie miejscówki, nauczenie się przynęty i poznanie jej możliwości to klucz do sukcesu. Ja nadal uczę się ukleji(choć na razie już wszystkie wyrwałem), ale nie jest tak że jak nie złowię to mówię że to zła przynęta. Staram się szukać błędów u siebie i kombinuję z różnymi sposobami prowadzenia. Wiem że jeszcze złowię na nią ładne bolenie, ale w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie bo czuję że w tej przynęcie tkwi potencjał. Głębokie bolenie to nie te same ryby jak powierzchniowe gdzie wystarczy często ekspres. Tu trzeba wykazać się większą wyobraźnią i finezją, dlatego jedni będą łowić i piać z zachwytu, a inni nie. Czasami mimo że robimy wszystko dobrze i czujemy że bolki powinny brać one nie chcą, ale właśnie takie są i do tego też trzeba się przyzwyczaić i szukać rozwiązań żeby takich sytuacji było jak najmniej.pozdrawiamW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiewicz Opublikowano 13 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Ja mam zamiar nabyć RH10 i 12 i potestować na wodzie stojącej.Dokładnie na Rożnowie gdzie w tamtym roku bolenie wygrały ze mną z wielkim hukiem.Chcę sprawdzić je w trolingu oraz z ręki, bo mam wrażenie że będą się nadawały na ten zbiornik ze względu na wielką populację dużej uklei. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karaś Opublikowano 14 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2009 Witam Pierwszy tegoroczny z dzisiaj jeziorowy boleń złowiony podczas mistrzostw w kole wędkarskim, ma 69,5cm wrócił oczywiście do wody :mellow: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 14 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2009 Gratki Napisz ja często na tej wodzie są łowione bolki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karaś Opublikowano 14 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2009 Z bolkami to bywa różnie chyba jak na każdej wodzie większość z nich trafia się jako przyłów podczas łowienia szczupaków,lub sandaczów z opadu. Co nie znaczy, ,że nie da się ich łowić świadomie nastawiając się na nie na wodach stojących. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarek Opublikowano 14 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2009 Jeśli się nie mylę to bolek jest z Paprocan:) Jest to średniej wielkości zbiornik o prawie wszędzie identycznej glębokości 1,8 - 2m. Bolka jest tam dużo. Łowiłem tam tylko kilka razy na zawodach, ale zawsze bolenie polujące na powierzchni i kilka z nich zostało złowionych w trakcie zawodów. Zawsze miały >60cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 15 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 Pierwszy tegoroczny z dzisiaj jeziorowy boleń złowiony podczas mistrzostw w kole wędkarskim, ma 69,5cm wrócił oczywiście do wody :mellow: Powinszowac i bolka, i kola wedkarskiego nietlukacego ryb na zawodach. Rozumiem bowiem, ze te dwa emotikony to niekontrolowana radosc z zawodów na zywej rybie a nie usmiech sardoniczny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karaś Opublikowano 15 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 Oczywiście że ten uśmiech jest oznaką entuzjazmu wkońcu niecodziennie zdarza mi się wygrywać 1 miejsce z naprawdę doświadczonymi wędkarzami a zwłaszcza że są to moje pierwsze zawody jako senior . Dobrze,że mistrzostwa są bezkrwawe jestem za tym aby wprowadzić górny wymiar dla wszystkich ryb drapieżnych bo jest to możliwe. Karpiarzom przy współpracy z prezesem udało się wywalczyć górny wymiar dla karpia, więc czemu by nie wprowadzić także dla ryb drapieżnych.Ale niestety PZW to nadal związek nastawiony tylko i wyłącznie na chęć pozyskiwania funduszy i ciągłe zarybianie zamiast ochronę ichtiofauny. Jestem dobrej myśli bo powoli wszystko zmierza w dobrym kierunku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.