Tomy Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2009 Kawał rapy Gratulacje! Ile miał dokładnie?PozdrawiamKamil78 z małym hakiem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2009 A tu trochę młodszy braciszek.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2009 c.d.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2009 Gratulacje, a ostatnio pisałeś że u Ciebie krucho z bolkami Żeby wszędzie tak było. Widzę że jednak się przemogłeś i zacząłeś robić lepsze fotki. Dużo lepiej to wygląda pozdrawiamJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2009 Gratulacje, a ostatnio pisałeś że u Ciebie krucho z bolkami Żeby wszędzie tak było. Widzę że jednak się przemogłeś i zacząłeś robić lepsze fotki. Dużo lepiej to wygląda pozdrawiamJ Wujek teraz jakoś podeszły po tej dużej wodzie.Co do fotek,no tak Ja też wolę takie.Był na miejscu gość z gruntówkami,zawołałem go żeby fotki pstrykał.Nie wiedział gdzie przycisnąć,zresztą widać po Mojej minie jaki jestem hapy,w końcu nosem włączyłem aparat no i są fotki tylko gość chyba też się zestresował i paluszkiem na obiektyw wjechał.Bolki wróciły w świetnej kondycji do wody.Kocham te ryby.A co miałem na kiju to nie powiem.Jak w końcu go wyciągnę to fotki wstawię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 15 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2009 Gratulacje Aptekarz. Ryby i zdjecia rzecz jasna. To i ja cos wstawie bom dawno tu nie był Lipcowe rapiszonki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ORION99 Opublikowano 16 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2009 @ Aptekarz-u,Piękne Rapy i to w moich klimatach Pozdroorion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Wczoraj w Rożnowie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Czekamy na jakieś szczegóły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 No ciężki temat. Za dużo pisania za mało czasu. Cały boży dzień mi zabrało na co jest szansa je złowić. Aby to ustalić trzeba było znaleźć miejsce gdzie kręci się więcej ryb polujących. W końcu znaleźliśmy takie. Próbowałem wszystkim co mam, ale jak ryby trudne a przynęt wiele to szanse są minimalne. Po sposobie w jaki bolenie atakowały postawiłem na łamańca. To był przełom. 3 ostre pościgi za przynętą. Na stojącej wodzie wygląda to niesamowicie. Niestety ryby pod łódką odpuszczały. Na szczęście mam cały repertuar sposobów prowadzenia tej przynęty. Wariant szybko i agresywnie dał upragnione branie. Niestety nie doceniłem siły tłustej siedemdziesiątki z Rożnowa. Zrobiła mi woltę pod łódka i urwała żyłkę o śrubę. Nie powinno nic jej być bo bezzadziorowa kotwiczka wbiła się za brzeg szczęki. Po tej rybie już nie próbowałem dalej bo mięliśmy ładnych kilka km do przepłynięcia a nie chciałem wracać po nocy z łódką po tych serpentynkach rozmytych przez burze. Jakiś punkt zaczepienia już mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiewicz Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Robercie mam pytanie, czy po Rożnowskim można pływać na spalinowych silnikach?Już za 10 dni wyjeżdżam do Gródka i nie wiem czy zabrać silnik czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Jest zakaz na całym zbiorniku. Widzieliśmy jednak jachty i lódki co sobie po cichu pykały na spalinach. Wolne przemieszczanie się w poszukiwaniu ryb jest utrudnieniem ale jak ma być taka paranoja jak jest u mnie na Chańczy, to jestem za zakazem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiewicz Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Trudno bede plywal na wioslach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeqs Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Sorry za off top.Strefa ciszy o ile mi wiadomo nie dotyczy całego zbiornika Rożnowskiego. Szczegółów trzeba by było poszukać. Niestety obszar, który widać na zdjęciu Roberta to już na 99% rzeczywiście strefa ciszy. Tu jakieś krótkie info: http://www.motorowodny.pl/forum/viewtopic.php?t=132 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Na jednym z for też czytałem, że można do wyspy. Na miejscu wszyscy zgodnie twierdzili, że na całym zbiorniku. Oficjalnie pływał tylko WOPR i MO Najlepiej zadzwonić w konkretne miejsce i spytać. A jeszcze lepiej mieć elektryka + wiosła. Ja wczoraj na słabiutkim silniczku z wiosłami i 100 kg na dziobie wykręcałem 6 km/h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirania74 Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Dziś dla odmiany wybrałem się na ryby wcześniej rano. Nad wodą już kilkanaście minut po 3:00 Celem jak zwykle - boleń. Miejscówka jak dla mnie nowa, bardzo obiecująca bo dająca pole do popisu dla ciężkich uklei. Woda mocno kręciła, silny nurt tworzył masę zwarów, prądów wstecznych itp Tak więc łowiąc na przemian RH10 i RH12, około 5:00 rano po którymś tam rzucie RH10 daleko za warkocz i ściąganiu przynęty, w momencie jej wychodzenia ze zwarów na spokojniejszą wodę, a jakieś 3-4 m ode mnie następuje atomowe uderzenie, jakże widowiskowe bo boleń pokazuje się w całości (oceniałem go na 75-80 cm), krótka chwila kiedy to mam bolenia na kiju i LUZ a ja w SZOKU stoję osłupiony Co jest? Pytam siebie, ściągając przynętę - okazało się że pękł grot w kotwiczce pod brzuchem a drugi był bardzo odgięty W tylnej kotwiczce jeden grot lekko odgięty Przez chwilę nie mogłem dojść do siebie po tym, co przed chwilą się stało a moment później uświadomiłem sobie że straciłem bolenia, bolenia przez duże B, na którego cierpliwie czekałem Strata boli a nogi z waty i drżące ręce Zastanawiam się gdzie tu mój błąd? Hamulec średnio dokręcony, kijek do 32 g... Po głowie do teraz chodzi mi to zdarzenie i nie mogę przeboleć straconego bolenia, który pewnie byłby największym z dotychczas złowionych... w dodatku w sposób inny, bo z dna a temu łowieniu w tym sezonie mam zamiar poświęcić dużo czasu, a jest to dla mnie nowość, bo dotychczas tak boleni nie kusiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajakub Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Zastanawiam się gdzie tu mój błąd? To się już nie zastanawiaj bo pewnie żadnego nie popełniłeś Takie wypadki niestety się zdażają: pęknięta kotwica, urwane kółko łącznikowe itp co przy bardzo gwałtownbym ataku dużego bolka się zdaża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Ja tam specjalnym pedantem w sprawach sprzętowych nie jestem. Wyznaje zasadę, że trzeba rybę zmusić do brania a potem się będę martwił. Niestety to mi się ciągle odbija czkawką. Straciłem wiele ryb w identyczny sposób. Trzeba bardzo dobrze regulować hamulec tak by dawał jednak jakąś realna siłę przy zacięciu z daleka a też aby odpuszczał przy braniach z małej odległości. Ale pirania nie martw się. Widzę, że załapałaś łowienie z dna. Wiesz gdzie wrzucić ukleje i jak ją poprowadzić. Następna duża ryba to tylko kwestia czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirania74 Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Ja tam specjalnym pedantem w sprawach sprzętowych nie jestem. Wyznaje zasadę, że trzeba rybę zmusić do brania a potem się będę martwił. Niestety to mi się ciągle odbija czkawką. Straciłem wiele ryb w identyczny sposób. Trzeba bardzo dobrze regulować hamulec tak by dawał jednak jakąś realna siłę przy zacięciu z daleka a też aby odpuszczał przy braniach z małej odległości. Ale pirania nie martw się. Widzę, że załapałaś łowienie z dna. Wiesz gdzie wrzucić ukleje i jak ją poprowadzić. Następna duża ryba to tylko kwestia czasu Więc będę musiał jakoś przeboleć stratę sporego bolenia ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję że kolejne to kwestia czasu. Robert, to dzięki tobie załapałem magię łowienia z dna - staram się wskazówki od ciebie stosować w praktyce - już kumam o co w tym chodzi (choć nie na 100 %) - efekty powoli przychodzą - był zanderek pod 70, sumek 109, teraz stracony boleń Tu cierpliwości ogromnej potrzeba - wiele razy widziałem chlapiące przy powierzchni rapy i jakoś nie próbuję ich łowić tylko cierpliwie łowię uklejami z dna - coś tam spróbuję z wierzchu, ale wolę głębiej Jest szansa na tego co mi kotwicę połamał? Kilka dni później? Może będę próbował go skusić, o ile zapomniał jak ukleja wygląda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Miejscówka jak dla mnie nowa, bardzo obiecująca bo dająca pole do popisu dla ciężkich uklei. Woda mocno kręciła, silny nurt tworzył masę zwarów, prądów wstecznych itp Czyżbyś się wybrał tam gdzie tego boleniowego potworka zerwałem miesiąc temu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirania74 Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Miejscówka jak dla mnie nowa, bardzo obiecująca bo dająca pole do popisu dla ciężkich uklei. Woda mocno kręciła, silny nurt tworzył masę zwarów, prądów wstecznych itp Czyżbyś się wybrał tam gdzie tego boleniowego potworka zerwałem miesiąc temu? Tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 ...dubel... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Miejscówka jak dla mnie nowa, bardzo obiecująca bo dająca pole do popisu dla ciężkich uklei. Woda mocno kręciła, silny nurt tworzył masę zwarów, prądów wstecznych itp Czyżbyś się wybrał tam gdzie tego boleniowego potworka zerwałem miesiąc temu? Tak Fajno, ja nie mam cierpliwości do tamtejszych bolków i raczej innych ryb tam szukam. Może Ty je odczarujesz za pomocą RH Aha, jak złowisz wielkiego bolenia z bezsterowcem w pysku to przynęta do zwrotu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirania74 Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Miejscówka jak dla mnie nowa, bardzo obiecująca bo dająca pole do popisu dla ciężkich uklei. Woda mocno kręciła, silny nurt tworzył masę zwarów, prądów wstecznych itp Czyżbyś się wybrał tam gdzie tego boleniowego potworka zerwałem miesiąc temu? Tak Fajno, ja nie mam cierpliwości do tamtejszych bolków i raczej innych ryb tam szukam. Może Ty je odczarujesz za pomocą RH Aha, jak złowisz wielkiego bolenia z bezsterowcem w pysku to przynęta do zwrotu No może się uda i jakiegoś złowię Jeśli będzie bezsterowiec to spoko - zwrócę A znaleźne będzie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 17 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 Dzisiaj od rana 3,30 nad wodą miotałem.O świcie same niuansiki pod 60-65cm dopiero ok.godz.13stej dość fajna rybka 72cm{miarka się ciut przesunęła}nie ważne.Po w miarę dokładnym{szybkim}zmierzeniu 72cm.Bolek na sterydach,byłem pewny że mam rybę pow.80cm.Branie z opadu przy dnie na Siudaka bez sterowca.Fotki kicha bo byłem sam.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.